publicystyka: To, co najpiękniejsze i najbardziej zgubne w kobiecie

To, co najpiękniejsze i najbardziej zgubne w kobiecie

św. Łukasz Krymski (tłum. Justyna Pikutin), 29 kwietnia 2023

O wiele bardziej możliwe jest, abyście wy, kobiety, były doskonałe, tak jak doskonałe były święte Niewiasty Niosące Wonności. Naśladujcie je, starajcie się osiągnąć tę czystość serca oraz tę miłość do Chrystusa, którą płonęły ich serca. Naśladujcie je, a przede wszystkim Marię Magdalenę, która przez swe gorliwe nauczanie zasłużyła na miano Równej Apostołom, i wszystkim niosącym mirrę, które nie mniej niż sami apostołowie pełniły służbę apostolską.

Święta Maria Magdalena była najgorliwszą głosicielką Ewangelii Chrystusowej. Jej serce płonęło tak niezmierną odwagą w tym wielkim dziele, że nie bała się stanąć przed cesarzem rzymskim Tyberiuszem w dzień Paschy; wręczyła mu czerwone jajko i pozdrowiła go słowami: "Chrystus zmartwychwstał!".

Nauczała cesarza o Chrystusie, a jej słowa były tak potężne, że uwierzył. Nie możecie wygłaszać kazań, ale wszystkie możecie nieść wieść o Chrystusie swoim życiem i swoimi słabymi słowami. Wszyscy naśladujcie święte kobiety Niosące Wonności.

W poprzednich latach w tym dniu wychwalałem serce kobiety i wskazywałem na jego wielką wartość w porównaniu z sercem mężczyzny. Temu, oczywiście, nie zaprzeczam nawet teraz: i teraz mówię, że błogosławione jesteście wszystkie, bo jesteście kobietami. Bądźcie dumne z tytułu kobiety, bądźcie dumne, że nie urodziłyście się jako mężczyźni, ale jako kobiety, ponieważ Bóg dał wam serce o wiele lepsze niż serce mężczyzn, serce otwarte na wszystko, co święte, serce miękkie jak wosk i wrażliwe na prawdę Chrystusa.

Nie żyjecie zimnym umysłem, jak to czynią mężczyźni; żyjecie uczuciami serca, ponieważ serce ludzkie, wraz z umysłem, jest organem poznawczym. A wiedza z serca jest ważniejsza niż wiedza z umysłu.

Błogosławiony więc niech będzie Bóg, który dał wam serca dobre, łagodne i wrażliwe na dobro.

Ale czy wszystkie kobiety są takie? O nie, nie! Nie wszystkie, bo serca kobiet mogą być tak różne jak bieguny północny i południowy: obok dobrych kobiet, które mają miękkie serca, jest wiele złych kobiet. A powinniście wiedzieć, że zła kobieta jest bez porównania gorsza od złego mężczyzny. Uwierzcie mi, że to prawda, bo jeśli kobieta podąża drogą zła, to dochodzi zdecydowanie dalej niż mężczyzna, który poszedł tą drogą.

W czasach starożytnych był wielki mędrzec - Jezus syn Syracha, a o złych kobietach powiedział tak: "Można znosić ... wszelką złość, byle nie złość kobiety". I jeszcze: "Jarzmo dla wołów źle dopasowane – to żona niegodziwa; kto ją sobie bierze, jakby uchwycił garścią skorpiona" (Syr. 25,13; 26,7).

Prawdziwe, głęboko prawdziwe jest to świadectwo. Dokładnie, dokładnie tak: gniew kobiety jest nie do zniesienia i gniew kobiety jest niezmiernie gorszy od gniewu mężczyzny.

Inny wielki mędrzec starożytności, król Salomon, w swoich Przysłowiach ujął to tak: "Strzeż twego serca z całą pilnością, bo z niego tryska życia (Prz. 4,23)": albo obfite i pachnące, albo cuchnące i obrzydliwe.

