publicystyka: Wybierajcie życie

Wybierajcie życie

o. Geoffrey Ready (tłum. Gabriel Szymczak), 28 sierpnia 2022

W narodzeniu dziewictwo zachowałaś, w zaśnięciu świata nie porzuciłaś, Bogurodzico. Odeszłaś bowiem do życia, Matką będąc Życia, i Twymi modłami wybawiasz od śmierci dusze nasze.” (Troparion Święta Zaśnięcia)

Nieustającą w modlitwach Bogurodzicę i w orędownictwie stałą nadzieję grób i śmierć nie zatrzymają, bowiem Matka Życia przechodzi do życia, do Boga, który wcielił się w Jej dziewicze łono.” (Kontakion Święta Zaśnięcia)

Hymny święta Zaśnięcia wciąż nawiązują do Najświętszej Bogurodzicy jako „Matki Życia”, ale Maria Dziewica nie jest pierwszą, która otrzymała ten tytuł. Tytuł „Matka Życia” odsyła nas do początku stworzenia, do pierwszego mężczyzny i kobiety w ogrodzie Eden. Dokładnie w chwili, gdy Pan Bóg wypowiada przekleństwo śmierci za ich nieposłuszeństwo, mężczyzna Adam zwraca się do swojej żony i w być może najbardziej optymistycznym akcie całego Starego Testamentu nazywa ją Ewą — Zoe — Życie, ponieważ była, jak mówi Pismo, „matką wszystkiego, co żyje”.

„Matka życia” - ten paradoks wyraża prawdę, że jako ludzie zostaliśmy stworzeni do komunii z Bogiem, a zatem zostaliśmy stworzeni do życia. Naszym spełnieniem i naszym powołaniem jest życie w komunii z Bogiem, zbliżanie się do Niego przez miłość, uczestnictwo w Jego nieśmiertelności, w Jego boskim życiu.

Nie zostaliśmy stworzeni do śmierci. Śmierć nie była częścią naszej natury, podobnie jak zło, które powoduje śmierć; a śmierć w żadnym wypadku nie jest „naturalna”. Ale śmierć, która była wynikiem naszego nieposłuszeństwa, nie była też żadnym rodzajem wymyślonej lub arbitralnej kary; to była po prostu rzeczywistość. Przez nieposłuszeństwo odwróciliśmy się od Boga, a tym samym od Źródła Życia; i tak śmierć stała się naszym przeznaczeniem, ponieważ nasza natura uległa zepsuciu i nie byliśmy już w bezpośredniej komunii z życiem.

Śmierć stała się naszym końcem, ponieważ wbrew temu, w co wierzy większość ludzi w naszym społeczeństwie i czego nauczają niektóre wyznania zachodnie, dusza ludzka nie jest z natury nieśmiertelna. Nieśmiertelność jest zdecydowanie własnością samego Boga; istoty ludzkie nie mogą jej posiadać i możemy jedynie mieć udział w nieśmiertelności samego Boga wyłącznie dzięki łasce. Adam i Ewa upadli nie z wysokiego stanu doskonałości i nieśmiertelności, ale z życia rozwijającego się i dojrzewającego w kierunku doskonałości w Bogu, wzrastającego w kierunku udziału w wiecznym życiu samego Boga.

Upadek zatrzymał ten wzrost: grzech sprowadził śmierć, a śmierć sprowadziła grzech; jak naucza Apostoł Paweł „śmierć jest zapłatą za grzech”, podczas gdy „grzech jest żądłem śmierci”. Aby jedno zostało pokonane, pokonane musi zostać drugie. Ludzkość pozostała zniewolona aż do Świętej Paschy, kiedy Jezus Chrystus, „jedyny bez grzechu”, podeptał śmierć przez śmierć i zmartwychwstał; Wyzwolił nas z niewoli śmierci, niszcząc jej panowanie i niszcząc skuteczną moc Szatana.

Święto Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny samo w sobie jest mini-Paschą, gdyż to właśnie z tym zmartwychwstałym Ciałem Chrystusa, w którym moc śmierci została raz na zawsze rozbita, Najświętsza Bogurodzica zjednoczyła się, uczestnicząc w zwycięstwie swego Syna nad śmiercią. Z pewnością urodziła Dawcę Życia w ciele; i z tego powodu jest rzeczywiście „Matką Życia”. Ale Theotokos nie była pustym naczyniem dla Syna Bożego. Ona, jak każdy człowiek, miała wolę i serce: postawiono przed Nią życie i śmierć, a Ona wybrała życie; postanowiła żyć dla swego Pana i Stwórcy, a każdy czyn i oddech uczynić aktem życia.

