publicystyka: Wniebowstąpienie Pańskie

Wniebowstąpienie Pańskie

metropolita Włodzimierz (Sabodan) [tłum. Stefan Dmitruk], 26 maja 2023

Po Zmartwychwstaniu Pan nasz Jezus Chrystus przez 40 dni pozostawał na ziemi. Mógł od razu wznieść się na Niebo. Pozostał na ziemi, aby wszystkich przekonać o prawdzie swojego Zmartwychwstania.

Według Dziejów Apostolskich „(…) objawił się jako żyjący i dał liczne dowody, ukazując się Apostołom przez 40 dni i mówiąc im o Królestwie Bożym” (Dz 1, 3).

Chrystus wzniósł się na Niebo na Górze Oliwnej. Często modlił się na niej w nocy, tam zdradził Go Judasz, tam też rozpoczęła się Jego droga na Golgotę.

Jezus wzniósł się na Niebo, które należy do Niego. Tam powinien przygotować nam miejsce, ponieważ stwierdził: „(…) Idę przygotować wam miejsce” (J 14, 2).

W Starym Testamencie arcykapłan wchodził do Świętego Świętych po to, aby wstawiać się za ludźmi przed obliczem Boga. Również Chrystus wznosi się na niebo, „(…) aby się wstawić za nimi” (Hbr 7, 25). Jego obecność na Niebie jest dla nas prawdziwa, ponieważ Bóg uświęcił oraz wywyższył Jego naturę ludzką. Ze względu na to Bóg obejmie swoją miłością ludzkość.

„Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić” (Ef 4, 10). Chrystus wzniósł się na niebo dzięki swojej boskiej sile. Chmura, która zasłoniła Go przed apostolskimi oczami, nie była środkiem transportu. Była częścią Boskości, ponieważ chwała Boga Izraelitów, w postaci obłoku, wypełniła przybytek. „Wtedy obłok okrył Namiot Spotkania, a chwała Pana napełniła przybytek” (Wj 40, 34). Jego miejsce po Wniebowstąpieniu to miejsce „najwyższe na całym niebie”.

Dlaczego po Wniebowstąpieniu Apostołowie, rozstając się z Chrystusem i wracając do Jerozolimy nie smucili się, a cieszyli? Ponieważ od początku Apostołowie pamiętali obietnicę Chrystusa: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Amiń” (Mt 28, 20). On jest wszechobecny i wszechogarniający. Dzięki własnej Boskości i ludzkiej istocie jest zawsze z nami - w świecie, Cerkwi, Eucharystii, życiu i duszy.

Wniebowstąpienie Pańskie wzmacnia naszą wiarę wyrażającą się tym, że wierzymy w niewidzialne. Ogromnym osiągnięciem Apostołów było to, że dzięki widocznemu człowieczeństwu Jezusa Chrystusa uwierzyli w Jego Boskość. Jeszcze większy sukces osiągnęli ci, którzy wierzyli w Niego, ale Go nie widzieli: „Błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20, 29).

„Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal” – to przysłowie faktycznie odnosi się do relacji między ludźmi, ale nie do relacji między człowiekiem a Bogiem. W tym przypadku właściwe będzie inne przysłowie: „Daleko od oczu, blisko do serca”. Po Wniebowstąpieniu Chrystus często objawiał się ludziom. Pojawił się na drodze do Damaszku, by z prześladującego Cerkiew Szawła uczynić Apostoła Narodów. Wierzymy, że ukazywał się swojej Przenajświętszej Matce dopóki przebywała na ziemi. Objawiał się wielu świętym osobom. Zobaczymy Go przy końcu świata, gdy przyjdzie sądzić żywych i zmarłych.

Naszym głównym celem ma być to, by w dniu Sądu Ostatecznego zaświadczyć przed sprawiedliwym Sędzią, że Jego Wniebowstąpienie naprawdę stało się dla nas wzmocnieniem wiary, umocnieniem nadziei i ogrzaniem miłości. Jeżeli tak będzie, to usłyszymy z ust Zbawiciela: „Pójdźcie (…) weźcie w posiadanie Królestwo, przygotowane wam od stworzenia świata” (Mt 25, 34). Amiń.


Kazanie wygłoszone w 2004 r. przez metropolitę kijowskiego i całej Ukrainy Włodzimierza (Sabodana; 1935 - 2014) z okazji święta Wniebowstąpienia Pańskiego.

Źródło: Митрополит київський і всієї України Володимир, В імя Отця і Сина і Святого Духа. Послання, проповіді, промови, інтервю, Київ 2005, с. 93 – 95.

z języka ukraińskiego tłumaczył: Stefan Dmitruk