publicystyka: 2 minuty z Ojcami: Wpatrywanie się w Boga

2 minuty z Ojcami: Wpatrywanie się w Boga

15 czerwca 2023

Stwórca tak uformował nasz umysł, aby mógł on poznawać Boga. Tym też powinien się on zajmować. Abba Mojżesz podpowiada nam, jak osiągnąć skupienie przy kontemplacji Najwyższego:

Wpatrywanie się w Boga [kontemplację] można rozumieć na różny sposób. Boga poznajemy bowiem nie tylko podziwiając Jego niepojętą istotę (poznanie takie chociaż jest nam obiecane, dotąd jeszcze pozostaje w nadziei), ale również zastanawiając się nad wielkością Jego stworzeń, nad Jego sprawiedliwością, nad dziełami Jego codziennej Opatrzności. Podobnie [poznajemy Boga] gdy czystym wzrokiem naszego umysłu prześledzimy to, co przez wszystkie pokolenia uczynił On swoim świętym lub też gdy drżącym sercem podziwiamy Jego potęgę, która wszystko utrzymuje, wszystkim rządzi i kieruje. Dodajmy do tego Jego nieskończoną wiedzę i wzrok, przed którym nie mogą się ukryć tajemnice serca. Pomyślmy o piasku, o morskich falach, które policzył i zmierzył, zamilknijmy z trwogi, wiedząc, że zna każdą kroplę deszczu, każdy dzień i godzinę wszystkich wieków, to, co było i to, co dopiero będzie.

Poznajemy nadto Boga, podziwiając Jego niewysłowioną dobroć i niezwyciężoną cierpliwość, z jaką znosi ogrom występków popełnianych każdej chwili przed Jego oczyma, jak również podziwiając łaskę Jego miłosierdzia, dzięki której zostaliśmy powołani mimo braku wcześniejszych zasług. Nie bez zdumienia dostrzegamy również Boga w niezliczonych okazjach do zbawienia, udzielanych tym, których chce przybrać za synów, jak i w tym, że pozwolił nam tak się urodzić, abyśmy już od kolebki otrzymywali Jego łaskę i poznawali prawo. To przecież On sam zwycięża w nas nieprzyjaciela, On sam gotów jest nas obdarzyć szczęściem nieba i wieczną nagrodą tylko za to, że nasza dobra wola przyzwala na cnotę. To wreszcie On, dla naszego zbawienia przyjął ludzką naturę i cud swych tajemnic rozciągnął na wszystkie narody.

Istnieje wiele rodzajów podobnego rozważania, które powstaje w naszych myślach i jest związane z jakością życia i czystością serca. Dzięki temu możemy widzieć Boga jasno i skupiać na Nim swą uwagę. Oczywiście nikt, w kim żyją jeszcze cielesne skłonności, nie wytrwa w takich rozmyślaniach. Mówi bowiem Pan: Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu (Wj 33,20), co należy rozumieć nie może pozostać przy życiu światowym i ziemskich skłonnościach.

Nie jest możliwe, by myśli nie niepokoiły umysłu; przyjąć je jednak lub odrzucić może każdy, kto o to się stara. Jakkolwiek więc powstawanie myśli nie zależy w zupełności od nas, to jednak jest w naszej mocy wzgardzić nimi lub je przyjąć. Jakieś myśli muszą zawsze poruszać umysł, nie należy jednak przypisywać wszystkiego pokusie lub owym duchom, które nam je usiłują podsunąć. Człowiek nie miałby wtedy wolnej woli, a troska o poprawę życia nie byłaby w naszej mocy.

Twierdzę zatem, że w znacznej mierze to od nas zależy, czy poprawiamy jakoś naszych myśli; czy w sercach powstają myśli święte i wzniosłe lub ziemskie i cielesne.

To dlatego właśnie pilnie czytamy i nieustannie rozważamy Pismo Święte, aby naszej pamięci dostarczyć duchowych treści; to dlatego często śpiewamy psalmy, aby obudzić w sobie żal; to dlatego pilnujemy czuwań, postów i modlitw, aby umartwiony duch nie zasmakował w rzeczach ziemskich, lecz wpatrywał się w sprawy niebieskie. Gdybyśmy tych ćwiczeń zaniedbali, duch z pewnością przylgnąłby do brudu przywar i ulegle podporządkował się wpływom ciała.
 

Fragment pochodzi z książki: Jan Kasjan, Rozmowy z Ojcami. Tom 1, Rozmowy I-X, przek. i oprac. ks. Arkadiusz Nocoń, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC, Kraków 2007, s. 88-90.
Wstęp i wybór tekstu: Jakub Oniszczuk