Dlatego jest nazywana przez Ojców Kościoła Nową Ewą i dlatego spełnia proroczy tytuł, jaki Adam nadał swojej żonie, Matce Życia. Jej serce było tak zorientowane na Boga, tak napełnione i przemienione życiem Chrystusa, że ​​nawet Jej śmierć stała się aktem życia; śmierć nie mogła Jej powstrzymać.

A teraz, będąc naprawdę wyzwolonymi z niewoli i strachu przed śmiercią, my również musimy podjąć walkę o dojrzewanie w doskonałości tam, gdzie Adam i Ewa ją porzucili, podjąć walkę o udział w boskim życiu. Musimy wybrać życie; my również musimy uczynić każdy nasz oddech i ruch aktem życia. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy trwamy w Chrystusie, który sam w sobie jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Wszystko, co pozostało złemu po Zmartwychwstaniu Chrystusa, jak uczą nas Ojcowie, to moc oszustwa i złudzenia; Szatan nie ma już władzy nad śmiercią. Jeśli jednak pozwolimy, aby zły duch wzrastał i utrwalał nasze oddzielenie od Boga, wtedy oddajemy w jego ręce moc śmierci i ponownie umieszczamy się w jej niewoli. Jeśli jednak i my, podobnie jak Bogurodzica, wybierzemy życie, jeśli ponownie zwrócimy się do Źródła Życia i zjednoczymy się ze Zmartwychwstałym Chrystusem, wtedy możemy mieć udział w zwycięstwie nad grzechem i śmiercią; możemy trwać w wiecznym życiu Boga.

Jak wybieramy życie? Ojcowie Kościoła wyraźnie wskazują nam drogę.

Najpierw przez chrzest: w tej świętej tajemnicy stary człowiek w nas zostaje pochowany z Chrystusem i zmartwychwstajemy do nowego życia w Nim; zostajemy zjednoczeni ze zmartwychwstałym Ciałem Chrystusa, Kościołem.

Po drugie, przez prawdziwą skruchę i wyznanie grzechów. Z pomocą naszego duchowego ojca możemy otworzyć zranione serca na Boże życie. W rzeczywistości dla Ojców Kościoła sakrament spowiedzi jest drugim chrztem. Za każdym razem, gdy korzystamy z miłosierdzia Pana, otrzymujemy nowe życie; i tak stopniowo, ale niezawodnie, poprzez ascetyczną walkę i pokutę, nasze serca zostają uzdrowione i wypełnione życiem Chrystusa.

I po trzecie, w Boskiej Liturgii uczestniczymy w tym jednym Zmartwychwstałym Ciele, które podeptało grzech i śmierć, i jednoczymy się z Nim. Eucharystia jest życiodajną Ucztą Niebios, a gdy modlimy się podczas liturgii, chleb i wino stają się „misteriami życiodajnymi Chrystusa”, a także „lekarstwem nieśmiertelności”.

Obchodząc więc święto Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, obchodzimy święto życia nie tylko Marii Dziewicy, ale wszystkich ludzi; ponieważ w Bogurodzicy natura ludzka osiągnęła swój cel, jakim jest udział w życiu Boga. Wkrótce, tydzień po rozpoczęciu roku liturgicznego, będziemy świętować narodziny Najświętszej Dziewicy. Teraz, na dwa tygodnie przed końcem roku liturgicznego, świętujemy Jej odejście i uwielbienie. Tak więc cykl życia Bogurodzicy, powiązany i podporządkowany cyklowi życia Chrystusa, ukazuje rozwój natury ludzkiej całkowicie wiernej Bogu; to rodzaj ludzki jest unoszony i przyjmowany z Nią do nieba.

Prawdą jest, że Marii przyznano przywileje, które nie mogą być naszymi; jednak Jej powołanie jest powołaniem każdego człowieka. Z tego powodu Jej ikona jest przedstawiana w absydzie cerkwi: zmierzamy tam, gdzie Ona jest.

Módlmy się, abyśmy wszyscy byli wierni temu powołaniu, abyśmy wszyscy w każdej myśli, słowie i uczynku wybierali życie, a nie śmierć.

Jak mówią słowa wypowiedziane przez proroka Mojżesza do ludu Izraela przed jego własnym odejściem:

„Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. WYBIERAJCIE więc ŻYCIE, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.” (Pwt 30, 19-20)
Amen.
 
o. Geoffrey Ready (tłum. Gabriel Szymczak)

za: Saint Innocent Orthodox Mission

fotografia: migjan /orthphoto.net/