publicystyka: Chrystus się rodzi, wysławiajcie Go

Chrystus się rodzi, wysławiajcie Go

o. Theodore Stylianopoulos (tłum. Gabriel Szymczak), 07 stycznia 2023

Boże Narodzenie! Narodziny Chrystusa! Radość i wzruszenie wypełniają nasze serca. Różne emocje mogą również poruszyć nasze dusze - radość i zadowolenie oraz niepokój, nadzieja i troska o nasze czasy i o to, co przyniesie przyszłość w tym nowym roku.

Czego tak naprawdę szukamy w okresie świątecznym? Tęsknimy za czułością, miłością, gościnnością, ludzką solidarnością. Tęsknimy za osobistymi związkami, jednością, harmonią, pokojem, radością. Wyzwaniem jest urzeczywistnienie tych błogosławieństw dzięki Bożej łasce i trzymanie się ich w naszych zabieganych i stresujących czasach.

Wiara jest naszym największym źródłem inspiracji. Wierzymy w prawdziwego i żywego Boga, którego znamy i czcimy jako Ojca, Syna i Świętego Ducha. Najcenniejszy i najpotężniejszy dar, wiara w naszego kochającego i miłosiernego Stwórcę, jest podstawą wszystkiego, co jest nam drogie. Kościoła, zbawienia naszych dusz, godności każdej osoby, małżeństwa i rodziny, miłości i przebaczenia, odwagi i cierpliwości – ona prowadzi nas w trudnych czasach.

Hymn Bożego Narodzenia zaprasza nas do głoszenia i celebrowania Chrystusa jako centrum naszego życia:
Narodzenie Twoje, Chryste Boże nasz, zajaśniało światu światłością poznania, w niej bowiem służący gwiazdom przez gwiazdę zostali nauczeni kłaniać się Tobie, Słońcu Sprawiedliwości, i Ciebie poznawać, Wschód z wysoka, Panie, chwała Tobie.

Śpiewamy Chrystusowi i modlimy się do Niego jako do naszego Boga. Nazywamy Go „Panem”, Boskim Imieniem według Starego Testamentu. Ogłaszamy Go „Słońcem Sprawiedliwości”. Tak jak fizyczne słońce świeci nad całą ziemią, tak Chrystus oświeca nas Swoją łaską, światłem Swojej prawdy. Chrystus jest naszym Panem i Zbawicielem. Jego obecność wśród nas i Jego moc odnawiają naszą miłość do Niego i wzmacniają nas, abyśmy każdego dnia żyli godnie jako Jego naśladowcy.

Hymn bożonarodzeniowy i czytanie Ewangelii (Mt 2, 1-12) opowiadają o mędrcach, którzy przybyli, aby złożyć pokłon Dzieciątku Jezus. Mędrcy byli astrologami, którzy studiowali i czcili gwiazdy jako bóstwa. Byli bałwochwalcami bez prawdziwej wiedzy o żywym Bogu. Żyli w pogańskim świecie nękanym bałwochwalstwem, niemoralnością, niegodziwością i okrucieństwem, ale byli szczerymi poszukiwaczami najwyższego Boga. Swoimi poszukiwaniami stali się wzorem dla tych, którzy we wszystkich czasach i miejscach starają się znaleźć prawdziwego Boga i postawić Go w centrum swojej egzystencji.

Nasze społeczeństwo zmieniło się radykalnie w ciągu ostatnich kilku pokoleń. Niektórzy całkowicie zapomnieli o Bogu. Sondaże pokazują, że dla wielu ludzi ani Kościół, ani Bóg nie odgrywają znaczącej roli w ich rzeczywistym życiu, wyborach i działaniach. Mówi się, że żyjemy obecnie w społeczeństwie postchrześcijańskim. Panująca kultura podważa podstawowe zasady chrześcijaństwa. Kiedy Bóg zostaje zapomniany lub odrzucony, ludzie sami stają się bogami, fałszywymi bogami, domagającymi się radykalnej wolności i obstającymi przy swoich opiniach. W tych warunkach rezultatem nigdy nie byłaby jedność i pokój, a jedynie niekończące się konflikty i podziały, które niestety obserwujemy dzisiaj w naszym społeczeństwie.

Kiedy w Boże Narodzenie oddajemy cześć Chrystusowi jako naszemu Zbawicielowi i zaczynamy patrzeć w przyszłość, w nowy rok, właściwe jest ponowne poświęcenie Mu naszego życia i zdecydowane przeciwstawienie się wiatrom panującej kultury. Tylko żywe ryby mogą płynąć pod prąd. Nasza postawa jest zakorzeniona w miłości i wyrażana poprzez miłość, nigdy w złości, urazie czy osądzaniu. Miłość jest największą siłą, jaką posiadamy i najbardziej potrzebnym darem, jaki możemy dać światu. Módlmy się zawsze, aby Bóg wlał wiarę, nadzieję i miłość w serca wszystkich ludzi.

