publicystyka: Dziedzictwo apostoła Pawła w duchowości prawosławnej - część II
kuchnia muzyka sklep ogłoszenia wydarzenia fotogalerie

Dziedzictwo apostoła Pawła w duchowości prawosławnej - część II

02 czerwca 2025

Kontynuujemy dzisiaj zeszłotygodniowe rozważania na temat dziedzictwa apostoła Pawła w duchowości prawosławnej, w których doszliśmy do postaci św. Józefa Hezychasty.

Starając się podążać śladami Ojców Kościoła, wśród których święty Paweł jest z pewnością swego rodzaju wodzem, św. Józef pragnął i dążył do doświadczenia prawdziwego spotkania, prawdziwego nawrócenia, prawdziwej modlitwy, które widział jako przykład w życiu świętego Pawła, a które apostoł przekazał przyszłym pokoleniom. Takie jest dziedzictwo świętego Pawła w duchowości prawosławnej. Apostoł daje nieustanne świadectwo o samym fundamencie życia chrześcijańskiego, życia, które spotyka Chrystusa, które jest przemienione w Chrystusie, które rodzi się w Nim i w tej komunii staje się prawdziwie apostolskie, staje się prawdziwym światłem dla całego świata.

Tak więc taka postać jak św. Józef, który być może z pozoru nie ma nic wspólnego ze świętym Pawłem, jest w rzeczywistości wspaniałym świadkiem spuścizny apostoła we współczesnym prawosławiu. Człowiek wciąż się nawraca, wciąż się przemienia, wciąż się przeobraża, a apostolskie świadectwo wielkiego świętego wciąż ożywa dziś w stworzeniu.

Starając się przedstawić obraz spuścizny ap. Pawła w duchowości prawosławnej, chciałbym to zrobić na podstawie następujących trzech punktów, trzech tematów.

Pierwszym jest nawrócenie poprzez spotkanie, które rodzi nowe życie w Chrystusie. Drugim jest wspólnota modlitwy, do której sam Paweł wzywa, posługując się tym słynnym, tajemniczym wyrażeniem: „módlcie się nieustannie”. W ramach tego zagadnienia chciałbym powiedzieć kilka słów o prawosławnej praktyce znanej jako modlitwa Jezusowa. Wreszcie, jako trzeci temat, pojawia się rzeczywistość przemienienia i przemiany w Chrystusie, która – jak mówi sam św. Paweł – sprawia, że człowiek wznosi się „z chwały w chwałę”.

A zatem po pierwsze: nawrócenie – czym ono jest? Łacińskim terminem używanym w tym kontekście jest conversio. To czasownik złożony, który po prostu oznacza „zawrócić” lub „odwrócić się”. Dla tych, którzy interesują się językami, dodam, że greckim odpowiednikiem jest epistrophē, ale dziś pozostanę przy łacinie, jeśli pozwolicie, ponieważ conversio – konwersja, jest dla nas bardziej znajoma i równie dobrze obrazuje to, co się dzieje. Przyjrzyjmy się temu ważnemu pojęciu.

Chodzi tu o „zawrócenie”, „odwrócenie się”, a czyni się  je z natury czynnością, aktem. Jest to coś, co się robi, coś, w co się angażujemy, a nie tylko wydarzenie, którego jesteśmy świadkami lub którego doświadczamy, samemu będąc jedynie biernym odbiorcą. Jest to działanie, a działanie chrześcijańskiej konwersji polega na nawróceniu. Jest więc oczywiście związane z pokutą.

Naturalnie nawrócenie łączy się ze zmianą. Nawrócenie oznacza przejście od czegoś starego do czegoś nowego, przejście od A do B. Nie musi to być natychmiastowa zmiana, natychmiastowe przejście. Jeśli jednak zmiana faktycznie nie nastąpi, nie można mówić o prawdziwym nawróceniu.

Jest to widoczne w odpowiedzi św. Pawła na doświadczenie Chrystusa. Życie tego oddanego, wykształconego, gorliwego faryzeusza zostało dotknięte przez Pana i wszystko, co w nim było, zostało powołane do czegoś nowego. Mówiąc wyraźnie o tym doświadczeniu, sam św. Paweł zauważa:

A kiedy spodobało się Bogu, który wybrał mnie już w łonie matki
mojej i powołał z łaski swojej, aby we mnie objawić Syna
swego, dla zwiastowania Go pośród pogan, natychmiast, nie
radząc się ciała i krwi ani nie wstępując do Jerozolimy, do
tych, którzy przede mną byli apostołami, lecz udałem się do
Arabii, po czym wróciłem do Damaszku.

[Ga 1,15-17]

Apostoł natychmiast uświadamia sobie, że musi się zmienić, musi przejść z jednego sposobu życia na inny. Jest to dla niego kosztowny akt. Paweł rezygnuje z wielu rzeczy, aby podjąć się czegoś tak radykalnie innego.

