Zostań przyjacielem cerkiew.pl
List 75. Sens i niezbędność postu
św. mnich Ambroży z Optiny, tłum. M. Diemianiuk, 03 lipca 2024
Święty Ambroży z Optiny żył w latach 1812-1891. Urodził się w pobożnej rodzinie (dziadek był kapłanem), uczył się w seminarium w Tambowie, w 1839 roku przybył do Pustelni Optinskiej. Został do niej przyjęty w 1840, był uczniem starca Lwa, a po jego śmierci - starca Makarego. W 1842 roku złożył śluby zakonne, otrzymując imię Ambroży. W 1845 roku przyjął święcenia kapłańskie, po czym poważnie zachorował. Prawdopodobnie w 1848 roku, w czasie nasilenia choroby, przyjął wielką schimę, zachowując dotychczasowe imię. Od 1860 roku, po śmierci starca Makarego, pełnił duchowy trud starczestwa, pomimo stałych i nawracających chorób. Tę posługę pełnił 30 lat, aż do czasu, gdy jego stan zdrowia uniemożliwił mu funkcjonowanie. Zmarł w 1891 roku; formalnie kanonizowany w 1988 roku.
Przedstawiamy czytelnikom wybrane listy świętego starca, kierowane do osób świeckich. Z bogatego zbioru korespondencji tłumacz starał się wybrać te, których treść jest zrozumiała i pożyteczna dla każdego odbiorcy.
* * *
Otrzymałem list twój z dnia 1 października, w którym piszesz, że w oparciu o słowa Samego Zbawiciela – nie to kala człowieka, co wchodzi do ust, a co wychodzi z ust – dałaś sobie mocny zamiar oczyścić się najpierw z wewnętrznych wad, a potem zająć się wstrzemięźliwością w jedzeniu; na razie zaś, oprócz Uspienskiego i Wielkiego Postu, innych nie przestrzegać.
Ale słowa Zbawiciela, przywołane przez ciebie, wcale nie po to powiedziano, żeby mogły być oparciem do naruszenia postów. Przeczytaj najpierw 7. rozdział według Marka, gdzie powiedziano te słowa, i ujrzysz, z jakiego powodu je powiedziano. Niektórzy faryzeusze i uczeni w Piśmie krytykowali Pana za to, że uczniowie Jego jedli chleb nieumytymi rękoma. Wtedy Pan, osądzając ich nieprawidłowe pojęcie o czystości ludzkiej, powiedział: „Nic, co wchodzi w człowieka z zewnątrz, nie może go skalać, ale co wychodzi od niego, to kala człowieka” (Mk 7, 15). To znaczy Pan powiedział mniej więcej: jak by nie bywały nieczyste twoje ręce, czyli ty, nie obmywszy ich, będziesz brać nimi chleb i jeść, to nie może to ciebie skalać. Pokarm zaś niepostny nie jest wcale nieczysty. On nie kala, a tuczy ciało człowieka. A święty apostoł Paweł mówi: „Jeśli niszczeje nasz zewnętrzny człowiek, to wewnętrzny odnawia się każdego dnia” (2 Kor 4, 16). Zewnętrznym człowiekiem on nazwał ciało, a wewnętrznym duszę. Jeśli, mówi, zewnętrzny nasz człowiek, czyli ciało, niszczeje, jest przyciskane i chudnie przez post i inne trudy duchowe, to wewnętrzny odnawia się. I przeciwnie, jeśli ciało karmi się i tyje, to dusza niszczeje albo przychodzi do zapomnienia Boga i swego wielkiego powołania, jak i w psalmach powiedziano: „Utył, stał się gruby, rozszerzył się i zapomniał Boga, Który go stworzył”.
Niezbędność zachowywania postów możemy zobaczyć też w Ewangelii. Po pierwsze, z przykładu Samego Pana, poszczącego 40 dni w pustyni, chociaż On był Bogiem i nie miał takiej potrzeby. Po drugie, na pytanie uczniów Swoich, dlaczego nie mogli wygnać biesa z człowieka, Pan odpowiedział: „Z powodu małej wiary waszej” (por. Mk 6, 6) – a potem dodał: „Ten rodzaj nie może wyjść inaczej, jak tylko przez modlitwę i post” (Mk 9, 29). Oprócz tego, jest w Ewangelii wskazanie i na to, że powinniśmy zachowywać post w środę i piątek. W 2. rozdziale według Marka, kiedy zapytano Pana, dlaczego uczniowie Jana i faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą, On odpowiedział: „Czy mogą synowie weselni pościć, dopóki oblubieniec jest z nimi… przyjdą zaś dni, kiedy zabiorą od nich oblubieńca, i wtedy będą pościć w te dni” (Mk 2, 19, 20). Oblubieńcem tu Pan nazwał Siebie, a synami weselnymi Swoich uczniów, a w ich osobach także wszystkich wierzących. Zabrano zaś oblubieńca od synów weselnych w środę i piątek, to znaczy w środę Pan został zdradzony na ukrzyżowanie, a w piątek został ukrzyżowany. Dlatego Święta Cerkiew ustanowiła uświęcanie tych dni postem.
