Zostań przyjacielem cerkiew.pl
2 minuty z Ojcami: Rzeczy, które pozostają
24 września 2024
Św. Bazyli Wielki pisał:
Fragment pochodzi z książki: Św. Bazyli Wielki, Pisma Ascetyczne, tom 1, przek. i opr. ks. Józef Naumowicz, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC, Kraków 2011, s. 102-103.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk.
Dziwię się niezmiernie jednej rzeczy. Sam Pan nasz Jezus Chrystus mówi: „Nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie” (Łk 10,20), i dalej: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” (J 13,35). Na tej podstawie Apostoł wykazuje, jak konieczna jest miłość we wszystkim i stwierdza: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadł wszelką wiedzę i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym” (1 Kor 13,1n), i nieco dalej: „Proroctwa się skończą, dar języków zniknie, wiedzy zabraknie” (1 Kor 13,8), i tak dalej; a do tego dodaje: „Tak więc trwają wiara nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość” (1 Kor 13,13).
Gdy zarówno Pan jak też Apostołowie w ten sposób oświadczają, powtarzam: dziwię się bardzo widząc, że ludzie wykazują tyle zapału i namiętnej troski o to, co przemija i podlega zniszczeniu, a nie o rzeczy, które pozostają, zwłaszcza o największą z nich – miłość, która jest znamieniem chrześcijanina. Nie tylko zupełnie o to nie zabiegają, ale nawet przeciwstawiają się tym, którzy okazują w tym gorliwość, a walcząc przeciw nim, zdają się wypełniać te słowa: Sami nie weszli i przeszkodzili tym, którzy wejść chcieli (por. Łk 11,52).
Dlatego proszę was i błagam, niech ustaną daremne dociekania i niestosowne spory, zadowalajcie się tym, co powiedzieli święci i sam Pan, myślcie o rzeczach godnych waszego niebiańskiego powołania (por. Ef 4,1) i sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej (por. Flp 1,27), w nadziei życia wiecznego i królestwa niebios, przygotowanego tym wszystkim, którzy zachowują przykazania Boga i Ojca, zgodnie z Ewangelią błogosławionego Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa, w Duchu Świętym i prawdzie.
Gdy zarówno Pan jak też Apostołowie w ten sposób oświadczają, powtarzam: dziwię się bardzo widząc, że ludzie wykazują tyle zapału i namiętnej troski o to, co przemija i podlega zniszczeniu, a nie o rzeczy, które pozostają, zwłaszcza o największą z nich – miłość, która jest znamieniem chrześcijanina. Nie tylko zupełnie o to nie zabiegają, ale nawet przeciwstawiają się tym, którzy okazują w tym gorliwość, a walcząc przeciw nim, zdają się wypełniać te słowa: Sami nie weszli i przeszkodzili tym, którzy wejść chcieli (por. Łk 11,52).
Dlatego proszę was i błagam, niech ustaną daremne dociekania i niestosowne spory, zadowalajcie się tym, co powiedzieli święci i sam Pan, myślcie o rzeczach godnych waszego niebiańskiego powołania (por. Ef 4,1) i sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej (por. Flp 1,27), w nadziei życia wiecznego i królestwa niebios, przygotowanego tym wszystkim, którzy zachowują przykazania Boga i Ojca, zgodnie z Ewangelią błogosławionego Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa, w Duchu Świętym i prawdzie.
Fragment pochodzi z książki: Św. Bazyli Wielki, Pisma Ascetyczne, tom 1, przek. i opr. ks. Józef Naumowicz, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC, Kraków 2011, s. 102-103.
Wybór tekstu: Jakub Oniszczuk.