publicystyka: Św. Symeon o podobieństwie do Chrystusa - cz. I

Św. Symeon o podobieństwie do Chrystusa - cz. I

o. Theodore Stylianopoulos (tłum. Gabriel Szymczak), 14 września 2022

Błogosławieństwa to dobrze znane słowa, którymi Chrystus obdarzył krąg Swych uczniów i wszystkich wyznawców. Wersja Błogosławieństw przedstawiona przez Mateusza (Mt 5. 3-12), a nie przez Łukasza (Łk 6, 20-26), jest wybitna ze względu na swój poetycki i liturgiczny artyzm. U Mateusza Błogosławieństwa cieszą się honorowym prymatem jako pierwsza część nauczania Jezusa na początku wielkiego Kazania na Górze (Mt, rozdz. 5-7).

Bardziej niż cenne słowa mądrości, Błogosławieństwa przedstawiają moment objawienia łaski. Są to błogosławieństwa, które aktywnie przyjmują i urzeczywistniają się tak, jak są wypowiadane przez Mesjasza Jezusa. Dla tych, którzy mają oczy do patrzenia, są to namacalne znaki obecności i mocy Królestwa Bożego, nowego świata, który Chrystus wprowadza do historii. Wyrażają nowe życie w łasce i prawdzie, określone przez przymioty i cechy uczniostwa, pobłogosławionego przez Chrystusa.

Te cechy definiują przymioty chrześcijanina: pokora, cierpliwe cierpienie w niesprawiedliwym świecie, łagodność, tęsknota za sprawiedliwością Bożą, miłosierdzie, czystość serca, pokój, wierność podczas prześladowań. Lista niekoniecznie jest zamknięta i możemy dodać miłość, dobroć, hojność, poświęcenie, mądrość, radość i tym podobne. Wszystkie te cechy zostały nadane uczniom przez Jezusa jako zarówno błogosławieństwa, jak i obowiązki; zarówno jako dary, jak i zadania. Stanowią one treść poleceń rzuconych przez Chrystusa wszystkim chrześcijanom, aby byli solą ziemi i światłem świata w imieniu Chrystusa (Mt 5, 13-14).

Kiedy św. Symeon konstruował swoją mowę opartą na Błogosławieństwach, zamierzał doprowadzić mnichów do tajemnicy zmartwychwstałego Chrystusa. W swojej pierwotnej publikacji dyskurs został wprowadzony jako wezwanie do ucieczki z dróg prowadzących do zepsucia i aby zbadać, czy wszyscy jako chrześcijanie odzwierciedlają cechy Błogosławieństw. Celem Symeona nie jest przedstawienie szczegółowej egzegezy, ale raczej podkreślenie Błogosławieństw jako kryteriów autentycznego życia chrześcijańskiego. Dokładniej, jak nam mówi, jego celem było zdefiniowanie sposobu, w jaki prawdziwy uczeń Chrystusa poprzez praktykowanie Błogosławieństw może poznać i zjednoczyć się z Chrystusem Zmartwychwstałym i Żyjącym. Błogosławieństwa są dla niego potężnymi słowami Bożymi, które, przyjęte i przeżywane, prowadzą wprost do tajemnicy Chrystusa Zmartwychwstałego, źródła wszelkiego życia i prawdy dla ludzkości.

Symeon wymaga bezkompromisowego stanowiska. Powołanie przez Chrystusa do bycia uczniem wymaga jasnej i pełnej determinacji decyzji. Odsuń się od wszelkich deprawujących sposobów i ludzi, którzy prowadzą w fałszywych kierunkach. Poświęć się celowi wbrew wszelkim przeciwnościom. Praktykuj cierpliwość i pokorę w próbach i uciskach. Postanów raczej umrzeć, niż zgubić drogę do zbawienia. Nie odwracaj się, ale kieruj się gorliwością, żyjąc zgodnie z nauką Chrystusa. Prawdziwe samozaparcie wymaga subtelnego wglądu w sprawy świata, rozproszeń i pokus z niego się biorących, które obiecują komfort i wygodę, ale zamiast tego odciągają nas od Boga i przynoszą duszy cierpienie i zniszczenie. To jest prawdziwe samozaparcie: nie złapać przynęty, która zasłania haczyk, nie dać się złapać w pułapkę, nie popaść w zwodnicze idee i przyjemności, które obiecują pociechę i rozkosz, ale w rzeczywistości przynoszą kłopoty i cierpienia.

Wezwanie do radykalnej decyzji, skierowane przede wszystkim do mnichów, nie dotyczy wyłącznie metod. Metody są tylko środkiem do celu. Bez pełnej dbałości o cel są bezużyteczne. Interpretując Symeona, można powiedzieć, że liczy się intencjonalność człowieka, głębia pragnienia Boga, probierz samoświadomości i wolnej woli. Czy serce skłania się ku Chrystusowi i Jego błogosławieństwu? A może skłania się ku światu z jego rozkoszami i rozrywkami? Czy nasza ścieżka życia podąża szeroką i łatwą drogą wielu? Czy wąską i trudną drogą nielicznych (Mt 7, 13-14)? Czy nasze oddanie skierowane jest ku miłości i oddawaniu czci Bogu? A może nasze oddanie jest skierowane ku miłości i zyskowi na świecie? Każda chwila to moment decyzji. Każda chwila jest chwilą łaski lub chwilą ciemności. Każda chwila niesie życie lub śmierć. Jezus powiedział: „Gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze (…) Nie możecie Bogu służyć i mamonie” (Mt 6, 21; 24).

