publicystyka: Chwała Bogu, który się nam objawił: Święty Efrem i święty Jan o Narodzeniu Chrystusa
kuchnia muzyka sklep ogłoszenia wydarzenia fotogalerie

Chwała Bogu, który się nam objawił: Święty Efrem i święty Jan o Narodzeniu Chrystusa

06 stycznia 2025

Bracia i siostry, dotarliśmy do Narodzenia naszego Pana Jezusa Chrystusa. Wkrótce wszyscy razem będziemy się radować z przyjścia w ciele Syna Ojca, gdzie sam Chrystus rodzi się w żłobie, przedwieczny Bóg.

Zaproponowanie obszernej refleksji na temat tej radości ponad radość, tej wielkiej tajemnicy naszego odkupienia, znacznie przekracza moje własne możliwości. Chciałbym dzisiaj podzielić się radością Wcielenia poprzez słowa naszego Ojca, świętego Efrema Syryjczyka, wielkiego hymnografa, poety, tego, który wychwala Pana z głębią teologii objawionej w poetyckim języku, który śpiewa głosem Ducha. Święty Efrem jest autorem dwóch hymnów, dwóch wierszy, którymi chciałbym się dzisiaj z wami podzielić w to wielkie święto przyjścia Pana.

Pierwszym z nich jest refleksja nad samym Narodzeniem Pańskim. Święty Efrem pisze:

Chwała Twojemu przyjściu, które przywróciło ludzkość do życia!
Chwała Temu, który przyszedł nas zbawić przez Swojego pierworodnego!
Chwała temu Cichemu, który przemówił Swoim głosem!
Chwała temu Wzniosłemu, który dał się zobaczyć przez Swój głos!
Chwała temu Wzniosłemu, który dał się zobaczyć przez Swoje zstąpienie!
Chwała Temu, który jest duchem, a któremu spodobało się, by Jego dziecko stało się ciałem,
aby przez Niego Jego moc mogła być odczuwalna, a pokrewne Mu ciała mogły znowu żyć!
Chwała temu Ukrytemu, którego dziecko zostało objawione!
Chwała Żyjącemu, którego syn stał się nieśmiertelny!
Chwała Wielkiemu, którego syn zstąpił i stał się mały!
Chwała temu Wielkiemu, który go ukształtował, obraz Jego wielkości i formę dla Jego ukrycia!
Oczyma i umysłem, obydwoma, widzimy Go!
Chwała temu Ukrytemu, który nawet dla umysłu był całkowicie niedostrzegalny dla tych, którzy chcieliby Go zbadać!
Dzięki Jego łasce, przez Jego człowieczeństwo, natura nigdy wcześniej niezgłębiona jest teraz dostrzegalna!


Święty Efrem przypomina nam w tak pięknych refrenach, że chwała Boża jest postrzegana przez ludzkie oczy w samym człowieczeństwie, które przyjął dla naszego zbawienia.
Jego małość jest manifestacją Jego wiecznej chwały.

To, czego filozofowie i uczeni nigdy nie byli w stanie opisać, jest natychmiast widoczne, obecne i odczuwalne poprzez Jego człowieczeństwo! Chwała Bogu, który tak się nam objawił! Zawsze musimy pamiętać, że małe niemowlę w grocie betlejemskiej jest przedwiecznym Bogiem. Przychodzi do nas małe dziecko, ale w tym dziecku znajdujemy Króla i Syna samego Ojca. Wielki paradoks, tajemnica tej nocy jest częścią radości chrześcijan.

Znajdujemy nasze wywyższenie w uniżeniu Pana. To w Jego pokorze objawia się Jego chwała. On jest wywyższony w samej łagodności naszej natury.

I to właśnie poprzez przyjęcie naszej natury, ludzkiej natury w jej pełni, tajemnica narodzenia Pana nie jest tylko historią o czymś, co uczynił Bóg. Jest to opowieść o tobie i o mnie, ponieważ Chrystus upodobnił naszą naturę do swojej. Stał się nami, abyśmy mogli się z Nim połączyć.

Tak więc, kiedy słyszymy historię tych świętych narodzin, słyszymy historię, w którą jesteśmy wciągnięci, w którą jesteśmy zaangażowani, jesteśmy w nią zamieszani. Święty Efrem mówi dalej w innym hymnie, że jest to historia, która wzywa nas do odpowiedzi na miłość tak darmo daną. Pozwólcie, że przejdę teraz do tego hymnu, "W noc Narodzenia Pańskiego", który tak cudownie to ujmuje.

Czysta jest obecna noc, w której pojawił się Czysty, który przyszedł nas oczyścić.
Niech nasz słuch będzie czysty, a wzrok naszych oczu czysty,
uczucie serca święte, a mowa ust szczera.
Obecna noc jest nocą pojednania.
Niech więc nikt nie gniewa się na swego brata i nie obraża go.
Ta noc daje pokój całemu światu, więc niech nikt nie grozi.
Jest to noc najłagodniejszego, niech nikt nie będzie okrutny.
To noc pokornych, niech nikt nie będzie dumny.
To jest dzień radości, nie mścijmy się za zniewagi.
To jest dzień dobrej woli, nie bądźmy surowi.
W tym dniu spokoju niech nikt nie będzie wzburzony gniewem.
Dziś Bóg przyszedł do grzeszników, niech sprawiedliwy nie wywyższa się nad grzeszników.
Dziś najbogatszy stał się ubogim ze względu na nas,
niech więc bogaty zaprosi ubogiego do swego stołu.
Dziś otrzymujemy dar, o który nie prosiliśmy.
Dajmy więc jałmużnę tym, którzy proszą, którzy wołają do nas, którzy błagają.
Obecny dzień otworzył drzwi nieba dla naszych modlitw,
więc otwórzmy nasze drzwi tym, którzy proszą nas o przebaczenie.
Dzisiaj Bóg nałożył na siebie pieczęć człowieczeństwa,
a człowieczeństwo zostało ozdobione pieczęcią Boskości.
Jesteśmy wezwani do życia Chrystusa przez sam fakt,
że w tym radosnym dniu Jego narodzin w ciele, przyniósł nam siebie.
Bóg i człowiek zjednoczeni.


