publicystyka: O obrzezaniu i chrzcie

O obrzezaniu i chrzcie

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk), 30 stycznia 2023

Wbrew popularnemu, błędnemu podejściu, każdy element Tory, prawa Bożego, jest nadal w mocy i ma znaczenie dla życia współczesnych wiernych. Nie może być jaśniejszego lub bardziej autorytatywnego świadectwa tego faktu niż słowa samego Chrystusa [np. Mt 5,17-19]. Również Sobór Apostolski [Dz 15], pomimo jego powszechnie propagowanej współcześnie karykatury, stanowi przykład ścisłej lektury i zastosowania Tory do sytuacji pogan wchodzących do zgromadzenia, do Kościoła Chrystusa. Św. Paweł zaciekle bronił się przed zarzutem dążenia do zniesienia Tory lub promowania jej łamania podczas swoich podróży misyjnych, co opisano w Dziejach Apostolskich i w jego własnych listach [np. Dz 21,20-21; Rz 3,31]. Wbrew tym jasnym stwierdzeniom autorów Nowego Testamentu, istnieje przeświadczenie, że przynajmniej niektóre przykazania starego przymierza zostały zniesione. Najważniejsza przyczyna takiego wrażenia jest związana z językiem używanym w sporze o obrzezanie.

Obrzezanie zajmowało centralne miejsce w starym przymierzu, równoważne z Chrztem w nowym. Był to znak przynależności do ludu Bożego. Jego rytualne ustanowienie poprzedziło o wieki przekazanie Mojżeszowi starego przymierza. Kreowało ono lud Izraela nie jako jednostkę narodową, ale jako rodzinę, rodzinę Bożą. Nieprzestrzeganie przez Mojżesza tego najbardziej podstawowego z przykazań Jahwe prawie doprowadziło do jego własnej śmierci [Wj 4,24-26] i spowodowało utratę kapłaństwa przez Aarona i jego linię. Było więc prawie nie do pomyślenia dla większości wiernych w Judei, aby ktoś mógł stać się członkiem ludu Bożego i uczestniczyć w Chrystusie jako w nowej Passze bez uprzedniego obrzezania [Wj 12,48]. Św. Paweł ostro sprzeciwia się konieczności obrzezania tych, którzy przychodzili z pogańskich narodów do ludu Bożego. Ten argument jest nie tylko głównym celem jego Listu do Galatów, ale również tworzy tło dla Soboru z Dziejów Apostolskich [Dz 15]. Czy chociaż wydaje się, że istnieje wyraźny związek w funkcji między chrztem a obrzezaniem, to znaczenie obrzezania, wraz z jego koniecznością, zostało zniesione w nowym przymierzu? Powierzchowna lektura zdaje się na to wskazywać. Podczas gdy intuicyjny związek między chrztem a obrzezaniem jest prawidłowym instynktem i ważnym dla zrozumienia stosowności chrztu niemowląt, samo powiedzenie, że chrzest zastąpił obrzezanie oznacza jednak zbyt pobieżną interpretację fragmentów, w których św. Paweł, najczęściej spośród pisarzy Nowego Testamentu, nadal używa języka i przykazań dotyczących obrzezania.

Obrzezanie jako znak zostało po raz pierwszy dane Abrahamowi [Rdz 17,1-14]. W następstwie buntu przy wieży Babel, Jahwe rozproszył narody, oddając je pod zarząd istot anielskich. Sam ustanowił natomiast naród, który miał Mu służyć jako kapłani dla wszystkich narodów świata, dopóki ten naród nie przyniesie Chrystusa jako kulminacji swojej posługi. Zamiast wybrać jeden z 70 narodów, które już istniały, Jahwe tworzy nowy, który wcześniej nie istniał. Stworzył go z człowieka z Ur o imieniu Abram. Zawierając swe pierwotne przymierze z Abramem, zmienia jego imię na Abraham, obiecując uczynić go ojcem wielu narodów oraz błogosławić wszystkim narodom świata ze względu na niego i jego potomstwo. Sposób, w jaki ktoś stawał się częścią tego ludu, polegał na obrzezaniu. Obrzezaniu nie tylko, ani nawet nie przede wszystkim, samego siebie, ale wszystkich mężczyzn w swoim gospodarstwie domowym, w tym nawet niewolników. W celowej grze słów każdy, kto nie był obrzezany, był odcięty od tego przymierza i od ludu, który tworzył się przez obrzezanie.

