publicystyka: Czy to prawda, że wszystko dzieje się według woli Bożej?
kuchnia muzyka sklep ogłoszenia wydarzenia fotogalerie

Czy to prawda, że wszystko dzieje się według woli Bożej?

hieromnich Roman (tłum. Justyna Pkutin), 09 listopada 2024

Jest takie znane powiedzenie - „wszystko według woli Bożej”. Chrześcijanie używają go w różnych kontekstach, zarówno w biznesie, jak i poza nim. W większości przypadków zwrot ten jest używany odnośnie konkretnych sytuacji. Na przykład, u kogoś zdiagnozowano raka i mówi on: „Wszystko według woli Bożej”. W ten sposób dana osoba uznaje, że ta choroba jest częścią Bożej Opatrzności i pokornie ją akceptuje. Ale jeśli w przypadku chorób wszystko jest mniej więcej jasne, to co ze złem spowodowanym przez samego człowieka? Na przykład, gdy dowiadujemy się, że w ciągu 50 dni bombardowań zginęło 5,3 tys. palestyńskich dzieci, czy w takiej sytuacji również możemy powiedzieć: „Wszystko według woli Bożej”? Przecież to tak, jakby powiedzieć: „Tak chciał Bóg”. Jednak czy Bóg naprawdę tego chce? A jeśli nie, to dlaczego tak się dzieje?

Zacznijmy od tego, że Święci Ojcowie zawsze ściśle oddzielali pojęcia Bożej woli i Bożego przyzwolenia.

„Musimy być stanowczo pewni, że nic nie dzieje się na świecie bez Boga, i że wszystko dzieje się albo z Jego woli, albo z Jego przyzwolenia, a mianowicie: wszystko, co dobre, dzieje się z Jego woli i z Jego pomocą, podczas gdy wszystko pozostałe dzieje się wyłącznie za Jego przyzwoleniem, gdy Opatrzność Boża, opuszczając nas ze względu na nieczystość i zatwardziałość serca, pozwala (ale nie sprzyja. - o. R.), aby tyranizował nas diabeł lub haniebne namiętności cielesne” - pisze czcigodny Jan Kasjan Rzymianin.

Jak widzimy, Jan Kasjan dokonuje ścisłego rozróżnienia między wolą Boga, a Jego przyzwoleniem. Tę samą myśl utrzymuje czcigodny Jan z Damaszku:
„Spośród tego, co podlega Opatrzności, jedno jest z łaski (woli), drugie z pobłażliwości (przyzwolenia). Łaską jest to, co jest niewątpliwie dobre; ale istnieje wiele przejawów pobłażliwości (przyzwolenia)”.

Następnie wylicza wiele przykładów Bożego przyzwolenia: sprawiedliwi popadający w nieszczęścia, cierpienia świętych, cierpienie pobudzające współzawodnictwo w duszy drugiego człowieka, popadanie w haniebne czyny itp.

I któż ośmieliłby się przypisywać woli Bożej grzechy i wszelkiego rodzaju zło czynione na świecie? Sam Bóg mówi, że nienawidzi ludzkich nieprawości (por. Obj. 2, 6). Tutaj nieuchronnie napotykamy tak ważny czynnik, jak wolna wola człowieka. Dlaczego upadł Adam? Czy Bóg naprawdę chciał, aby tak się stało, czy taka była Jego wola? Nie! Adam tego chciał, ale nie Bóg. Jednak Bóg pozwolił, aby tak się stało z powodu nietykalności wolnej woli człowieka. Czcigodny Jan z Damaszku mówi o tym w ten sposób:
„Z tego, co jest w naszej mocy, Bóg wstępnie pragnie i aprobuje dobre uczynki. Jednak nie pragnie złych uczynków ani wcześniej, ani później, ale zezwala na to z uwagi na wolną wolę (człowieka)”.

