publicystyka: Imię Pana

Imię Pana

26 grudnia 2022

Kluczowym momentem w życiu Mojżesza, związanym z Księgą Wyjścia, jest jego prorocze wezwanie przy krzewie, który płonął, ale nie spalał się. W narracji tego wezwania ważnym i dobrze znanym momentem jest objawienie Mojżeszowi imienia Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. Pomimo tego, jak dobrze znane jest to wydarzenie, istnieje wiele błędnych określeń dotyczących objawienia imienia Jahwe, a także dokładnie tego, co ta nazwa oznacza i na co wskazuje. Odnosi się to nie tylko do jej potocznego rozumienia, ale nawet do głównych teorii naukowych opartych na odniesieniach do tej nazwy, które ostatnio straciły większość swojej popularności, jeśli nie zostały całkowicie obalone. Odkrycia archeologiczne ostatnich lat dostarczyły dalszych istotnych dowodów. Wreszcie, istnieje ogólna niemożność oddzielenia późniejszej praktyki rabinicznej dotyczącej boskiego imienia od tej z okresu biblijnego.

Prawdopodobnie najbardziej krytycznym nieporozumieniem z Księgą Wyjścia [Wj 3,15] i objawieniem imienia Jahwe Mojżeszowi jest to, że jest to pierwszy raz, kiedy to imię zostało komuś objawione. Tekst wcale tego nie mówi. W rzeczywistości tekst sugeruje coś dokładnie odwrotnego. W momencie, w którym Mojżesz prosi o imię Boga, którego spotkał w Aniele Pańskim w Gorejącym Krzewie, nie pyta z ciekawości, ale potrzebuje tego imienia jako dowodu, aby starsi ludu Izraela uwierzyli mu w jego powołanie jako proroka. Bóg przedstawił się już jako Bóg ich ojców: Abrahama, Izaaka i Jakuba. Jedną z wielu obaw Mojżesza dotyczących jego misji w Egipcie jest to, że starsi ludu nie uwierzą mu ze względu na jego przeszłość jako członka rodziny faraona i morderca. W tej właśnie sytuacji Bóg podaje Mojżeszowi imię, aby przekazał je starszym, wyjaśniając dalej, że podanie tego imienia sprawi, że starsi ludu mu uwierzą. Oznacza to, że starsi plemion Izraela w Egipcie znali już imię Jahwe i mieli je rozpoznać. To właśnie imię zostało objawione Mojżeszowi.

Warto również zauważyć w tym kontekście, że Mojżesz napotyka to imię podczas pobytu u Madianitów, których plemiona pochodziły od Izmaela i Ezawa. Teść Mojżesza jest kapłanem, ale jak przedstawiono w tekście wcale nie pogańskim. Oznacza to, że on sam już czcił Jahwe, potencjalnie nawet pod tym imieniem. Najwcześniejsze znane wzmianki o imieniu "Jahwe" w odniesieniu do Boga pochodzą z pary egipskich inskrypcji z końca XV wieku p.n.e., które wymieniają grupę więźniów wziętych w boju. Więźniowie ci, przedstawiani jako lud semicki, powiązany z regionem południowego Kanaanu zamieszkanym przez Edomitów i Madianitów, są utożsamiani etnicznie z „Szasu Jahwe”. Biorąc pod uwagę formę tej identyfikacji, Jahwe byłby Bogiem, którego czcili. Co więcej, góra Boża, na której Mojżesz przeżywa swoje z Nim spotkanie, jest przedstawiona jako miejsce znane ludom koczowniczym przed historią z Mojżeszem. Późniejsze poetyckie i prorocze przedstawienia w hebrajskim Piśmie Świętym ukazują Jahwe jako przybywającego do Kanaanu z regionu Edom [np. Pwt 33,1-2; Sdz 5,4-5; Ha 3,3-7]. Wszystko to zdaje się świadczyć o tym, że synowie Abrahama, poza Jakubem/Izraelem, i ich potomkowie, którzy nie trafili do Egiptu, zachowali patriarchalne formy kultu.

