Zostań przyjacielem cerkiew.pl
Dlaczego Prawo zostało ustanowione i przez kogo?
o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk), 08 maja 2023
Na początku historii zbawienia Bóg złożył Abrahamowi obietnice. Były one w rzeczywistości potwierdzeniem celu, dla którego ludzkość została stworzona w pierwszej kolejności, przed nadejściem buntu, grzechu i śmierci. Historia Abrahama zaczyna się w 12 rozdziale Księgi Rodzaju, po trzech rebeliach, trzech „upadkach” z pierwszych jedenastu rozdziałów Księgi Rodzaju. Gdy kończące się śmiercią życie osiągnie swój cel, Chrystus pokona ją i uwolni ludzkość z jej uścisku. W tym samym akcie Swego powstania (zmartwychwstania) pokona On również złe moce i księstwa, które zdominowały narody po wieży Babel. Śmierć i wrogie siły stoją w opozycji do przeznaczenia ludzkości w Chrystusie, jakie zapowiedziano Abrahamowi. Obietnice te zawierały zapowiedź, że Jego potomek, Chrystus, zwycięży nad nimi, aby całe potomstwo Abrahama stało się uwielbionymi synami Bożymi. Obaj ci wrogowie przeciwstawiali się ludzkości, stojąc jednak niejako z boku. Rządzili i zniewalali ją. Trzeci wróg stanowił jednak wewnętrzne zagrożenie; chodzi tu mianowicie o grzech. Grzech, jak pokazuje przykład Kaina, jest zarówno środkiem, za pomocą którego śmierć i wrogie siły zniewalają ludzkość, jak i ciągłym, nieustannym buntem człowieka przeciwko Bogu. Grzech materialnie psuje i niszczy osobę ludzką i otaczające ją stworzenie. Grzech jest rodzajem antyteozy. Grzech czyni ludzi mniej ludzkimi, mniej podobnymi do Boga, i przynosi wstyd i przekleństwo, a nie chwałę i błogosławieństwo.
Św. Paweł bezpośrednio odpowiada na pytanie, w jaki sposób zostało potraktowane postępujące zepsucie grzechu. Rozstrzygnięto to poprzez nadanie Tory. Odpowiedź ta może być zaskakująca dla wielu współczesnych ludzi, którzy zostali nauczeni, fałszywie, że św. Paweł w jakiś sposób sprzeciwiał się, odkładał na bok lub zniósł Torę i jej przykazania. Prawda jest jednak zupełnie odwrotna. Św. Paweł nie odrzuca Tory, ale raczej ją ustanawia [Rz 3,31]. W trzecim rozdziale Listu do Galatów św. Paweł wyjaśnia funkcję Tory, dlaczego została ona dana i przez kogo oraz jak nadal funkcjonuje w życiu Kościoła.
Św. Paweł utożsamia obietnice dane Abrahamowi z ewangelią Jezusa Chrystusa [Ga 3,8]. Zbawienie jest uwielbieniem świętych jako uczestników boskiej natury. Ale obietnice dane Abrahamowi mówią również, że Chrystus dokona tego poprzez swoje wcielenie i pokonanie wrogich mocy, które święci w chwale, potomkowie Abrahama, mieli zastąpić. Każdy, kto słucha ewangelii Jezusa Chrystusa, sprawozdania o Jego tożsamości i zwycięstwie Jego chwalebnego zmartwychwstania i intronizacji, i odpowiada na nie z wiernością i lojalnością, jest potomkiem Abrahama i dziedzicem tych obietnic [Ga 3,7-9]. Kluczem do zrozumienia św. Pawła jest jednak to, że to Chrystus jako jeden potomek Abrahama osiąga te rzeczy dla wszystkich wiernych potomków Abrahama [Ga 3,16].