Ze swej strony mnisi mają swoje wyszukane praktyki ascetyczne. My, będący w świecie, mamy nasze sposoby uwielbienia i modlitwy, okresy postu i ucztowania oraz obowiązki uczciwego i prawego życia, w duchu pokory i radości. U wszystkich liczy się ta sama zasada: skierować serce i umysł na Chrystusa. Nie miej obsesji na punkcie spraw doczesnych, naucza Symeon, ani nie walcz z innymi o rzeczy materialne. Raczej praktykuj Błogosławieństwa, także kiedy pracujesz, aby uzyskać to, co niezbędne do życia. Celem jakościowym jest to, aby Chrystus stał się dla nas „wszystkim i zajął miejsce wszystkich rzeczy” (Christos ta panta anti pantôn genêsetai). Ci, którzy znają miłość Bożą, nie kochają nikogo mocniej niż Chrystusa. Oto cel: znaleźć i zobaczyć Chrystusa takim, jakim jest, w całym Jego pięknie i rozkoszy (Christon eurein kai idein).

Handlarze trudzą się i podróżują daleko, nawet ryzykując życiem, aby zdobyć materialne rzeczy i chwałę. Czy nie powinniśmy wszyscy szukać Chrystusa, Króla królów i Pana panów (1 Tm 6, 15), aby stać się Jego „niewolnikami”, tak jak On stał się „niewolnikiem” i umarł za nas na Krzyżu? Wielu odrzuca słabych i biednych, ale Bóg stał się człowiekiem pokornym, aby nam służyć, aby działać jako ojciec, przyjaciel i brat dla maluczkich i odrzuconych. Brak zapału ze strony mnichów sprawia Symeonowi ból. Zachęca on: Biegnijcie do Chrystusa, którego przyjęliście przez chrzest! Pokutujcie, bądźcie oczyszczeni i odnówcie pieczęć daru Ducha Świętego, danego wam! Odnajdźcie wiedzę o tajemnicach Chrystusa nie tylko za pomocą słów i dźwięków (en logô mono kai akoê), ale poprzez duchową percepcję, przez czyn i praktykę (ergō kai praxei theōroumenês).

Jak to zrobić? Symeon przyjmuje cykl Błogosławieństw za pomost do budowania cech autentycznego życia chrześcijańskiego. Praktykowanie pokory jest dowodem na to, że nie jest się oddanym sprawom i przyjemnościom tego świata, tak nietrwałym i kłopotliwym, jakimi są. Chrześcijanin raczej potrafi oceniać rzeczy doczesne dzięki darowi rozróżniania, a nawet traktować je z duchową niechęcią. Jeśli chodzi o braki, to prawdziwym błogosławieństwem nie jest posiadanie lub nie posiadanie rzeczy materialnych. Chodzi raczej o naszą ludzką słabość, brak mocy do wykonywania przykazań Bożych. Jest to świadomość bycia niegodnym przyjęcia Boga i właściwego oddawania Mu czci. Pokorna świadomość słabości przed Bogiem tworzy paradoksalne połączenie żałoby i radości, radosnego smutku (charmosynon penthos), co z kolei prowadzi do prawdziwego pocieszenia w postaci błogosławieństwa łagodności.

I tak Symeon buduje rodzaj łańcucha cnót, który generuje dynamikę osobistego nawrócenia i odnowy dzięki łasce Bożej. Pokora prowadzi do radosnego smutku. Radosny smutek prowadzi do pociechy i pokory. Bóg następnie obdarza duszę głębszą pokorą i większym oświeceniem. Gdy dusza zostaje oczyszczona, następuje kolejne wylanie Ducha i poznanie skarbów i tajemnic królestwa Bożego, którym towarzyszą płynące łzy i pełnia radości. Przez wszystkie te błogosławieństwa dusza zostaje pocieszona i jest zdolna do osobistego i bezpośredniego postrzegania Chrystusa. Dusza staje się miłosierna i potulna, uspokajająca i niezdolna do gniewu, współczująca i oczyszczona, by ujrzeć Boga. Dusza przychodzi, by postrzegać Mistrza i kochać Go ponad wszystko i ponad wszelki ucisk. Dusza zaczyna kochać także bliźniego, modląc się za nieprzyjaciół, widząc ich winy jako własne, jest gotowa nawet umrzeć za nich.

o. Theodore Stylianopoulos

za: Orthodox Christian Reflections

fotografia: Sheep1389 /orthphoto.net/