publicystyka: Milcząca wierność
kuchnia muzyka sklep ogłoszenia wydarzenia fotogalerie

Milcząca wierność

Roman Savchuk (tłum. Justyna Pikutin), 04 maja 2025

Wiele można powiedzieć o dostojeństwie kobiet, mnóstwo słów wdzięczności dla matek, żon, sióstr. Ale dziś najbardziej wspominane są wydarzenia tamtego paschalnego poranka, kiedy kilka kobiet stało się pierwszymi głosicielkami zmartwychwstania Chrystusa. A wydawałoby się - co nowego i znaczącego mogło objawić światu kilka słabych postaci spieszących przez senne uliczki porannej Jerozolimy? Opuszczone przez wszystkich w pogardliwej obojętności, przygnębione utratą swego drogiego Mistrza, święte niewiasty nie mogły myśleć o niczym innym, jak tylko o odsunięciu kamienia u wrót groty, w której spoczywało ciało Jezusa. Ale tym dziwniejszy i bardziej niezrozumiały cud Bóg objawia nam w tym wydarzeniu. Okazuje się, że to właśnie te kobiety jako pierwsze objawiają światu prawdę o zbawieniu całej ludzkości! To ich świadectwo zapowiada dopełnienie największego wydarzenia w dziejach świata - odkupienia człowieka z niewoli grzechu!

Na stronicach Ewangelii znajdujemy tylko krótką wzmiankę: Maria zwana Magdalena, z której wyszło siedem demonów, i Joanna, żona Chuzy, zarządcy Herodowego, i Zuzanna, i wiele innych, które służyły Jemu swymi majętnościami” (Łk 8, 2-3). Kilka słów powiedzą Marta i Maria..... I to wszystko... Potem będzie tylko niemy smutek świadectwa męki Chrystusa na krzyżu i troska o zebranie wonności do namaszczenia Jego ciała..... Nie usłyszymy z ust tych kobiet ani przemówień w obronie Zbawiciela, ani szczególnie gorliwych czynów świadczących o wierze w Mesjasza; nie usłyszymy więcej ich głosu na kartach Ewangelii.

Tym bardziej zdumiewająca jest siła tego milczenia, tej niezachwianej wierności Prawdzie. Wtedy bowiem cały świat buntował się przeciwko ich wierze. Chłód mroku grobowej groty, zawalonej ogromnym kamieniem, była pozornie niepodważalnym argumentem, że ich nadzieje na zbawienie upadły. Teraz świat domagał się od nich odpowiedzi, żądał, by przyznały się do swej bezsilności, by podniosły głos rozpaczy.... Ale święte niewiasty milczały. Ich serca rozgrzewała wierność Zbawicielowi. I chociaż nie miały czasu, aby udowodnić tę wierność słowami, cudami czy szczególnie gorliwymi uczynkami..... w ciszy służyły Jezusowi z Nazaretu swym dobrem, po prostu podążając za Mistrzem.... po prostu pozostając Mu wierne.

I ta niesamowita milcząca wierność została ostatecznie uhonorowana największym ze wszystkich darów - świadectwem zmartwychwstania Zbawiciela!

Być może w tym tkwi wspaniałość kobiecej postawy w naszym świecie - w jej szczególnie ważnym milczeniu. Okazuje się, że mówi ono o wielu rzeczach.... To milczenie prawdziwych chrześcijanek wykracza poza wieki. Od czasów świętych niewiast noszących mirrę, jest ono w tajemniczy sposób przekazywane z serca do serca i w każdej chwili, w każdych okolicznościach, żyje w cichej trosce o rodzinę, krewnych, przyjaciół.... Na przestrzeni dziejów kobieta milczy... Ale jak wymowne jest to milczenie prawdziwych naśladowczyń Chrystusa, jak wielki jest akt ich ofiarnej miłości! W końcu któż jak nie kobieta zawsze dyskretnie i delikatnie strzeże swoich bliskich? Jej praca i działania wydają się całkiem zwyczajne, często nieistotne, niewidoczne, ale to właśnie one są gwarantem szczęścia rodziny i bliskich. To milczenie z łagodnością i pokorą pokonuje nawet najbardziej nieprzezwyciężalne przeszkody, a co najważniejsze, przezwycięża obojętność, zapewniając, że istnieje Prawda, która zawsze zwycięża świat!

Roman Savchuk (tłum. Justyna Pikutin)

za: pravoslavie.ru

fotografia: Mitrut Popoiu /orthphoto.net/