Zostań przyjacielem cerkiew.pl
2 minuty z Ojcami: Źródło naszej wiedzy
20 maja 2025
Święty Symeon Nowy Teolog pisał:
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk
Ty, który nie lękasz się wnikać w naturę Bożą, powiedz mi, czy wierzysz, że Bóg jest w trzech osobach, bez początku, niestworzony, niepojęty, niezgłębiony i niewidzialny; że nie zdoła Go pojąć umysł ani wyrazić słowo; że zawsze był taki sam, nie ma początku swych dni (zob. Hbr 7,3), lat ani wieków i istnieje odwiecznie? Tak jest, jak powiadasz. Jeśli zatem wierzysz, że Trójca Święta była rzeczywiście jednym Bogiem i kiedy chciała, dobyła z nicości niebo i ziemię i wszystko, co się w nich znajduje, stworzyła wszystkie Moce niebieskie, a następnie jako ostatniego stworzyła człowieka; jeśli wierzysz, że w niebie, na ziemi i pod ziemia nie ma niczego, co by nie zostało stworzone z nicości, oraz że jedynie Bóg Stwórca jest niestworzony, bez początku, istnieje odwiecznie i przed wszystkimi rzeczami, to dlaczego Twórcy całego świata nie adorujesz w milczeniu i zalękniony, tak jak czynią to wszystkie Moce niebieskie? Dlaczego – zamiast badać siebie samego – bezmyślnie i nierozumnie usiłujesz odkryć Jego niepojęta naturę? Czy nie boisz się, że piorun spadnie na ciebie z nieba i spali cię swym ogniem? Istotnie, jeśli Bóg jeden w trzech osobach jest niestworzony, bez początku, istniejący wiecznie i przed wszystkimi rzeczami; jeśli wszystkie byty, widzialne i niewidzialne, znane nam i nieznane, zostały stworzone przez współistotną i niepodzielną Trójcę będącą jednym Bogiem, to powiedz mi, jak – jeśli zestawiamy ze sobą rzeczy stworzone ze Stwórcą, te, które zaczęły istnieć z zawsze istniejącym, i byty, które od Niego otrzymały istnienie w czasie z niemającym początku – to jak te pochodzące od Niego mogłyby w jakiś sposób pojąć naturę, wielkość i sposób Jego narodzenia? Otóż nie inaczej jak dokładnie w tej mierze, w jakiej Twórca bytów stworzonych daje każdemu tchnienie i życie (zob. Dz 17,25), duszę i rozum; w jakiej też miłości do ludzi i tyle, na ile jest stosowne, udzieli mu daru poznania Go.
Gdyby było inaczej, jak mógłbyś powiedzieć, że byt stworzony przez Boga poznaje swego własnego Stwórcę? Poza tym jednym nie ma innego sposobu osiągnięcia tego i absolutnie nikt nie jest zdolny Go poznać. Ale On nam, wierzącym w Niego, rzeczywiście dał miarę naszego poznania odpowiadającą stopniowi naszej wiary, chcąc, żeby to umacniało niezależącą od niego wiarę, i żeby ten, kto zrozumiał Jego słowo i w nie uwierzył, przez jego poznanie był umacniany w swej pewności, że Ten, w którego słowo uwierzył, jest rzeczywiście Bogiem. Naukę tę wierni otrzymują przez różne wielorakie znaki i cuda, przez mistyczne i niewyrażalne doświadczenia, przez objawienie Boże i wewnętrzne oświecenia, przez kontemplację stworzeń i na wiele innych sposobów, dzięki którym ich wiara umacnia się z dnia na dzień i wzrasta aż do umiłowania Boga. To jeszcze nie wszystko, bo Bóg daje tę samą co apostołom pewność dzięki obecności Ducha Świętego; to światło dokładniej ich oświeca, dzięki niemu dowiadują się, jak niewysłowiony i niewyrażalny, niestworzony i wieczny jest Bóg – nieskończony i niepojęty. Rzeczywiście – wszelkie poznanie i rozróżnienie, wszystkie słowa mądrości i każde słowo mistycznego poznania, jak również zdolność czynienia cudów i dar proroctwa, mówienie różnymi językami i ich interpretowanie (1 Kor 12,8-10), wspieranie pomocą i rządzenie miastami i narodami (zob. 1 Kor 12,28), poznawanie przyszłości i osiąganie królestwa niebieskiego, przybieranie za dzieci (przez Boga), sam fakt przyoblekania Chrystusa i poznawania tajemnic Jego samego i planu naszego zbawienia – jednym słowem wszystko to, czego nie znają niewierzący, a co dzięki otrzymanemu darowi wiary my możemy wiedzieć, oglądać myślą i powiedzieć, ma źródło wyłącznie w nauczaniu Ducha Świętego.
Fragment pochodzi z książki: Św. Symeon Nowy Teolog, Modlitwa mistyczna, tłum. o. Wiesław Szymona OP, wstęp i wybór ks. Łukasz Leonkiewicz, Wydawnictwo M, Kraków 2022, s. 104-106. Gdyby było inaczej, jak mógłbyś powiedzieć, że byt stworzony przez Boga poznaje swego własnego Stwórcę? Poza tym jednym nie ma innego sposobu osiągnięcia tego i absolutnie nikt nie jest zdolny Go poznać. Ale On nam, wierzącym w Niego, rzeczywiście dał miarę naszego poznania odpowiadającą stopniowi naszej wiary, chcąc, żeby to umacniało niezależącą od niego wiarę, i żeby ten, kto zrozumiał Jego słowo i w nie uwierzył, przez jego poznanie był umacniany w swej pewności, że Ten, w którego słowo uwierzył, jest rzeczywiście Bogiem. Naukę tę wierni otrzymują przez różne wielorakie znaki i cuda, przez mistyczne i niewyrażalne doświadczenia, przez objawienie Boże i wewnętrzne oświecenia, przez kontemplację stworzeń i na wiele innych sposobów, dzięki którym ich wiara umacnia się z dnia na dzień i wzrasta aż do umiłowania Boga. To jeszcze nie wszystko, bo Bóg daje tę samą co apostołom pewność dzięki obecności Ducha Świętego; to światło dokładniej ich oświeca, dzięki niemu dowiadują się, jak niewysłowiony i niewyrażalny, niestworzony i wieczny jest Bóg – nieskończony i niepojęty. Rzeczywiście – wszelkie poznanie i rozróżnienie, wszystkie słowa mądrości i każde słowo mistycznego poznania, jak również zdolność czynienia cudów i dar proroctwa, mówienie różnymi językami i ich interpretowanie (1 Kor 12,8-10), wspieranie pomocą i rządzenie miastami i narodami (zob. 1 Kor 12,28), poznawanie przyszłości i osiąganie królestwa niebieskiego, przybieranie za dzieci (przez Boga), sam fakt przyoblekania Chrystusa i poznawania tajemnic Jego samego i planu naszego zbawienia – jednym słowem wszystko to, czego nie znają niewierzący, a co dzięki otrzymanemu darowi wiary my możemy wiedzieć, oglądać myślą i powiedzieć, ma źródło wyłącznie w nauczaniu Ducha Świętego.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk