publicystyka: Wojna, Głód, Zaraza, Śmierć i Hades

Wojna, Głód, Zaraza, Śmierć i Hades

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk), 24 lipca 2023

Apokalipsa św. Jana zawiera niezliczone sugestywne obrazy oraz demoniczne i bestialskie stworzenia. Jedną z grup postaci, które stały się znane nawet poza kręgami religijnymi, wchodząc w kulturę popularną na różne sposoby, są Czterej Jeźdźcy Apokalipsy opisani w szóstym rozdziale Apokalipsy. Rozdział ten opiera się na jednym z kilku cyklicznych przedstawień Chrystusa w tekście, tutaj jako Baranka, wykonującego sąd w celu odzyskania stworzenia i przywrócenia sprawiedliwości. W wizji św. Jana o boskim tronie Chrystus bierze zwój, który jest aktem własności całego stworzenia, będąc jedynym uznanym za godnego, by tego dokonać. Ten zwój jest zapieczętowany siedmioma pieczęciami [Ap 5,1.5-7]. Ustanawianie przez Chrystusa własnego królestwa, Jego panowania nad stworzeniem, odbywa się poprzez sądy, które są wydawane, gdy łamie każdą z kolejnych siedmiu woskowych pieczęci. Przy przełamywaniu pierwszych czterech pieczęci, czterej cherubini otaczający boski tron wołają, a kolejni jeźdźcy na koniach przychodzą, aby przynieść sąd nad ziemią [Ap 6,1-8].

Sam tekst nazywa tylko jednego z tych jeźdźców, czwartego i ostatniego, który się wyłania; jest nim Śmierć [Ap 6,8]. Obok niego, jak towarzyszące mu zwierzę, podąża Hades. Thanatos, greckie słowo, które tu występuje, to imię greckiego boga, tak jak oczywiście i Hades. Ich przedstawienie tutaj w Apokalipsie nie odpowiada jednak ich typowemu greckiemu lub rzymskiemu przedstawieniu. Tanatos jest bogiem spokojnej śmierci, jak ze starości. Jego czciciele składali mu ofiary, aby prosić go o tak cichą śmierć. Tanatos został poczęty jako brat Hypnosa, boga snu. Natomiast przedstawiony tutaj jeźdźiec Śmierć pozbawia życia ćwierć mieszkańców ziemi za pomocą miecza, głodu, zarazy i dzikich zwierząt. Wygląda więc na to, że jest dokładnie odwrotnie. Podobnie Hades był panem podziemi, częścią triumwiratu z Zeusem i Posejdonem, braćmi, którzy rządzili światem, a nie przyczajoną bestią, która służyła Tanatosowi.

Wizja św. Jana odpowiada jednak bardziej starożytnemu kananejskiemu przedstawieniu boga śmierci i pana podziemnego świata, Mota. Mot był bogiem zarówno śmierci na tym świecie, jak i tyranem świata następnego. Mot był przedstawiany z orszakiem innych bogów, których wysłał, aby dla niego zabijali. Zbierał życia tak zabijanych i karmił nimi Szeol, oznaczający grób lub podziemie, który pożerał ich na zawsze. Identyfikacja Śmierci jako Mota, czwartego jeźdźca, pomaga następnie w interpretacji tożsamości pozostałych trzech. Miecz, głód i zaraza z wersetu ósmego [Ap 6,8] nie są działaniami podejmowanymi przez Mota, ale jego wysłanników, opisanych w poprzednich wersetach.

Chociaż był to temat wielkiej debaty, tożsamość pierwszego jeźdźca, opisana w wersecie drugim [Ap 6,2], jest najwyraźniejsza, ponieważ był on jednym z najpopularniejszych bogów starożytnego świata. Św. Jan opisuje go jako siedzącego na białym koniu, uzbrojonego w łuk i jadącego na podbój. Dziwnie brzmiące zakończenie wersetu, że wyruszył podbijać i w celu podboju, wydaje się być fragmentem składni hebrajskiej, czasownikiem w infinitive absolute, zrekonstruowanym w języku greckim. O bogu Reszefie znajdujemy na starożytnym Bliskim Wschodzie świadectwa od trzeciego tysiąclecia p.n.e. Bóstwo to było tak popularne przez tysiąclecia przed narodzinami Chrystusa, że jego kult został masowo zasymilowany z regionu zachodniosemickiego przez religię egipską. od początku Nowego Królestwa. Na Cyprze jego kult i wizerunek zostały zasymilowane z kultem Apollina.