Tak więc jeśli z łaski Bożej pojawiło się u ciebie dobre pragnienie, aby oczyścić się od wewnętrznych wad, to niech będzie tobie wiadomo, że „ten rodzaj nie może wyjść inaczej” jak tylko gorliwą modlitwą i postem, zresztą postem rozsądnym. A był tu u nas jeden przykład nierozsądnego postu. Pewien dziedzic, spędzający życie w luksusie, zechciał nagle zachować surowy post: kazał sobie przez cały Wielki Post tłuc siemię konopi i jadł je z kwasem, i przez takie gwałtowne przejście od luksusu do postu tak zniszczył swój żołądek, że lekarze przez cały rok nie mogli wyleczyć go.
autor: święty mnich Ambroży z Optiny
tłumaczenie: Michał Diemianiuk
za: azbyka.ru
Przedstawiamy czytelnikom wybrane listy świętego starca, kierowane do osób świeckich. Z bogatego zbioru korespondencji tłumacz starał się wybrać te, których treść jest zrozumiała i pożyteczna dla każdego odbiorcy.
* * *
Otrzymałem list twój z dnia 1 października, w którym piszesz, że w oparciu o słowa Samego Zbawiciela – nie to kala człowieka, co wchodzi do ust, a co wychodzi z ust – dałaś sobie mocny zamiar oczyścić się najpierw z wewnętrznych wad, a potem zająć się wstrzemięźliwością w jedzeniu; na razie zaś, oprócz Uspienskiego i Wielkiego Postu, innych nie przestrzegać.
Ale słowa Zbawiciela, przywołane przez ciebie, wcale nie po to powiedziano, żeby mogły być oparciem do naruszenia postów. Przeczytaj najpierw 7. rozdział według Marka, gdzie powiedziano te słowa, i ujrzysz, z jakiego powodu je powiedziano. Niektórzy faryzeusze i uczeni w Piśmie krytykowali Pana za to, że uczniowie Jego jedli chleb nieumytymi rękoma. Wtedy Pan, osądzając ich nieprawidłowe pojęcie o czystości ludzkiej, powiedział: „Nic, co wchodzi w człowieka z zewnątrz, nie może go skalać, ale co wychodzi od niego, to kala człowieka” (Mk 7, 15). To znaczy Pan powiedział mniej więcej: jak by nie bywały nieczyste twoje ręce, czyli ty, nie obmywszy ich, będziesz brać nimi chleb i jeść, to nie może to ciebie skalać. Pokarm zaś niepostny nie jest wcale nieczysty. On nie kala, a tuczy ciało człowieka. A święty apostoł Paweł mówi: „Jeśli niszczeje nasz zewnętrzny człowiek, to wewnętrzny odnawia się każdego dnia” (2 Kor 4, 16). Zewnętrznym człowiekiem on nazwał ciało, a wewnętrznym duszę. Jeśli, mówi, zewnętrzny nasz człowiek, czyli ciało, niszczeje, jest przyciskane i chudnie przez post i inne trudy duchowe, to wewnętrzny odnawia się. I przeciwnie, jeśli ciało karmi się i tyje, to dusza niszczeje albo przychodzi do zapomnienia Boga i swego wielkiego powołania, jak i w psalmach powiedziano: „Utył, stał się gruby, rozszerzył się i zapomniał Boga, Który go stworzył”.
Niezbędność zachowywania postów możemy zobaczyć też w Ewangelii. Po pierwsze, z przykładu Samego Pana, poszczącego 40 dni w pustyni, chociaż On był Bogiem i nie miał takiej potrzeby. Po drugie, na pytanie uczniów Swoich, dlaczego nie mogli wygnać biesa z człowieka, Pan odpowiedział: „Z powodu małej wiary waszej” (por. Mk 6, 6) – a potem dodał: „Ten rodzaj nie może wyjść inaczej, jak tylko przez modlitwę i post” (Mk 9, 29). Oprócz tego, jest w Ewangelii wskazanie i na to, że powinniśmy zachowywać post w środę i piątek. W 2. rozdziale według Marka, kiedy zapytano Pana, dlaczego uczniowie Jana i faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą, On odpowiedział: „Czy mogą synowie weselni pościć, dopóki oblubieniec jest z nimi… przyjdą zaś dni, kiedy zabiorą od nich oblubieńca, i wtedy będą pościć w te dni” (Mk 2, 19, 20). Oblubieńcem tu Pan nazwał Siebie, a synami weselnymi Swoich uczniów, a w ich osobach także wszystkich wierzących. Zabrano zaś oblubieńca od synów weselnych w środę i piątek, to znaczy w środę Pan został zdradzony na ukrzyżowanie, a w piątek został ukrzyżowany. Dlatego Święta Cerkiew ustanowiła uświęcanie tych dni postem.
Tak więc jeśli z łaski Bożej pojawiło się u ciebie dobre pragnienie, aby oczyścić się od wewnętrznych wad, to niech będzie tobie wiadomo, że „ten rodzaj nie może wyjść inaczej” jak tylko gorliwą modlitwą i postem, zresztą postem rozsądnym. A był tu u nas jeden przykład nierozsądnego postu. Pewien dziedzic, spędzający życie w luksusie, zechciał nagle zachować surowy post: kazał sobie przez cały Wielki Post tłuc siemię konopi i jadł je z kwasem, i przez takie gwałtowne przejście od luksusu do postu tak zniszczył swój żołądek, że lekarze przez cały rok nie mogli wyleczyć go.
autor: święty mnich Ambroży z Optiny
tłumaczenie: Michał Diemianiuk
za: azbyka.ru