Ponieważ apostoł konsekwentnie widzi bezpośrednią ciągłość między obietnicami złożonymi Abrahamowi a jego odpowiedzią w wierności i lojalności [por. Rz 4,1-16], Tora wydaje się być pewnego rodzaju dygresją lub wtrąceniem. Doprowadziło to do nowoczesnej linii interpretacji, która postrzega projekt św. Pawła jako usunięcie tego wtrącenia i przywrócenie bardziej oryginalnego stanu relacji z Bogiem. Pasuje to również do interpretacji, że przymierze z Mojżeszem było w jakiś sposób złe. Św. Paweł mówi jednak wielokrotnie i otwarcie, że Tora jest dobra i czysta [np. Rz 7,12; 1 Tm 1,8].
Skąd więc prawo? Sam św. Paweł zadaje to pytanie retorycznie, a następnie przechodzi do odpowiedzi na nie [Ga 3,19]. Prawo zostało dodane z powodu wykroczeń. Przykazania dane Mojżeszowi były bezpośrednią odpowiedzią na ludzką grzeszność i dominację grzechu i zepsucia w stworzeniu. Patriarchalne narracje Księgi Rodzaju [Rdz 12-50], oprócz świadectwa wierności Jahwe wobec Jego ludu, gdy obcował z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem i dwunastoma patriarchami, również pokazują ich nieustanne wpadanie w grzech z okropnymi konsekwencjami w postaci zepsucia i śmierci, które dotykały ich własnych rodzin. W ten sam sposób, w jaki Księga Sędziów ujawnia potrzebę pojawienia się króla Dawidowego, narracje patriarchalne ujawniają potrzebę reszty Tory. Grzeszność linii Kaina i jej zepsucie ziemi doprowadzą do oczyszczenia stworzenia przez wody potopu. Ale zaraz potem Cham popełnia akt największej niemoralności i buntu. Grzeszność człowieka ponownie osiągnęła punkt kulminacyjny w Babel. Chociaż Jahwe stwarza nowy lud przez Abrahama, Izaaka i Jakuba, nie pozostają oni wolni od niszczącego wpływu grzechu i jego skutków.
Tora została dana jako odpowiedź na ludzką grzeszność. Św. Paweł wskazuje również na tego, kto ją dał. Zachowuje on tradycję, że Tora została dana przez aniołów [Ga 3,19; por. Heb 2,2]. Odnosi się jednak również do tego, że jest ona udzielana przez mediatora lub pośrednika. Chociaż można pokusić się o stwierdzenie, że jest to odniesienie do Mojżesza, werset 20. wyjaśnia, że tak nie jest. Chęć św. Pawła, aby podkreślać jedność Boga, wskazuje raczej jednak, że św. Paweł myśli tutaj o Chrystusie. Jest to zgodne ze słowami św. Stefana w Dziejach Apostolskich [Dz 7,38]. Mojżesz stanął w zgromadzeniu, na Boskiej Radzie, na pustyni i przemówił do Anioła Jahwe, który przekazał mu Torę. Takie rozumienie sposobu przyjmowania Tory jest konsekwentnie spotykane w ówczesnej literaturze żydowskiej, jak również u ojców. Św. Ireneusz, na przykład, stwierdza: „Ale jeden i ten sam gospodarz zawarł oba przymierza, Słowo Boże, nasz Pan Jezus Chrystus, który rozmawiał zarówno z Abrahamem, jak i z Mojżeszem” (Przeciw Herezjom, 4.9.1). Tora jest zatem dla św. Pawła dodatkiem do obietnic danych Abrahamowi i odnosi się do innego celu, ale pochodzi od tego samego Chrystusa i dlatego nie można się jej przeciwstawić.
