Zostań przyjacielem cerkiew.pl
Potrzebujesz więcej cudów w swoim życiu
igumen Tryfon (tłum. Gabriel Szymczak), 28 maja 2025
Wielu prawosławnych chrześcijan ma tendencję do priorytetowego traktowania nabożeństw skupionych wokół cudownych ikon, zapominając jednocześnie, że największym cudem ze wszystkich jest Eucharystia. Ikona tocząca mirrę jest rzeczywiście niesamowitym widokiem do oglądania, ale Żywy Chleb zstępujący z nieba jest zdecydowanie cudem, który powinien przyciągnąć nas do świątyni. To dzięki Boskiej Liturgii cerkiew staje się wieczernikiem, a wierzący może spotkać Żywego Boga. To Eucharystia sprawiała, że pierwsi chrześcijanie ryzykowali męczeństwo, gromadząc się z innymi wierzącymi.
Ewangelie są pełne opisów cudów dokonanych przez Chrystusa, ale największym z nich był ten, gdy ofiarował proste produkty - chleb i wino, uczynione przez człowieka - i przekształcił je w swoje Ciało i Krew. Choć minęły prawie dwa tysiące lat, ten cud trwa do dziś, aby wprowadzić Chrystusa pośród nas i pozwolić nam przyjąć Go dla uzdrowienia zarówno naszych ciał, jak i dusz. Każda pojedyncza Boska Liturgia jest dla nas okazją, aby nie tylko być świadkami tego cudu, ale także w nim uczestniczyć.
Święty Jan Chryzostom mówi nam, że „gdy kapłan wzywa Ducha Świętego i dary są konsekrowane, to nie człowiek działa, ale sam Chrystus przez niego. Czy szukasz cudów? Oto Pan całego stworzenia leży na ołtarzu!”
To, że tak wielu wiernych wypełnia nasze cerkwie, aby czcić cudowną ikonę, a jednocześnie nie traktuje poważnie największej tajemnicy ze wszystkich, Eucharystii, jest tragedią. Święty Paisjusz z Athosu powiedział nam nawet, że wierzący, którzy „gonią za znakami i cudami, a ignorują największy cud ze wszystkich”, nie oddają sobą tego, co jest centralnym znaczeniem bycia chrześcijaninem.
Święty Serafin z Sarowa stwierdził nawet: „Nie ma nic wyższego ani świętszego na ziemi niż liturgia. Sami aniołowie uczestniczą w niej niewidzialnie, a gdybyśmy widzieli ją duchowymi oczami, ucieklibyśmy w przerażeniu przed majestatem sprawowanych tajemnic”.
Oczywiście to wielkie błogosławieństwo mieć możliwość oddawania czci cudownym ikonom, ale jeśli priorytetowo traktujemy chodzenie do cerkwi ze względu na ikony toczące mirrę, lecz nie postrzegamy celebracji Boskiej Liturgii jako szczytu naszej prawosławnej wiary, największy z cudów nas ominie. Jeśli idziemy na nabożeństwa, aby czcić cudowne ikony, duchowo korzystne byłoby uczestnictwo w dwóch Boskich Liturgiach, jednej przed i drugiej po takim nabożeństwie.
Naszym prawdziwym celem musi być wielki cud, który ma miejsce podczas Boskiej Liturgii, gdzie Bóg cudownie daje nam Siebie, abyśmy mogli zjednoczyć się w codziennej relacji z Nim. Nie chodzi tylko o jednorazowe nowości lub szczególne wydarzenia, duchowo tak korzystne, jak to tylko możliwe. Ważne jest, abyśmy rozwijali naszą miłość do Boga, aby obejmowała całe życie, a nie tylko rzadkie chwile.
Z miłością w Chrystusie,
igumen Tryfon (tłum. Gabriel Szymczak)
za: abbottryphon.com
fotografia: Adam Matyszczyk /cerkiew-sokolka.pl/
Ewangelie są pełne opisów cudów dokonanych przez Chrystusa, ale największym z nich był ten, gdy ofiarował proste produkty - chleb i wino, uczynione przez człowieka - i przekształcił je w swoje Ciało i Krew. Choć minęły prawie dwa tysiące lat, ten cud trwa do dziś, aby wprowadzić Chrystusa pośród nas i pozwolić nam przyjąć Go dla uzdrowienia zarówno naszych ciał, jak i dusz. Każda pojedyncza Boska Liturgia jest dla nas okazją, aby nie tylko być świadkami tego cudu, ale także w nim uczestniczyć.
Święty Jan Chryzostom mówi nam, że „gdy kapłan wzywa Ducha Świętego i dary są konsekrowane, to nie człowiek działa, ale sam Chrystus przez niego. Czy szukasz cudów? Oto Pan całego stworzenia leży na ołtarzu!”
To, że tak wielu wiernych wypełnia nasze cerkwie, aby czcić cudowną ikonę, a jednocześnie nie traktuje poważnie największej tajemnicy ze wszystkich, Eucharystii, jest tragedią. Święty Paisjusz z Athosu powiedział nam nawet, że wierzący, którzy „gonią za znakami i cudami, a ignorują największy cud ze wszystkich”, nie oddają sobą tego, co jest centralnym znaczeniem bycia chrześcijaninem.
Święty Serafin z Sarowa stwierdził nawet: „Nie ma nic wyższego ani świętszego na ziemi niż liturgia. Sami aniołowie uczestniczą w niej niewidzialnie, a gdybyśmy widzieli ją duchowymi oczami, ucieklibyśmy w przerażeniu przed majestatem sprawowanych tajemnic”.
Oczywiście to wielkie błogosławieństwo mieć możliwość oddawania czci cudownym ikonom, ale jeśli priorytetowo traktujemy chodzenie do cerkwi ze względu na ikony toczące mirrę, lecz nie postrzegamy celebracji Boskiej Liturgii jako szczytu naszej prawosławnej wiary, największy z cudów nas ominie. Jeśli idziemy na nabożeństwa, aby czcić cudowne ikony, duchowo korzystne byłoby uczestnictwo w dwóch Boskich Liturgiach, jednej przed i drugiej po takim nabożeństwie.
Naszym prawdziwym celem musi być wielki cud, który ma miejsce podczas Boskiej Liturgii, gdzie Bóg cudownie daje nam Siebie, abyśmy mogli zjednoczyć się w codziennej relacji z Nim. Nie chodzi tylko o jednorazowe nowości lub szczególne wydarzenia, duchowo tak korzystne, jak to tylko możliwe. Ważne jest, abyśmy rozwijali naszą miłość do Boga, aby obejmowała całe życie, a nie tylko rzadkie chwile.
Z miłością w Chrystusie,
igumen Tryfon (tłum. Gabriel Szymczak)
za: abbottryphon.com
fotografia: Adam Matyszczyk /cerkiew-sokolka.pl/