2 minuty z Ojcami: Człowiek godzien czystego, duchowego życia

19 września 2023

Droga doskonałego życia prowadzi przez modlitwę i pokorę. Św. Barsanufiusz (Warsonofiusz) streszcza swoje nauczanie na ten temat, odpowiadając na pytanie innego z Ojców:
 
Pytanie: „W jaki sposób człowiek staje się godzien czystego, duchowego życia?”

Odpowiedź Barsanufiusza: Bracie umiłowany w Panu, dał nam Bóg kroczyć spokojnie drogą Jego woli, prowadzącą do życia wiecznego. Mówię, czym jest i jak możemy je zdobyć, żebyśmy w ten sposób osiągnęli wszystkie dobra wieczne. Pan nasz Jezus Chrystus powiedział bowiem, Proście a będzie wam dane, szukajcie a znajdziecie, kołaczcie a otworzą wam (Mt 7,7). Módlcie się do dobrego Boga, aby zesłał wam Ducha Świętego, Parakleta. A gdy przyjdzie, nauczy was wszystkiego (por. J 14,26) i objawi wam wszystkie tajemnice. Pragnijcie tego, by was prowadził. Nie pozwoli na błąd czy niepokój w sercu. Nie pozwoli na acedię ani na smutek w duchu. Oświeci oczy, umocni serce, wywyższy umysł. Do Niego przylgnij, Jemu zawierz, Jego pokochaj. On bowiem daje mądrość niemądrym, udziela słodyczy umysłowi, dodaje mocy, poucza i udziela powagi, radości, sprawiedliwości, cierpliwości, łagodności, miłości i pokoju.

Masz więc solidną skałę. Nie zniechęcaj się, gdyż wiatry, nawałnice i rzeki nie będą w stanie zniszczyć domu, który na niej został wybudowany (por. Mt 7,24-25). Masz wielkiego sternika, który rozkazuje wiatrom i morzu, a one się uspokajają, tak że łodzi nie grozi rozbicie (por. Mt 8,26). Masz dobrego nauczyciela, który ustanowił prawo, by zapominać o tym, co za nami, wytężając siły ku temu, co przed nami (por. Flp 3,13). Oto skarb nienaruszony, oto wieża, której nie sposób obalić. Dlaczego więc mnie cenisz? Nie mogę dojść do tego, jeśli nie zwyciężę gniewu, nie zdławię pożądania i nie osiągnę stanu ciszy, w którym spoczywa boskość. Odrzućmy więc przebiegłość, a zdobądźmy prostotę. Kopmy głęboko i zasadźmy na naszej roli płodną winorośl, żebyśmy zebrali owoce i sporządzili wino radości, a gdy się go napijemy, byśmy zapomnieli o uciskach i cierpieniach, które nami władają, by zgubić naszą duszę.

Bracie, jest wolą naszego Pana, abyśmy zostali zbawieni. Dlaczego tego nie chcemy? Módl się więc zawsze żarliwie, aby przyszła do nas radość Ducha. Ojcowie bowiem napełnieni nią przylgnęli do Niego doskonałą miłością, wołając: Cóż nas odłączy od miłości Boga (Rz 8,35)? I odpowiedzieli: „Nic”. Kochajmy więc, abyśmy zostali pokochani. Uniżajmy się bardzo, aby nas wywyższył (por. Mt 23,12). Płaczmy, abyśmy się śmiali (por. Łk 6,21). Smućmy się, abyśmy się radowali. Smućmy się, abyśmy zostali pocieszeni (por. Mt 5,4). Prośmy więc, aby Duch przyszedł do nas, żeby doprowadził nas do całej prawdy (por. J 16,13). Nie kłamie bowiem, gdy mówi: Proście, a otrzymacie (J 16,24). Pan będzie z nami we wszystkim zgodnie ze swym miłosierdziem, aby pouczyć nas, kim jesteśmy, czego potrzebujemy i czego chcemy. Jemu chwała na wieki. Amen.
 

Fragment pochodzi z książki: Barsanufiusz i Jan, Listy o gniewie i modlitwie. Wybór, przekład: Ewa Dąbrowska, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC, Kraków 2014, s. 34-5.
Wstęp i wybór tekstu: Jakub Oniszczuk