Jedną z głównych nazw Reszefa był „jeździec”. Przedstawiano to zarówno w kategoriach boga jeżdżącego na koniu, jak i na rydwanie. Zazwyczaj przedstawiano go jako łucznika. Jego imię to słowo oznaczające „plagę” lub „zarazę”. To on poraża lub pali. Był także bogiem wojny. Jego wpływ jest wyczuwalny w przedstawieniu Apollina w Iliadzie (1.42-55). Starożytni byli świadomi tego związku, a greccy autorzy okresu klasycznego często odnoszą się do Reszefa jako, na przykład, do fenickiego Apolla. Jest jednym z bogów powołanych na świadka w traktacie między Hannibalem a Filipem Macedońskim, ponieważ obaj uważali go za sobie wspólnego.

Reszef pojawia się wielokrotnie w tekście Starego Testamentu po imieniu, jest przedstawiany jako postać demoniczna uwolniona przez Jahwe, Boga Izraela, jako forma sądu. Tak więc, na przykład, wypowiadając przekleństwa w Księdze Powtórzonego Prawa [Pwt 32,23-24], Jahwe mówi: „Zgromadzę na nich nieszczęścia, wypuszczę na nich swe strzały, zmorzy ich głód, Reszef ich strawi i Keteb jadowity”. Psalm [Ps 78/77,48] opisuje siódmą plagę egipską podczas wyzwolenia Izraela, przypisując Jahwe, że „oddał ich bydło gradowi, a stada na rzecz Reszefów”. Księga Habakuka [Ha 3,5] opisuje Jahwe, przychodzącego, aby wydać sąd; Deber, kananejski bóg związany z epidemiami kroczy przed nim, a Reszef podąża za nim.

Niektórzy mogą być skłonni interpretować te teksty wyłącznie w duchu politeizmu, jako że te istoty służą raczej w orszaku Jahwe niż Mota w Kanaanie lub Marduka w Babilonie. Jednak ciągła wrogość między Jahwe a Reszefem jest również opisana w kilku tekstach. Tak więc według słów innego Psalmu [Ps 76/75,4] Jahwe rozbija „Reszefy łuku”, a także „tarczę, miecz i broń wojenną”. Plagi i zarazy wychodzące ze strzał Reszefa są czymś, od czego Jahwe wybawia swój lud, jak w przypadku "synów Reszefa", którzy lecą wysoko i nękają Hioba [Hb 5,7] lub "strzał, które lecą" pośród litanii demonicznych mocy wymienionych w Psalmie [Ps 91/90,5]. Chociaż w opisie św. Jana nie ma nic, co wspominałoby o dżumie, zarazie lub chorobie, tradycyjna identyfikacja tego jeźdźca jako Zarazy odzwierciedla zachowaną pamięć o jego tożsamości jako Reszefa.

W Biblii hebrajskiej istnieją trzy przyczyny śmierci, których ludzie się obawiają. Posiadały one swoje uosobienie w postaci demonicznych duchów związanych z pogańskimi bogami. Reszef, zaraza, to pierwszy, a drugi i trzeci jeździec dopełniają triumwirat bóstw karmiących Mota i Szeol. Drugi jeździec jedzie na czerwonym koniu, zabiera pokój z ziemi i prowokuje ludzkość do zabijania się nawzajem. Najdobitniej identyfikuje go jednak „wielki miecz”, który jest mu dany. „Miecz” jako byt jest jednym ze sposobów, w jaki Biblia hebrajska mówi o przemocy i rozlewie krwi. Drugim jest słowo „Krew”, ogólnie w liczbie mnogiej „damim” w języku hebrajskim. Odnosi się to do demonicznej istoty odpowiedzialnej za gwałtowną śmierć, w tym morderstwo, wojnę i inny rozlew krwi.

