publicystyka: Ziggurat Jakuba

Ziggurat Jakuba

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk), 05 września 2022

Księga Rodzaju [Rdz 28,10-17] opisuje wizję, którą Jakub miał we śnie w miejscu, które stało się znane jako Betel [Rdz 28,19]. Przez całą historię o patriarchach [Rdz 12-50], ołtarze są ustawiane przez nich w różnych miejscach, nie przypadkiem jest to 12 miejsc na późniejszym terytorium 12 plemion Izraela. Te narracje dotyczące patriarchów reprezentują zebrane tradycje 12 plemion, dotyczące ich przodków. Betel był miejscem kultu przez wieki, również jednym z dwóch miejsc apostackiej religii Jeroboama w Królestwie Północnym. Jednak spuścizna snu Jakuba w judaizmie czasów Drugiej Świątyni i chrześcijaństwie została oderwana od miejsca, w którym ten sen się wydarzył, i skupiła się na symbolice samej wizji. Większość dyskusji na temat tej wizji koncentrowała się wokół „drabiny” Jakuba, chociaż jej tłumaczenie jako „drabiny” nieco przesłoniło pierwotny symbolizm snu Jakuba.

We śnie Jakub widzi to, co po hebrajsku nazywa się „sullam”, którego podstawa jest na ziemi i sięga niebios. Istoty anielskie wznoszą się i zstępują na „sullam”. Spogląda on na jego szczyt i widzi Pana stojącego na nim, który powtarza Jakubowi obietnice złożone jego dziadkowi Abrahamowi. Z powodu snu Jakub dochodzi do wniosku, że miejsce, w którym odpoczywał, jest „domem Bożym” i „bramą nieba”. Namaszczenie kamieni sakralnych, jak to uczynił Jakub w wersecie 18, było powszechnym zachodnio-semickim rytuałem religijnym i dedykacyjnym. Jakub nie tylko czyni to miejscem świętym, przeznaczonym do kultu, ale zmienia również jego nazwę z Luz na Betel [Rdz 28,19].

Pojawia się więc pytanie, czym dokładnie jest „sullam”. Jest to skomplikowane przez fakt, że słowo to w całym hebrajskim Piśmie Świętym jest użyte tylko tutaj. Słowo, które występuje tylko raz w Piśmie Świętym, jest określane jako hapax legomena. Takich słów jest wiele, zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie. W Nowym Testamencie takie greckie słowa często mają szerokie zastosowanie w pozabiblijnej literaturze greckiej, co pozwala określić ich ogólne użycie i znaczenie. W przypadku Starego Testamentu mamy w większości przypadków niewiele lub wcale literatury do porównania. Informacje musimy zatem wyciągać z innych pokrewnych słów hebrajskich, pokrewnych słów w innych językach semickich tego okresu i słów używanych w starożytnych tłumaczeniach. „Sullam” to rzeczownik wywodzący się od czasownika „salal”, który oznacza „ułożyć” lub, w odniesieniu do drogi, „utwardzić”. Inny rzeczownik wywodzący się z tego czasownika, „mesilla”, jest wielokrotnie używany w Starym Testamencie w odniesieniu do utwardzonej drogi. Liczba mnoga tego rzeczownika jest używana w 2 Księdze Kronik [2 Krn 9,11] w odniesieniu do drewnianego elementu konstrukcji świątyni. Chociaż jego dokładne odniesienie jest niejasne, zarówno greckie, jak i łacińskie tłumaczenia liczby mnogiej tutaj identyfikują go jako schody. Innego pokrewnego rzeczownika „solala” używa się w odniesieniu do rampy oblężniczej, zbudowanej wzdłuż muru miejskiego. Co ciekawe, akadyjskie słowo „simmiltu” odnosi się do połączenia między niebem a zaświatem, przez które można wysyłać wiadomości. Teksty ugarickie używają powiązanych słów do opisywania miejsc i istot związanych z bramą lub innym połączeniem między tymi miejscami. W greckiej tradycji Starego Testamentu słowo „sullam” jest tłumaczone jako „climax”, słowo, które przywykliśmy tłumaczyć jako „drabina”. W języku greckim jednak słowo to może odnosić się do drabiny lub schodów. Inne zastosowania „climax” w greckiej tradycji starotestamentowej mocno skłaniają się ku jego interpretacji jako klatki schodowej. W 1 Księdze Machabejskiej [1 Mch 5,30] „climax” jednoznacznie odnosi się do drabiny. Jednak w każdym innym użyciu bardzo wyraźnie odnosi się do schodów [Neh 3,15; 12,37; 1 Mch 11,59].

