publicystyka: Zeloctwo i kapłaństwo

Zeloctwo i kapłaństwo

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk), 06 listopada 2023

Kapłaństwo w początkowych stadiach Starego Testamentu było na ogół przejmowane siłą. Było nagrodą za zabójstwo. Jest to fakt, któremu stawia czoła każdy uważny czytelnik Starego Testamentu, a Tory w szczególności. Ten fakt wytworzył całą tradycję zelocką w Starym Testamencie, która przetrwała do epoki Nowego Testamentu. Upraszczając, zeloctwo  (gr. zelotai – gorliwi) w tym kontekście to idea, że akty przemocy, nawet zabijanie innych ludzi, są nie tylko dozwolone, ale wymagane w obronie tego, co święte i czyste. Idea ta była (niesłusznie) przywoływana i stosowana w całej historii chrześcijaństwa (od inkwizycji, przez krucjaty, po polowanie na czarownice), aby bronić wszystkiego. Jak należy rozumieć tę przemoc w obronie sacrum?

W najwcześniejszej fazie historii biblijnej, w okresie patriarchalnym opisanym w Księdze Rodzaju i odzwierciedlonym również w Księdze Hioba, nie istniało ustanowione kapłaństwo per se. W przeważającej części ofiary składali ojcowie i głowy rodzin. Abraham, Izaak, Jakub, Hiob i inni składali ofiary w imieniu swoim i swoich rodzin, nie będąc częścią stanu kapłańskiego ani oddzielnego plemienia lub klanu kapłańskiego. Zasadniczym wyjątkiem od tego byłaby postać Melchizedeka, który pojawia się na krótko w narracji o życiu Abrahama [Rdz 14,17-24]. Melchizedek jest kapłanem-królem według typowej starożytnej mody. Jako król miasta, jest postrzegany jako ojciec wszystkich jego mieszkańców. Jego kapłaństwo jest zatem w rzeczywistości rozszerzeniem ogólnej zasady, a nie wyjątkiem od niej.

Sytuacja ta panowała wśród potomków Abrahama aż do czasów z Księgi Wyjścia. Teść Mojżesza Jetro jest kapłanem Boga Najwyższego i służy swojej rozległej rodzinie i klanowi zarówno jako przywódca, jak i kapłan [Wj 3,1]. Nadal pełnił tę rolę nawet po Eksodusie i narodzinach Izraela [Wj 18,1-12]. Rozwój instytucji kapłaństwa jako odrębnej od roli przywódcy, sędziego, a później króla był anomalią Izraela, przez co wyróżniał się on spośród większości sąsiadów. Z pewnością zakaz pełnienia funkcji kapłańskich przez przywódców i królów był wyjątkowy. Zjednoczenie tych urzędów w osobie Chrystusa i ukształtowanie kapłaństwa królewskiego w Nowym Testamencie było czymś naturalnym [Hbr 7,1-17; 1 P 2,9]. Jest to usunięcie poprzedniej anomalii.

Przemoc otaczająca inicjację kapłańską i ogólnie stan kapłański jest konsekwencją rozerwania tych dwóch ról. Nie było żadnej widocznej potrzeby ustanowienia klasy kapłańskiej, która prowadziłaby do postawienia pytania „Kto ma pełnić tę rolę?”. Wyodrębnione kapłaństwo powstaje, gdy obowiązki i przywileje kapłańskie są odbierane pewnym osobom i przekazywane nowym kapłanom jako akt sądu nad tymi, od których są one odbierane. Zazwyczaj w tych epizodach zapisanych w Piśmie Świętym kapłaństwo jest przekazywane tym, którzy są wykonawcami tego sądu przeciwko tym, którzy nadużyli swojej kapłańskiej roli. Niesprawiedliwość i niegodziwość kapłanów jest powstrzymywana, a ci, którzy przeciwstawiają się tej niesprawiedliwości i przywracają właściwy porządek, przejmują kapłańskie obowiązki.

