publicystyka: Ojcowie o święcie Paschy
kuchnia muzyka sklep ogłoszenia wydarzenia fotogalerie

Ojcowie o święcie Paschy

21 kwietnia 2025

Chrystus zmartwychwstał! W pewnym sensie, bracia i siostry, to pozdrowienie, które teraz, po długim okresie przygotowań poprzez Wielki Post, możemy z prawdziwą radością ofiarować z głębi naszych serc zawiera wszystko, co Ojcowie mówili i czynili, pełnię ich dziedzictwa i historii. Studium patrystyki jest studium życia, które prowadzi do tego jednego zdania, tej jednej rzeczywistości: Chrystus zmartwychwstał. Jest to podsumowanie całej teologii, szczyt wszystkiego, czego nauczają Ojcowie, ponieważ, jak staramy się nauczyć w naszym pokornym podejściu do ich pism, Ojcowie nauczają drogi, a nie wiedzy.

Dają nam drogowskazy do życia, sposoby życia i postępowania, abyśmy mogli wejść w prawdziwą rzeczywistość życia związanego ze zmartwychwstałym Panem. Chrystus zmartwychwstał. Ten triumfalny hymn, ten donośny okrzyk jest pełnym, prawdziwym, najgłębszym znaczeniem każdego fragmentu zaczerpniętego z pism naszych świętych Ojców.

Według słów św. Grzegorza z Nazjanzu w ten dzień zmartwychwstania:

Przynieśmy w darze samych siebie, najcenniejszy i najmilszy Bogu skarb. Oddajmy Obrazowi duszę na Jego obraz stworzoną, doceńmy naszą wartość, otoczmy czcią Pierwowzór, pojmijmy moc Chrystusowego misterium i niech stanie się dla nas jasne, za kogo umarł Chrystus.

Podobnie jak wiele pism patrystycznych, św. Grzegorz podsumowuje wszystkie wymiary prawdziwego i rzeczywistego życia w Chrystusie, uznając samą istotę jego znaczenia, że dziś, teraz, jest dzień zmartwychwstania. Nakazuje nam, abyśmy złożyli samych siebie w ofierze. Chrystus oddał samego siebie za życie świata. W wielkim i świętym tygodniu Męki Pańskiej, który właśnie obchodziliśmy, widzimy we wspaniałej mierze ofiarę, którą Chrystus składa na każdym kroku, której kulminacją jest ta ciemna godzina krzyża. A jednak przy grobie śpiewaliśmy radosne lamentacje, wersety wyrażające, owszem, smutek naszych serc, ale również przytłaczającą radość, o której wiemy, że przychodzi przez krzyż, przez ten pogrzeb, przez tę śmierć. Spójrzmy na to, co ofiarował nam Chrystus.

To jest przesłanie Kościoła. To jest przesłanie Ojców. Nie ma granic dla tego, co dał Bóg.

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. A jednak Chrystus nazwał nas nie tylko przyjaciółmi, ale synami i córkami, braćmi we wspólnocie Chrystusa, ciałem samego Boga. Co mamy zrobić w obliczu tej radości, tej ofiary, której kulminacją jest nasza paschalna celebracja, poza oddaniem naszego życia? Nasze życie nigdy nie będzie wystarczającą ofiarą, ale będzie wystarczające, jeśli ofiarujemy je w całości, bez przeszkód, w prawdziwej radości i miłości.

Wedle słów św. Grzegorza, jesteśmy najcenniejszym skarbem Chrystusa. Dlatego oddajemy Mu to, co zdobył dzięki swemu miłosierdziu i miłości. Jednym z najważniejszych zwrotów w tym niewielkim tekście, który przeczytaliśmy, jest polecenie św. Grzegorza: Bracia, doceńmy naszą wartość.

To nie dla bezwartościowych stworzeń Chrystus ofiarowuje swoje życie. To nie ze względu na bezwartościowe osoby ludzkie Chrystus wchodzi do grobu, zstępuje do Hadesu i wyciąga swoje ręce dające życie. Zobaczmy w tym misterium paschalnym nie tylko Tego, który w swojej chwale nas odkupia, ale prawdziwą rzeczywistość nas, którzy jesteśmy odkupieni, tajemnicę nas, tych, za których Chrystus umarł.

Długi czas Wielkiego Postu, jeśli podeszliśmy do niego godnie i pokornie, zaczął ujawniać w naszych sercach naszą prawdziwą naturę. Jesteśmy grzeszni, tak bardzo grzeszni, ale Pascha, zmartwychwstanie, powstanie Chrystusa, chwycenie Adama i Ewy za ramiona i podniesienie ich, pokazują nam, że jesteśmy czymś więcej niż tylko naszym grzechem. Chrystus w tym gąszczu naszych grzechów dostrzega swój własny obraz.

