Zostań przyjacielem cerkiew.pl
2 minuty z Ojcami: Wolny od rozproszenia
05 września 2024
Święty Izaak Syryjczyk pisał:
Fragment pochodzi z książki: Św. Izaak z Niniwy, Gramatyka życia duchowego, tłum. i red. ks. Jan Słomka, Wydawnictwo M, Kraków 2010, s. 48-50.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk
Z rozpoczęciem modlitwy nie oczekuj, aż będziesz wolny od rozproszenia myśli. Przede wszystkim pamiętaj, że to twoja wytrwałość w modlitwie i liczne wysiłki sprawiają, że rozproszenie znika i oddala się od twojego serca. Jeżeli nie modlisz się, dopóki nie oddaliłeś zupełnie światowych myśli i jeżeli z rozpoczęciem modlitwy oczekujesz, aby się to dokonało, nigdy nie zaczniesz się modlić, ponieważ ograniczenie spowodowane rozproszeniem myśli pojawia się właśnie wraz z modlitwą.
Jednakże bywa i na odwrót: myśl zaczyna się rozwijać i skupia się właśnie na modlitwie. Słyszeliśmy, że to się przydarza, jak sami opowiadali, tym, którzy spędzają na modlitwie długi czas i po wielu wysiłkach odnajdują w sobie ów prawdziwy skarbiec. Ale to trwa przed krótką chwilę i nie pojawia się w każdym czasie.
Tak więc trwając na modlitwie, osiąga się taki stan myśli, ale tylko na jakiś czas. Nie słyszeliśmy, aby ktokolwiek mógł osiągnąć to bez stałości w modlitwie ani też że powinniśmy modlić się czy wykonywać prostracje tylko wtedy, gdy zniknęły myśli światowe, i że tylko w takim wypadku powinno się modlić i wykonywać prostracje.
Ten, kto nie docenia tego wszystkiego, oczekuje doskonałości, zanim jeszcze zaczął cokolwiek robić, a to nigdy nie będzie możliwe. Ponieważ gdyby myśl pozostawała nieczuła wobec wspomnień i rozproszeń przez sprawy tego świata, nie potrzeba byłoby już modlitwy, gdyż myśl byłaby doskonała w zjednoczeniu z Bogiem i sam Bóg przybyłby do niej.
Jednakże bywa i na odwrót: myśl zaczyna się rozwijać i skupia się właśnie na modlitwie. Słyszeliśmy, że to się przydarza, jak sami opowiadali, tym, którzy spędzają na modlitwie długi czas i po wielu wysiłkach odnajdują w sobie ów prawdziwy skarbiec. Ale to trwa przed krótką chwilę i nie pojawia się w każdym czasie.
Tak więc trwając na modlitwie, osiąga się taki stan myśli, ale tylko na jakiś czas. Nie słyszeliśmy, aby ktokolwiek mógł osiągnąć to bez stałości w modlitwie ani też że powinniśmy modlić się czy wykonywać prostracje tylko wtedy, gdy zniknęły myśli światowe, i że tylko w takim wypadku powinno się modlić i wykonywać prostracje.
Ten, kto nie docenia tego wszystkiego, oczekuje doskonałości, zanim jeszcze zaczął cokolwiek robić, a to nigdy nie będzie możliwe. Ponieważ gdyby myśl pozostawała nieczuła wobec wspomnień i rozproszeń przez sprawy tego świata, nie potrzeba byłoby już modlitwy, gdyż myśl byłaby doskonała w zjednoczeniu z Bogiem i sam Bóg przybyłby do niej.
Fragment pochodzi z książki: Św. Izaak z Niniwy, Gramatyka życia duchowego, tłum. i red. ks. Jan Słomka, Wydawnictwo M, Kraków 2010, s. 48-50.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk