publicystyka: Skarb

Skarb

o. John Moses (tłum. Gabriel Szymczak), 23 grudnia 2022

W prawie wszystkich kulturach istnieją opowieści o skarbach. Z młodości pamiętam Króla Midasa i Długiego Johna Silvera z Wyspy Skarbów. W moim młodym umyśle mogłem sobie wyobrazić złoty dotyk lub wykopanie skrzyni ze skarbami. Jak wspaniale byłoby nie mieć zmartwień finansowych i żyć jak król...

Skarb powoduje jednak pewne problemy. Jest trudny do utrzymania. Jezus powiedział, że zniszczy go mól i rdza, a złodzieje włamią się i ukradną. Król Midas dowiedział się, że posiadanie złotego dotyku było bardziej przekleństwem niż błogosławieństwem. Długi John wraca do swojej skrzyni ze skarbami, ale jest pusta. W filmie „Hobbit” królowie krasnoludów są doprowadzani do szaleństwa przez złoty skarb w swej twierdzy, ale nawet po tym, jak smok ich przepędzi, marzą i tęsknią za powrotem do tego skarbu. Zgodziliby się z Jezusem, który powiedział: „Gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze”.

Kiedy zastanawiam się nad swoim życiem, patrzę, gdzie było moje serce i gdzie jest teraz. To pokazuje mi, co naprawdę cenię i co jest priorytetem w moim życiu. Tutaj leży źródło problemu i to ono pokazuje, dlaczego nie żałuję i nie przebaczam z serca. Oto niektóre z rzeczy, które cenię.

Cenię swoje ciało.
Spędziłem dużo czasu zajmując się swoim ciałem, dbając o nie i sprawiając mu przyjemność. To naprawdę wstyd, ile czasu i pieniędzy wydałem na to. Pewien starzec siedział na rynku z kilkoma swoimi uczniami, kiedy pojawiła się kobieta z orszakiem. Była wielką pięknością ubraną w najwspanialszy strój. Jej włosy były idealne, a makijaż nieskazitelny. Starzec zaczął płakać, a jego uczniowie zapytali, czy jej pojawienie się go uraziło. „Nie”, odpowiedział, „ona mnie zawstydza”. Uczniowie byli dość zdziwieni. Jak ta kobieta mogła zawstydzić tak wielkiego starca? Widząc ich zmieszanie, powiedział: „Zastanówcie się, ile czasu musi poświęcać na swój wygląd. Dla porównania, spędzam tak mało czasu na modlitwie. Ona jest bardziej oddana swojemu „bogu” niż ja mojemu”. To jeden z powodów, dla których post jest tak niepokojący. Moje ciało nie lubi, gdy odmawia się mu czasu i uwagi. Tak, gdzie jest mój skarb, tam było i moje serce.

Cenię swoją dumę.
Wiemy, że pycha jest strasznym grzechem i że „pycha poprzedza upadek”. Mimo to trzymamy się głębokiego poczucia osobistej dumy. W Kościele wiele razy śpiewamy „Panie, zmiłuj się”. Jednak pewien teolog niedawno napisał, że wielu członków Kościoła prawosławnego tak naprawdę nie wierzy, że są grzesznikami. Świadczy o tym to, jak rzadko chodzą do spowiedzi. Mówimy te słowa, ale – tak naprawdę - wierzymy, że jesteśmy dobrymi ludźmi i uważamy się za kochających, życzliwych, inteligentnych i prawych. Ta pełna pychy rzeczywistość pokazuje, dlaczego nie możemy przebaczyć „z serca”. Jesteśmy urażeni, gdy ktoś słowem lub zachowaniem kwestionuje to wewnętrzne, dumne poczucie dobroci. Możemy nawet powiedzieć, że wybaczamy, ale nie możemy zapomnieć. W większości przypadków oznacza to, że tak naprawdę wcale nie przebaczyliśmy. Tak, gdzie jest mój skarb, tam było i moje serce.

Cenię swój umysł.
Spędziłem sporo czasu w księgarniach. Zawsze jestem zdumiony ilością informacji, które ludzie mogą wytworzyć. Wydaję dużo pieniędzy na książki i często czytam tylko część z nich. Pozostają w regale jako ciche przypomnienie mojego umysłowego lenistwa. Cenię swój umysł, ale nie wypełniam go wiedzą. Wypełniam go śmieciami, a potem jestem zaskoczony, kiedy wszystko, co z niego wydobywam, to śmieci. Pokarmem mojego umysłu jest trywialna rozrywka. Nie ma sposobu, abym mógł zmierzyć godziny spędzone na muzyce, telewizji, czasopismach, filmach itp.
Mogę sobie tylko wyobrazić, jak bym się czuł, gdybym spędził ten czas nie na błahych zajęciach, ale na zdobywaniu prawdziwej wiedzy. Jest to jeden z powodów, dla których rozwój mojego życia duchowego jest tak powolny i niepełny. Jak. Św. Paweł zauważa, mam zostać przemieniony przez odnowienie mojego umysłu. Ta odnowa nie dotyczy istoty szarej między moimi uszami, ale mojego wewnętrznego, duchowego umysłu (nous), dzięki któremu poznam Boga. Nie ceniłem tego duchowego umysłu. Nie wierzyłem, że prawdziwym teologiem jest ten, kto się modli. Myślałem, że prawdziwy teolog to ten, który jest mądry. Tak, gdzie jest mój skarb, tam było i moje serce.

Są jeszcze inne rzeczy, które cenię, ale na razie wystarczy. Modlę się, aby pewnego dnia moje serce pokazało, że byłem w stanie cenić to, co jest w niebie. Takiego skarbu nie może zabrać nawet smok.

Jeżeli kogoś uraziłem proszę o wybaczenie. Na ile moja duma na to pozwala, wybaczam ci i wiem, że Bóg przebacza.

o. John Moses (tłum. Gabriel Szymczak)

za: Ramblings of a Redneck Priest

fotografia: jarek /orthphoto.net/