Jeśli dopuścimy, że Bóg zezwala na zło czynione na świecie, nieuchronnie jawi się nam On jako straszna istota, która rozkoszuje się cierpieniem i śmiercią swoich stworzeń. Jednak „... śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących” (Mdr. 1,13). Apostoł Jan Teolog wyraźnie stwierdza, że zasady, którymi kieruje się ten świat, tj: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha doczesnego życia, nie istnieją zgodnie z wolą Ojca, ale zgodnie z wolą synów ludzkich: „nie pochodzi od Ojca, ale od świata” (1 J 2,16).

Tak, Bóg powiedział: „W świecie macie ucisk” (J 16,33). Ale jedną rzeczą jest ucisk ze względu na Chrystusa i Jego naukę, a inną rzeczą jest zatracenie duszy. W związku z tym należy rozróżniać pokusy. Apostoł Jakub powiedział o pokusach, które hartują naszą wiarę: „Poczytujcie to sobie za największą radość, moi bracia, gdy rozmaite próby przechodzicie” (Jk 1,2). Zupełnie inną rzeczą jest doświadczanie przez pokusy, które są pełne zguby dla duszy. Nawet sam Bóg nakazał nam modlić się o wybawienie od tych strasznych pokus: „...i nie wwódź nas na pokuszenie...”.

Niemniej jednak świat jest przepełniony strasznymi przykładami manifestacji tak zwanej „woli Bożej”.
- Dlaczego giną mnisi: na skutek kuszenia, wieszają się, rzucają się w urwiska, w ogień lub do studni? Czy to naprawdę jest przejaw woli Bożej?
- Dlaczego miliony nieochrzczonych dzieci umierają przed ujrzeniem świata? Czy taka jest wola Boża?
- Dlaczego w niezliczonych wojnach, które nazywa się złem społecznym, ginie ogromna liczba ludzi, w tym dzieci i cywilów? Czy taka jest wola Boża?
- Dlaczego samolubni sędziowie skazują niewinnych na śmierć, a uniewinniają winnych, otwierając tym samym szerokie pole dla niezliczonego zła? Czy to naprawdę jest wolą Boga, że dzieje się to wszystko, a nawet wiele więcej?

Oczywiście nie ma i nie może być na to woli Boga - jak twierdzi wielu świętych. Niemniej jednak wszystko to ma miejsce. Oznacza to, że dzieje się tak zgodnie z innymi zasadami i prawami duchowymi. Takie jest Boże przyzwolenie.

Ktoś w tym miejscu może wspomnieć słowa Zbawiciela: „Czyż dwóch ptaków nie sprzedaje się za jeden grosz? I ani jeden z nich nie spadnie bez [woli] Ojca waszego” (Mt 10,29). Nie chodzi tu jednak o to, że Bóg sprzyja śmierci ptaków, ale o Opatrzność Bożą. On wie, ile włosów na głowie ma człowiek i wie o śmierci każdego, nawet najmniejszego ptaka. Tę samą myśl wyraża św. Jan Chryzostom:
„A żeby potem, gdy będą zabijani i skazywani na śmierć, nie pomyśleli, że znoszą wszystko, bo zostali opuszczeni przez Boga, znowu pojawia się temat Opatrzności Bożej. Co jest bardziej nieznaczące niż one (małe ptaszki)? Jednak nawet one nie mogą zostać schwytane bez wiedzy Boga. Nie mówi, że spadają one z Bożą pomocą (to jest niegodne Boga); ale tylko to, że nic nie dzieje się bez Jego wiedzy".
„A jednak żaden z nich (wróbli) nie wpada w sieć bez Boga, oczywiście nie z Jego pomocą, ale za Jego przyzwoleniem” (Eutymiusz Zigabenus).

Ktokolwiek uznaje, że wolą Boga jest zagłada ludzkich dusz i ciał, zapomina o słowach Chrystusa: „Tak nie jest wolą Ojca waszego niebiańskiego, aby zginął jeden z tych maluczkich” (Mt 18,14). Nie taka jest wola Boża, powiedział Pan. Ale tak się dzieje.