Podobnie, święty Paweł wprost objaśnia, że pojawienie się Tory nie wprowadza zmiany obietnic danych Abrahamowi ani zawartego z nim przymierza [Ga 3,15]. Nie zastępuje też tych obietnic czymś nowym. Tora nie dodaje nowych warunków dla wypełnienia obietnic ani nie zmienia treści tych obietnic [Ga 3,17-18]. Jak już ustalono, św. Paweł nie postrzega prawa jako nakierowanego na przezwyciężenie władzy śmierci lub pokonanie księstw i zwierzchności [Ga 3,21]. Stanie się to za pośrednictwem Chrystusa, jednego potomka Abrahama. Prawo funkcjonuje w odniesieniu do ludzkiej grzeszności i spowodowanego nią zepsucia.
W jaki sposób prawo działa przeciwko grzechowi i zepsuciu, można dokładnie zrozumieć przez podejście św. Pawła do okresu Przymierza Mojżeszowego. Prawo, mówi apostoł, służyło jako strażnik ludu Bożego, dopóki nie przyszedł Chrystus [Ga 3,23-24]. Spisany kodeks Tory więził wszystko pod grzechem [Ga 3,22]. Dotyczyło to również nas [Ga 3,23]. Całe prawo ma na celu identyfikację, zapobieganie i powstrzymywanie grzechu. Przykazania określają, czym jest grzech. Kary przewidziane w prawie mają na celu zniweczenie szkód i korupcji, jakie on powoduje. Rytualne życie Izraela, a później Judy, miało na celu zachowanie czystości świętej przestrzeni, aby Jahwe, święty Bóg, mógł tam mieszkać, i ludzi, aby mogli oni zbliżyć się do Niego. Służył, od Mojżesza do Chrystusa, jako system radzenia sobie z grzechem przez lud Boży, aby umożliwić pokutę i odnowę. Czynił to aż do czasu, gdy Chrystus przez swoje wcielenie, śmierć, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie i intronizację uczynił nas synami Bożymi, tak jak obiecano Abrahamowi [Ga 3,26].
Św. Paweł rozumie, że Chrystus wypełnił Torę, wypełniając jej cel, raz na zawsze radząc sobie z grzechem i zepsuciem. Opisuje to w swoim Liście do Galatów [Ga 3] w kategoriach eschatologicznego Dnia Pojednania. Tora dotyczyła kontrolowania przekleństwa, konsekwencji grzechu człowieka w stworzeniu [Rdz 3,17; 4,11]. W corocznym Dniu Pojednania w Księdze Kapłańskiej [Kpł 16] mierzono się zarówno z samym grzechem, jak i zepsuciem, które spowodował. Radzono sobie z nimi. Ale sposób, w jaki Tora również zidentyfikowała grzech, oznaczał, że wszyscy nieustannie walczyli z grzechem i padali pod tym przekleństwem [Ga 3,10].
W czasie obrzędu Dnia Pojednania wybierano dwa kozły. Jeden z nich był losowo oddawany Azazelowi. Ten demoniczny duch był postrzegany jako zamieszkujący pustynię, królestwo śmierci, a także jako przywódca zbuntowanych aniołów, którzy zepsuli linię Kaina. Grzechy ludu były składane na tego kozła przez arcykapłana. Ten kozioł był odtąd postrzegany jako przeklęty. Ten, który go wyprowadzał na pustynię, był uznawany za nieczystego z powodu kontaktu z nim. Był on wysłany na pustynię, aby przywrócić grzech do jego źródła. Św. Paweł widzi Chrystusa wypełniającego tę funkcję raz na zawsze. W ten sposób, przez rodzaj śmierci, krzyż, Chrystus stał się za nas przekleństwem [Ga 3,13]. To w tym sensie, niosąc nasze grzechy w Swoim ciele [1 P 2,24], Chrystus w Swoim ciele wydał wyrok potępiający grzech [Rz 8,3]. Dlatego Chrystus umiera poza miastem [Hbr 13,12]. Chrystus nie jest karany za te grzechy, jak gdyby były one zbrodniami. Przeciwnie, odrzucony przez swój lud, przenosi ich grzechy do królestwa śmierci i zwraca je do ich źródła, diabła i jego aniołów.
