publicystyka: Drzewo, które uzdrowiło drzewo

Drzewo, które uzdrowiło drzewo

o. Stephen Freeman (tłum. Gabriel Szymczak), 29 września 2022

Czytelnicy Nowego Testamentu znają słowa św. Pawła o Chrystusie jako „Drugim Adamie”. Jest to przykład częstego apostolskiego używania alegorycznej lektury Starego Testamentu (używam „alegorii” w jej najszerszym znaczeniu, włączając w nią m.in. typologię). Sam Chrystus stwierdził, że jest sensem Starego Testamentu (J 5, 39). W Ewangeliach Chrystus utożsamia Swoją śmierć i zmartwychwstanie z podróżą proroka Jonasza w brzuchu ryby. Porównuje Swoje ukrzyżowanie do węża uniesionego na lasce, za pomocą czego Mojżesz uzdrawiał lud Izraela. Bez alegorycznego wykorzystania Starego Testamentu większość materiału w Ewangeliach i reszcie Nowego Testamentu byłaby niezrozumiała.

Prawosławni chrześcijanie są bardzo przyzwyczajeni do tego sposobu obchodzenia się z Pismem – hymnografia (w większości pisana w okresie patrystycznym) życia liturgicznego Kościoła jest całkowicie przesiąknięta takim użyciem alegorii. Powiązania między Nowym Testamentem a Starym - między dogmatem a alegorią biblijnych wyobrażeń - można znaleźć w prawie każdym wersecie wypowiadanym w ramach nabożeństwa. Ci, którzy nie są zaznajomieni ze wschodnim życiem liturgicznym, nie są świadomi tego bogatego dziedzictwa chrześcijańskiego, jego głębokiej doktrynalnej pobożności i znaczenia.

W uroczystość Świętego Krzyża hymnografia w pewnym momencie mówi: „Drzewo uzdrawia drzewo”. Jest to jeden z cudownych komentarzy o życiu pełnym łaski i jego związku z sytuacją człowieka. Odnosi się do związku Krzyża Chrystusa z Drzewem Poznania Dobra i Zła. To ostatnie było źródłem owocu, który spożyli Adam i Ewa i który był źródłem ich upadku, utraty łaski. „Drzewo, które leczy” to nic innego jak Krzyż Chrystusa.

Szczególnie uderza mnie takie traktowanie obrazów biblijnych. Rozważanie nie mówi, że Krzyż niszczy drzewo, którego owoc wraz z naszym nieposłuszeństwem przyniósł ludzką tragedię. Drzewo leczy Drzewo. W ten sam sposób Królestwo Boże nie niszczy stworzenia – czyni je uzdrowioną całością.

W naszym życiu istnieje tendencja do postrzegania niepowodzeń i katastrof (czy to z własnej winy, czy też spowodowanych przez innych) jako głębokich tragedii, które wykolejają nasze życie i otaczający nas świat. Nasze serce doznaje dezorientacji, gdy pojawia się myśl „gdyby tylko”. Ale Drzewo uzdrawia Drzewo. W Bogu nic się nie marnuje.

Duchowym zwyczajem życia liturgicznego Kościoła jest widzieć we wszystkim historię Chrystusa. Każda opowieść o drewnie czy drzewie zdaje się odnosić do hymnografii krzyża. To samo dotyczy wielu innych obrazów. Wierzę, że ten sposób czytania Pisma Świętego jest również kluczem do życia chrześcijańskiego. Nasze serca są takie, że na ogół nie widzą Królestwa Bożego – my widzimy tylko drzewo i nasze nieposłuszeństwo. Ale sam Chrystus stał się grzechem, abyśmy mogli stać się sprawiedliwością Bożą (2 Kor 5, 21). Wziął na Siebie nasze życie, aby obdarzyć nas Swoim życiem. W ten sposób Chrystus wszedł we wszystko, aby wszystko uczynić nowym. Nic się nie marnuje.

o. Stephen Freeman (tłum. Gabriel Szymczak)

za: Glory to God for All Things

fotografia: Aimilianos /orthphoto.net/