Przeciwko takiej interpretacji proponowany jest głównie fragment z Księgi Wyjścia [Wj 6,2-3], która mówi, że chociaż ten sam Bóg był czczony przez Abrahama, Izaaka i Jakuba, „lecz według imienia mego Jahwe nie byłem im znany”. Drewniana, dosłowna interpretacja tego wersetu stała się podstawą hipotezy w badaniach Pięcioksięgu, która u swych podstaw starała się rozdzielić narracyjne części Tory na materiał J (Jahwistyczny) i E (Elohistyczny). Ta literalna lektura nie rodzi się jednak ze sposobu, w jaki "poznanie imienia Jahwe" jest używane gdzie indziej w Księdze Wyjścia i w całym Piśmie Świętym. Pierwsza Księga Samuel/Królestwa [1 Sm 3,7] stwierdza, że młody Samuel, "nie znał jeszcze Jahwe, ani Słowo Jahwe nie objawiło mu się". Wszystko pomimo faktu, że tekst już stwierdził, że Samuel służył (w kulcie) przed Jahwe i wzrastał w jego przychylności [1 Sm 2,18.26]. Oczywiste jest, że nie oznacza to, że Samuel nie znał imienia „Jahwe”. Samuel poznał jednak Jahwe później w inny i niepowtarzalny sposób, niż był mu On wcześniej znany. Wielokrotnie w Księdze Wyjścia sam Bóg stwierdza, że lud Izraela pozna go jako Jahwe po pewnych wydarzeniach, takich jak wyzwolenie z Egiptu, Góra Synaj i podbój Ziemi Obiecanej [np. Wj 6,7; 16,11-12]. Poznanie Boga Izraela jako Jahwe w tym kontekście nie odnosi się zatem do poznania imienia, ale raczej odnosi się do posiadania doświadczenia Boga związanego ze znaczeniem tego imienia.

W rzeczywistości istnieją dwie różne wersje imienia Bożego, podane w Księdze Wyjścia [Wj 3,14-15]. Pierwszą odpowiedzią Boga dla Mojżesza jest: „Jestem tym, kim jestem”. Po hebrajsku, to jest "Ehyeh asher Ehyeh". Powiedziano Mojżeszowi, aby powiedział synom Izraela, że posłał go „Ehyeh”. Pomimo równości między tymi dwoma formami imienia, w przypadku reszty hebrajskiego Pisma Świętego nazwa "Jahwe" będzie znacznie przeważać (możliwe wyjątki obejmują 2 Sam 7,6; Ps 50,21; Oz 1,9). Następnie natychmiast powiedziano mu prawie dokładnie tymi samymi słowy, że ma powiedzieć starszym Izraela, że „Jahwe” go posłał. Obie te nazwy są formami hebrajskiego czasownika "być", "hayah". Forma „Ehyeh” jest pierwszą osobą, stąd tłumaczenie „Jestem”. "Jahwe", z drugiej strony, jest w trzeciej osobie i oddawałoby dokładniej "On jest".

Od czasu do czasu tłumacze będą podnosić problem czasu. Należy jednak zauważyć, że biblijny hebrajski nie ma jako takiej odmiany przez czasy. Istnieją dwie formy, które wskazują działanie, które jest zakończone lub działanie, które trwa. Pierwsza z nich jest powszechnie tłumaczona jako czas przeszły lub teraźniejszy. Ta druga, która jest formą używaną w obu formach imienia Bożego, jest natomiast powszechnie tłumaczona jako teraźniejszość lub przyszłość. Dlatego możliwe jest przetłumaczenie tych imion jako „będę” lub „On będzie”. Szczególnie w formie pierwszej osoby, ta sama forma jest używana w Księdze Wyjścia [Wj 3,12], kilka wersetów wcześniej, kiedy Bóg mówi Mojżeszowi, że będzie z nim. Znacznie prostszym wyjaśnieniem formy czasownika jest to, że istnienie Boga i cokolwiek innego, na co wskazywałoby to Jego imię, jest ciągłe i niezmienne.

Nazwa "Jahwe" jest w trzeciej osobie i zgodnie z jej formą, co nazywa się w biblijnym hebrajskim Hiphil binyan, ma znaczenie przyczynowe. Dosłowne tłumaczenie brzmiałoby wtedy "Ten, który powoduje, że jest". Najbardziej oczywistym znaczeniem takiego odczytania jest to, że to imię czyni rolę Jahwe jako stwórcy kluczową dla Jego tożsamości w kulcie wiernych. Stworzenie jako takie nie jest jednak jedynym punktem uwagi. Św. Paweł identyfikuje Boga jako tego, który „powołuje do istnienia te rzeczy, które nie istnieją” [Rz 4,17]. Dotyczy to nie tylko dni stworzenia, ale i narodu izraelskiego [Iz 43,1]. Obejmuje to nie tylko początkowe stworzenie, ale według św. Pawła i Izajasza jest bezpośrednio związane również ze zmartwychwstaniem, odzyskaniem i powrotem. Jak mówią modlitwy Boskiej Liturgii: „Ty sprowadziłeś nas z nicości do bytu, a kiedy upadliśmy, nie przestałeś robić wszystkiego, dopóki nie podniosłeś nas do nieba i nie obdarzyłeś nas swoim królestwem, które ma nadejść”. Czy ta modlitwa odnosi się do stworzenia i wypędzenia Adama z raju? Czy odnosi się do nasienia Abrahama i niewoli w Egipcie? Czy odnosi się do stworzenia Izraela i jego wygnania? Odpowiedź brzmi: tak. W tym właśnie sensie Izrael przez doświadczenie exodusu i podboju poznaje swego Boga jako Pana, Tego, który powołuje rzeczy do życia.

Jednym z czynników, który prowadzi do niezrozumienia znaczenia boskiego imienia, jest to, że nie jest ono odpowiednio przetłumaczone na język polski. W rzeczywistości rzadko się je tłumaczy. Praktyka pisarska już w okresie drugiej świątyni, oparta na trosce o trzecie przykazanie, zachowała imię Jahwe w hebrajskim tekście Pisma Świętego, ale odeszła od wymawiania go w publicznym czytaniu, zastępując je odniesieniem do po prostu "imienia". W tłumaczeniach, w tym greckich przekładach hebrajskiego Pisma Świętego, nazwa została, w lwiej części przypadków, zastąpiona słowem "Pan". Praktyka ta jest kontynuowana przez większość polskich tłumaczeń, które tłumaczą, nawet podczas pracy z tekstem hebrajskim, imię Jahwe w Starym Testamencie jako "Pan", często zapisując je w całości wielkimi literami. Stwarza to pewną dwuznaczność w Nowym Testamencie w przypadkach użycia terminu "kyrios". W języku greckim słowo to może być po prostu użyte jako „pan”. Można go jednak również używać w odniesieniu do Pana, Boga Izraela. Ta dwuznaczność sprawia, że często powtarzane świadectwo autorów Nowego Testamentu, że Jezus jest Panem, jest na tyle niejednoznaczne, aby współcześni uczeni unikali uznania tego za stwierdzenie o bóstwie Chrystusa.