Św. Paweł również tutaj widzi Chrystusa spełniającego funkcję drugiego kozła. Ten drugi kozioł, kozioł dla Jahwe, był składany w ofierze, a jego krew brano, aby oczyścić fizyczne sanktuarium, przybytek, a później świątynię. Krew Chrystusa oczyszcza jednak całe stworzenie raz na zawsze. Kiedy św. Paweł pisał swój List do Galatów, świątynia w Jerozolimie wciąż stała. Była ona podzielona na koncentryczne dziedzińce, dla kobiet, dla pogan i dla kapłanów w oparciu o rozróżnienie między czystymi i nieczystymi. Ofiara Chrystusa oczyściła jednak stworzenie w taki sposób, że teraz wszyscy, którzy są w Chrystusie, którzy zostali oczyszczeni przez chrzest, czy to Żydzi, czy poganie, niewolnicy, czy wolni, mężczyźni czy kobiety, mogą razem przyjść do świętego miejsca [Gal 3,27-28].
Podejście św. Pawła przedstawia zatem bieżącą funkcję Tory w Kościele. Chrystus wypełnił cel Tory, ponieważ system zarządzania grzechem nie jest już potrzebny, a wszyscy, którzy są w Chrystusie, są odbiorcami obietnic danych Abrahamowi [Ga 3,29]. Jesteśmy już synami Bożymi, a zatem dziedzicami i współdziedzicami z Chrystusem [Rz 8,14-17]. To sprowadza na nas zadatek tych obietnic, zamieszkanie Ducha Świętego [Ef 1,14]. Duch nie zastępuje Prawa, ale zapisuje je w naszych sercach [Ez 11,19; 36,26; Jer 31,33; Hbr 8,10]. Odkupienie Chrystusa oczyszcza nas, aby pozwolić Duchowi zamieszkać w nas i pełnić tę funkcję [Ga 3,14].
Tora zatem, w całości, nadal działa w Kościele jako spełniona w Chrystusie. Nadal identyfikuje grzech i niegodziwość. Przykazania nadal uczą nas drogi, która prowadzi do życia. Przestrzeganie przykazań nadal jest środkiem, za pomocą którego możemy wykazać wierność i lojalność wobec Chrystusa [J 14,15]. Chociaż Chrystus odniósł Swoje zwycięstwo raz na zawsze, my, jako ludzie, uczestniczymy w tym zwycięstwie w czasie i przestrzeni. Zmagamy się z grzechem, skruchą i uzdrowieniem w czasie rzeczywistym. Nadal zbliżamy się do Trójjedynego Boga w uwielbieniu, choć teraz raczej z wiedzą niż ignorancją [J 4,23-24].
Zastosowanie tego do ludzi, a mianowicie usprawiedliwienie, będzie przedmiotem wpisu w przyszłym tygodniu.
o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)
za: The Whole Counsel Blog
fotografia: Paweł Turczyński / cerkiew.pl /
Św. Paweł bezpośrednio odpowiada na pytanie, w jaki sposób zostało potraktowane postępujące zepsucie grzechu. Rozstrzygnięto to poprzez nadanie Tory. Odpowiedź ta może być zaskakująca dla wielu współczesnych ludzi, którzy zostali nauczeni, fałszywie, że św. Paweł w jakiś sposób sprzeciwiał się, odkładał na bok lub zniósł Torę i jej przykazania. Prawda jest jednak zupełnie odwrotna. Św. Paweł nie odrzuca Tory, ale raczej ją ustanawia [Rz 3,31]. W trzecim rozdziale Listu do Galatów św. Paweł wyjaśnia funkcję Tory, dlaczego została ona dana i przez kogo oraz jak nadal funkcjonuje w życiu Kościoła.
