publicystyka: Teofania i bogowie rzek

Teofania i bogowie rzek

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk), 13 czerwca 2022

Kościół prawosławny zawsze nauczał, że kontekst, w którym Pismo Święte i wydarzenia biblijne mogą być właściwie rozumiane, jest zachowany w ramach Tradycji Świętej. Tradycja święta to życie Ducha Świętego w Kościele, ale bardzo często jest to źle rozumiane. Czasami uważa się, że jest to jakiś rodzaj tajnej, dodatkowej wiedzy, wykraczającej poza pisma lub publiczne głoszenie Kościoła, a przekazywanej jedynie ustnie. Ten rodzaj idei jest jednak zdecydowanie potępiany przez Ojców w ich walce przeciwko gnostycyzmowi. To, co odróżnia chrześcijaństwo od gnostycyzmu to fakt, że chrześcijaństwo zawsze publicznie głosiło tę samą wiarę, raz na zawsze przekazaną świętym. Doskonały przykład tego, jak „działa” tradycja, można dostrzec w ikonie i tekstach liturgicznych na Święto Teofanii.

W ikonie Teofanii wyróżniają się dwie małe postacie w wodach u dołu ikony. Postacie te to zazwyczaj dwa małe humanoidalne stworzenia, które wydają się ujeżdżać morskie stworzenia. W niektórych przypadkach te dwie postacie zostały zastąpione przez upadłego archanioła i smoka. Powody, dla których ta wymiana czasami ma miejsce, staną się jasne w dalszym objaśnieniu ikony. Postacie te są często identyfikowane jako „pogańscy bogowie rzeczni” i są one związane ze smokami lub wężami czającymi się w wodach, o których mowa w liturgicznym błogosławieństwie wód, a które często również przedstawiane są na ikonie. Postacie te są kluczem do zrozumienia związku między różnymi motywami liturgicznymi celebrowanymi w Teofanii.

Znaczna część Biblii Hebrajskiej jest napisana w taki sposób, aby służyła jako polemika przeciwko pogańskim wierzeniom kultur otaczających Izrael. Kiedy wierzenia tych innych kultur są przedstawiane, tekst biblijny może być często postrzegany jako bezpośrednio kooptujący i krytykujący te wierzenia, aby potwierdzić wyższość Jahwe, Boga Izraela, nad każdą inną duchową istotą, czczoną na świecie. Zaczyna się to w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju. Motywem przewodnim w narracjach twórczych starożytnego Bliskiego Wschodu jest to, co powszechnie nazywa się Chaoskampf. Bogowie są przedstawiani jako toczący w pierwotnych czasach jakąś wielką rywalizację z monstrualnym przedstawieniem chaosu, którego zabicie doprowadza do stworzenia ziemi i jej ludności. W literaturze kananejskiej i mezopotamskiej istota ta jest związana z morzem, otchłanią lub wodami w ogóle, jako symbol chaosu i zniszczenia. W innych częściach Biblii Hebrajskiej język przypisywany przez Kananejczyków Baalowi lub przez Babilończyków Mardukowi w pokonywaniu chaosu jest zamiast tego przypisywany Jahwe, Bogu Izraela, aby zademonstrować Jego wyższość [por. Ps 74; 89; 93; Hi 26,12-13; Iz 51,9-10].

Co jest jednak bardziej powszechnym podejściem w Biblii Hebrajskiej, Jahwe przedstawiany jest jako dowodzący tymi innymi mocami, które są zmuszone do podporządkowania się Mu (por. Iz 40,26; 45,12]. Takie podejście przyjęto w Księdze Rodzaju w odniesieniu do stworzenia świata. Księga Rodzaju [Rdz 1,1-2] przedstawia stan rzeczy przed stworzeniem w sposób, który byłby znany na starożytnym Bliskim Wschodzie. Ziemia jest „bezkształtna i pusta”, okryta ciemnością i opisana jako wodnista otchłań. Zamiast wielkiej bitwy, Bóg jedynie wydaje rozkaz i jest on natychmiast wykonywany. Następnie, pod koniec każdego dnia, osądza On każdą rzecz, uznając ją za dobrą. Wyraża to o wiele większą wyższość niż zwykłe wygranie bitwy lub zabicie potwornej bestii. Morze i wody są rzeczami stworzonymi przez Boga Izraela i są Mu całkowicie podporządkowane przy ich tworzeniu. Podczas gdy mogą być przez niektórych czczone jako bogowie lub być powodem strachu, nie należą do tej samej kategorii, co prawdziwy Bóg Jahwe [Pwt 32,17].