Taki sąd ma już miejsce przy samym Mojżeszu. Na wezwanie Pana, Boga Izraela, do bycia przywódcą i wybawicielem Izraela z Egiptu, Mojżesz odpowiada serią wymówek opartych nie na pokorze, ale na ogólnej wstydliwości i strachu [Wj 4,10-13]. W odpowiedzi część jego władzy zostaje mu odebrana i przekazana przez Boga jego bratu Aaronowi [Wj 4,14-17]. Mojżesz dodatkowo komplikuje sprawę, kiedy zamiast zgodnie z rozkazem iść do Egiptu, wraca do Jetro i nie obrzezuje siebie i swojego syna [Wj 4,24-26]. Krnąbrność Mojżesza w tej kwestii jest tak wielka, że mówi się, że Pan był przygotowany, aby go zabić. Jego własna żona, Sefora, musiała wkroczyć i wypełnić za niego te obowiązki, aby odpokutować za grzech. To za tę rytualną porażkę Mojżesza część jego władzy zostaje mu odebrana i przekazana Aaronowi w ustanowieniu kapłaństwa. Aaron ostatecznie został pierwszym arcykapłanem, a jego synowie służyli jako kapłani [Kpł 8,1-36].

Wiadomo, że plemię Lewiego było plemieniem kapłańskim starożytnego Izraela i Judy. Mojżesz i Aaron byli Lewitami, podobnie jak kapłaństwo zarówno późniejszej świątyni jerozolimskiej, jak i wielu fałszywych i pogańskich świątyń założonych przez nieposłusznego Izraela. Kiedy ziemia była przydzielana plemionom i klanom Izraela, Lewici nie otrzymali ziemi, ale raczej samego Jahwe jako ich dziedzictwo [Joz 18,7]. Zamiast być odpowiedzialnymi za uprawianie roli, aby zapewnić byt sobie i swoim rodzinom, Lewici otrzymywali części ofiar przyniesionych Bogu Izraela w przybytku, a później w świątyni. To przypisanie kapłaństwa Lewitom nie miało miejsca w czasie podziału ziemi za Jozuego. Dokonało się to wcześniej jako akt sądu.

Aaron otrzymał rolę arcykapłana, która została odebrana Mojżeszowi, ale nie zdjęło to odpowiedzialności kapłańskiej ze starszych, ojców i przywódców różnych plemion i klanów Izraela. W końcu nie uczestniczyli w nieposłuszeństwie Mojżesza. Starsi zachowali te obowiązki w czasie Eksodusu i bezpośrednio po nim. Podczas gdy Mojżesz spotkał się z Jahwe na szczycie Góry Synaj, rodzący się Izrael brał udział w swoim pierwszym wielkim akcie buntu, kulcie złotego cielca. Kult ten był sprawowany przez Aarona [Wj 32,1-5]. Ten bałwochwalczy kult nie był jednak wyłącznie jego dziełem. Wielu starszych Izraela brał0 udział w bałwochwalczych ofiarach i towarzyszącej niemoralności seksualnej [Wj 32,6].

Bałwochwalstwo i niemoralność seksualna to grzechy, które sprowadzają klątwę i zepsucie na samą ziemię. Bóg Izraela informuje Mojżesza, że muszą oni zostać usunięci i że zacznie On od początku od utworzenia ludu z potomków Mojżesza [Wj 32,7-10]. Mojżesz wstawia się za nimi, a naród nie zostaje zniszczony, ale nadal to do niego, jako przywódcy ludu, należy przywrócenie Bożej sprawiedliwości, gdy zejdzie z góry. Zaczyna się to od konfrontacji z Aaronem [Wj 32,15-24]. Nawet gdy Mojżesz napominał Aarona odnośnie jego grzechu, lud kontynuował swoją rozpustę [Wj 32,25]. Ten ciągły, nieprzerwany, nieskruszony bunt zagrażał nie tylko tym, którzy brali w nim udział, ale całej społeczności, która stanęła przed obliczem świętego Boga. Musiały być podjęte pewne działania.

Aby uzyskać pomoc przy położeniu kresu buntowi, Mojżesz woła z pytaniem, kto jest po stronie nie samego Mojżesza, ale Jahwe, Boga Izraela. Odpowiadają Lewici [Wj 32,26]. W ten sposób Mojżesz zaoferował pokój i swoje wstawiennictwo wszystkim ludziom [Wj 32,30-34]. Ci, którzy byli zatwardziali w swoim buncie, odmówili odpowiedzi i celowo stanęli po stronie przeciwnej do Boga, który ich odkupił i przyprowadził do tego miejsca, musieli więc zostać usunięci ze wspólnoty. Odmowa pokuty i gwałtowny opór spotkały się z siłą ze strony Mojżesza i Lewitów, którzy zostali zmuszeni do zabicia wielu mężczyzn, którzy pełnili rolę przywódców i kapłanów nad swymi klanami i rodzinami. W zamian za to Jahwe powierzył te obowiązki Lewitom, którzy okazali się lojalni i gorliwi wobec Jego sprawiedliwości [Wj 32,29].