Św. Paweł utożsamia obietnice dane Abrahamowi z ewangelią Jezusa Chrystusa [Ga 3,8]. Zbawienie jest uwielbieniem świętych jako uczestników boskiej natury. Ale obietnice dane Abrahamowi mówią również, że Chrystus dokona tego poprzez swoje wcielenie i pokonanie wrogich mocy, które święci w chwale, potomkowie Abrahama, mieli zastąpić. Każdy, kto słucha ewangelii Jezusa Chrystusa, sprawozdania o Jego tożsamości i zwycięstwie Jego chwalebnego zmartwychwstania i intronizacji, i odpowiada na nie z wiernością i lojalnością, jest potomkiem Abrahama i dziedzicem tych obietnic [Ga 3,7-9]. Kluczem do zrozumienia św. Pawła jest jednak to, że to Chrystus jako jeden potomek Abrahama osiąga te rzeczy dla wszystkich wiernych potomków Abrahama [Ga 3,16].
Ponieważ apostoł konsekwentnie widzi bezpośrednią ciągłość między obietnicami złożonymi Abrahamowi a jego odpowiedzią w wierności i lojalności [por. Rz 4,1-16], Tora wydaje się być pewnego rodzaju dygresją lub wtrąceniem. Doprowadziło to do nowoczesnej linii interpretacji, która postrzega projekt św. Pawła jako usunięcie tego wtrącenia i przywrócenie bardziej oryginalnego stanu relacji z Bogiem. Pasuje to również do interpretacji, że przymierze z Mojżeszem było w jakiś sposób złe. Św. Paweł mówi jednak wielokrotnie i otwarcie, że Tora jest dobra i czysta [np. Rz 7,12; 1 Tm 1,8].
Skąd więc prawo? Sam św. Paweł zadaje to pytanie retorycznie, a następnie przechodzi do odpowiedzi na nie [Ga 3,19]. Prawo zostało dodane z powodu wykroczeń. Przykazania dane Mojżeszowi były bezpośrednią odpowiedzią na ludzką grzeszność i dominację grzechu i zepsucia w stworzeniu. Patriarchalne narracje Księgi Rodzaju [Rdz 12-50], oprócz świadectwa wierności Jahwe wobec Jego ludu, gdy obcował z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem i dwunastoma patriarchami, również pokazują ich nieustanne wpadanie w grzech z okropnymi konsekwencjami w postaci zepsucia i śmierci, które dotykały ich własnych rodzin. W ten sam sposób, w jaki Księga Sędziów ujawnia potrzebę pojawienia się króla Dawidowego, narracje patriarchalne ujawniają potrzebę reszty Tory. Grzeszność linii Kaina i jej zepsucie ziemi doprowadzą do oczyszczenia stworzenia przez wody potopu. Ale zaraz potem Cham popełnia akt największej niemoralności i buntu. Grzeszność człowieka ponownie osiągnęła punkt kulminacyjny w Babel. Chociaż Jahwe stwarza nowy lud przez Abrahama, Izaaka i Jakuba, nie pozostają oni wolni od niszczącego wpływu grzechu i jego skutków.
Tora została dana jako odpowiedź na ludzką grzeszność. Św. Paweł wskazuje również na tego, kto ją dał. Zachowuje on tradycję, że Tora została dana przez aniołów [Ga 3,19; por. Heb 2,2]. Odnosi się jednak również do tego, że jest ona udzielana przez mediatora lub pośrednika. Chociaż można pokusić się o stwierdzenie, że jest to odniesienie do Mojżesza, werset 20. wyjaśnia, że tak nie jest. Chęć św. Pawła, aby podkreślać jedność Boga, wskazuje raczej jednak, że św. Paweł myśli tutaj o Chrystusie. Jest to zgodne ze słowami św. Stefana w Dziejach Apostolskich [Dz 7,38]. Mojżesz stanął w zgromadzeniu, na Boskiej Radzie, na pustyni i przemówił do Anioła Jahwe, który przekazał mu Torę. Takie rozumienie sposobu przyjmowania Tory jest konsekwentnie spotykane w ówczesnej literaturze żydowskiej, jak również u ojców. Św. Ireneusz, na przykład, stwierdza: „Ale jeden i ten sam gospodarz zawarł oba przymierza, Słowo Boże, nasz Pan Jezus Chrystus, który rozmawiał zarówno z Abrahamem, jak i z Mojżeszem” (Przeciw Herezjom, 4.9.1). Tora jest zatem dla św. Pawła dodatkiem do obietnic danych Abrahamowi i odnosi się do innego celu, ale pochodzi od tego samego Chrystusa i dlatego nie można się jej przeciwstawić.
