Zostań przyjacielem cerkiew.pl
2 minuty z Ojcami: dobra zewnętrzne
16 maja 2024
Klemens Aleksandryjski pisał:
Fragment pochodzi z książki: Klemens Aleksandryjski, Który człowiek bogaty może być zbawiony?, przek. ks. Jan Czuj, wst. i oprac. ks. Józef Naumowicz, Wydawnictwo M, Kraków 1995, s. 66-67.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk
Jeśli dusza posługuje się tym, co posiada, w sposób właściwy, to nie tylko jej usposobienie wewnętrzne, ale i dobra zewnętrzne wydają się piękne, jeśli zaś posługuje się nimi źle, to także one stają się złe. Czyż więc Chrystus, nakazując wyrzec się tego, co posiadamy, ma na myśli zewnętrzne dobra, których usunięcie pozostawia jeszcze w duszy namiętności? Czyż nie poleca On raczej odrzucić to, czego wyrzeczenie się czyni i nasze mienie również pożytecznym?
Człowiek zatem, wyzbywszy się światowego dostatku, może być jeszcze bogaty w namiętności i to właśnie z powodu dóbr materialnych. Usposobienie bowiem wewnętrzne robi swoje, dławi i zagłusza rozum i rozpala go żywionymi w duszy namiętnościami. Nic więc nie skorzystał, bo choć żyje w nędzy, zasobny jest jednak w namiętności. Nie odrzucił tego, co należało odrzucić, ale rzeczy obojętne; pozbawił się wprawdzie tego, co miało mu służyć, ale podpalił pożądliwość niczym suche drewno, którego nigdy nie brak tam, gdzie jest niedostatek dóbr zewnętrznych.
Wyrzec się więc należy tego, co szkodliwe, a nie tego, co przy właściwym użytkowaniu może nawet przynieść korzyść. Korzyść zaś przynosi to, czym gospodarujemy roztropnie, trzeźwo i pobożnie. Usunąć należy to, co szkodzi; a rzeczy zewnętrzne żadnej szkody nie czynią. Tak więc Pan dopuszcza także posługiwanie się dobrami zewnętrznymi i nakazuje wyrzekać się nie rzeczy potrzebnych do życia, ale tego, co sprawia, że źle ich używamy, a tym są właśnie choroby duszy i namiętności.
Człowiek zatem, wyzbywszy się światowego dostatku, może być jeszcze bogaty w namiętności i to właśnie z powodu dóbr materialnych. Usposobienie bowiem wewnętrzne robi swoje, dławi i zagłusza rozum i rozpala go żywionymi w duszy namiętnościami. Nic więc nie skorzystał, bo choć żyje w nędzy, zasobny jest jednak w namiętności. Nie odrzucił tego, co należało odrzucić, ale rzeczy obojętne; pozbawił się wprawdzie tego, co miało mu służyć, ale podpalił pożądliwość niczym suche drewno, którego nigdy nie brak tam, gdzie jest niedostatek dóbr zewnętrznych.
Wyrzec się więc należy tego, co szkodliwe, a nie tego, co przy właściwym użytkowaniu może nawet przynieść korzyść. Korzyść zaś przynosi to, czym gospodarujemy roztropnie, trzeźwo i pobożnie. Usunąć należy to, co szkodzi; a rzeczy zewnętrzne żadnej szkody nie czynią. Tak więc Pan dopuszcza także posługiwanie się dobrami zewnętrznymi i nakazuje wyrzekać się nie rzeczy potrzebnych do życia, ale tego, co sprawia, że źle ich używamy, a tym są właśnie choroby duszy i namiętności.
Fragment pochodzi z książki: Klemens Aleksandryjski, Który człowiek bogaty może być zbawiony?, przek. ks. Jan Czuj, wst. i oprac. ks. Józef Naumowicz, Wydawnictwo M, Kraków 1995, s. 66-67.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk