publicystyka: O co chodziło Jezusowi?

O co chodziło Jezusowi?

o. Theodore Stylianopoulos (tłum. Gabriel Szymczak), 14 sierpnia 2022

O co chodziło Jezusowi? Jakie były Jego cele? Jakie były zasadnicze cechy Jego posługi? W jaki sposób Jego życie i praca są powiązane z naszym życiem dzisiaj? Werset z czytania Ewangelii wg św. Mateusza 9, 27-35 daje nam podsumowanie służby Jezusa na ziemi.

„I przechodził Jezus przez wszystkie miasta i wioski, nauczając w ich synagogach i zwiastując Ewangelię Królestwa, i lecząc wszelką chorobę, i wszelką niemoc” (Mt 9, 35). Werset ten podsumowuje trzy podstawowe aspekty zbawczego dzieła Jezusa przed Jego śmiercią i zmartwychwstaniem. Te trzy aspekty to nauczanie (didaskon), głoszenie (kerysson) i uzdrawianie (therapeuon).

Jezus był przede wszystkim keryksem, heroldem, jak wołacz miejski, gdy nie było gazet ani radia. Celem wołacza miejskiego było ogłoszenie publicznego i ważnego komunikatu, o wielkiej pilności. Jezus chodził po miastach i wioskach, ogłaszając nowinę o nadejściu Królestwa Bożego, wydarzeniu niezwykle pilnym i doniosłym. Ewangelista Marek tak mówi o tym: „Poszedł Jezus do Galilei, zwiastując (kerysson) Ewangelię Królestwa Bożego, mówiąc: - Wypełnił się czas, zbliżyło się Królestwo Boże! Nawróćcie się, uwierzcie w Ewangelię!” (Mk 1, 14-15).

Przesłanie Jezusa nazywa się Ewangelią Bożą (euangelion tou Theou). Jest to przesłanie, które pochodzi od Boga i niesie autorytet Boga. W innym miejscu Nowego Testamentu nazywa się je również Ewangelią Chrystusa, odnosząc ją do całego życia i dzieła Jezusa, łącznie z Jego śmiercią i zmartwychwstaniem. Ewangelia to nie tylko jedno z wielu przesłań. To jest podstawowe przesłanie Pisma Świętego. Ewangelia (euangelion) oznacza dobrą nowinę, ponieważ objawia obecność i moc królestwa Bożego, które jest źródłem wszelkich błogosławieństw dla naszego zbawienia. A Kościół nadal głosi to samo przesłanie dzisiaj.

To, że Bóg jest Królem i że Jego królestwo panuje nad całym stworzeniem, jest również nauczaniem Starego Testamentu. Prorocy do św. Jana Chrzciciela nawoływali ludzi, aby zwracali się do Boga jako Pana i Króla, aby w pełni Mu ufali i czcili Go jako jedynego prawdziwego Boga. Bóg w Swoim królewskim autorytecie, w Swej obecności i mocy jest źródłem wszelkiego życia, prawdy, miłości, miłosierdzia, przebaczenia, uzdrowienia, radości, błogosławieństwa. Nowością w przepowiadaniu Chrystusa jest to, że Królestwo Boże z mocą przychodziło i działało w osobie, słowach i czynach Jezusa. Rzeczywiście, z powodu tajemnicy Wcielenia Bóg przybrał ludzkie ciało i był w pełni obecny w Jezusie Chrystusie, który jest Panem i Królem, który wszystkich obdarza łaską i nowym życiem.

Ze względu na jego naturę, wezwanie Królestwa Bożego i życie w nim nigdy nie jest neutralne. „Posłuchaj dobrej nowiny, przyjmij ją lub odrzuć, idź dalej swoją drogą i nie martw się tym”. Nie, wcale nie! Przesłanie jest Bożym wezwaniem, Bożym nakazem, Bożym apelem i niesie pełny Boży autorytet. Jezus zawołał: „Zbliżyło się Królestwo Boże! Nawróćcie się!" Metanoeita! To znaczy, zmieńcie swoją postawę, zmieńcie swoje życie! Pokuta (metanoia) dosłownie oznacza „zwrot o 180 stopni”, radykalną zmianę umysłu i serca, odłożenie na bok dróg świata i podążanie drogami Boga, objawionymi nam przez Chrystusa. Odrzucić dobrą nowinę o Królestwie Bożym to odrzucić wezwanie Boga, oddzielić się od Boga i żyć z dala od Niego i Jego królestwa.

Kościół prawosławny zawsze nauczał, że prawdziwa pokuta (metanoia) to nie tylko pojedyncze chwile szczerego wyznania grzechów. Jest to również trwający całe życie proces zwracania się do Boga w wierze i miłości, nieustanne wewnętrzne nawracanie się i odnawianie przez całe nasze życie. A jaki jest pewny dowód, oprócz pokuty, naszej wiary i miłości do Królestwa Bożego? Dowodem jest nasze posłuszeństwo i praktykowanie nauk i przykazań Chrystusa. Powiedział: „Jeśli Mnie miłujecie, będziecie przestrzegać przykazań Moich” (J 14, 15; 24). Polecił uczniom: „Idąc więc, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je (...) i ucząc przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. I oto Ja z wami jestem przez wszystkie dni aż do skończenia wieku” (Mt 28, 19-20)

Chrystus był także nauczycielem, prowadząc posługę nauczania (didache). Czego nauczał? Jakie były Jego priorytety? Wbrew powszechnemu poglądowi Jezus nie odrzucił judaizmu jako „martwej religii”. Przyszedł, aby wypełnić i odnowić judaizm, tworząc wokół Siebie nowy lud ze wszystkich narodów i ras (Mt 5 17; 28, 19; Gal 3, 26-28). Jezus przestrzegał Prawa Mojżeszowego według własnej interpretacji. Nie naruszał prawa Bożego, jak twierdzili Jego przeciwnicy. Jezus przestrzegał także pewnych pobożnych praktyk żydowskich, takich jak noszenie frędzli na końcu szaty. Pobożne praktyki są sygnałem obecności Boga i przypomnieniem o życiu w Królestwie Bożym.

Jaki był problem z judaizmem? To było i jest podobne wyzwanie, przed którym stoimy jako prawosławni chrześcijanie. Nagromadzenie tradycji i zwyczajów, bogata spuścizna religijna mogą przykryć i pogrzebać skarb serdecznego nawrócenia i osobistej komunii z Bogiem. Cel naszej objawionej wiary nie polega na skrupulatnym przestrzeganiu tego, co zewnętrzne, co oczywiście powinniśmy szanować i zachowywać, ale na osobistym oddaniu się Bogu żywemu, życiu wewnętrznym pełnym wiary oraz miłości do Boga i bliźniego, do czego zmierzają wszystkie zwyczaje i tradycje.

Jako nauczyciel (didaskalos) Chrystus żył i nauczał dróg i zasad Królestwa Bożego. Powiedział: „Szukajcie nade wszystko Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a to wszystko będzie wam przydane” (Mt 6, 33). Jego najwyższą nauką etyczną była miłość Boga i miłość bliźniego. Nauczał, że powinniśmy kochać siebie nawzajem i wszystkich ludzi tak, jak On nas umiłował. Miłość jest podsumowaniem i ucieleśnieniem Bożego prawa moralnego (Mt 22, 37-40; Rz 14, 8-19).

Jezus nauczał wielu innych wspaniałych rzeczy. Bądź pokojowo nastawiony. Praktykuj niestosowanie przemocy. Mów prawdę szczerze, ale także ze współczuciem i pokorą. Obiecał, że ludzie czystego serca, którzy nie żywią złych uczuć wobec kogokolwiek i czegokolwiek, będą radować się poznaniem Bożej obecności w swym życiu. Traktował kobiety z równym szacunkiem i godnością, szczególną uwagę poświęcał dzieciom, osobom ubogim, potrzebującym, chorym.

Wzywał Swoich wyznawców, aby kochali trudnych ludzi, nawet przeciwników i wrogów, bezinteresowną miłością, której nauczał i którą żył. Miłość to nie tylko czułe uczucia, ale także dojrzała postawa moralna, którą należy zachować, zwłaszcza gdy brakuje nam takich uczuć. To traktowanie naszych rywali i przeciwników, z którymi się nie zgadzamy, według standardów Królestwa Bożego: cierpliwości, zrozumienia, uczciwości, współczucia, miłości i przebaczenia. Oczywiście to trudne zadanie, ale to część radykalnych żądań życia w Królestwie Bożym.

Chrystus również dokonywał cudów i uzdrawiał ludzi (therapeuon). Nazywamy Chrystusa „lekarzem naszych dusz i ciał”. Ewangelie opowiadają o wielu cudach i uzdrowieniach Jezusa. Posługa uzdrawiająca Chrystusa jest integralną częścią Jego misji na ziemi. Jest to decydujący aspekt Jego zbawczego dzieła, świadczący o obecności i mocy Królestwa Bożego poprzez działania Jezusa.

Jezus powiedział: „Niewidomi odzyskują wzrok, chromi chodzą, trędowaci są oczyszczani, głusi słyszą ... Błogosławiony jest ten, który się Mną nie zgorszy” (Mt 11, 5-6). Chrystus „wziął na siebie nasze niemoce i poniósł nasze choroby” (Iz 53, 4 / Mt 8, 17). Powinniśmy czynić to samo dla siebie nawzajem. Według słów św. Pawła: „My, którzy jesteśmy mocni [w wierze], powinniśmy znosić słabości tych, którzy są słabi, a nie szukać tylko tego, co dla nas dogodne (...) Przecież i Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla Niego” (Rz 15, 1-3). Raczej ofiarował swoje życie za zbawienie świata.

Panu Jezusowi, Kaznodziei, Nauczycielowi i Uzdrowicielowi, Panu naszemu i Królowi, i Zbawicielowi, wszelka cześć, chwała i uwielbienie na wieki. Amen.
 
o. Theodore Stylianopoulos (tłum. Gabriel Szymczak)

za: Orthodox Christian Reflections

fotografia: Igors /orthphoto.net/