publicystyka: Mądrość Ojców Pustyni. Sentencje duchowe (3)

Mądrość Ojców Pustyni. Sentencje duchowe (3)

09 sierpnia 2022

Pewien brat zgrzeszył i kapłan wypędził go z kościoła. Wtedy abba Besarion wstał i wyszedł z nim razem, mówiąc: „Ja także jestem grzeszny”.

Abba Beniamin przed śmiercią powiedział swoim synom: „To wypełnijcie, a będziecie mogli się zbawić: radujcie się zawsze, módlcie się bezustannie i za wszystko składajcie dzięki”.

Ktoś pytał abba Biarego: „Co mam robić, aby się zbawić?” On odpowiedział: „Idź i staraj się powściągać swój brzuch oraz ilość pracy ręcznej, jaką wykonujesz, a siedząc w celi unikaj wzburzenia; i tak będziesz zbawiony”.

Powiedział abba Geroncjusz z Petry, że wielu tych, którzy są kuszeni do cielesnych rozkoszy, nie uprawia rozpusty ciałem, ale ją uprawia duchem; ciało zachowują w dziewictwie, ale duszę pogrążają w nieczystości. „Dlatego, umiłowani, dobrze jest wypełniać to, co napisano: aby każdy z całą pilnością strzegł swego serca”.

Opowiadał abba Daniel, że w Babilonie córka pewnego dostojnika była opętana. A jej ojciec przyjaźnił się bardzo z pewnym mnichem, i ten mu powiedział: „Nikt jej nie zdoła uwolnić, chyba tylko pustelnicy, których znam; ale gdybyś ich do tego wzywał, nie przyjdą przez pokorę. Zrób jednak tak: kiedy oni przyjdą na rynek, udajcie, że chcecie od nich kupić kosze, a kiedy przyjdą tutaj po zapłatę, poprosimy ich, żeby się pomodlili. Wierzę, że wtedy zostanie uwolniona”. Wyszli więc na rynek i znaleźli pewnego ucznia starców, jak siedział i sprzedawał swoje kosze. Przyprowadzili go razem z koszami, niby to po zapłatę. A kiedy mnich wchodził do domu, przybiegła opętana i uderzyła go w twarz; on zaś nadstawił jej drugi policzek, zgodnie z przykazaniem Pańskim. Szatan udręczony zawołał: „Gwałt straszliwy! Wypędza mnie przykazanie Jezusowe!” I natychmiast dziewczyna została oczyszczona. Gdy przyszli starcy, opowiedziano im, co zaszło, oni zaś wielbili Boga i mówili: „Pycha diabelska zwykle upada przed pokorą przykazania Chrystusowego”.

Abba Daniel opowiadał, że kiedy był w Sketis abba Arseniusz, mieszkał tam także pewien mnich, który kradł starcom ich rzeczy. Abba Arseniusz zabrał go do swojej celi, bo chciał go pozyskać, a starcom zapewnić spokój. I powiedział mu: „Dam ci wszystko, czego byś chciał, tylko już nie kradnij”. I dawał mu złoto, pieniądze, ubranie i wszystko, czego potrzebował; ale on odchodził i znowu kradł. Kiedy starcy zobaczyli, że nie zaprzestał, wypędzili go i powiedzieli: „Jeżeli jest wśród was brat, który grzeszy ze słabości, trzeba go znosić; ale jeżeli kradnie i mimo napomnień nie przestaje, to go wypędźcie, bo i własnej duszy szkodzi, i wszystkim innym dookoła zakłóca spokój”.

Opowiadano o abba Dioskurze z Nachiastis, że jadał chleb zrobiony z jęczmienia i soczewicy. Każdego roku też zakładał sobie jedno ćwiczenie, mówiąc: „W tym roku nie spotkam się z nikim” albo „nie będę mówił”, albo „nie będę jadł potraw gotowanych” albo owoców lub jarzyn. Z każdym ćwiczeniem tak robił; a kiedy z jednym skończył, podejmował inne. Tak postępował co roku.

Powiedział abba Dulas: „Jeżeli nieprzyjaciel nas przymusza do porzucenia milczenia, nie słuchajmy go; nic bowiem tak nie pomaga w walce przeciw niemu jak milczenie i niedożywienie. One to zaostrzają wzrok wewnętrzny”.