Później pod Peorem doszło do podobnego aktu buntu. Na skraju wejścia do ziemi obiecanej w Kanaanie Izrael ponownie popadł w bałwochwalstwo i związaną z nim niemoralność seksualną w miejscach poświęconych Baalowi [Lb 25,1-4]. Mojżesz wydał rozkaz swoim starszym i innym przywódcom Izraela, że nie można na to pozwolić i że ci, którzy pozostali w tym buncie i odmówili pokuty, muszą zostać odłączeni od swoich plemion i klanów [Lb 25,5]. Pomimo ogłoszenia pełnego powagi sprzeciwu wobec tego buntu, pewien człowiek z Izraela nie tylko kontynuował ten bunt, ale obnosił się z nim przed samym wejściem do przybytku [Lb 25,6]. W odpowiedzi na gwałtowność tego buntowniczego czynu Pinchas, wnuk Aarona, wziął włócznię i zabił tego Izraelitę i rytualną prostytutkę Baala [Lb 25,7-8]. Jahwe odpowiada na to działanie ze strony Pinchasa, czyniąc jego rodzinną linię linią arcykapłańską Izraela na zawsze [Lb 25,10-13].

Ten religijny zapał do obrony i zachowania świętości miejsca obecności Boga oraz do ochrony ludu przed konsekwencjami jego naruszenia stał się znany jako zeloctwo. Gorliwość, aby zachować świętą przestrzeń, dokonać zadośćuczynienia za grzech i chronić ludzi, utrzymać honor i chwałę Boga Izraela, jest istotą samego kapłaństwa. W szczególności Pinchas został potraktowany jako model. To właśnie takie zeloctwo zainspirowało później Machabejczyków do buntu przeciwko greckiemu królowi Seleucydów, który zbezcześcił świątynię Jahwe [1 Mch 2,1-14]. Do I wieku naszej ery frakcje i koalicje różnych zelotów planowały gwałtowne powstania przeciwko Imperium Rzymskiemu, które kontrolowało Judeę. Zrywy te doprowadziły do powstań żydowskich, z których jedno zakończyło się zniszczeniem świątyni w 70 r. n.e., a inne całego miasta Jerozolimy w 135 r. n.e.

Nowy Testament nie odrzuca tej tradycji. Sam Chrystus Swoim oczyszczeniem świątyni w Jerozolimie wypełnił słowa Psalmu 69/68: „Pochłonęła mnie gorliwość o twój dom” [J 2,13-17]. Bezpośrednio po tym epizodzie Chrystus odwraca sens rozumienia tego zapału, z chęci obrony pewnej przestrzeni choćby siłą, na Jego własną osobę, która dozna tyle przemocy [J 2,18-20]. Świątynią jest teraz Jego własne ciało [J 2,21]. Dwóch z dwunastu uczniów Chrystusa jest zidentyfikowanych jako członkowie grup zelotów. Co oczywiste, jednym z nich jest św. Szymon Zelota [Mt 10,4; Mk 3,18; Łk 6,15; Dz 1,13]. Judasz, który zdradził Jezusa, nosił natomiast przydomek Iskariota [Mt 10,4; 26,14; Mk 3,19; 14,10; Łk 6,16; 22,3; J6,71; 12,4; 13,2.26]. Nazwisko to zdaje się identyfikować go jako członka Sykariuszy, szczególnie brutalnej grupy zelotów, znanej z mordowania rzymskich urzędników. To, że to on ostatecznie współpracuje z Rzymianami, aby zabić Mesjasza, jest celową ironią w Ewangeliach.

Podobnie św. Paweł, który w swoim zeloctwie prześladował samego Chrystusa, ostatecznie nie odrzuca gorliwości, ale gorliwość nieopartą na pełnym zrozumieniu [Rz 10,2]. Według św. Pawła Duch Święty zamieszkuje teraz każdego chrześcijanina w taki sposób, w jaki niegdyś zamieszkiwał świątynię, czyniąc go świętym i poświęconym [1 Kor 6,19]. Ta świętość i honor Ducha muszą być gorliwie bronione i chronione. Św. Paweł posuwa się nawet do użycia metafor przemocy wobec samego siebie w obronie tej czystości [1 Kor 9,27]. Przywrócenie królewskiego kapłaństwa wszystkim wiernym chrześcijanom wymaga gorliwości, a nawet bezwzględności w dążeniu zarówno do świętości, jak i czystości.

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)

za: The Whole Counsel Blog

fotografia: Paweł Turczyński / cerkiew.pl /