Wszelkie źródła życia pochodzą z serca; dlatego bardziej niż wszystkiego innego strzeż swego serca, aby było czyste, aby wypływały z niego źródła wonne i błogosławione.
"Odsuń od siebie przewrotność ust, oddal od siebie złośliwe wargi" (Prz 4,24).
Widzicie, przestałem już chwalić i wywyższać serca kobiet, zacząłem je strofować. Dlaczego? Oczywiście nie z bezczelności, ale z miłości do was oraz z chęci pomocy w oczyszczeniu waszych serc.
Bo zanim staniecie się godnymi naśladowczyniami Niewiast Niosących Mirrę, musicie okazać skruchę, musicie oczyścić swoje serca, musicie wyrzucić z nich wszystko to, czego nie było nawet śladu w sercach św. Niewiast Niosących Wonności - wszystko, co złe.
W życiu św. Elżbiety, byłej przełożonej klasztoru, czytamy, że zawsze głęboko analizowała własne serce oraz obserwowała i analizowała serca swoich sióstr.
I do jakich wniosków doszła, co od niej słyszymy? Słyszymy, że dla kobiet najbardziej swoiste są grzechy kłamstwa, podstępu, udawania i złej mowy. I to jest prawda, i to głęboka prawda.

Kłamstwo jest najczęstszą wadą wśród kobiet. Są kobiety nieszczęśliwe, zwłaszcza wśród młodych, które od wczesnego dzieciństwa przyzwyczajone były do tego, że zawsze kłamią. A niedbali rodzice nie karcili ich, nie upominali i kłamstwo stało się niepoprawnym nawykiem takich nieszczęśliwych kobiet.
One kłamią nieustannie, kłamią niepotrzebnie, wymyślają niespotykane historie o swoim życiu, kłamią tak, jakby to wszystko naprawdę się wydarzyło, jakby to wszystko przeżyły. Kłamią do tego stopnia, że zaczynają wierzyć w kłamstwa, które wypowiadają ich języki.

Jak być tak nieszczęśliwym? Jak się poprawić? Przede wszystkim muszą one zrozumieć, jak straszne jest kłamstwo, jaka to ciężka wada, i pamiętać o strasznych słowach proroka Malachiasza: "Niech będzie przeklęty oszust...!" (Ml 1,14).
Musimy też pamiętać o słowach psalmisty Dawida: "Błogosławiony człowiek (...) w którego duchu nie ma podstępu" (Ps 31,2). A podstęp jest formą kłamstwa. Jest to błogosławieństwo, do którego powinniśmy dążyć.
W innym psalmie czytamy: "Ocal, Panie, moją duszę od warg kłamliwych, od zdradliwego języka" (Ps 119,2).
Tak ciężko było psalmiście Dawidowi znosić fałsz, że modlił się, aby Bóg wybawił go od ust podstępnych, które dręczyły i nękały jego święte serce.

Niech każda kłamliwa kobieta boi się tych słów, które święty Apostoł Jan Teolog usłyszał od samego Boga w wielkim Objawieniu na wyspie Patmos. Oto co usłyszał od Boga: "...rozpustnicy, czarownicy, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy będą mieli udział w jeziorze płonącym ogniem i siarką" (Ap 21,8).
Jeśli taka nędzna, całkowicie upodlona kobieta, zawsze wylewająca kłamstwa ze swych ust, będzie przerażona tymi słowami przekleństwa proroka Malachiasza, jeśli będzie przerażona swoim losem w jeziorze płonącym ogniem i siarką, to co powinna zrobić? Jak się poprawić?

Dam jej pewną radę. Jeśli nie zostałaś ukarana przez swoich nieostrożnych krewnych, to opamiętaj się teraz, zatroszcz się o to sama, poproś o wychłostanie cię do krwi, a jeśli to nie pomoże, poproś o kolejną chłostę. Gdy zostaniesz wychłostana, opamiętasz się i ugryziesz się w swój kłamliwy język. Wtedy do strachu dołączy zbawienny wstyd.

