Zostań przyjacielem cerkiew.pl
Psalm pełen rozpaczy
o. Lawrence Farley (tłum. Gabriel Szymczak), 20 października 2023
W sześciu psalmach śpiewanych podczas każdej jutrzni w Kościele prawosławnym znajduje się psalm, który jest wyjątkowy pośród wszystkich psalmów. Psalm 87 to psalm, w którym nie ma śladu światła ani nadziei. Rozpoczyna się słowami:
Panie, Boże mego zbawienia, w dzień wołam i w nocy przed Tobą. Niech dojdzie do Ciebie moja modlitwa, nakłoń Twego ucha do mego błagania. Albowiem syta jest nieszczęść moja dusza i mój żywot bliski jest otchłani. Policzony jestem ze schodzącymi do jamy, jestem jak człowiek bez pomocy, pośród umarłych wolny. Albowiem zabici śpią w grobie, o których już nie pamiętasz, i którzy od Twojej ręki są odłączeni. Położyłeś mnie w głębokim dole, w ciemnicy i cieniu śmierci.
Psalmista kontynuuje swoją skargę werset za wersetem, nie widząc nadziei, i kończy również nutą rozpaczy.
Jest to ewenement wśród psalmów. Wiele psalmów zawiera takie skargi i lamenty. W wielu innych psalmach psalmista woła do Boga, przedstawiając swoje kłopoty i prosząc o pomoc. Weźmy na przykład Psalm 6:
Zmęczyłem się moim wzdychaniem, obmywał będę co noc moje łoże, moje posłanie będę skrapiał łzami. Zaćmiło się od gniewu moje oko, postarzałem się wśród wszystkich moich wrogów.
Jednak ten psalm kończy się nutą ufności i radości: Niech się zawstydzą i bardzo zatrwożą wszyscy moi wrogowie, niech się szybko nawrócą i bardzo zawstydzą.
Można też rozważyć słowa Psalmu 9, 22-23 – pojawia się tam pełne zakłopotania pytanie o miłość Boga: Czemu, Panie, stoisz daleko, ukrywasz się w czasie pomyślnym i w utrapieniu? Gdy pyszni się bezbożny i goreje ubogi? Jednak i ten psalm kończy się nutą triumfu i ufności w Bogu: Pragnienie ubogich usłyszałeś, Panie, gotowość ich serca usłyszało Twoje ucho. Sądź sierotę i ubogiego, aby dłużej nie wywyższał się człowiek z ziemi.
W Psalmie 87 nie ma jednak takiego pełnego nadziei zakończenia. Ten straszny psalm kończy się słowami, które jak całun spadają na ludzkie serce: Oddaliłeś ode mnie przyjaciela i towarzysza, i mych znajomych od cierpień. Psalmista woła do Boga i nie ma odpowiedzi, nie ma światła w tunelu, nie ma nadziei na ostateczną odpowiedź. Wszystko znika w czerni.
Dlaczego w Psałterzu znajduje się tak straszny psalm? Co to znaczy?
Przede wszystkim ukazuje on, że Bóg nie chroni swoich dzieci przed czasami ciemności i rozpaczy. Świat jest niebezpiecznym miejscem i nikt nie jest zwolniony z jego niebezpieczeństw ani chroniony przed katastrofą, która uderza z arbitralną niesprawiedliwością. Niektórzy kaznodzieje (często ci, którzy uśmiechają się do ciebie w telewizji) obiecują, że jeśli tylko zostaniesz chrześcijaninem, odnajdziesz szczęśliwą odporność na takie niebezpieczeństwa i przejdziesz przez życie bez szwanku, nietknięty przez nieszczęścia i ciemności, które dotykają innych. Będziesz zdrowy i bogaty; będziesz (mówiąc słowami jednego z takich radosnych ewangelistów) „żył jak królewskie dziecko” i nigdy nie spadnie ci deszcz na kark.
Psalm 87 ukazuje, że tak nie jest. Bóg nigdy nie obiecuje swoim dzieciom odporności na ciemność, która napełniła serce psalmisty taką rozpaczą. Możliwe, że pewnego dnia i ty zostaniesz zaliczony do tych, którzy schodzą do Otchłani i będziesz mieszkać w ciemnych i głębokich obszarach. Będziesz rozglądać się za pomocą i pocieszeniem, ale okaże się, że twoi towarzysze są w ciemności. Nie oznacza to, że Bóg cię opuścił lub że w związku z tym nie jesteś jednym z Jego dzieci. Nie oznacza to, że w jakiś sposób zgrzeszyłeś i że Bóg cię karze. Oznacza to tylko, że Bóg nie chroni należących do Niego przed powszechnymi ludzkimi nieszczęściami i że wiara chrześcijańska wymaga chrześcijańskiej odwagi.