W tym celu jest gotów ponieść śmierć i zmartwychwstać. I dlatego wołamy: Chrystus zmartwychwstał. W homilii wygłoszonej z okazji Świętej Paschy święty Jan Złotousty mówi:

Dziś aniołowie skaczą z radości, a wszystkie niebiańskie moce weselą się, uniesione z powodu zbawienia ludzkości.

Jeśli z powodu skruchy pojedynczej osoby panuje radość w niebie i na ziemi, to tym bardziej jest to prawdą z powodu zbawienia całego świata. Dziś Chrystus wyzwala naturę człowieka spod tyranii diabła i przywraca jej dawną szlachetność. Chrystus widzi przez nasz grzech szlachetność, w której Bóg nas ukształtował.

Ojciec nazywa nas swoimi dziećmi, nie jako jedynie arbitralny akt miłości, ale dlatego, że jako Jego własne stworzenia, prawdziwie odzwierciedlamy obraz samego Chrystusa. Niech Duch Święty rozpali w naszych sercach świadomość naszego prawdziwego „ja”.

Tak, jesteśmy upadli. Niech Duch Święty nieustannie pokazuje nam nasz grzech, a my miejmy pokorę, aby go dostrzec i pracować nad jego zwalczaniem. Ale w naszym grzechu i przez nasz grzech jesteśmy dziećmi Bożymi odkupionymi od śmierci. Z tego powodu radość panuje w niebie i na ziemi.

W to wielkie święto nie tylko my sami wołamy: Chrystus zmartwychwstał. To wszystkie chóry anielskie, wszyscy ci, którzy odeszli wcześniej, zjednoczeni w tajemnicy ludzkiego odkupienia. Prawdziwy zakres tej pełnej radości, ogrom tego, co zostało dokonane, jest głoszony być może najdobitniej w Pieśni świętego Romana Melodosa:

Nagle smutek przemienił się w radość,
I wszystko stało się weselem i powodem do świętowania;
Nie waham się powiedzieć: „Zostałam uwielbiony jak Mojżesz”,
Bo ujrzałam — nie na górze, lecz w grobie,
Nie skrytego w obłoku, lecz w ciele,
Pana Nieśmiertelnych i obłoków,
Pana od wieków, teraz i na zawsze.
Ujrzałam, jak mówi: „Mario, śpiesz się i oznajmij tym, którzy Mnie miłują, że powstałem z martwych.
Weź Mnie na swój język jak gałązkę oliwną
dla potomków Noego.
Ogłoś dobrą nowinę,
wskazując im, że śmierć została pokonana,
że On zmartwychwstał —
Ten, który daje zmartwychwstanie upadłym".

Tekst pochodzi z "O zmartwychwstaniu" autorstwa świętego Romana. Nasz smutek zmienia się w radość. Nasz grzech jest przyczyną smutku, ale Chrystus zniszczył śmierć.

On powstał. Oferuje zmartwychwstanie upadłym. Jesteśmy w stanie dołączyć do Mojżesza i powiedzieć: Widziałem Pana, nie na szczycie góry, nie ukrytego w chmurze, ale z pustego grobu, powstałego w chwale. Święta Maria Magdalena, jedna z kobiet niosących wonności, która jako pierwsza otrzymuje wiadomość o zmartwychwstaniu, która staje się pierwszym człowiekiem głoszącym w kosmosie powstanie Chrystusa z martwych, niesie Go, niesie to przesłanie w wyobraźni świętego Romana jak gołębica wysłana przez Noego, trzymająca w dziobie gałązkę oliwną.

Obyśmy i my nauczyli się kochać Chrystusa. Obyśmy nauczyli się radować miłością, którą nam okazał.

Niech przemieni nas radość tego przemieniającego, przekształcającego zmartwychwstania. To jest dzień zmartwychwstania. Złóżmy Bogu ofiarę, którą jesteśmy my sami, aby aniołowie radowali się w niebie i na ziemi, i abyśmy razem z nimi i ze sobą nawzajem wołali przez całą wieczność i do nastania Jego królestwa: Chrystus zmartwychwstał!

Prawdziwie Zmartwychwstał!

biskup Ireneusz (Steenberd) / tłum. Jakub Oniszczuk

za: A Word from the Holy Fathers

fotografia: alik / www.orthphoto.net /