Zostań przyjacielem cerkiew.pl
2 minuty z Ojcami: ofiary
31 grudnia 2024
Św. Barnaba pisał:
Fragment pochodzi z książki: Pierwsi świadkowie. Pisma Ojców Apostolskich, przekład Anna Świderkówna, Wydawnictwo "M", Kraków 1998, s. 179-180.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk
Dni są złe, nieprzyjaciel działa i dana jest mu władza. Musimy zatem czuwać nad sobą i szukać woli Pana. Otóż wiarę wspomaga bojaźń i wytrwałość, sprzymierzeńcami zaś naszymi są sprawiedliwość i wstrzemięźliwość. Kiedy te cnoty trwają nienagannie w obliczu Pana, w radości łączą się z nimi także mądrość, rozum, poznanie i wiedza.
Bóg powiedział nam wyraźnie przez swoich proroków, że nie potrzebuje ofiar, całopaleń ani żadnych darów. Czytamy na przykład: „Co mi po mnóstwie waszych ofiar? Mówi Pan. Syty jestem całopaleń. Tłuszczu jagniąt, krwi wołów i baranów nie chcę, nawet wówczas gdy przychodzicie stanąć przede mną. Któż żądał tych rzeczy z rąk waszych? Nie wydeptujcie dłużej moich dziedzińców. Jeśli złożycie mi w ofierze najlepszą mąkę, na próżno. Obrzydłe jest mi kadzidło. Waszych świąt nowiu i waszych szabatów nie mogę ścierpieć” (Iz 1,11-13).
Wszystko to Bóg uchylił, aby nowe prawo Pana naszego Jezusa Chrystusa wolne od wszelkiego przymusu, znało już tylko ofiary nie ręką ludzką uczynione. I mówi im jeszcze: „Cóż poleciłem waszym przodkom, gdy wychodzili z Egiptu, żeby składali mi całopalenia i ofiary?
Nie, oto przykazanie, jakie im dałem (Jr 7,22): Nie knujcie w sercach zła, każdy przeciw bliźniemu swemu, i krzywoprzysięstwa nie kochajcie” (Za 8,17).
Jeśli nie brak nam rozsądku, powinniśmy wreszcie zrozumieć, do czego zmierza nasz dobry Ojciec, kiedy chcąc, byśmy szukając nie błądzili na próżno tak, jak tamci, sam nam mówi, w jaki sposób mamy zbliżać się do Niego. Nam to właśnie powiada: „Ofiarą dla Pana serce skruszone (Ps 50,19), wonnym kadzidłem dla Pana serce, które wielbi swego Stwórcę”.
Musimy zatem, bracia, wiele uwagi poświęcić naszemu zbawieniu, aby Zły, wślizgnąwszy się podstępnie, nie wyrzucił nas z naszego własnego życia.
Bóg powiedział nam wyraźnie przez swoich proroków, że nie potrzebuje ofiar, całopaleń ani żadnych darów. Czytamy na przykład: „Co mi po mnóstwie waszych ofiar? Mówi Pan. Syty jestem całopaleń. Tłuszczu jagniąt, krwi wołów i baranów nie chcę, nawet wówczas gdy przychodzicie stanąć przede mną. Któż żądał tych rzeczy z rąk waszych? Nie wydeptujcie dłużej moich dziedzińców. Jeśli złożycie mi w ofierze najlepszą mąkę, na próżno. Obrzydłe jest mi kadzidło. Waszych świąt nowiu i waszych szabatów nie mogę ścierpieć” (Iz 1,11-13).
Wszystko to Bóg uchylił, aby nowe prawo Pana naszego Jezusa Chrystusa wolne od wszelkiego przymusu, znało już tylko ofiary nie ręką ludzką uczynione. I mówi im jeszcze: „Cóż poleciłem waszym przodkom, gdy wychodzili z Egiptu, żeby składali mi całopalenia i ofiary?
Nie, oto przykazanie, jakie im dałem (Jr 7,22): Nie knujcie w sercach zła, każdy przeciw bliźniemu swemu, i krzywoprzysięstwa nie kochajcie” (Za 8,17).
Jeśli nie brak nam rozsądku, powinniśmy wreszcie zrozumieć, do czego zmierza nasz dobry Ojciec, kiedy chcąc, byśmy szukając nie błądzili na próżno tak, jak tamci, sam nam mówi, w jaki sposób mamy zbliżać się do Niego. Nam to właśnie powiada: „Ofiarą dla Pana serce skruszone (Ps 50,19), wonnym kadzidłem dla Pana serce, które wielbi swego Stwórcę”.
Musimy zatem, bracia, wiele uwagi poświęcić naszemu zbawieniu, aby Zły, wślizgnąwszy się podstępnie, nie wyrzucił nas z naszego własnego życia.
Fragment pochodzi z książki: Pierwsi świadkowie. Pisma Ojców Apostolskich, przekład Anna Świderkówna, Wydawnictwo "M", Kraków 1998, s. 179-180.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk