świat: Serbia: drugie w historii spotkanie kapelanów więziennych

Serbia: drugie w historii spotkanie kapelanów więziennych

Dominika Kovačević, 11 listopada 2016

Pierwszego listopada w zakładzie karnym w Požarevcu – drugim najstarszym więzieniu w Serbii – odbyło się spotkanie serbskich kapelanów więziennych; obecni byli również kapelani z Wielkiej Brytanii i Ukrainy w celu podzielenia swoimi doświadczeniem i spostrzeżeniami. To druga taka konferencja w historii; pierwsza miała miejsce rok temu w więzieniu okręgowym w Belgradzie. W zamyśle organizatorów – Zarządu ds. Realizacji Sankcji Karnych Republiki Serbii – takie spotkania mają stać się doroczną tradycją. Idei pobłogosławił patriarcha serbski Ireneusz.

Serbskie prawo przewiduje swobodę wypełniania praktyk religijnych więźniów, a zarazem daje Cerkwi możliwość opieki nad swoimi wiernymi, którzy wystąpili przeciwko prawu społecznemu.
Otwierając konferencję, dyrektor Zarządu ds. Realizacji Sankcji Karnych stwierdził, iż współpraca dwóch różnych światów i systemów, tj. świeckiej organizacji ds. więziennictwa oraz Cerkwi prawosławnej , powinna – przy odpowiednio wysokim wykazywaniu się inicjatywą – dawać lepsze rezultaty w resocjalizacji więźniów. Jak zauważano, takim krokiem ku lepszej współpracy było zeszłoroczne mianowanie koordynatorem działań o. Grzegorza (Grigorija) Markovića – kapelana w więzieniu okręgowym w Belgradzie.

Następnie, w trakcie dyskusji, wyciągnięto kilka wniosków. Uczestnicy stwierdzili m.in., że praca w więzieniu nie powinna być traktowana jako niechciany obowiązek, lecz jako rodzaj nagrody ze względu na specyfikę tego rodzaju służby. Zarazem kapelan więzienny musi pamiętać, że nie jest „zwyczajnym” kapłanem parafialnym, i nie może on stawić czoła wyzwaniu bez świadomości, że więzienie rządzi się swoimi prawami, zupełnie odmiennymi od tych na parafii. Kapelan więzienny musi mieć stabilną osobowość oraz cieszyć się autorytetem i zaufaniem. Nie można też często zmieniać kapelana więziennego, gdyż więźniowie przyzwyczajają się do danego człowieka, i trudno jest nowemu kapelanowi stworzyć tak samo głębokie i pewne relacje międzyludzkie z osądzonymi.

Duchowny niosący posługę w zakładzie karnym nie może zapominać również o tym, że moment nabożeństwa i kaplica mogą być dla więźniów dobrą okazją do przekroczenia praw obowiązujących w zakładzie, a także np. chowania zabronionych przedmiotów. Dlatego też służba kapelana nie może się ograniczać tylko do jednej wizyty tygodniowo lub do samego sprawowania Boskiej Liturgii. Kapelan musi mieć też dobre relacje nie tylko ze skazanymi, lecz także z personelem ośrodka karnego.

Ważna jest tu też rola biskupów, którzy powinni wspierać kapelanów więziennych działających na terenie ich diecezji, a także wspierać związki całej wspólnoty wierzących – tych spoza więzienia oraz tych przebywających w nim; tak by żadne mury nie mogły zerwać jedności Cerkwi – Ciała Chrystusa. Więźniowie to bolejące, ropiejące rany, i samo zabandażowanie tych ran, bez terapii i leczenia tylko usuwa je z zasięgu naszego wzroku; a Cerkiew jest jedynym miejscem i przestrzenią, gdzie może nastąpić odrodzenie człowieka. Dzięki takiej służbie więziennej Cerkiew przyczynia się do odnowy całego społeczeństwa.

Ostatni, praktyczny wniosek, to powołanie grupy specjalistów zarówno z organów państwowych, jak i cerkiewnych, która zajmowałaby się funkcjonalnymi rozwiązaniami aktualnych problemów posługi dla więźniów.

Na podstawie: spc.rs