publicystyka: List 27. Zbawienie nasze jest między strachem i nadzieją

List 27. Zbawienie nasze jest między strachem i nadzieją

św. mnich Ambroży z Optiny, tłum. M. Diemianiuk, 03 stycznia 2024

Święty Ambroży z Optiny żył w latach 1812-1891. Urodził się w pobożnej rodzinie (dziadek był kapłanem), uczył się w seminarium w Tambowie, w 1839 roku przybył do Pustelni Optinskiej. Został do niej przyjęty w 1840, był uczniem starca Lwa, a po jego śmierci - starca Makarego. W 1842 roku złożył śluby zakonne, otrzymując imię Ambroży. W 1845 roku przyjął święcenia kapłańskie, po czym poważnie zachorował. Prawdopodobnie w 1848 roku, w czasie nasilenia choroby, przyjął wielką schimę, zachowując dotychczasowe imię. Od 1860 roku, po śmierci starca Makarego, pełnił duchowy trud starczestwa, pomimo stałych i nawracających chorób. Tę posługę pełnił 30 lat, aż do czasu, gdy jego stan zdrowia uniemożliwił mu funkcjonowanie. Zmarł w 1891 roku; formalnie kanonizowany w 1988 roku.

Przedstawiamy czytelnikom wybrane listy świętego starca, kierowane do osób świeckich. Z bogatego zbioru korespondencji tłumacz starał się wybrać te, których treść jest zrozumiała i pożyteczna dla każdego odbiorcy.


* * *

Ja już tobie nie raz pisałem, że póki chrześcijanin żyje na ziemi, zbawienie jego, według świętego mnicha Piotra Damasceńczyka, znajduje się między strachem i nadzieją; a ty mimo wszystko szukasz pełnej satysfakcji na ziemi, i do tego od miejsca i od ludzi, podczas gdy Sam Pan mówi w Ewangelii: „W świecie będziecie smutni” (J 16, 33). Te słowa jasno pokazuję, że w jakim by miejscu chrześcijanin nie żył, to nie może być bez jakiegokolwiek smutku. Spokój jest tylko w wypełnianiu przykazań ewangelicznych i apostolskich, jak powiedziano w psalmach: „Wiele pokoju dla miłujących prawo Twoje, i nie ma im zgorszenia” (Ps 118, 165). Jeśli zaś cokolwiek albo ktokolwiek nas gorszy albo smuci, to jawnym się pokazuje, że my nie w pełni prawidłowo odnosimy się do prawa przykazań Bożych, z których głównym przykazaniem jest nikogo nie sądzić i nie osądzać. „Każdy bowiem przez swoje czyny wysławi się albo zawstydzi” na Ostatecznym Sądzie Bożym. Sądzić innych nam nie dano prawa, a i bardzo często sądzimy błędnie i nieprawidłowo. Już w Starym Testamencie nakazane było uważać na siebie i swoje zbawienie, i poprawienie swojej własnej duszy. O to powinniśmy się przede wszystkim troszczyć. Są dwa rodzaje dobroczynności: pierwszy – dobroczynność dla własnej swojej duszy uczynkami pobożności z pokorą i nieosądzaniem innych, żeby nie ulec temu, czemu uległ faryzeusz; druga dobroczynność – zewnętrzna, zewnętrznymi środkami, które także przynoszą pożytek naszej duszy, jeśli nie osądzamy i nie dowierzamy swoim myślom, że jakoby te środki są nie tak wykorzystywane. Najbardziej pożyteczne jest dobrze czynić i wierzyć bez wątpliwości, że otrzymamy za to od Pana nagrodę, według powiedzianego u proroka Dawida: „Wybawieniem człowieka jest jego bogactwo” (por. Prz 13, 8). I w innym miejscu: „Jałmużną i wiarą oczyszczają się grzechy” (por. Prz 15, 27).

14 lutego 1881 roku

autor: święty mnich Ambroży z Optiny
tłumaczenie: Michał Diemianiuk
za: azbyka.ru