publicystyka: Bóg jest rozrzutny

Bóg jest rozrzutny

o. John Moses (tłum. Gabriel Szymczak), 27 stycznia 2023

Marnotrawstwo! Jakże nienawidzimy tego słowa i czynu. Ciężko pracujemy na to, co mamy i nie lubimy tego marnować. Mówimy więc naszym dzieciom, aby jadły to, co mają na talerzu i nie marnowały jedzenia; albo mówimy żonie, żeby gasiła światło, kiedy wychodzi z pokoju; lub nienawidzimy marnotrawstwa, które jest znakiem rozpoznawczym naszych władz lokalnych, stanowych i federalnych. Przede wszystkim zasmuca nas, gdy wydaje się, że ktoś zmarnował dane mu życie. Czasami prześladuje nas myśl, że być może w jakiś sposób i my zmarnowaliśmy życie.

Nie zachęcam do marnotrawstwa, ale chcę podzielić się z wami prostym, lecz głębokim wglądem: Bóg jest Bogiem rozrzutnym. Wydaje się, że to straszne, co można powiedzieć o Bogu, ale tę prawdę odnajdujemy w przypowieści o siewcy, która znajduje się w 5. rozdziale Ewangelii wg św. Łukasza. Jezus wyjaśnia tę przypowieść swoim uczniom. Rolnik wychodzi siać ziarno. Jedno upada na pobocze i zostaje podeptane; inne pada na skalisty grunt i umiera, bo nie ma wilgoci; kolejne pada między ciernie i zostaje zaduszone, a jeszcze inne pada na dobrą ziemię, zapuszcza korzenie i wydaje plon.

Ziarnem jest Słowo Boże. Ziarno, które pada na drogę, to ludzie, którzy słuchają słowa, ale jak ptaki przylatują i zjadają ziarno, tak szatan zabiera to nasiono. Ziarno, które pada na grunt skalisty, to ludzie, którzy słuchają słowa i nawet się nim radują, ale ono nie zapuszcza korzeni. Kiedy nadchodzi żar pokusy, więdną i umierają. Ziarno, które wpada w ciernie, to ludzie, którzy pozwalają, by troski, przyjemności i pokusy życia zagłuszyły płodność słowa. Wreszcie jest dobra gleba i ziarno może zakorzenić się, rosnąć i przynosić owoce. Jezus wyjaśnia, że dobrą glebą są ci, którzy mają uczciwe i dobre serce, i cierpliwie wydają owoce swojej wiary.

W jaki więc sposób Bóg jest marnotrawny? Cóż, pomyśl o tym fakcie: są cztery kawałki ziemi, ale tylko jedna działka jest produktywna. Oznacza to, że Bóg zmarnował trzy czwarte swojego ziarna. Trzy czwarte! Co za marnotrawny Bóg! Jednak Ojciec nadal wyrzuca ziarno, mimo że trzy czwarte z niego nie wyda plonu. To pokazuje absolutną obfitość Bożej łaski dla nas.

Szczerze mówiąc, czasami moje serce nie jest otwarte na ziarno. Czasami pozwalam, by troski życia odebrały mi to, co zostało mi dane. Czasami mam po prostu twarde serce. A czasami moje serce jest miękkie i chłonne, i przynoszę owoce. Dzięki Bogu, Jego miłość jest niezawodna i nie zależy ode mnie. Bez względu na moją sytuację marnotrawny Bóg nadal zasiewa we mnie swoje ziarno. Dziękuję Bogu, że w swojej miłości do mnie nigdy się nie poddaje, bez względu na to, ile ja marnuję.

Spowiadam od 25 lat. Ludzie przychodzą z różnymi duchowymi, fizycznymi i emocjonalnymi sytuacjami i stanami. Często z powodu nawykowego grzechu ludzie są przygnębieni lub martwią się, że ich brak postępów sprawił, że Bóg zwrócił się przeciwko nim, albo po prostu są zupełnie niegodni. Co mogę powiedzieć lub jaką radę mogę im dać? Jest temat, nad którym cały czas pracuję: zaufanie do Bożej łaski. Siewca zawsze wychodzi siać.

Święci przekazują to przesłanie przez cały czas. Duchowi ojcowie doradzają to przez cały czas. Mówią nam, abyśmy nigdy nie rozpaczali i nigdy się nie poddawali, bez względu na to, co powiemy, zrobimy lub czego nie zrobimy. Abyśmy mieli poczucie głębi i zasięgu łaski Bożej, i stawiali na to swoje życie.

Fakt, że siewca nigdy się nie poddaje, nie jest powodem do lenistwa. Jak Pan wskazał w wielu przypowieściach, mamy zdawać sprawę z tego, co jest nam dane. Pracujmy ciężko, aby ziemia naszych serc była miękka i z cierpliwością pielęgnujmy rośliny łaski. Po pewnym czasie zbiory będą wielkie.

Może powinniśmy przyjąć wskazówkę i stać się jak Bóg – rozrzutni w miłości, którą okazujemy naszym współmałżonkom, naszym dzieciom, naszym sąsiadom, naszym braciom i siostrom w wierze - i całemu światu. Przez lata słyszałem, jak wielu małżonków narzeka na swojego partnera. Tak, nadszedł czas, kiedy wydaje się, że drugi ma niewiele nasion do podzielenia się. Jednak myśl w moim sercu jest taka, że jeśli zostaniesz siewcą i obdarzysz swego partnera miłością, nastąpi zwrot, żniwo, nawet jeśli będzie to tylko jedna czwarta tego, co dałeś. Cóż, ćwierć jest lepsze niż nic.

Nigdy nie wierzcie, że nasze grzechy są większe niż Boża łaska, więc On już nie zasiewa w nas swojego Słowa. Nie, Siewca wychodzi siać, nawet jeśli nasza dusza jest twardą ziemią. Zapamiętajcie i pielęgnujcie te słowa: Bóg jest rozrzutny!
Dzięki Bogu!

o. John Moses (tłum. Gabriel Szymczak)

za: Ramblings of a Redneck Priest

fotografia: jarek11 /orthphoto.net/