publicystyka: Jeden Bóg, Ojciec i Jeden Pan, Jezus Chrystus

Jeden Bóg, Ojciec i Jeden Pan, Jezus Chrystus

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk), 08 sierpnia 2022

W teologii św. Pawła jest powszechne, że o Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie wspomina się ciągiem w tej samej myśli [por. Rz 1,4.7; 5,1.11; 6,23; 7,25; 8,39; 15,6.30; 16,20; 1 Kor 1,2-3.9-10; 8,6; 15,57; 2 Kor 1,2-3; Ga 1,3; Ef 1,2-3.17; 5,20; 6,23; Flp 1,2; 2,11; Kol 1,3; 1 Tes 1,1.3; 5,9; 2 Tes 1,1-2.12; 2,16; 1 Tm 1,2; 2 Tm 1,2; Flp 1,3]. Wedle formuły z 1 Listu do Koryntian 8,6, dla św. Pawła Chrystus jest włączony w Shema z Księgi Powtórzonego Prawa [Pwt 6,4]. Sformułowanie to ostatecznie stało się podstawą frazeologii Nicejskiego Symbolu Wiary. Relacja między tymi dwiema osobami, Ojcem i Chrystusem, oraz to, co ta relacja odzwierciedla na temat boskości samego Chrystusa, było przedmiotem wielu spekulacji. Dawny konsensus zarówno wierzących, jak i niewierzących badaczy Pisma starał się ująć to sformułowanie w ewolucyjnym łańcuchu rozwoju chrystologii i doktryny Trójcy Świętej. Model ten zakłada jednak, że praktykowany przez apostołów Judaizm czasów Drugiej Świątyni charakteryzował się monoteizmem unitarnym.

Jak mówiliśmy w poprzednim artykule, monoteizm unitarny nie jest adekwatnym opisem starożytnej religii Izraela ani Judaizmu Drugiej Świątyni. Starożytne religie basenu Morza Śródziemnego i Lewantu, w tym religia izraelska, współdzieliły wiele podstawowych faktów w swej wizji świata duchowego. Fakty te obejmowały istnienie licznych boskich istot, które istniały pod panowaniem najwyższego Boga, a ponieważ niektóre z tych duchowych mocy były buntownicze, w pewnym momencie boski gniew zmanifestował się w postaci potopu, oraz to, że w czasach tego wydarzenia istniała częściowo ludzka, częściowo boska rasa gigantycznych tyranów, przeciwko którym toczyła się wojna; wiele więcej podobnych wierzeń i przekazów było wspólnych dla całego tego kręgu kulturowego. Podczas gdy większość z tych wierzeń została odrzucona przez późniejszy rabiniczny judaizm na rzecz prostszego monoteizmu unitarnego z większym naciskiem moralnym niż duchowym, żadna z tych koncepcji nie została bezpośrednio odrzucona przez starożytnych Izraelitów lub w czasach Drugiej Świątyni. Zostały one raczej zaakceptowane przez Izraelitów, a później Judejczyków jako rzeczywistość, nadano im jednak znaczenie adekwatne do duchowego i fizycznego porządku stworzonego pod panowaniem Pana, Boga Izraela. Inne duchowe moce były postrzegane jako stworzone przez Jahwe, aby służyły jako Jego Boska Rada, której niektórzy członkowie buntowali się w różnych momentach. Bohaterowie i ludzie wielkiej sławy, częściowo ludzcy, a częściowo boscy, zostali uznani za demonicznych tyranów, a ich narodzenie było postrzegane jako demoniczny akt anielskiej apostazji. Powódź nie była wynikiem Boskiego szaleństwa czy wściekłości, ale pragnieniem Pana, aby oczyścić swoje stworzenie z zepsucia spowodowanego zarówno przez upadłe moce duchowe, jak i ludzkość.

Jeden z tych duchowych faktów, na nowo zinterpretowany, odnosi się do relacji Jahwe z Jego Boską Radą. Wszystkie religie regionu Morza Śródziemnego i Lewantu uznały istnienie takich rad boskich istot. W rzeczywistości liczba członków rady Jahwe, 70 lub 72, ustanowiona w Księdze Powtórzonego Prawa [Pwt 32,8] i Księdze Rodzaju [Rdz 10], jest równa liczbie członków boskiej rady w religii kananejskiej. Innym wspólnym elementem jest koncepcja, że przy władzy najwyższego Boga, radzie przewodniczy inna osoba, która jest poczęta jako syn najwyższego Boga. W religii kananejskiej tymi postaciami byli El i jego syn Baal. W religii greckiej byli to Chronos i Zeus. Podobieństwa istnieją we wszystkich starożytnych wierzeniach religijnych regionu. Opowieści o wznoszeniu się Baala, Zeusa i im podobnych do tej wzniosłej pozycji, do przewodniczenia boskiej radzie, są opowieściami formacyjnymi dla ich religii i kultur.

Jednym ze wspólnych elementów, który jednoczy wszystkie te mitologiczne historie poza Izraelem, jest to, że istota, która wstępuje, aby przewodniczyć radzie, nie była pierwotnie w tej pozycji. Nie tylko, że została podniesiona do tej pozycji, ale że wzniosła się do niej za pomocą przemocy lub buntu. Zeus zaatakował ojca i uwięził go wraz z innymi tytanami w Tartarze. Baal zabija Yam i Mot, i jest na tronie na czele rady po doprowadzeniu do udanego buntu, aby obalić poprzednie przywództwo. Pismo Święte uznaje te bunty w Boskiej radzie, ale nadaje im nową interpretację. Przede wszystkim zbuntowanym członkom rady nie udało się obalić panowania Jahwe i zamiast tego zostali odrzuceni. Ezechiel bezpośrednio czyni paralelę między historią boskiego buntu Baala a klęską i obaleniem diabła w Edenie [Ez 28,12-19]. Przed powstaniem Nowego Testamentu identyfikacja tych boskich uzurpatorów z diabłem była mocno osadzona w świadomości Judaizmu czasów Drugiej Świątyni. Często znajduje to odzwierciedlenie w tekście Nowego Testamentu, gdzie na przykład nieco uszkodzona forma jednego z tytułów Baala jest używana jako tytuł dla księcia demonów [Mt 10,25; 12,24.27; Mk 3,22; Łk 11,15.18-19]. Zeus jest natomiast bezpośrednio utożsamiany z szatanem [Ap 2,13]. Św. Piotr określa również miejsce uwięzienia zbuntowanych aniołów z czasów Noego jako Tartar [2 P 2,4].

Drugą główną różnicą w wierze starożytnego Izraela i Judei jest to, że oprócz tego, że Jahwe jest najwyższym Bogiem, to sam Jahwe przewodniczy Boskiej Radzie. Nie jest to zaprzeczeniem idei, że istnieją dwie różne boskie role. Jest to raczej wiara w drugą hipostazę, drugą osobę, która jest także Jahwe, ale przewodniczy radzie jako Boski Syn. Ta druga hipostaza jest tym Jahwe, który jest widziany w hebrajskim Piśmie Świętym, podczas gdy jego boski Ojciec pozostaje ukryty i niewidoczny dla ludzi. Jest on określany jako Anioł Pański i Słowo Boże. Ta ostatnia identyfikacja stała się bardzo powszechna w okresie Drugiej Świątyni, tak że aramejskie Targumy, ilekroć napotkano Jahwe w sposób widzialny, używały w tekście aramejskiego określenia "Memra" czyli "słowo". Pojawia się On w kilku znaczących fragmentach hebrajskiego Pisma Świętego w roli przewodniczącego Rady. To właśnie o tej postaci pisarze Nowego Testamentu uczą, że wcieliła się Ona w osobie Jezusa Chrystusa.

Jednym z tych znaczących tekstów jest Psalm 82 (81 w języku greckim). Psalm ten proroczo opisuje scenę, w której Pan, który przewodniczy Boskiej Radzie, zasiada na tronie i wydaje wyrok przeciwko synom Bożym, do których narody zostały przypisane w Księdze Powtórzonego Prawa [Pwt 32,8]. Nie służyli Panu, ani nie rządzili sprawiedliwie. Przeciwnie, przynieśli na ziemię niegodziwość i zabiegali o to, by być czczonymi jako bogowie przez narody, które Pan, Bóg Izraela, przydzielił im do rządzenia. Tam mówi się, że umrą jak ludzie, zostaną pokonani i zniszczeni. Wszystko to stanie się, gdy Bóg powstanie (anasta), aby sądzić ziemię. W tym momencie jego dziedzictwem będzie nie tylko Izrael, ale wszystkie narody [Ps 82,8].