W Księdze Rodzaju [Rdz 1,2] Duch Boży jest przedstawiony jako ptak. Słowo używane w języku hebrajskim do opisania Jego ruchu nad wodami, zwykle tłumaczone jako „unoszący się”, jest słowem używanym do opisania ptasiej matki, wysiadującej swoje młode. Obecność Ducha Świętego nad wodami jako gołębicy jest celowym przypominaniem pierwotnego stworzenia świata. Pierwsze stworzenie osiąga swój punkt kulminacyjny w stworzeniu Adama [Rdz 1,27]. Nowe stworzenie następuje w odwrotnej kolejności i rozpoczyna się od odtworzenia człowieka poprzez wcielenie Chrystusa. Jest to pierwszy główny temat liturgiczny Teofanii: odtworzenie i uwolnienie w wodach Jordanu Adama przez Chrystusa. Należy pamiętać, że obchody Teofanii na Wschodzie poprzedzały obchody święta Narodzenia Chrystusa o blisko trzy stulecia i to właśnie Teofania pełniła funkcję obchodów wcielenia Chrystusa.

Podobne tematy do tych z Księgi Rodzaju znajdują się w opowieści Księgi Wyjścia, w szczególności o plagach egipskich, których kulminacją jest Pascha. W ciągu serii dni Pan Bóg Izraela uderza w Nil, w uprawy i bydło, w zdrowie samych ludzi, a ostatecznie w słońce i związanych z nimi bogów egipskich bez nawet cienia reakcji lub kontrataku [Wj 7,14 - 10,29]. W końcu uderza On samego boskiego faraona, zabijając jego pierworodnego syna [Wj12,29-30]. Po zakończeniu plag Bóg stwierdza, że wykonał wyrok na "wszystkich bogach Egiptu" [Wj 12,12]. Pascha jest uwolnieniem Izraela od niewolnictwa i początkiem podróży do ziemi Kanaan. W ramach przygotowań do podboju Kanaanu nadchodzą wydarzenia, które stanowią bezpośredni atak na bogów kananejskich, równolegle do tego, co miało miejsce w Egipcie.

„Cykl Baala” to nazwa nadana epickim poematom opisującym wznoszenie się kananejskiego boga Baala do panowania w obrębie kananejskiego panteonu. Miasto Ugarit upadło około 1200 r. p.n.e. i pozostało pogrzebane i nieznane do czasu jego ponownego odkrycia, a następnie odkopania w 1928 r. Z tego powodu znajdująca się tam literatura, w tym Cykl Baala, daje obraz religii kananejskiej w dobie Exodusu i podboju Kanaanu. Przy wznoszeniu się do tej potęgi i w związanych z nim mitach stworzenia, głównym przeciwnikiem Baala jest bóg „Jam”, czyli „Morze”, który panuje nad radą bogów i reprezentuje pierwotny chaos. Poplecznikiem Jama jest ‘Nahar’, czyli ‘Rzeka’. To właśnie te dwie istoty są przedstawione w wodach u dołu ikony Teofanii. Gdy rodzący się Izrael wyrusza w podróż do Kanaanu, pierwszym punktem kontrolnym na jego drodze jest przekroczenie morza, po hebrajsku Jam [Wj 14:21], a kolejnym rozdzielenie rzeki, po hebrajsku Nahar [Joz 3,15-17]. Nie jest wymagana żadna bitwa, ponieważ morze i rzeka są stworzeniami Pana, Boga Izraela, i natychmiast wykonują Jego rozkazy, zarówno aby pozostawić w całości jego lud, jak i zniszczyć jego wrogów [Wj 14,27]. Jam i Nahar są zatem przedstawieni w ikonie Teofanii jako uciekający przed Chrystusem w strachu, a w hymnach liturgicznych i modlitwach wody, odnoszące się do tych istot, są przedstawiane jako zawracające i rozdzielające się, jak to uczyniły w Księdze Wyjścia i Księdze Jozuego. Moc tych wrogich istot duchowych jest przygnieciona przez Chrystusa zwiastującego, jak to uczynił w Księdze Jozuego, początek nowego podboju, który zakończy się zwycięstwem Chrystusa i objęciem tronu nad całym stworzeniem.