Po drugie i najważniejsze, psalm ten ukazuje głębiny, do jakich sam Bóg zechciał zejść, aby nas zbawić. Chrystus bowiem, przyjmując naszą ludzką kondycję w łonie dorastającej żydowskiej dziewczynki, miał także udział we wszystkim, co należało do tego stanu, łącznie z ciemnością i rozpaczą, które czasami ogarniają serce. Dlatego też w Nieszporach Wielkiego Piątku wykorzystywany jest ten psalm, jako opisujący śmierć i pogrzeb Chrystusa: Położyłeś mnie w głębokim dole, w ciemnicy i cieniu śmierci. Bóg nie uwolnił nawet swojego Syna od kłopotów, które zaciemniają nasze życie i doprowadzają do rozpaczy. Na krzyżu Chrystus zawołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”, po czym został złożony w ciemnych i głębokich krainach, i zstąpił do Otchłani, do Szeolu. Nie ma takiej głębi, do której moglibyśmy zejść, której Chrystus już by nie przeniknął dla nas.
Co więc stanie się dalej? Co dzieje się po Psalmie 87? Nie ma sensu odwracać strony Psałterza, aby spojrzeć na Psalm 88, gdyż Psałterz jest zbiorem psalmów, a nie sekwencyjnym pamiętnikiem teologicznym. (Ponadto Psalm 88 również kończy się nutą udręczonego zakłopotania.) Aby dowiedzieć się, co będzie dalej, nie zaglądamy na strony Psałterza, ale w życie Chrystusa. Po tym jak został złożony w obszarach ciemnych i głębokich, i zstąpił do Otchłani drugiego dnia po swojej śmierci, trzeciego dnia zmartwychwstał triumfalnie. W błogosławionej wymianie Chrystus wziął na siebie cały nasz ludzki ból i smutek, aby móc dzielić z nami swój boski triumf i radość.
Psalmy, jak wszystko inne w Pismach Hebrajskich, znajdują swoje wypełnienie w Chrystusie, dlatego aby w pełni je zrozumieć, musimy zwrócić się do Jezusa i zobaczyć ich znaczenie w naszym życiu. Mimo całej pozornej ciemności i rozpaczy Psalm 87 ostatecznie uczy triumfu miłości Bożej, gdyż w Chrystusie objawia, że nawet ci, którzy żyją w głębokiej ciemności, mogą w Nim znaleźć nadzieję.
o. Lawrence Farley (tłum. Gabriel Szymczak)
tłumaczenie Psalmów - ks. Henryk Paprocki (liturgia.cerkiew.pl)
za: orthochristian.com
fotografia: dragan1993 /orthphoto.net/
Panie, Boże mego zbawienia, w dzień wołam i w nocy przed Tobą. Niech dojdzie do Ciebie moja modlitwa, nakłoń Twego ucha do mego błagania. Albowiem syta jest nieszczęść moja dusza i mój żywot bliski jest otchłani. Policzony jestem ze schodzącymi do jamy, jestem jak człowiek bez pomocy, pośród umarłych wolny. Albowiem zabici śpią w grobie, o których już nie pamiętasz, i którzy od Twojej ręki są odłączeni. Położyłeś mnie w głębokim dole, w ciemnicy i cieniu śmierci.
Psalmista kontynuuje swoją skargę werset za wersetem, nie widząc nadziei, i kończy również nutą rozpaczy.
Jest to ewenement wśród psalmów. Wiele psalmów zawiera takie skargi i lamenty. W wielu innych psalmach psalmista woła do Boga, przedstawiając swoje kłopoty i prosząc o pomoc. Weźmy na przykład Psalm 6:
Zmęczyłem się moim wzdychaniem, obmywał będę co noc moje łoże, moje posłanie będę skrapiał łzami. Zaćmiło się od gniewu moje oko, postarzałem się wśród wszystkich moich wrogów.
Jednak ten psalm kończy się nutą ufności i radości: Niech się zawstydzą i bardzo zatrwożą wszyscy moi wrogowie, niech się szybko nawrócą i bardzo zawstydzą.
Można też rozważyć słowa Psalmu 9, 22-23 – pojawia się tam pełne zakłopotania pytanie o miłość Boga: Czemu, Panie, stoisz daleko, ukrywasz się w czasie pomyślnym i w utrapieniu? Gdy pyszni się bezbożny i goreje ubogi? Jednak i ten psalm kończy się nutą triumfu i ufności w Bogu: Pragnienie ubogich usłyszałeś, Panie, gotowość ich serca usłyszało Twoje ucho. Sądź sierotę i ubogiego, aby dłużej nie wywyższał się człowiek z ziemi.