Podobnie, święty Paweł wprost objaśnia, że pojawienie się Tory nie wprowadza zmiany obietnic danych Abrahamowi ani zawartego z nim przymierza [Ga 3,15]. Nie zastępuje też tych obietnic czymś nowym. Tora nie dodaje nowych warunków dla wypełnienia obietnic ani nie zmienia treści tych obietnic [Ga 3,17-18]. Jak już ustalono, św. Paweł nie postrzega prawa jako nakierowanego na przezwyciężenie władzy śmierci lub pokonanie księstw i zwierzchności [Ga 3,21]. Stanie się to za pośrednictwem Chrystusa, jednego potomka Abrahama. Prawo funkcjonuje w odniesieniu do ludzkiej grzeszności i spowodowanego nią zepsucia.
W jaki sposób prawo działa przeciwko grzechowi i zepsuciu, można dokładnie zrozumieć przez podejście św. Pawła do okresu Przymierza Mojżeszowego. Prawo, mówi apostoł, służyło jako strażnik ludu Bożego, dopóki nie przyszedł Chrystus [Ga 3,23-24]. Spisany kodeks Tory więził wszystko pod grzechem [Ga 3,22]. Dotyczyło to również nas [Ga 3,23]. Całe prawo ma na celu identyfikację, zapobieganie i powstrzymywanie grzechu. Przykazania określają, czym jest grzech. Kary przewidziane w prawie mają na celu zniweczenie szkód i korupcji, jakie on powoduje. Rytualne życie Izraela, a później Judy, miało na celu zachowanie czystości świętej przestrzeni, aby Jahwe, święty Bóg, mógł tam mieszkać, i ludzi, aby mogli oni zbliżyć się do Niego. Służył, od Mojżesza do Chrystusa, jako system radzenia sobie z grzechem przez lud Boży, aby umożliwić pokutę i odnowę. Czynił to aż do czasu, gdy Chrystus przez swoje wcielenie, śmierć, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie i intronizację uczynił nas synami Bożymi, tak jak obiecano Abrahamowi [Ga 3,26].
Św. Paweł rozumie, że Chrystus wypełnił Torę, wypełniając jej cel, raz na zawsze radząc sobie z grzechem i zepsuciem. Opisuje to w swoim Liście do Galatów [Ga 3] w kategoriach eschatologicznego Dnia Pojednania. Tora dotyczyła kontrolowania przekleństwa, konsekwencji grzechu człowieka w stworzeniu [Rdz 3,17; 4,11]. W corocznym Dniu Pojednania w Księdze Kapłańskiej [Kpł 16] mierzono się zarówno z samym grzechem, jak i zepsuciem, które spowodował. Radzono sobie z nimi. Ale sposób, w jaki Tora również zidentyfikowała grzech, oznaczał, że wszyscy nieustannie walczyli z grzechem i padali pod tym przekleństwem [Ga 3,10].