„Miecz” jako byt jest często opisywany jako ten, którego uwolnieniem grozi Jahwe przy swoim sądzie [Wj 5,8; 22,24; Kpł 26,7 - 8,25; Lb 14,43; 20,18; Pwt 28,22; 32,25; 2 Sm 2,26; 11,25; 12,10; 18,8; Ezd 9,7; Hi 5,15; 20,22; 29; 27,14; 39,22; Ps 22,20; 37,15; 63,10; 76,3; 78,62; 64; 144,10; Iz 1,20; 31,8; 37,7]. Powszechne jest sformułowanie „miecza pożerającego”, działania, które jest również ogólnie przypisywane Motowi i Szeolowi. Podobnie „Rozlew krwi” jest przedstawiany jako siła zemsty na tych, którzy sami przelali krew. Ta idea mściwego demona biegnie paralelnie do greckiej koncepcji furii, która schodzi na winnych zbrodni przelania krwi, aby zaciągnąć ich do Hadesu. Prawdopodobnie najsłynniejszym tego przykładem jest modlitwa Dawida o uwolnienie od „krwi” w Psalmie 50 [Ps 51/50,14]. Obraz ten jest również widoczny we krwi Abla wołającego o pomstę z ziemi [Rdz 4,10-11]. Bracia Józefa wyrażają zaniepokojenie tą potencjalną zemstą po skrzywdzeniu swojego brata [Rdz 37,22-26]. W kontekście Apokalipsy 6 jest to reprezentowane przez krzyki męczenników po otwarciu piątej pieczęci [Ap 6,10]. Ci męczennicy zostali „zamordowani”, tego samego czasownika użyto w odniesieniu do działalności drugiego jeźdźca. Takie rozumienie jest ponadto powodem, dla którego ofiary za grzech Starego Przymierza były często opisywane jako okup za życie strony winnej krwi, a samoofiarowanie Chrystusa jako „okup” [np. Mt 20,28; 1 Tm 2,6].

Trzeci jeździec pojawia się z wagą. Krzyk, który towarzyszy jego przybyciu, opisuje niedobór żywności, głód [Ap 6,6]. Określenia, w których opisuje się ten głód, są ważne dla natury sprawiedliwości według wizji św. Jana. Głód w starożytnym świecie miał najbardziej niszczycielski wpływ na rolników produkujących na własne potrzeby, na skrajnie biednych. Wizja św. Jana opisuje jednak uwolniony tu głód jako sąd w kategoriach związanych z handlem. Oznacza to, że jest to sąd przeciwko miastom, cywilizacji, bogatym i władcom świata. Biedni już cierpieli głód i byli wyzyskiwani przez bezbożnych. Wyrok ten wymierza sprawiedliwość, przywracając równowagę.

Głód, ponownie uosobiony jako bóstwo, „Ra'av”. Ra'av jest trzecim bóstwem w orszaku Mot, które karmi go i Szeol tymi, których pożera. W szczególności Jeremiasz często mówi o Ra'avie i „Mieczu” uwolnionym w sądzie jako o parze. W kilku przypadkach wylicza też zarazę jako trzecią [Jer 2,30; 4,10; 5,12; 9,16; 14,12-16; 15,2-3; 16,4; 21,7-9; 24,10; 25,16, 27-29; 32,24-26; 42,16-22; 44,12-18]. Zachariasz przedstawia te trzy postacie i śmierć jako woźniców rydwanów, co jest zapowiedzią wizji św. Jana [Za 6,1-8]. Tutaj jednak prorok przedstawia te trzy istoty jako uwolnione przez Jahwe, Boga Izraela, aby dokonać swojego sądu. Wydaje się, że Mot nie był przedmiotem bezpośredniego kultu na starożytnym Bliskim Wschodzie. Reszef, Ra'av i różne duchy rozlewu krwi i zemsty były jednak obiektami kultu, a przynajmniej ofiarnego ugłaskiwania. Składano ofiary, aby uspokoić te duchy i trzymać je na dystans. Aby je odeprzeć, używano amuletów, napisów na naczyniach i różnych innych form magii. Wiedziano, że czają się w świecie i nieustannie zagrażają ludziom. Jeremiaszowe zniewolenie ich przez Jahwe, pomimo ich demonicznego statusu duchów zła, wywraca to do góry nogami. Same w sobie nie są godne strachu, ponieważ są pod kontrolą. Podobnie nie są godne uwielbienia ani ugłaskiwania. Przeciwnie, to Jahwe, Bóg Najwyższy, powinien być czczony jako ten, który może wyzwolić ludzkość od wszystkich tych wrogich mocy. Kiedy te moce dotkną ludzkości, to pokuta przed Bogiem Izraela przyniesie ulgę i uzdrowienie, przywracając sprawiedliwość.