W Psalmie 87 nie ma jednak takiego pełnego nadziei zakończenia. Ten straszny psalm kończy się słowami, które jak całun spadają na ludzkie serce: Oddaliłeś ode mnie przyjaciela i towarzysza, i mych znajomych od cierpień. Psalmista woła do Boga i nie ma odpowiedzi, nie ma światła w tunelu, nie ma nadziei na ostateczną odpowiedź. Wszystko znika w czerni.
Dlaczego w Psałterzu znajduje się tak straszny psalm? Co to znaczy?
Przede wszystkim ukazuje on, że Bóg nie chroni swoich dzieci przed czasami ciemności i rozpaczy. Świat jest niebezpiecznym miejscem i nikt nie jest zwolniony z jego niebezpieczeństw ani chroniony przed katastrofą, która uderza z arbitralną niesprawiedliwością. Niektórzy kaznodzieje (często ci, którzy uśmiechają się do ciebie w telewizji) obiecują, że jeśli tylko zostaniesz chrześcijaninem, odnajdziesz szczęśliwą odporność na takie niebezpieczeństwa i przejdziesz przez życie bez szwanku, nietknięty przez nieszczęścia i ciemności, które dotykają innych. Będziesz zdrowy i bogaty; będziesz (mówiąc słowami jednego z takich radosnych ewangelistów) „żył jak królewskie dziecko” i nigdy nie spadnie ci deszcz na kark.
Psalm 87 ukazuje, że tak nie jest. Bóg nigdy nie obiecuje swoim dzieciom odporności na ciemność, która napełniła serce psalmisty taką rozpaczą. Możliwe, że pewnego dnia i ty zostaniesz zaliczony do tych, którzy schodzą do Otchłani i będziesz mieszkać w ciemnych i głębokich obszarach. Będziesz rozglądać się za pomocą i pocieszeniem, ale okaże się, że twoi towarzysze są w ciemności. Nie oznacza to, że Bóg cię opuścił lub że w związku z tym nie jesteś jednym z Jego dzieci. Nie oznacza to, że w jakiś sposób zgrzeszyłeś i że Bóg cię karze. Oznacza to tylko, że Bóg nie chroni należących do Niego przed powszechnymi ludzkimi nieszczęściami i że wiara chrześcijańska wymaga chrześcijańskiej odwagi.
Po drugie i najważniejsze, psalm ten ukazuje głębiny, do jakich sam Bóg zechciał zejść, aby nas zbawić. Chrystus bowiem, przyjmując naszą ludzką kondycję w łonie dorastającej żydowskiej dziewczynki, miał także udział we wszystkim, co należało do tego stanu, łącznie z ciemnością i rozpaczą, które czasami ogarniają serce. Dlatego też w Nieszporach Wielkiego Piątku wykorzystywany jest ten psalm, jako opisujący śmierć i pogrzeb Chrystusa: Położyłeś mnie w głębokim dole, w ciemnicy i cieniu śmierci. Bóg nie uwolnił nawet swojego Syna od kłopotów, które zaciemniają nasze życie i doprowadzają do rozpaczy. Na krzyżu Chrystus zawołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”, po czym został złożony w ciemnych i głębokich krainach, i zstąpił do Otchłani, do Szeolu. Nie ma takiej głębi, do której moglibyśmy zejść, której Chrystus już by nie przeniknął dla nas.
Co więc stanie się dalej? Co dzieje się po Psalmie 87? Nie ma sensu odwracać strony Psałterza, aby spojrzeć na Psalm 88, gdyż Psałterz jest zbiorem psalmów, a nie sekwencyjnym pamiętnikiem teologicznym. (Ponadto Psalm 88 również kończy się nutą udręczonego zakłopotania.) Aby dowiedzieć się, co będzie dalej, nie zaglądamy na strony Psałterza, ale w życie Chrystusa. Po tym jak został złożony w obszarach ciemnych i głębokich, i zstąpił do Otchłani drugiego dnia po swojej śmierci, trzeciego dnia zmartwychwstał triumfalnie. W błogosławionej wymianie Chrystus wziął na siebie cały nasz ludzki ból i smutek, aby móc dzielić z nami swój boski triumf i radość.
Psalmy, jak wszystko inne w Pismach Hebrajskich, znajdują swoje wypełnienie w Chrystusie, dlatego aby w pełni je zrozumieć, musimy zwrócić się do Jezusa i zobaczyć ich znaczenie w naszym życiu. Mimo całej pozornej ciemności i rozpaczy Psalm 87 ostatecznie uczy triumfu miłości Bożej, gdyż w Chrystusie objawia, że nawet ci, którzy żyją w głębokiej ciemności, mogą w Nim znaleźć nadzieję.
o. Lawrence Farley (tłum. Gabriel Szymczak)
tłumaczenie Psalmów - ks. Henryk Paprocki (liturgia.cerkiew.pl)
za: orthochristian.com
fotografia: dragan1993 /orthphoto.net/