Ale jako chrześcijanie potrzebujemy jasnych parametrów, odrębnych sposobów życia dla siebie i naszych rodzin. Być może nie jesteśmy w stanie odwrócić biegu społeczeństwa ani go porzucić, ale możemy ustanowić bezpieczne duchowe strefy chrześcijańskiego nauczania i życia w naszych parafiach i naszych rodzinach. Stawką jest skuteczność Kościoła.

Czytanie z listu św. apostoła Pawła do Galatów (Gal 4, 4-7) wskazuje nam drogę. Jego przesłanie jest krótkie i głębokie. W kilku wersetach apostoł przedstawia cały zakres i znaczenie chrześcijańskiej Ewangelii:
Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna Swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

Św. Paweł ma tu też na uwadze zakres historii zbawienia (Gal 3 ,6 - 4, 7). Od czasów Abrahama Bóg wzbudzał Izrael, swój święty lud, aby był światłem dla wszystkich narodów. We właściwym czasie i przez Mojżesza dał mu prawo czcić i służyć Bogu. Prawo było jak wymagający stróż, jednoczący Żydów i trzymający ich razem, ale było także ciężarem i przekleństwem w przypadku nieposłuszeństwa.

Pierwsze Boże Narodzenie, przyjście Chrystusa, było jak wspaniały wschód słońca, pełen łaski i prawdy dla całego świata. W Bożym planie, gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał Swego jedynego Syna Żydom i poganom jako epokowy nowy początek. Chrystus „narodził się z niewiasty”, co oznacza, że przyjął tę samą ludzką naturę, którą wszyscy mamy. On „narodził się pod Prawem”, aby wyzwolić zniewolonych przez Prawo przez Swoją śmierć, będącą odpuszczeniem grzechów.

Blaskiem Bożego wschodu słońca było nie tylko przyjście Chrystusa, ale także dar Świętego Ducha, który niesie w sobie moc Bożą. Duch należy do Boga i w równym stopniu do Chrystusa. Jest nazywany „Duchem Jego [Bożego] Syna”, który został wylany na serca naśladowców Chrystusa. Prorocy przewidzieli czas, kiedy Bóg w Swojej osobistej obecności przyjdzie, aby przemienić Swój lud i cały świat. Wyleje Ducha Świętego i odnowi ludzkie serca, przemieniając je od wewnątrz mocą łaski.

Świąteczny dar Boga dla świata św. Paweł nazywa hyiothesia. Hyiothesia oznacza dosłownie „synostwo” lub adopcję. Posyłając Swojego Syna na świat i poprzez dar Ducha, Bóg twierdzi, że wszyscy wierzący są Jego prawdziwymi synami i córkami, którzy tworzą nowy lud Boży jako światło dla wszystkich narodów. Nowy wschód słońca to nowe stworzenie, nowa eksplozja mocy duchowej, nowy sposób życia, którego pierwszą linię wyznacza miłość i przebaczenie, uzdrowienie i odnowa, pojednanie i pokój, najpierw z Bogiem, a także między sobą na ziemi.

Boże Narodzenie zwiastuje usynowienie i nowe stworzenie jako dzieło Boga, a nie dzieło człowieka. To Bóg wylewa Ducha Świętego na nasze serca, abyśmy mówili „Abba, Ojcze", gdy modlimy się Modlitwą Pańską „Ojcze nasz, Któryś jest w niebiesiech”. To dzięki darowi Chrystusa i łasce Ducha Świętego fundament naszej wiary jest bezpieczny. Możemy wytrzymać silne wiatry i burze, które przyniesie przyszłość. To, co wnosimy, to nasza wiara i wszystkie nasze fizyczne i duchowe zasoby jako przedstawicieli Bożego nowego stworzenia, działającego na świecie.

W ten świąteczny czas niech nasze serca będą pełne łaski i radości:
Chrystus się rodzi, sławcie! Chrystus z niebios, spotykajcie! Chrystus na ziemi, wznieście się na niebiosa! Śpiewaj Panu cała ziemio, z weselem zaśpiewajcie ludzie, albowiem się wysławił.
Amen.

o. Theodore Stylianopoulos (tłum. Gabriel Szymczak)

za: skepseis.us

fotografia: zoomixer /orthphoto.net/