Przymierze, jak później mocno argumentował św. Paweł, nie było zatem oparte na biologicznym pochodzeniu etnicznym. Opierało się raczej na wierności w przestrzeganiu przykazania obrzezania i „chodzeniu przed Panem w sprawiedliwości” [Rdz 17,1]. Dla św. Pawła sprawiedliwość jest manifestacją tej wierności. Wierny jest tym, który jest uznany za sprawiedliwego. Sprawiedliwość przychodzi przez wierność. Dlatego zawsze ci, którzy byli wierni, jak Abraham, byli jego dziećmi [Ga 3,7]. Sam Abram z Ur był Chaldejczykiem [Rdz 11,28.31]. Ten anachroniczny termin jest używany do połączenia go z Babilonem, miejscem budowy wieży Babel. Abram został wezwany z Babilonu, stolicy świata we wszystkich jego negatywnych konotacjach, aby stać się fundamentem nowego narodu i dlatego obrzezanie nakazuje mu odcięcie się od tego świata, znajdującego się pod wpływem mocy ciemności, z którego pochodzi. Otrzymuje on nowe imię, Abraham, a jego potomkowie mają być obrzezywani ósmego dnia, co podkreśla, że tak jak on, również i oni są teraz nowym stworzeniem [Ga 6,15].

Odcięcie to ma miejsce w odniesieniu do narządów płciowych, ponieważ nie jest to przede wszystkim indywidualny akt pobożności lub zobowiązanie złożone przez jednostkę. Jest ono raczej czynnikiem konstytutywnym dla wspólnoty i dlatego dotyczy nie tylko mężczyzny, ale także jego małżonki i jego potomstwo. Cała społeczność Izraela była rodziną, rodziną Bożą. Zaczęła się od rodziny Abrahama i zawsze składała się z jednostek rodzinnych, z plemion i klanów. Zawsze obecny był silny elementy adopcyjny, do rodziny i klanu włączano również osób z zewnątrz. Nowo przybyli, zarówno z urodzenia, jak i adopcji, na równi uczestniczyli w obrzezaniu jako rytualnym środku integracji. Kobiety i dzieci płci żeńskiej uczestniczyły w tym poprzez więzi rodzinne z obrzezanym mężczyzną, który był głową gospodarstwa domowego, ponieważ obrzezywani byli tylko mężczyźni. Obrzezany mężczyzna odcinał swoją jednostkę rodzinną od świata, oddzielając ją od niego i, zgodnie z definicją, czyniąc ją świętą. Obowiązkiem kobiet w domu było utrzymanie czystości i świętości domu zarówno w sensie fizycznym, jak i duchowym, podczas gdy obowiązkiem mężczyzn, którzy odważyli się wyjść na świat, było nieuleganie jego nieczystości i niesprowadzenie grzechu i nieczystości z powrotem do domu. Obrzezanie ciała miało ucieleśniać obrzezanie serca, które musiało zostać odcięte od świata, jego pragnień i pokus [Pwt 10,12-17; 30,6; Jr 4,4; 9,26].