Wyraźnie jest człowiekiem zamożnym, wpływowym, należącym do inteligencji judaizmu pierwszego wieku i elity kulturalnej i religijnej Żydów. Ale jak później przypomniał swoim uczniom: Ale to, co mi było zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę [Flp 3,7].

Paweł znał swoją przeszłość. Nie boi się o niej mówić, gdy uzna to za pomocne z duszpasterskiego punktu widzenia. Ale ta przeszłość jest dla niego tylko przeszłością. Związane z nią zaszczyty są świadomie odrzucane i celowo odkładane na bok.

Nawrócenie obejmuje świadomość tego, skąd się przyszło i podjęcie świadomej decyzji o pozostawieniu tego za sobą na rzecz czegoś nowego. Pełny kontekst tego słynnego cytatu z Listu do Filipian, który właśnie przytoczyłem, wskazuje właśnie na to:

Jeśli ktoś inny sądzi, że może mieć ufność w ciele, to ja tym bardziej.
Obrzezany ósmego dnia, z rodu Izraela, z plemienia
Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków, według Prawa faryzeusz,
według gorliwości prześladowałem Cerkiew Bożą,
według sprawiedliwości, tej z Prawa, byłem bez zarzutu.
Ale to, co mi było zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę.

[Flp 3,4-7]

Nawrócenie, jeśli jest prawdziwym nawróceniem, czego przykładem jest św. Paweł, nie może być po prostu przyjęciem jakiegoś nowego zestawu idei, jakiegoś nowego schematu wierzeń. Nawrócenie jest koniecznie zwrotem całej osoby, odwróceniem się.

Ale jeśli jest to odwrócenie się, jest to również zwrócenie się ku czemuś. Osoba nawrócona angażuje się w zwrot, który przenosi ją z jednego kontekstu w inny. Wzmacnia to ideę, że nawrócenie jest działaniem i definiuje je jako szczególny rodzaj działania.

Prawdziwe nawrócenie jest odwróceniem się od jednego sposobu życia, a nie tylko od systemu wierzeń, w kierunku całkowicie nowego sposobu życia. Jeśli przykład św. Pawła rzeczywiście jest paradygmatem nawrócenia, to pokazuje on, że to zwrócenie się ku nowości życia jest ciągłym, niekończącym się procesem. Nawrócenie nie jest jednorazowym aktem.

Jest to inicjacja życia, które z każdą chwilą, aż do ostatniego tchnienia, coraz bardziej świadomie, coraz energiczniej, coraz pełniej przemienia się w nowość samego Chrystusa. Jest to cecha charakteru św. Pawła, za którą sam był chwalony na przestrzeni historii.

Nie mogę mówić o prawosławiu i nie wspomnieć o jednym z największych kaznodziejów prawosławnej tradycji. Chodzi mi oczywiście o patriarchę Konstantynopola z IV wieku, który nosił imię Jan, którego kazania były tak piękne, tak przekonujące, że zyskał on miano Złotoustego, Chryzostoma, i dlatego znany jest w historii jako święty Jan Chryzostom, święty Jan Złotousty. Święty Jan wygłosił szereg kazań, w których wychwalał charakter świętego Pawła. Z jego drugiego kazania na temat Pawła mamy następujący fragment:

Paweł, bardziej niż ktokolwiek inny, ukazał nam, czym naprawdę jest człowiek, na czym polega nasza godność i do jakich cnót jest zdolne to szczególne stworzenie.
Każdego dnia dążył ku wyższym celom; każdego dnia wznosił się z większym zapałem i stawiał czoła z nową ochotą niebezpieczeństwom, które mu groziły. Swoje nastawienie wyraził słowami: „Zapominam to, co za mną, a napieram ku temu, co przede mną.” Gdy widział śmierć blisko, wzywał innych, by dzielili jego radość: „Radujcie się i weselcie ze mną!” A gdy zagrażały mu niebezpieczeństwo, niesprawiedliwość i zniewagi, mówił: „Zadowalam się słabością, upokorzeniami i prześladowaniami.” Nazwał je bronią sprawiedliwości, dając do zrozumienia, że czerpał z nich wielkie pożytki.


Jak św. Jan Chryzostom charakteryzuje tutaj św. Pawła, każdego dnia sięgał on wyżej, każdego dnia wstawał z nowym, większym zapałem. Nie jest to, właściwie rzecz biorąc, produkt uboczny chrześcijańskiego nawrócenia. Jest to istota samego nawrócenia. Przemiana nawróconego życia jest ciągłą, trwającą rzeczywistością wkraczania w nowe życie, które otrzymaliśmy od Pana.

W tym miejscu zatrzymamy się i kontynuować będziemy w następnym tygodniu. Przez modlitwy Świętego Apostoła Pawła i wszystkich świętych, Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nad nami i zbaw nas.

Amen.

biskup Ireneusz (Steenberd) / tłum. Jakub Oniszczuk

za: A Word from the Holy Fathers

fotografia: Aleksander Wasyluk / www.orthphoto.net /