publicystyka: Nie umrzemy

Nie umrzemy

tłum. Justyna Pikutin, 31 stycznia 2017

„I każdy żyjący i wierzący we mnie nie umrze nigdy. Czy wierzysz w to?” (J 11,26)

Tak, Panie, wierzę w to – i nigdy nie umrę. Kiedy dusza moja odłączy się od ciała, to będzie to tylko podobne śmierci, dlatego że moja dusza nigdy nie rozłączy się z Bogiem i nie będzie już tej śmierci, od jakiej wybawił nas Chrystus, uwolniwszy nas od najgorszego wroga, wygenerowanego przez grzech.

„A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć” (1 Kor 15, 26). Wierzymy w to twardo i niezachwianie, bo któż odłączy nas od miłości Bożej? (Rz 8, 39). Jesteśmy członkami Ciała Chrystusowego, należymy do Niego, złączyliśmy się z nim na wieki. On nie wypuści nas ze Swojej Ręki. Jak więc możemy umrzeć, skoro mieszka w nas Duch Boży? Życie, darowane nam od Boga, nie może nas rozdzielić z Nim – Źródłem Życia.

Sam Chrystus jest naszym życiem i On dla nas od Boga stał się „nie tylko odkupieniem, ale też sprawiedliwością”, byśmy oczyszczeni z grzechu, stali się odpowiedni dla tego Królestwa Niebiańskiego, gdzie nie wejdzie nic co jest nieczyste (1 Kor 6,11). Patrząc na Niego, posuwamy się naprzód z niezachwianą pewnością, że nasze dusze zginąć nie mogą. Odkupieni Świętą Krwią Chrystusa, umierając w Nim dla grzechu, w Nim ożyją dla wiecznego życia, dla wiecznej świętości.

za: Каждый день - подарок Божий. День за днем. Дневник православного священника. Москва Сибирская Благозвонница 2014.

zdjęcie: Roxana Ursache, za orthphoto.net