publicystyka: Żywoty Herodiona z Lainici i Nikifora Milczącego

Żywoty Herodiona z Lainici i Nikifora Milczącego

Synaksarion, 12 maja 2022

Kontynuując publikację fragmentów z Synaksarionu, chcielibyśmy przedstawić wam żywoty kolejnych świętych.

Teksty pochodzą ze wspaniałego zbioru, którego pełny tytuł brzmi "Synaksarion. Żywoty świętych Cerkwi Prawosławnej spisane na Świętej Górze Atos przez Hieromnicha Makarego z monasteru Simonopetra". Trudu tłumaczenia i wydania polskiej wersji tego zbioru podjęło się Wydawnictwo "Bratczyk". Prace nad kolejnymi tomami nadal trwają.

Publikowane co tydzień teksty zasilą również katalog żywotów świętych, zebrany w aplikacji kalendarz.cerkiew.pl.

Mamy nadzieję, że wybrane fragmenty posłużą jako zachęta do zagłębienia się w lekturę Synaksarionów.

Wspomnienie świętego Herodiona z Lainici*
(1/14 maja)


Ioan Ionescu, urodzony w 1821 r. w Bukareszcie, okazywał od dzieciństwa wielką pobożność i skłonność do modlitwy. Wyrastał przy cerkwi i szybko związał się ze znaną wspólnotą w Czernicy, a zwłaszcza ze swoim ojcem duchowym, św. Kalinikiem (11 kwietnia), który przestrzegał żywej tradycji hezychazmu św. Paisjusza Wieliczkowskiego, przyniesionej przez jego ucznia św. Jerzego (3 grudnia).
Ioan został nowicjuszem w monasterze w wieku dwudziestu lat i w 1846 r. przyjął postrzyżyny monastyczne z imieniem Herodion. Rezygnując całkowicie ze swojej woli, przyjmował z chęcią wszystkie prace, nawet najtrudniejsze, a jego posłuszeństwo i pokora budziły sympatię wszystkich mnichów, którzy zachwycali się jego postępami duchowymi. Spał tylko trzy lub cztery godziny na dobę, był na wszystkich nabożeństwach w cerkwi od początku do końca, nigdy nie był rozproszony. Miał wiele doświadczeń, które zwyciężył z odwagą i zaufaniem w pomoc Bożą.

W 1850 r. św. Kalinik, naciskany przez wojewodę Wołoszczyzny Barbu Stirbeia (1799-1969), zgodził się zostać biskupem Rimnicu Vilcea. Zabrał ze sobą kilku mnichów, w tym Irodiona, którego posłał do pustelni Lainici, aby odrodził życie monastyczne, które znajdowało się w stanie upadku. Gdy w wieku trzydziestu trzech lat został ihumenem (1854), mianowany przez św. Kalinika, zintensyfikował swoje życie ascetyczne. Zdobył tak wielkie doświadczenie duchowe, że św. Kalinik wybrał go na swego spowiednika, chociaż sam był jego nauczycielem. Mając wiele obowiązków administracyjnych, kontynuował modlitwę wewnętrzną według tradycji przekazanej przez św. Paisjusza i przypominał swoim mnichom o tej świętej tradycji. Wywołało to zazdrość pewnych mnichów spragnionych władzy, a także wtrącanie się świeckich „fundatorów” w życie pustelni. Pragnąc spokoju i samotności, sprzyjających modlitwie, święty pięciokrotnie składał dymisję, ale za każdym razem był wzywany przez biskupa do Rimnicu Vilcea i otrzymywał odmowę. Od tych wewnętrznych trudności życia pustelni doszło zagrożenie jej istnienia, wywołane przez wrogą monasterom politykę króla Rumunii Aleksandra Jana Cuzę (1820-1873), a później przez wojnę wyzwoleńczą 1877 r.

Św. Herodion, który otrzymał charyzmat jasnowidzenia, przepowiedział krótko przed swoją śmiercią (1900), że jego monaster zostanie zniszczony. Zgodnie z tą przepowiednią monaster został zniszczony przez armię niemiecką w 1916 r., a jego mnisi się rozproszyli.

Przy jego grobie miało miejsce wiele cudów, szczególnie uzdrowień opętanych. W 1907 r. najbliższy uczeń świętego znalazł jego nienaruszone relikwie, ale bojąc się, że zostaną sprofanowane, ponownie je ukrył. W 1929 r. ponownie znaleziono jego relikwie i na nowo schowano przed II wojną światową. Ostatecznie w 2009 r. znaleziono je po raz trzeci, nienaruszone i wydzielające niezwykłą woń, i obecnie wierni mogą je czcić w pełnej wolności.

* Jego kult został uznany w 2011 r.

Za: Synaksarion. Maj, Wydawnictwo „Bratczyk”, Hajnówka 2014, s. 27-28.

Wspomnienie świętego Nikifora Milczącego
(4/17 maja)


Św. Nikifor pochodził z Italii i nawrócił się na prawosławie, porzucił swoją ojczyznę oraz rodzinę z miłości do prawdy i udał się do Bizancjum. Po kompromisach unijnych z Kościołem łacińskim, podpisanych podczas soboru w Lyonie (1274) przez cesarza Michała VIII Paleologa, św. Nikifora zesłano. Możliwe, że wtedy napisał traktat O pochodzeniu Ducha Świętego.

