Zostań przyjacielem cerkiew.pl
Kazanie na święto Narodzenia Matki Bożej
metrop. Antoni (Bloom), tłum. Michał Diemianiuk, 21 września 2022
21 września 1981 r.
W Swojej Ewangelii Pan i Bóg nasz mówi: kiedy następuje dla dziecka czas narodzin, to bywa smutek, kiedy zaś narodzi się - jest tylko radość, że nowe życie przyszło na świat… I kiedy rodzi się dziecko, otoczenie zastanawia się: jaki będzie los tego dziecka? Narodzenie dziecka to tylko jego pierwszy dzień, jaki będzie długi ciąg dni, tworzących ludzkie życie? I jaki będzie ostatni dzień, który postawi kropkę nad wszystkim, co było życiem tego człowieka?
Dzisiaj świętujemy narodzenie Matki Bożej i nasza myśl jest zwrócona do Niej. Ona narodziła się - znowu, jak mówi Ewangelia - nie z żądzy ciała i nie z żądzy mężczyzny; ona narodziła się z Boga. Ona narodziła się jako ostatnie, zamykające ogniwo długiego łańcucha ludzi, mężczyzn i kobiet, którzy w ciągu całej ludzkiej historii walczyli: walczyli za czystość, walczyli za wiarę i pełnię, walczyli za celność, walczyli, aby na pierwszym miejscu w ich życiu był Bóg, i oni kłanialiby się Bogu w prawdzie i służyliby Mu z całą wiernością. W tym długim rzędzie ludzi byli i grzesznicy, w życiu których być może, była tylko jedna linia odkupująca ich istnienie; byli w nim i święci, w których życiu ledwo znajdzie się jakiś niedostatek. Ale wszyscy oni musieli walczyć i wszyscy mieli jedną wspólną cechę: oni walczyli w imię Boże - przeciwko samym sobie, nie przeciwko innym - po to, aby zatriumfował Bóg. I stopniowo, ze stulecia w stulecie, przygotowywali Dziedziczkę swojego rodu, Która powinna była narodzić się, jak i każde dziecko, w szeregu dobra i zła, grzechu i świętości, ale byłaby takim dzieckiem, które wybierze dobro od samego początku i będzie żyć w czystości i w całkowitej wierności swojej ludzkiej wielkości…
Dzisiaj narodziła się Matka Boża; dzisiaj zaczyna się pokonywanie tego rozdzielenia, które istniało między Bogiem i człowiekiem od momentu upadku; narodziła się Ta, Która stanie się Mostem między niebem i ziemią; Ta, Która stanie się Bramą Wcielenia, bramą otwierającą się na niebo. Cieszmy się dzisiaj, bo przyszedł początek zbawienia, będziemy myśleć o Niej z czułością, patrzeć na Nią i prosić Ją, aby nas nauczyła - być może nie upodobnić się do Niej, ponieważ większość z nas nie może mieć na to nadziei, ale - kochać Ją z pobożnością, kłaniać się Jej tak, żeby stać się godnymi być jednego z Nią rodzaju: rodzaju ludzkiego, z którego narodził się Bóg, ponieważ Ona ukazała taką doskonałą wierność. Amen.
metropolita surożski Antoni (Bloom) [tłum. Michał Diemianiuk]
za: azbyka.ru
fotografia: przecisz /orthphoto.net/
W Swojej Ewangelii Pan i Bóg nasz mówi: kiedy następuje dla dziecka czas narodzin, to bywa smutek, kiedy zaś narodzi się - jest tylko radość, że nowe życie przyszło na świat… I kiedy rodzi się dziecko, otoczenie zastanawia się: jaki będzie los tego dziecka? Narodzenie dziecka to tylko jego pierwszy dzień, jaki będzie długi ciąg dni, tworzących ludzkie życie? I jaki będzie ostatni dzień, który postawi kropkę nad wszystkim, co było życiem tego człowieka?
Dzisiaj świętujemy narodzenie Matki Bożej i nasza myśl jest zwrócona do Niej. Ona narodziła się - znowu, jak mówi Ewangelia - nie z żądzy ciała i nie z żądzy mężczyzny; ona narodziła się z Boga. Ona narodziła się jako ostatnie, zamykające ogniwo długiego łańcucha ludzi, mężczyzn i kobiet, którzy w ciągu całej ludzkiej historii walczyli: walczyli za czystość, walczyli za wiarę i pełnię, walczyli za celność, walczyli, aby na pierwszym miejscu w ich życiu był Bóg, i oni kłanialiby się Bogu w prawdzie i służyliby Mu z całą wiernością. W tym długim rzędzie ludzi byli i grzesznicy, w życiu których być może, była tylko jedna linia odkupująca ich istnienie; byli w nim i święci, w których życiu ledwo znajdzie się jakiś niedostatek. Ale wszyscy oni musieli walczyć i wszyscy mieli jedną wspólną cechę: oni walczyli w imię Boże - przeciwko samym sobie, nie przeciwko innym - po to, aby zatriumfował Bóg. I stopniowo, ze stulecia w stulecie, przygotowywali Dziedziczkę swojego rodu, Która powinna była narodzić się, jak i każde dziecko, w szeregu dobra i zła, grzechu i świętości, ale byłaby takim dzieckiem, które wybierze dobro od samego początku i będzie żyć w czystości i w całkowitej wierności swojej ludzkiej wielkości…
Dzisiaj narodziła się Matka Boża; dzisiaj zaczyna się pokonywanie tego rozdzielenia, które istniało między Bogiem i człowiekiem od momentu upadku; narodziła się Ta, Która stanie się Mostem między niebem i ziemią; Ta, Która stanie się Bramą Wcielenia, bramą otwierającą się na niebo. Cieszmy się dzisiaj, bo przyszedł początek zbawienia, będziemy myśleć o Niej z czułością, patrzeć na Nią i prosić Ją, aby nas nauczyła - być może nie upodobnić się do Niej, ponieważ większość z nas nie może mieć na to nadziei, ale - kochać Ją z pobożnością, kłaniać się Jej tak, żeby stać się godnymi być jednego z Nią rodzaju: rodzaju ludzkiego, z którego narodził się Bóg, ponieważ Ona ukazała taką doskonałą wierność. Amen.
metropolita surożski Antoni (Bloom) [tłum. Michał Diemianiuk]
za: azbyka.ru
fotografia: przecisz /orthphoto.net/