Są jednak miejsca, w których greckie powiązania są wyraźniejsze. Grecka tradycja przekładu hebrajskiego Pisma Świętego przedstawiała samoidentyfikację Boga w Księdze Wyjścia [Wj 3,14] jako „ego eimi o on”. Bardzo dosłowne tłumaczenie tego wyrażenia brzmiałoby: "Ja jestem Tym, który jest". Każda połowa tego stwierdzenia w języku greckim była używana, podobnie jak hebrajskie imię w pierwszej osobie, w pozostałej części greckiego Starego Testamentu i związanych z nim tradycjach, w tym dziełach Filona Aleksandryjskiego i Apokalipsie św. Jana [Ap 1,4.8; 4,8]. Imiesłów „o on”, „Ten, który jest” lub „Będący”, jest formą, w której imię Boże jest najprawdopodobniej najbardziej znane prawosławnym chrześcijanom. Te trzy greckie litery pojawiają się w nimbie krzyżowym Chrystusa w prawosławnej ikonografii, aby zidentyfikować Go jako Jahwe. Używa się ich również werbalnie przy dłuższym rozesłaniu w codziennych nabożeństwach. Wyrażenie: „Chrystus, nasz Bóg, będący...” lub „Ten, który jest, Chrystus, nasz prawdziwy Bóg...”, tłumaczy wyrażenie „o on” i dlatego może być dosłownie oddane: „Chrystus, nasz Bóg, Pan, jest błogosławiony zawsze, teraz i zawsze, i na wieki wieków”.

Pierwsza część tego wyrażenia, "ego eimi" lub "Ja jestem", ma również olbrzymie znaczenie, ponieważ jest ona używana w odniesieniu do osoby Jezusa Chrystusa. W znaczących fragmentach greckiej tradycji starotestamentowej to greckie wyrażenie jest używane do wskazania imienia Jahwe, szczególnie w proroctwie Izajasza [np. Pwt 32,39; Iz 41,4; 43,10; 46,4; 48,12; 51,12; 52,6]. W kilku kluczowych punktach Ewangelii św. Jana to sformułowanie jest bezpośrednio przypisywane osobie Jezusa Chrystusa. Oczywiście, powiązanie użycia wyrażenia "jestem", którego większość z nas używa niezliczoną ilość razy dziennie, z wyraźnym stwierdzeniem boskości musi być uzasadnione. Po pierwsze, greka biblijna nie wymaga podmiotu od czasownika "być". Tak samo nie wymaga również czasownika, jeśli obecny jest podmiot. Oznacza to, że sformułowanie: „Ja [jestem] człowiekiem” lub „[Ja] jestem człowiekiem” byłoby bardziej praktyczne. Takie konstrukcje gramatyczne są bardziej powszechne. Po drugie, nawet jeśli wszystkie przypadki, w których św. Jan używa wyrażenia typu „Ja jestem [czymś]”, zostałyby przez nas wykluczone, aby pozostały tylko te przypadki, w których „Ja jestem” występuje bez następującego identyfikatora, nadal istnieje kilka, które odnoszą się do Chrystusa [J 8,24.28.58; 13,19; 18,5.6.8]. Wiele z tych przypadków jest traktowanych przez słuchaczy jako bluźnierstwo, co dodatkowo wyjaśnia intencję. To utożsamienie ma nie tylko głosić boską tożsamość Chrystusa, ale także wyjaśniać, że imię głoszone przez Chrystusa jest innym imieniem dla tego samego Boga czczonego przez wieki.

W czasach starożytnych, lud Boży poznał go jako Boga Najwyższego, przewodniczącego Boskiej Rady, jako Boga Wszechmogącego i Wszechmocnego. Przez Exodus i stworzenie Izraela poznali Go jako Jahwe, który powołuje do istnienia te rzeczy, które nie istnieją. Przez wcielenie, życie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie Jezusa Chrystusa, poznali Go pod innym imieniem: „Ojciec i Syn, i Duch Święty” [Mt 28, 19]. Nie jest zbiegiem okoliczności, że po objawieniu tego nowego imienia swoim uczniom i apostołom, tak jak po objawieniu Mojżeszowi „Jahwe”, Chrystus daje obietnicę „Jestem z wami zawsze”, tak jak obiecał Mojżeszowi w Księdze Wyjścia [Wj 3,12], gdy wrócił do Egiptu, aby wybawić lud. Posyła więc apostołów, aby głosili Ewangelię i chrzcili. Tak jak Izrael czcił Go, wzywając imienia Jahwe, tak teraz Kościół wzywa trynitarnego imienia Pana.

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)

za: The Whole Counsel Blog

Fotografia: szuwary / orthphoto.net /