publicystyka: Jak w przyszłości uniknąć grzechu albo gorzki smak śmierci

Jak w przyszłości uniknąć grzechu albo gorzki smak śmierci

o. Andrej Nikolaidi (tłum. Justyna Pikutin), 16 grudnia 2023

Bardzo często ateiści pytają: "Dlaczego muszę unikać grzechu? Dlaczego muszę przestrzegać Bożych przykazań?". Niestety, dla wielu ludzi przykazania Boże, czyli reguły chrześcijańskiego życia, wydają się być jakimś wielkim "nie wolno", jakimś pogwałceniem ich własnej wygody i przyjemności. Jeśli jednak przyjrzymy się istocie problemu, wiele spraw ukaże się nam w zupełnie innym świetle.

Przykazania nie zostały dane przez naszego Stwórcę dlatego, że chce On pozbawić nas pewnych przyjemności. Powodem istnienia przykazań jest Boża miłość do ludzi.

Bóg jest dla nas źródłem życia. Nie jesteśmy przecież z natury niezależni - nie przychodzimy na świat z własnej woli i nie z własnej woli nasze ciało powraca do ziemi. Nie mamy władzy nad własnym życiem, ponieważ nie możemy go stworzyć. Dlatego, jako istoty niesamoistne, odnajdujemy pełnię naszego życia w Bogu, który ostatecznie jest przyczyną istnienia wszystkiego, co istnieje.

Tak więc Bóg jest Źródłem naszego istnienia. W konsekwencji, im bardziej oddalamy się od Niego, tym bardziej oddalamy się od życia, a tym samym bardziej i głębiej pogrążamy się w królestwie śmierci. Popełniając grzech, człowiek oddala się od Boga i w rezultacie wnosi do swojego życia tchnienie śmierci.

Kiedy grzeszymy, karzemy samych siebie, ponieważ doświadczenie grzechu jest doświadczeniem umierania. Grzesząc, oddajemy się w niewolę śmierci, niszcząc własną naturę, wprowadzając niezgodę i dezintegrację. A Bóg, jako kochający Ojciec, aby uchronić nas przed grzechem, daje nam przykazania, zasady, które wskazują nam właściwą drogę ludzkiego życia - drogę, która nie prowadzi do otchłani śmiertelnego mroku, ale do świetlistego Królestwa Wiecznego Boga. Przykazania są znakami ostrzegawczymi: nie rób tego kroku, bo wpadniesz w otchłań.

Przykazania są zabezpieczeniem przed złym postępowaniem. Swoją niewysłowioną miłością Bóg jakby ostrzega nas, że takie lub inne działanie może prowadzić do strasznych konsekwencji w życiu duchowym, takie lub inne działanie może przybliżyć śmierć.

To samo robią rodzice, zabraniając swojemu dziecku - które bez wątpienia kochają - bawić się niebezpiecznymi przedmiotami. Kiedy matka zabiera dziecku zapałki lub ostry nóż, nie robi tego, by ograniczyć jego wolność lub zabrać interesującą zabawkę, a wyłącznie z miłości do swojego dziecka.

W ten sam sposób Bóg, chcąc uchronić nas przed grzechem, który prowadzi do śmierci, daje nam swoje przykazania, wskazując, że takie czy inne działanie jest grzechem. Grzech jest niczym innym jak sprzeciwem wobec Boga, niczym innym jak buntem przeciwko harmonijnym prawom wszechświata, niczym innym jak próbą życia bez życia, niczym innym jak chęcią budowania własnego szczęścia w oderwaniu od źródła szczęścia - Boga. Ale jezioro pozbawione żywych toni, odcięte, oddzielone od źródeł, które zasilają je wodą żywą, skazane jest na to, by stać się cuchnącym bagnem lub po prostu zniknąć. Szczęście stworzone w oderwaniu od źródła szczęścia nie może być prawdziwe. Grzech nigdy nie przynosi autentycznego, prawdziwego, jasnego szczęścia. Nie można nasycić się grzechem. Nie można zaspokoić pragnienia wodą z gorzkiego źródła, z cuchnącej przydrożnej kałuży. Podobnie niemożliwe jest zaspokojenie pragnienia świętości i szczęścia za pomocą grzechu.

Grzech jest mirażem szczęścia. Tylko obiecuje, kusi, nęci, ale po jego skosztowaniu na naszych ustach pozostaje tylko gorzki smak śmierci. A człowiek, nie znajdując tego, czego pragnie, wciąż na nowo próbuje zastąpić prawdziwe szczęście oparami grzechu, który przyciąga nas do śmierci w oderwaniu od Boga. Dlatego tak ważne jest, aby każdy z nas dążył do Boga - Źródła Szczęścia. To zaś sprawia, że ważne jest, abyśmy żyli zgodnie z Bożymi przykazaniami. Właśnie dlatego Cerkiew Prawosławna ustami proroka Dawida wzywa każdego człowieka: "Odwróć się od zła i czyń dobrze" (Ps 33, 14).

o. Andrej Nikolaidi (tłum. Justyna Pikutin)

za: pravoslavie. ru

fotografia: szolucha.w /orthphoto.net/