Co mogę powiedzieć tym kobietom, które nie zawsze kłamią jak te nieszczęśnice, które, jak my wszyscy, tak jak i wszyscy mężczyźni, czasem kłamią?
Powiem im: kłamstwo jest ciężkim grzechem. Jeśli przyłapiecie się na kłamstwie, wstydźcie się i żałujcie za popełnione kłamstwo. Pokutujcie tak długo, jak podpowiada wam wasze własne serce, pokutujcie z Modlitwą Pańską na ustach i ziemnymi pokłonami.
Czyńcie ziemny pokłon i mówcie: "Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, kłamliwą".
I Bóg przebaczy ci i odciągnie od kłamstwa. Kłamstwo ma wiele różnych form. Udawanie, które jest tak charakterystyczne dla wielu kobiet, jest jedną z form kłamstwa.
Widziałem kobiety, które udawały tak sprawnie, że kiedy naprawdę były podłe i cuchnące, potrafiły stworzyć pozory świętości, potrafiły udawać pobożność. Je również Bóg surowo ukarze.

O kłamstwie i jego odmianach zostało już powiedziane wystarczająco dużo.
Ale nie wystarczająco: istnieje też forma kłamstwa - fałszywość. I wiele kobiet lubi fałsz, lubi się przystrajać w drogie ubrania, różne ozdoby. Apostoł Piotr mówił o nich tak: "...żony, bądźcie poddane swoim mężom, aby nawet ci, którzy nie wierzą słowu, przez postępowanie żon zostali pozyskani bez słowa; Widząc, zobaczą wasze czyste, pełne bojaźni postępowanie. Niech waszą ozdobą nie będzie to, co zewnętrzne: zaplatanie włosów, obłożenie złotem lub strojenie w szaty; lecz ukryty wewnętrzny człowiek w niezniszczalnej ozdobie łagodności i spokoju ducha, który jest cenny w oczach Boga" (1 P 3,1-4).
O, jakie to święte słowa!
O, jakże musicie pamiętać, że przez czyste, bogobojne życie, przez łagodność ducha, bez żadnej biżuterii, bez makijażu, możecie zmienić serca waszych mężów i zachęcić ich do drogi chrześcijańskiego życia.
O, jakże to prawdziwe! O, jakże to jest prawdziwe!
I dlatego jakże nieistotny jest błyszczyk na ustach, podkreślanie brwi - to fałsz, fałsz, fałsz!
Fałsz jest kłamstwem, a kłamstwo jest obrzydliwe.
Niech nikt z was nie będzie fałszywy. Obyście wszystkie były czyste.
Niech wszystkich was zdobi wnętrze człowieka.

Cóż, zasmuciłem was, potępiając... Wybaczcie mi, wybaczcie!
Sam jestem grzesznikiem i robię wam wyrzuty...
Ale cóż mogę zrobić? Bóg postawił mnie na takim stanowisku, że muszę was prowadzić po drodze zbawienia, muszę was także zasmucać, a nie tylko chwalić.
Tymczasem mówię wam: obyście wszystkie, moje umiłowane, szczerze kochane i pobożne - obyście były tak czyste, jak czyste były święte Niewiasty Niosące Wonności.
Niech te św. Kobiety będą dla was ideałem kobiecej doskonałości.
Niech wasze serca wypełni głęboka, prawdziwie głęboka miłość do Chrystusa Zbawiciela!
Starajcie się, jak tylko możecie, służyć Mu tak, jak to czyniły Niewiasty Niosące Wonności - a służyć będziecie waszą miłością do ludzi, waszym miłosierdziem wobec nich.

13 maja 1951 r.

św. Łukasz Krymski (tłum. Justyna Pikutin)

za: pravlife.org 

fotografia: Tamelina /orthphoto.net/