publicystyka: Gdzie bije Źródło łaski?
kuchnia muzyka sklep ogłoszenia wydarzenia fotogalerie

Gdzie bije Źródło łaski?

ks. Piotr Makal, 17 maja 2025

Homilia wygłoszona przez ks. Piotra Makala w białostockim soborze św. Mikołaja Cudotwórcy w niedzielę o paralityku ( 13.05.2025)

W imię Ojca i Syna, i Świętego Ducha!
Christos woskresie!

Umiłowani w Chrystusie Bracia i Siostry!

W czwartą niedzielę po święcie Paschy usłyszeliśmy czytania, w których mowa była o dwóch uzdrowieniach i o wskrzeszeniu. Można zapytać, dlaczego, mając tak piękne 11 fragmentów Ewangelii mówiących o Zmartwychwstaniu, w dzisiejszym czytaniu ewangelicznym nie słyszymy ani jednego słowa na ten temat.

Odpowiedzią może być to, że przez cały rok, na każdej niedzielnej jutrzni, czytane są po kolei właśnie te fragmenty Ewangelii, w których mowa jest o Zmartwychwstaniu. Każdy z nas, przygotowując się do niedzielnej liturgii, powinien – jeżeli może – przyjść do cerkwi na całonocne czuwanie, a jeżeli nie może – otworzyć teksty nabożeństw sobotniej wieczerni i niedzielnej jutrzni, a szczególnie teksty Ewangelii niedzielnej jutrzni i liturgii, i przeczytać je, aby radość Zmartwychwstania towarzyszyła nam przez cały rok.

Synaksarion dzisiejszej niedzieli podaje też drugą przyczynę. Czytania z trzech kolejnych niedziel – dzisiejszej, za tydzień (o Samarytance) i za dwa tygodnie (o ślepcu) – to fragmenty Ewangelii związane z uzdrowieniami (nie tylko ciała, ale także duszy) oraz z wodą, która jest symbolem i obrazem świętego chrztu.

Dzisiaj słyszymy, jak ludzie uzdrawiani są ze swej niemocy poprzez wodę w sadzawce Betesda. Co prawda dzieje się to jedynie od czasu do czasu, jak jest to powiedziane – kiedy anioł (według tradycji archanioł Michał) schodzi i wzburza tę wodę. Chrystus natomiast przychodzi do sadzawki i, można powiedzieć, poza kolejnością uzdrawia paralityka. Widzimy w tym momencie, że każde uzdrowienie i każdy dobry dar zstępuje z niebios, od Boga.

Jeżeli zachwycamy się jakąś piękną rzeczą, piękną architekturą czy bardzo dobrym oprogramowaniem albo innym dziełem, i nie pamiętamy o tym, że to wszystko ma jakiegoś twórcę, jakiegoś projektanta i wykonawcę, który to stworzył, to nasz zachwyt jest niepełny i trochę źle ukierunkowany. Bowiem przede wszystkim powinniśmy podziwiać tę osobę, której umiejętności, intuicja i talent pozwoliły na zaprojektowanie czy wykonanie takiej pięknej rzeczy. Często jest też tak, że zachwycamy się naszymi własnymi dziełami – czymś, co zrobiliśmy, co napisaliśmy, co powiedzieliśmy. Chwalimy siebie: „jak wspaniale to wymyśliłem lub zrobiłem!”. Tak naprawdę, w obu przypadkach zapominamy, że to Bóg daje nam talenty i to od Boga pochodzi to wszystko, co jest piękne i dobre.

Jeżeli zapominamy o Źródle łaski, to możemy także zacząć wierzyć, że np. „sama” woda święcona czy „same” święte olejki przyniosą nam uzdrowienie. Ale one są tylko widzialnymi znakami niewidzialnej obecności Bożych energii, obecności Bożej łaski. Jeżeli o tym nie pamiętamy, to szybko nasza wiara przerodzi się w magię i będziemy w niej szukać magicznych rzeczy. Będziemy prosić duchownych, żeby sprawowali „jakieś” sakramenty albo wykonywali „jakieś” święte czynności. Będziemy szukać „silnych modlitw”, modlitw, które przez same ich wyczytywanie pozwolą nam rozwiązać problem lub uniknąć przykrości i cierpienia. Jednak takie podejście, pozbawione wiary w Boga i chęci poprawy życia, aby było zgodne z Bożymi przykazaniami, nie przyniesie nam korzyści.

Bóg wie, że jesteśmy stworzeni zarówno z ciała, jak i duszy, i że nasze materialne ciało potrzebuje rzeczy widzialnych i namacalnych. Dlatego właśnie mamy i wodę święconą, i święte oleje, i sakramenty, w których widzimy materię i czynności duchownego. Ale pod tymi widzialnymi znakami, jak uczy Cerkiew, objawia się niewidzialna łaska Boża. I ona przynosi nam to, co jest prawdziwą istotą tych obrzędów.

Pamiętajmy zatem, że wszystko, co dobre, pochodzi od Boga. Na to wskazuje też dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich – święty Piotr mówi Eneaszowi, że uzdrawia go Jezus Chrystus, a przed wskrzeszeniem Tabity apostoł zwraca się w modlitwie do Boga. Także i my zwracajmy się do Niego w naszych modlitwach za chorych, za cierpiących, za tych, którzy jak paralityk przy sadzawce często bardzo długo czekają na kogoś, kto im pomoże. Ten chory, w jakże ludnym mieście, czekał po prostu na człowieka, na tego jednego człowieka, który przeszedłby i pomógł mu wejść do wody. I przyszedł Bogoczłowiek, i go uzdrowił.

Nie bądźmy ludźmi, którzy obojętnie przechodzą obok leżących, obok głodnych czy spragnionych lub potrzebujących pomocy. Jeżeli możemy, pomóżmy im swoimi czynami, a jeżeli nie czynami – to chociaż dobrym słowem lub modlitwą. Jesteśmy przecież chrześcijanami, czyli naśladowcami Chrystusa.

Pamiętajmy też o tym, aby czytać Słowo Boże. Syćmy się radością Zmartwychwstania z tych fragmentów Ewangelii, które o nim mówią. Umacniajmy swoją wiarę, czytając o cudach, o tym, że zmartwychwstał nie „zwykły człowiek”, ale Bogoczłowiek – Syn Boży Jezus Chrystus. I czerpiąc z Ewangelii, prośmy o Bożą pomoc dla uzdrowienia naszych dusz i ciał. Amiń.

ks. Piotr Makal
wikariusz parafii św. Mikołaja Cudotwórcy w Baiłymstoku

fotografia: Ursiy /orthphoto.net/