Kiedy indziej pewna hetera zaszła drogę Efremowi z czyjejś namowy i wdzięczyła się do niego, chcąc go doprowadzić do grzesznego obcowania, a przynajmniej pobudzić go do gniewu: bo go nikt nigdy nie widział wzburzonego. On zaś jej powiedział: „Chodź za mną”. A kiedy przyszedł na miejsce, w którym panował szczególny ścisk, powiedział: „Chodź tutaj, zrobimy, jak chciałaś”. Ona, widząc tłum ludzi, odrzekła: „Jakże możemy zrobić to przy tylu ludziach? Przecież to wstyd”. On na to: „Jeżeli wstydzimy się ludzi, to o wiele bardziej powinniśmy się wstydzić Boga, który widzi w ukryciu i w ciemności”. Zawstydzona odeszła więc z niczym.

Powiedział abba Euprepiusz: „W przekonaniu, że Bóg jest wierny i potężny, ufaj Mu, a będziesz miał udział w Jego skarbach. Gdybyś się zniechęcił, to znaczy to, że nie wierzysz. Wszyscy zresztą wierzymy, że jest potężny i wszystko może; ale zastosuj tę wiarę także i do swoich spraw, żeby On i w tobie dokonał cudów”.

Powiedział abba Euprepiusz: „Cielesne wygody to materia; a kto kocha świat, kocha okazje do grzechu. Jeśli więc zdarzy się nam coś stracić, trzeba tę możliwość przyjąć z radością i dziękować Bogu, bo przez nią uwalniamy się od troski”.

Starca Euprepiusza pytał pewien brat: „W jaki sposób bojaźń Boża wchodzi do duszy?” A starzec odpowiedział: „Jeżeli człowiek jest pokorny i ubogi, a nie sądzi innych, to przychodzi na niego bojaźń Boża”.

Powiedział abba Ewagriusz: „Siedź w celi i skupiaj myśli. Pamiętaj o dniu śmierci: wyobraź sobie martwe ciało, zrozum to nieszczęście i przyjmij trud: pogardź światową próżnością, abyś mógł wytrwać stale w skupieniu i nie osłabnąć w tej woli. Rozpamiętuj także los tych, którzy już są w piekle: myśl, w czym tam są pogrążone dusze, w jakim okropnym milczeniu, w jakich gorzkich jękach, w jakim strachu, udręce i oczekiwaniu. Rozważ niekończącą się mękę, łzy bezcielesne i nie ustające. Ale pamiętaj także o dniu zmartwychwstania, w którym staniemy przed Bogiem. Wyobraź sobie ten straszliwy i przerażający trybunał. Rozważ, co tam przygotowano dla grzeszników: zawstydzenie przed Bogiem, przed aniołami i archaniołami, i wszystkimi ludźmi, to jest karę, ogień nieugaszony, robaka, który nie umiera, otchłań, ciemności, zgrzytanie zębów, strachy i męki. Rozważ także i dobra przygotowane dla sprawiedliwych: swobodny przystęp do Boga Ojca i Jego Chrystusa, do aniołów i archaniołów i całej wspólnoty świętych, Królestwo Niebieskie i jego dary, radość i rozkosz. O jednym i drugim pamiętaj bezustannie; i nad sądem na grzeszników płacz i przejmuj się skruchą, ze strachu, abyś i ty się pośród nich nie znalazł; a z losu sprawiedliwych ciesz się i raduj. I staraj się podzielić radość tych drugich, a losu tych pierwszych uniknąć. Bacz, abyś nigdy, czy to w celi, czy poza celą, gdziekolwiek będziesz, nie zapomniał i nie stracił z oczu tej prawdy. W ten sposób, przynajmniej przez pamięć na nią, zdołasz uciec przed nieczystymi i szkodliwymi myślami”.
 


Wybrane apoftegmaty pochodzą z publikacji „Apoftegmaty Ojców Pustyni, tom 1” (tłumaczenie: s. Małgorzata Borkowska OSB).









Apoftegmat jest króciutkim tekstem, najczęściej zbudowanym na zasadzie: ktoś zapytał – ktoś inny odpowiedział. Uczeń zapytał mistrza – mistrz rzekł to i to. To najstarsza konstrukcja w tym gatunku literackim. Nie jest on właściwy tylko dla chrześcijaństwa, pojawia się też często w tradycji pogańskiej. Nazwa tych opowieści pochodzi od greckiego słowa apophtegma, które tłumaczy się jako „wypowiedź, sentencja” (Szymon Hiżycki OSB, fragment książki „Zrozumieć Ojców Pustyni. Wprowadzenie do lektury apoftegmatów”)
 
Fotografia: ioan / orthphoto.net /