Jest to dar, o który, jak przypomina nam św. Efrem, nie mogliśmy prosić. Nie mogliśmy przewidzieć takiego przyjścia, takiego ogołocenia, takiej ofiary z samego siebie. A jednak, otrzymawszy w naszej niegodności taki dar, jaka może być inna odpowiedź niż podjęcie aktu miłości i podzielenie się nim ze światem, który tak bardzo potrzebuje opieki Pana? Wcielenie, Narodzenie Pańskie, jest przede wszystkim świętem jałmużny Chrystusa.

On daje siebie jako jałmużnę dla potrzebującego świata. Na swój pokorny sposób ofiarujmy więc jałmużnę tym, którzy wołają w potrzebie. Dzielmy się miłością, na ile jesteśmy w stanie, z tymi, których kocha Chrystus, napełnieni Jego miłością i przez nią umocnieni.

Wcielenie, Narodzenie Pańskie, to czas, w którym możemy przyłączyć się do Pana, ofiarowując się całkowicie temu światu, który On stworzył. Czyniąc to, nie tylko okazujemy miłość naszemu bratu, ale zbliżamy się do Chrystusa, który nam się ukazuje.

Pozwolę sobie zakończyć małą uwagą poczynioną w 1962 roku w święto Narodzenia Pańskiego przez św. Jana z Szanghaju i San Francisco:

Cerkiew wzywa nas dziś do spotkania z Chrystusem, który przychodzi z nieba. Co możemy zrobić, aby spotkać Go jak Mędrcy, a nie jak Herod? Wy, którzy pragniecie życia, powstrzymajcie wasz język od złego, a wasze wargi od mówienia podstępnie. Odwróćcie się od zła i czyńcie dobro. Szukajcie pokoju i dążcie do niego. Zwykle trudno jest to zrobić. Jesteśmy słabi, jeśli chodzi o wszystko, co dobre. Ale Syn Boży przyszedł też po to, aby nas wzmocnić. Nie bez powodu urodził się w Betlejem, które oznacza dom chleba. Karmi nas niebiańskim pokarmem - swoim ciałem. Bóg, Pan i Stwórca wszystkiego, jako niemowlę w ciele, jest czczony w ubogim żłobie, wołając: Jedzcie moje ciało i przez wiarę bądźcie niezłomni. Te słowa Boskiego Dzieciątka są skierowane do nas. Posłuchajmy jego wezwania. Podążajmy za Mędrcami. Pośpieszmy z pasterzami. Nasze cerkwie są teraz grotą betlejemską, nie iluzoryczną, ale w rzeczywistości spoczywa w nich Ten, który rodzi się teraz w swoim najczystszym ciele. Oddajmy Mu cześć. Ofiarujmy w darze nasze myśli i pragnienia. Wyznajmy nasze grzechy. Skosztujmy Jego niepokalanego ciała i Jego krwi. Kto nie uczynił tego wcześniej, niech przynajmniej uczyni to teraz, gdy gwiazda betlejemska już świeci. Nasze umysły zostaną oświecone, a nasze serce usłyszy: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie.

To z listu św. Jana z Szanghaju i San Francisco z 1962 roku na temat Narodzenia Pańskiego. Jak cudownie pisze ten wielki cudotwórca naszych czasów, jak jego słowa cudownie odzwierciedlają i przypominają słowa jego przodka w wierze, św. Efrema Syryjczyka. Obaj ci ojcowie rozkoszują się chwałą Boga, który dał się nam poznać i stał się dla nas dostępny.

I tak jak św. Efrem przypomina nam, że powinniśmy iść i dzielić się tą miłością z całym światem, tak św. Jan przypomina nam, że musimy zawsze wracać z powrotem do Chrystusa. Nigdy nie wolno nam oddalać się od Niego.

Betlejem nie jest po prostu jaskinią z pewnego momentu w historii. Betlejem jest obecne w każdej cerkwi. Chrystus staje się ciałem przy Świętym Stole, podczas każdej celebracji Boskiej Liturgii.

W to święto świąt radujmy się, że Pan nadal przyjmuje ciało, nadal daje się poznać. Zbliżając się do kielicha, wołajmy w radości, w pokorze: Chrystus się narodził, uwielbiajmy Go.

Przez modlitwy naszych świętych ojców, Efrema Syryjczyka i Jana z Szanghaju i San Francisco, Panie Jezu Chryste, Boże nasz, zmiłuj się nad nami i zbaw nas.

Amen. 

biskup Ireneusz (Steenberd) / tłum. Jakub Oniszczuk

za: A Word from the Holy Fathers

fotografia: alik / www.orthphoto.net /