Św. Paweł uczy, że każdy element obrzezania znajduje swoje wypełnienie w Chrystusie. Nie oznacza to jednak, że zostało ono zlikwidowane. Przeciwnie, każdy element jest wypełniony do przepełnienia w taki sposób, że Chrystus reprezentuje prawdę i rzeczywistość, która stała za cieniem obrzezania [Kol 2,17]. Powrót do obrzezania ciała oznacza zatem porzucenie rzeczywistości i pełni dla obrazu i cienia oraz odcięcie się od Chrystusa, jeśli nawet nie całkowite zaprzeczenie, że Jezus Chrystus przyszedł jako ta pełnia. Podstawą do rozumienia ukrzyżowania Chrystusa przez św. Pawła jest to, że reprezentuje ono odwrócenie przekleństwa Tory [Ga 3,13]. W swoim cierpieniu i śmierci Chrystus został odcięty od ludu. Otrzymanie przekleństwa nie odcięło jednak Chrystusa od życia. Przeciwnie, ze względu na to, że był Bogiem, Jego odcięcie było w rzeczywistości ostatecznym odcięciem od Boga tego świata i jego księcia, ciemnych mocy, namiętności i niegodziwości, które opanowały stworzenie. Jest to zatem świat jako system, reprezentowany przez stolicę, Babilon, który jest sądzony i umiera [Ap 17,1 - 18,8]. Zatem osoba, która żyje w Chrystusie, zostaje odcięta od świata, a świat od niej [Ga 6,14]. Ta osoba jest nowym stworzeniem [2 Kor 5,17].

Uczestnictwo w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa oraz rzeczywistość tego odcięcia i nowego stworzenia dokonuje się w tajemnicy chrztu. Być ochrzczonym to być ochrzczonym w Chrystusa i przez to przyoblec się w Chrystusa [Ga 3,27]. Przyjęcie chrztu w Chrystusa oznacza włączenie się w rodzinę Bożą [Ga 3,26]. Jest to pozostawienie za sobą wszystkiego, co charakteryzuje życie w świecie i jego systemie relacji, aby stać się częścią nowego ludu stworzonego przez Boga [Ga 3,28]. Ten nowy lud jest nowy dla ochrzczonego, ale jest tą samą rodziną, tym samym ludem, stworzonym przez Jahwe z Abrahama, aby istnieć wiecznie [Ga 3,29]. Przed swoją śmiercią, swoim odcięciem, Chrystus poświęcił samego siebie [J 17,19]. Ci, którzy są ochrzczeni w Chrystusa, są oddzieleni i uświęceni przez Niego poprzez udział w Jego rodzinie [Hbr 2,11]. Św. Paweł może zatem powiedzieć, że w chrzcie wszyscy zostaliśmy obrzezani obrzezaniem Chrystusa [Kol 2,8-12]. Dlatego Chrystus ustanowił duchową i materialną świętość swego domu i domowników. Kościół jest odpowiedzialny za ochronę i utrzymanie tej świętości, ponieważ jest Jego Oblubienicą. Właśnie w tym sensie mówi się o Kościele w kategoriach kobiecych.

Św. Paweł przenosi to teologiczne rozumienie głębokiego związku obrzezania i chrztu na kwestie praktyczne. Zwracając się do wiernych chrześcijan będących w związkach małżeńskich z niechrześcijanami, stosuje takie same zasady, jak te mówiące o tym, że obrzezany ojciec uświęca, czyni świętymi, matkę i dzieci [1 Kor 7,12-16]. Stosuje ją jednak w obu kierunkach. Wierna żona uświęca męża i dzieci w takim samym sensie, jak wierzący mąż. Dzieje się tak dlatego, że świętość, w której uczestniczą rodziny wierzących, nie jest świętością człowieka, który oczyścił się w ciele, a nawet w swoim sercu. Jest to świętość samego Chrystusa, w której uczestniczy wierny, ochrzczony chrześcijanin, czy to mężczyzna, czy kobieta. Ten fakt pokazuje, że chrzest, podobnie jak obrzezanie przed nim, nigdy nie był aktem indywidualnym, jakimś zobowiązaniem. Od samego początku był to raczej wspólnotowy akt rodziny, klanu, plemienia i narodu; nowego narodu, który słowami Chrystusa jest nazywany Kościołem. Kościół przyjmuje nowych członków, zarówno urodzonych we wspólnocie, jak i z pochodzących z zewnątrz, poprzez rytuał chrztu. To czyni ich współdziedzicami obietnic razem z Chrystusem [Rz 8,17], członkami rodziny Bożej, ludem świętym i odłączonym od ginącego świata [1 P 3,20-21], i nowym stworzeniem w Chrystusie. Obrzezanie w Kościele nie jest zniesione, ale wypełnione.

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)

za: The Whole Counsel Blog

fotografia: Paweł Turczyński / cerkiew.pl /