Idea, że na świecie działa nie tylko wola Boża, ale także wola szatana, któremu Bóg na coś pozwala, jest potwierdzona przez wybrane naczynie Boże. Pisze on w swym liście do Tesaloniczan: „Dlatego chcieliśmy przybyć do was, zwłaszcza ja, Paweł, raz i drugi, ale przeszkodził nam szatan.” (1 Tes 2,18). Posłuchajmy teraz, jak błogosławiony Teofilakt interpretuje ten fragment:
„Co ty mówisz? Szatan przeszkadza? Zgadza się, gdyż nie było to dziełem Boga. W Liście do Rzymian mówi, że Bóg przeszkodził (Rz 1,13; 15; 22), Łukasz mówi, że Duch im zabronił (Dz 16, 6-7), a w Liście do Koryntian mówi, że było to dziełem Ducha (2 Kor 1,22). Tutaj jednak chodzi po prostu o to, że jest to dzieło szatana, który sprowadza silne i nagłe pokusy, z pewnością za przyzwoleniem Boga”.

Wydaje się, że nic bardziej przekonującego nie można powiedzieć. Więcej o działaniu szatana w świecie można przeczytać w Księdze Hioba.

Tak więc w Piśmie Świętym i u świętych ojców znajdujemy wskazówkę, że te dwa pojęcia powinny być rozróżniane i w żaden sposób nie należy ich mieszać. Na podstawie powyższego można sformułować dwie definicje:
- Wola Boża jest tym, co Bóg preferuje, czego chce, pragnie i co wspiera. Z reguły jest to dobro i dobroć. „Taka jest bowiem wola Boga, wasze uświęcenie” (1 Tes. 4,3).
- Przyzwolenie Boże jest tym, czego Bóg nie chce, aby się wydarzyło, ale pozwala na to z powodu pewnych okoliczności (zazwyczaj z powodu wolnej woli człowieka).

Bóg nigdy nie sprzyja złu. „Gdyż ja jestem Pan, wasz Bóg. Uświęcajcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty” (Kpł 11,44). Potrafi jednak mądrze obrócić zło w dobro i sprawia, że zło działa na korzyść dobra. Zawsze jednak pozostaje przeciwnikiem zła. Zostało to potwierdzone przez patriarchę Józefa: „Obmyśliliście zło przeciwko mnie, ale Bóg obrócił to w dobro, żeby sprawić to, co się dziś dzieje” (Rdz 50, 20). Oznacza to, że Bóg pozwolił, aby tak się stało. To, co zrobili bracia Józefa, gdy chcieli go zabić (wrzucili do studni i sprzedali w niewolę), nie może być wolą Boga. Józef nazwał te działania swoich braci złem, a zła nie można przypisać dobrej woli Boga. „Bóg nigdy nie pozwoli na zło, jeśli nie wyniknie z niego wiele dobra” (św. Paisjusz Hagioryta). Jednocześnie odpowiedzialność ludzi nie zostaje w żaden sposób z nich zdjęta: „...biada człowiekowi, przez którego zgorszenie przychodzi” (Mt 18, 7).

Nie bądźmy więc ignorantami, gdy słyszymy o jakimś uczynionym złu, mówiąc zwyczajowo: „Wszystko według woli Bożej”. Koncepcja grzechu, która dominuje w świecie, nie może być w żaden sposób utożsamiana z wolą Bożą. A wola Boża, „dobra, przyjemna i doskonała” (Rz 12,2), nigdy nie przybierała złej czy zbrodniczej postaci. „Kto popełnia grzech, jest z diabła, gdyż diabeł od początku grzeszy” (1 J 3,8). Świat pogrąża się w złu nie dlatego, że Bóg tego chce, ale dlatego, że pragnie tego kochający grzech człowiek.

hieromnich Roman (tłum. Justyna Pkutin)

za: pravoslavie.ru

fotografia: jarek11 /orthphoto.net/