Ostatnim wielkim tematem Teofanii jest sama Teofania, pojawienie się lub objawienie Boga. Pierwsze wyraźne przedstawienie Trójcy Świętej w Torze następuje nad brzegiem morza przed jego rozstąpieniem się przed Izraelitami. Pan, Bóg Izraela, mówił do Mojżesza kilka razy, czasami bezpośrednio, czasami w osobie Anioła Pańskiego. Posłał anioła, aby przeprowadził Izraela przez pustynię, jak opisano to później w Księdze Wyjścia [Wj 20,20-23; por. Jud 5]. Swoją obecność przed nimi ukazał także w postaci słupa ognia w nocy i słupa chmur w dzień [Wj 13,21]. Na brzegu morza Mojżesz słyszy głos Pana, obiecującego swoją ochronę przed Egipcjanami [Wj 14,15-18], stwierdzającego, że On sam będzie walczył z Egipcjanami za Izrael. Po tym oświadczeniu Anioł i filar przemieszczają się z przodu obozu Izraela na jego tył, ustawiając się między armią egipską a Izraelitami i uniemożliwiając Egipcjanom atakowanie [Wj 14,19].

Cykl Baala opisuje rewolucję w której Baal buntuje się przeciwko wysokiemu bogu, obala go i ustanawia swój własny tron jako przywódca boskiej rady. Prorok Izajasz widzi w tym fałszywą opowieść o upadku Diabła, w którym Diabeł miałby odnieść sukces w swoim buncie. Z tego powodu Baal był szeroko powiązany z Diabłem w Judaizmie Drugiej Świątyni, w tym z wersją jednego z tytułów Baala, "Belzebub", który stał się imieniem Diabła. Według czcicieli Baala, wynikiem jego udanego buntu było to, że El teraz panował jako najwyższy bóg, a jego syn Baal przewodził boskiej radzie bogów. Izrael natomiast utrzymywał, że Jahwe jest Najwyższym Bogiem, a jego Boska Rada składa się z istot anielskich, które On sam stworzył. Rolę przywódcy boskiej rady również pełnił Jahwe, ale przez drugą hipostazę Jahwe, opisywaną zarówno w hebrajskich pismach, jak i innych pismach żydowskich czasów Drugiej Świątyni, jako Anioł Pański, Słowo Boże [por. Ps 82 i J 10, 34-35] i jako Jego Boski Syn [Hbr 1,1-4]. W czasie chrztu Chrystusa głos Jego Ojca publicznie ogłasza tożsamość Chrystusa jako tej drugiej osoby, drugiej hipostazy Pana, Boga Izraela. Aniołowie Boskiej Rady pojawiają się w ikonie Teofanii kłaniając mu się z szacunkiem.

Podczas gdy narodziny Chrystusa są opisane tylko w dwóch Ewangeliach, zdarzenie chrztu Chrystusa ma miejsce we wszystkich czterech i stanowi punkt wyjścia narracji św. Marka i św. Jana. Teofania jest również jednym z najwcześniejszych, jeśli nie najwcześniejszym chrześcijańskim świętem po obchodach Paschy. Jest tak dlatego, że głoszenie Chrystusa jako drugiej hipostazy Trójcy Świętej, Jego wcielenia jako początku nowego stworzenia poprzez odtworzenie ludzkości i początku klęski złych mocy, która zakończy się Jego zmartwychwstaniem, jest samym sercem chrześcijańskiego nauczania jako całości. Podczas gdy Ugarit i jego biblioteka leżały zakopane w ziemi przez 3000 lat, tło i koncepcje niezbędne do właściwego zrozumienia wydarzenia chrztu Chrystusa opisanego w Piśmie Świętym były zachowane w ramach tradycji ikonograficznej i liturgicznej Kościoła prawosławnego. Odkrycie tych biblijnych środowisk nie wymaga od Kościoła ponownej oceny swoich nauk, ale raczej ujawnia nam łączną tkankę i pochodzenie tradycji, którą już otrzymaliśmy.

o. Stephen De Young (tłum. Jakub Oniszczuk)

za: The Whole Counsel Blog