Pragnąc wyznawać prawdziwą wiarę nie tylko słowami i w traktatach, lecz także całym życiem, Nikifor został mnichem na Atosie, w ognisku cnót i miejscu przejścia z ziemi do Nieba. Przez wiele lat pokornie słuchał starców i osiągnął podstawy świętego milczenia, nauki wszystkich nauk. Założył maleńką wspólnotę na dalekich zboczach Atosu, gdzie podstawową część życia poświęcano poskramianiu zamysłów i modlitwie wewnętrznej.

W celu przygotowania uczniów do walki z mocami ciemności, św. Nikifor napisał antologię z fragmentami żywotów i dzieł świętych ojców pod tytułem O trzeźwości i chronieniu serca. Zauważył jednak, że wielu początkujących uczniów w żaden sposób nie może okiełznać niestałości umysłu i modlić się bez rozproszeń. Wtedy zaproponował im prosty i dostępny sposób znalezienia miejsca serca i w nim z uwagą wspominać błogosławione imię Jezusa Chrystusa.

„Wy, którzy pragniecie polepszyć pobożne Boże oświecenie Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, którzy poszukujecie, jak przyjąć do serca zmysłowo nadniebiański ogień (…), którzy chcecie świadomie i doświadczalnie poznać i przyjąć będące w was królestwo Boże, przyjdźcie, a ja ogłoszę wam naukę (…) lub lepiej metodę, bez pracy i potu wprowadzającą działającego według niej do przystani beznamiętności i wybawiającą go z lęku przed zachwytem lub upadkiem z powodu beznamiętności i wybawiającą go z lęku przed zachwytem lub upadkiem z powodu zakusów biesów (…). Inaczej bowiem nie można pogodzić się z Bogiem i zjednoczyć z Nim, jeśli najpierw nie zwrócimy się do siebie samych, na ile jest to w naszej mocy, nie wejdziemy w samych siebie, odchodząc (…) od światowego zamętu i marności trosk, przywykając bez przerwy zwracać uwagę na będące w nas królestwo Boże”.

Przed omówieniem tej metody św. Nikifor radzi uczniom prowadzić spokojne życie, dalekie od wszelkich trosk, i trwać w pokoju ze wszystkimi. Następnie przechodzi do przedstawienia samej metody.

Należy wejść do celi i siąść w kącie. Potem skoncentrować swój umysł i przez oddech wprowadzić go do serca. Początkowo to ćwiczenie może wydać się trudne i nudne, gdyż niestały umysł buntuje się przeciwko takim rygorom. Z czasem jednak poczuje on nieopisaną radość, gdy przy każdym oddechu powraca do samego ogniska duszy, „jak pewien mąż, będący daleko od domu, gdy powróci, sam siebie nie rozumie z powodu radości, że znowu zobaczył się z dziećmi i żoną”. Czy umysł jest sprowadzony do serca lub tylko koncentruje swoją uwagę na oddechu, umysł nie powinien pozostawać bez działania, lecz powinien odpędzać wszystkie myśli i nie przestawać powtarzać wewnątrz siebie: Panie Jezu Chryste, zmiłuj się nade mną grzesznym!

Opierając się na własnym doświadczeniu, Nikifor zapewnia, że takie działanie w nieunikniony sposób otworzy każdemu miejsce serca. „Przyjdzie do Ciebie, przy twoim wielkim pragnieniu i słodkiej uwadze, cały chór cnót: miłość, radość, pokój i pozostałe, ze względu na które potem każda twoja prośba będzie spełniona w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.

Taka jest słynna metoda modlitwy hezychastów, która została w pełni przyjęta przez tych, którzy miłują modlitwę, i wywołała tak silny sprzeciw ze strony racjonalistów i zwolenników pozornego chrześcijańskiego życia.

Wśród uczniów św. Nikifora był św. Teoliptos z Filadelfii (1250-1322), usunięty z Atosu za wyznawanie prawosławia. Św. Nikifor nauczył Teoliptosa modlitwy Jezusowej, a ten przekazał naukę św. Grzegorzowi Palamasowi (14 listopada). Św. Grzegorz dał tej nauce teologiczne uzasadnienie i pokazał fundamentalne znaczenie modlitwy Jezusowej dla duchowości prawosławnej[1].

Św. Nikifor dożył głębokiej starości. Napisał dla swoich uczniów Testament, w którym radzi chronić w czystości wiarę w Trójcę Świętą. Święty zmarł w pokoju w 1300 r.

[1] Podstawowe dane biograficzne o św. Nikiforze podaje św. Grzegorz Palamas, Triady w obronie hezychastów, II, 2, 2.

Za: Synaksarion. Maj, Wydawnictwo „Bratczyk”, Hajnówka 2014, s. 61-63.


Żywoty świętych z Synaksarionów publikujemy dzięki uprzejmości Wydawnictwa "Bratczyk".
Więcej na temat prac nad ich tłumaczeniem: TUTAJ.