Obraz połączenia między ziemią a niebem, a także klatki schodowej, jest zjednoczony w kontekście zigguratu. Ilustracja, która towarzyszy temu artykułowi, to zdjęcie szczątków wielkiego zigguratu Ur, pierwotnego domu dziadka Jakuba, Abrama. Te kompleksy świątynne w Mezopotamii były ludzkimi rekonstrukcjami góry Bożej, które miały umożliwiać, w szczególności królom, wzniesienie się do mieszkania bogów, aby wchodzić w interakcje z jego współbraćmi. Obraz zigguratu jest również tematem opowieści o wieży Babel, ukazanej wcześniej w Księdze Rodzaju. Jest to również zgodne z dokonaną przez Jakuba identyfikacją tego miejsca nie tylko jako bramy nieba, ale także jako „domu” Boga. Hebrajskie słowo „bayith”, tłumaczone w języku angielskim jako „beth”, gdy jest używane w odniesieniu do bóstwa, oznacza „świątynię”. Zatem widzenie Jakubowe jest o Panu stojącym na górze świątynnej, a słudzy Jego, aniołowie, wstępują i zstępują po schodach albo rampach, które prowadzą z miejsca Jego przebywania na ziemię i z powrotem.

Podczas gdy wizja Jakuba nie jest więcej bezpośrednio wspomniana w Starym Testamencie, wpisuje się wyraźnie w motyw typowy dla hebrajskiego Pisma Świętego, jakim jest wejście na górę Boga. Prawdopodobnie najbardziej widocznym przykładem tego motywu jest wejście Mojżesza na Górę Synaj, do miejsca przebywania Pana w Jego Boskiej Radzie. Święty Grzegorz z Nyssy w swoim dziele "Życie Mojżesza" to wznoszenie się do wizji Boga odniósł do życia duchowego. Innym przykładem z hebrajskiego Pisma Świętego byłaby Pieśń wstępowań (Pieśń stopni), złożona z Psalmów 119-133, śpiewana typowo podczas pielgrzymki do świątyni na szczycie Góry Syjon. Inne psalmy, takie jak 15 i 24, również opisują życie wiernych jako wstępowanie na górę Bożą. Te dwa ostatnie Psalmy wyrażają jednak tę kwestię jako pytanie: „Kto może wstąpić na górę Bożą?” Mojżesz wzniósł się na Synaj, podczas gdy pozostali ludzie nie mogli nawet dotknąć jego podstawy. To, co ostatecznie umożliwia człowiekowi wzniesienie się do Bożej obecności, to zejście Jahwe z wyżyn Raju.

W Ewangelii wg św. Jana [J 3,13] Chrystus stwierdza, że nikt nie wstąpił do nieba oprócz Tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego. Obraz ten jest związany z wydarzeniem [J 1,51], w którym Chrystus mówi do Natanaela: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”. Tutaj sam Chrystus jest „sullam” wizji Jakuba, nie drabiną, ale świątynią. Chrystus sam jest miejscem przebywania Boga z człowiekiem. On sam jest środkiem, za pomocą którego ludzkość poznaje Ojca. Ziemia i niebo są połączone i zjednoczone w Jego ciele. Język zaczerpnięty ze snu Jakuba jest również często stosowany w hymnach i modlitwach Kościoła prawosławnego do matki Chrystusa, Theotokos. Chodzi tu przede wszystkim o określenie przez Jakuba miejsca, w którym spał po przebudzeniu. Łono Theotokos jest zarówno miejscem, w którym Bóg mieszkał po jej dziewiczym poczęciu, jak i bramą, przez którą Chrystus przeszedł z nieba na ziemię. Wizja Jakuba może być zatem ostatecznie postrzegana jako wizja wcielenia.

Obraz wizji Jakuba jest jednak być może najbardziej widoczny w tekście Drabiny do Raju św. Jana Klimaka. Ten tekst i towarzysząca mu ikonografia wyraźnie identyfikują drogę wspinania się jako drabinę. Zstąpienie Chrystusa i jego status jako schodów świątyni pozwalają i są środkiem wznoszenia się ludzkości do Boga. Przedstawienie drabiny nie jest samo w sobie niepoprawne ani nieprzydatne, o ile nie służy ono oddzieleniu tego obrazu od większych motywów i tematów góry Bożej i wznoszenia się na nią. Święty Jan Klimak to także Święty Jan z Synaju. Medytacja nad wizją Jakuba służy jako przypomnienie celu i przeznaczenia ludzkiego życia. Mówi nam również o wcieleniu Chrystusa, które umożliwia prawdziwe ludzkie życie. Moment objawienia Boga Jakubowi prowadzi nas, jak to ma miejsce w Ewangelii wg św. Jana [J 3,13-15], do pełnego objawienia nam Boga w krzyżu naszego Pana, Boga i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)

za: The Whole Counsel Blog