We współczesnym świecie wiele atramentu rozlano na temat teodycei. Jest to, dosłownie, próba usprawiedliwienia Boga. Założenia leżące u podstaw całej tej dyskusji opierają się na utracie zrozumienia Pisma Świętego. Uważa się, że na świecie istnieją dwa rodzaje zła. Pierwsze ma swój początek w człowieku i jego decyzjach czynienia zła. Drugie jest czasami nazywane „złem naturalnym”. Obejmuje takie rzeczy jak epidemie chorób i klęski żywiołowe. To pierwsze dokonuje się za sprawą ludzkiego czynnika. To drugie jest postrzegane jako iloczyn zasadniczo losowych łańcuchów materialnych przyczyn i skutków. W obu przypadkach zarzuca się Bogu, że powinien coś zrobić, aby zatrzymać to zło lub całkowicie go zabronić. Towarzyszy temu założenie, że Bóg stoi z dala i poza stworzonym porządkiem. Wedle tego podejścia, jedynymi świadomymi aktorami w stworzonym porządku są ludzie. Całe stworzenie poza ludzkością funkcjonuje na zasadach czysto materialnych. Wszystkie te trzy założenia są fałszywe.

Przeciwnie, Bóg jest ściśle zaangażowany w stworzony porządek. Jego łaska, Jego działanie w świecie przenika całość stworzenia, przemienia i doprowadza je do doskonałości. Grzech powstał dzięki złym duchowym mocom, które zbuntowały się przeciwko swojemu stwórcy. Osoby ludzkie, które dołączają do tego buntu, wprowadzają zło w stworzony porządek, ponieważ ludzkość została stworzona do pośredniczenia między niewidzialnym a widzialnym stworzeniem. To, że ludzkość nie jest nieodwracalnie demoniczna i potępiona do życia w stworzeniu przekształconym w dosłowne piekło na ziemi, jest dziełem Bożej łaski. Bóg uczynił wszystko, co uczynił (przede wszystkim wcielenie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie w chwale Jezusa Chrystusa), aby zbawić stworzony porządek, a szczególnie ludzkość. Dał nam to życie dla skruchy. Wykorzystuje buntownicze siły duchowe, które Go nienawidzą, aby doprowadzić do nawrócenia, uzdrowienia i odnowienia poszczególnych ludzi. Z tego też powodu wydał całą ludzkość śmierci [Rdz 3,2-23]. To właśnie po to, aby powstrzymać zło człowieka, jego życie zostaje skrócone [Rdz6,3]. Jak w Księdze Hioba i wszystkich cytowanych tutaj fragmentach, daje On złu ograniczoną moc, aby nękać niesprawiedliwych w celu doprowadzenia ich do pokuty. Apokalipsa opisuje, jak w ostatnich dniach, w ramach sądu ostatecznego, wszystkie te siły zostaną w pełni uwolnione. Grzeszni aniołowie z czasów Noego i ich potomstwo zostają uwolnieni z otchłani [Ap 9,1-12]. Sam Diabeł zostaje uwolniony z łańcuchów, którymi Chrystus związał go podczas pustoszenia Hadesu [Ap 20,7-8]. Czterech jeźdźców jedzie do czterech zakątków ziemi [Ap 6,1-8].

Środkiem, za pomocą którego Bóg zdecydował się powstrzymać te moce, jest modlitwa, a konkretnie modlitwy wstawiennicze Jego ludu. W starym przymierzu przybrało to formę Izraela jako królestwa kapłanów oraz ofiarnego i świątecznego kultu przybytku i świątyni. W nowym przymierzu przybiera to formę Kościoła jako królewskiego kapłaństwa i jego życia modlitewnego, przede wszystkim modlitw towarzyszących ofierze Eucharystii. To właśnie te modlitwy chronią świat, przemieniają go i oświecają. To właśnie te modlitwy prowadzą ludzi do zbawienia. To właśnie te modlitwy powstrzymują i chronią świat przed groźbą Zarazy, Wojny, Głodu i Śmierci.

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)

za: The Whole Counsel Blog

fotografia: Paweł Turczyński / cerkiew.pl /