W czasie obrzędu Dnia Pojednania wybierano dwa kozły. Jeden z nich był losowo oddawany Azazelowi. Ten demoniczny duch był postrzegany jako zamieszkujący pustynię, królestwo śmierci, a także jako przywódca zbuntowanych aniołów, którzy zepsuli linię Kaina. Grzechy ludu były składane na tego kozła przez arcykapłana. Ten kozioł był odtąd postrzegany jako przeklęty. Ten, który go wyprowadzał na pustynię, był uznawany za nieczystego z powodu kontaktu z nim. Był on wysłany na pustynię, aby przywrócić grzech do jego źródła. Św. Paweł widzi Chrystusa wypełniającego tę funkcję raz na zawsze. W ten sposób, przez rodzaj śmierci, krzyż, Chrystus stał się za nas przekleństwem [Ga 3,13]. To w tym sensie, niosąc nasze grzechy w Swoim ciele [1 P 2,24], Chrystus w Swoim ciele wydał wyrok potępiający grzech [Rz 8,3]. Dlatego Chrystus umiera poza miastem [Hbr 13,12]. Chrystus nie jest karany za te grzechy, jak gdyby były one zbrodniami. Przeciwnie, odrzucony przez swój lud, przenosi ich grzechy do królestwa śmierci i zwraca je do ich źródła, diabła i jego aniołów.
Św. Paweł również tutaj widzi Chrystusa spełniającego funkcję drugiego kozła. Ten drugi kozioł, kozioł dla Jahwe, był składany w ofierze, a jego krew brano, aby oczyścić fizyczne sanktuarium, przybytek, a później świątynię. Krew Chrystusa oczyszcza jednak całe stworzenie raz na zawsze. Kiedy św. Paweł pisał swój List do Galatów, świątynia w Jerozolimie wciąż stała. Była ona podzielona na koncentryczne dziedzińce, dla kobiet, dla pogan i dla kapłanów w oparciu o rozróżnienie między czystymi i nieczystymi. Ofiara Chrystusa oczyściła jednak stworzenie w taki sposób, że teraz wszyscy, którzy są w Chrystusie, którzy zostali oczyszczeni przez chrzest, czy to Żydzi, czy poganie, niewolnicy, czy wolni, mężczyźni czy kobiety, mogą razem przyjść do świętego miejsca [Gal 3,27-28].
Podejście św. Pawła przedstawia zatem bieżącą funkcję Tory w Kościele. Chrystus wypełnił cel Tory, ponieważ system zarządzania grzechem nie jest już potrzebny, a wszyscy, którzy są w Chrystusie, są odbiorcami obietnic danych Abrahamowi [Ga 3,29]. Jesteśmy już synami Bożymi, a zatem dziedzicami i współdziedzicami z Chrystusem [Rz 8,14-17]. To sprowadza na nas zadatek tych obietnic, zamieszkanie Ducha Świętego [Ef 1,14]. Duch nie zastępuje Prawa, ale zapisuje je w naszych sercach [Ez 11,19; 36,26; Jer 31,33; Hbr 8,10]. Odkupienie Chrystusa oczyszcza nas, aby pozwolić Duchowi zamieszkać w nas i pełnić tę funkcję [Ga 3,14].
Tora zatem, w całości, nadal działa w Kościele jako spełniona w Chrystusie. Nadal identyfikuje grzech i niegodziwość. Przykazania nadal uczą nas drogi, która prowadzi do życia. Przestrzeganie przykazań nadal jest środkiem, za pomocą którego możemy wykazać wierność i lojalność wobec Chrystusa [J 14,15]. Chociaż Chrystus odniósł Swoje zwycięstwo raz na zawsze, my, jako ludzie, uczestniczymy w tym zwycięstwie w czasie i przestrzeni. Zmagamy się z grzechem, skruchą i uzdrowieniem w czasie rzeczywistym. Nadal zbliżamy się do Trójjedynego Boga w uwielbieniu, choć teraz raczej z wiedzą niż ignorancją [J 4,23-24].
Zastosowanie tego do ludzi, a mianowicie usprawiedliwienie, będzie przedmiotem wpisu w przyszłym tygodniu.
o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)
za: The Whole Counsel Blog
fotografia: Paweł Turczyński / cerkiew.pl /