Sam Chrystus cytuje ten tekst w Ewangelii wg św. Jana [J 10,35-36]. Chrystus został oskarżony o bluźnierstwo i Judejczycy są gotowi go ukamienować za nazywanie siebie Synem Bożym. To ostatnie określenie może mieć kilka znaczeń, w tym, że Jezus jest Mesjaszem. Tutaj jednak tym, co okazuje się oskarżeniem o bluźnierstwo, jest oświadczenie Chrystusa, że On i Ojciec są jednym. Oczywiste jest, że rozumieją oni, iż Jezus twierdzi, że jest Synem Bożym, który przewodniczy Boskiej Radzie i On sam potwierdza, że jest to prawdą, cytując Psalm 82. Wskazuje, że w Psalmie bogami nazywane są istoty, do których przyszło Słowo Boże. Jest to ulubione określenie św. Jana dla Chrystusa przed Jego wcieleniem, zaczerpnięte z teologii "memra" Targumów. Odpowiedź Chrystusa jest zatem jasna - jeśli członkowie Boskiej Rady są nazywani bogami i synami Najwyższego, to dlaczego byłoby bluźnierstwem dla samego Słowa, aby nazywać siebie Synem Bożym? Jego przeciwnicy wyraźnie rozumieją, kim Chrystus twierdzi, że jest, gdy ponownie starają się Go aresztować i zabić.

Innym z tych tekstów jest Księga Daniela [Dn 7,9-14]. Wizja Daniela w tym fragmencie to przeróbka sceny z cyklu Baala. Pod koniec cyklu Baala, po tym, jak zbuntował się przeciwko byłemu przywódcy boskiej rady, Baal zostaje przyprowadzony przed swego ojca El na koronację. Zasiada na tronie i zaczyna rządzić całym światem. Oczywiście, Judejczycy wierzyli jednak, że próba diabła była porażką i został on zrzucony do zaświatów ze zmarłymi. W tej wizji Jahwe jest przedstawiony na tronie za pomocą określeń wspólnych dla opisu najwyższego Boga we wszystkich religiach. Następnie pojawia się druga postać, która wygląda dla Daniela jak człowiek. Ta ludzka postać płynie na chmurach, co jest tradycyjnym przedstawieniem Baala, które w innych miejscach przypisuje się bezpośrednio samemu Jahwe, aby pokazać kontrast wobec Baala [por. Ps 104/103]. Wizja ta przedstawia zatem drugą hipostazę Pana, który objawia się jako człowiek. Wizja ta, zgodnie z przedstawieniem jej Danielowi, dotyczy dni ostatecznych, ponieważ postać na tronie otrzymuje królestwo, które nie będzie miało końca.

Ponownie Chrystus cytuje ten tekst w odniesieniu do siebie. Jak opisano w Ewangelii Marka [Mk 14,61-63], gdy Chrystus staje na sądzie przed arcykapłanem, nie odpowiada na wiele dziwnych oskarżeń, wysuwanych przeciwko niemu przez fałszywych świadków. Kiedy jednak arcykapłan pyta go wprost, czy jest Mesjaszem, Chrystus odpowiada, że jest. Następnie idzie jednak dalej, mówiąc arcykapłanowi, że zobaczy „Syna Człowieczego, który nadchodzi na obłokach nieba”. Tutaj Chrystus identyfikuje się jako ta druga postać Jahwe, która przyszła na świat jako człowiek. Ponownie, natychmiastową odpowiedzią arcykapłana jest oskarżenie Chrystusa o bluźnierstwo i podarcie swoich ubrań. Samo twierdzenie, że jest się Mesjaszem, nie było bluźnierstwem w pierwszym wieku naszej ery. To były niestety częste przypadki. Twierdzenie, że jest się Bogiem Izraela, jednak oczywiście było. Nie jest przypadkiem, że we Wniebowstąpieniu Chrystusa otaczają go chmury i że wydarzenie to interpretuje się jako Jego intronizację [por. Dz 1,9; 2,34-36].

Religijne narracje ościennych narodów można zatem uznać za fałszywe ewangelie. Są to opowieści o zwycięstwach, które nigdy nie miały miejsca i które były raczej porażkami. Przypisują one zbuntowanym mocom duchowym wielkie zwycięstwa nad rządzącymi mocami duchowymi, były one jednak osądzone i odrzucone, a nie zwycięskie. Prawdziwa Ewangelia, opowieść o zwycięstwie Chrystusa, rozpoczyna się od Jahwe, Syna Bożego, zstępującego z chwały, którą dzielił z Ojcem od początku [J 17,5], aby stać się człowiekiem. Wcielony Syn Boży prowadził wówczas walkę przeciwko wrogim siłom duchowym uciskającym ludzkość, przeciwko mocy grzechu i przeciwko samej śmierci. Odnosząc zwycięstwo, wstąpił z powrotem do swojej dawnej domeny, niosąc ze sobą wspólne nam człowieczeństwo, i zasiada na tronie w niebiosach nad królestwem, któremu nie ma końca. "Słowo zaś 'wstąpił' cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych cazęści ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić” [Ef 4,10].

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)

za: The Whole Counsel Blog

fotografia: alik / orthphoto.net /