publicystyka: Przez krzyż nadeszła radość dla całego świata.

Przez krzyż nadeszła radość dla całego świata.

o. Luke A. Veronis (tłum. Gabriel Szymczak), 15 kwietnia 2022

„Chrześcijaństwo jest religią pozbawioną radości”.
O. Alexander Schmemann stwierdził kiedyś, że największym zarzutem stawianym wyznawcom Jezusa Chrystusa jest to, że są to ludzie, którzy nie mają radości! Zauważył, że francuski filozof i ateista Frederick Nietzche, który kiedyś wypowiedział te cytowane na początku słowa, myślał, że chrześcijanie wierzą w Boga, ale nie wydają się cieszyć życiem. O. Schmemann odpowiedział na to oskarżenie, mówiąc: „Chrześcijaństwo bez radości jest niezrozumiałe… Sama radość spowodowała, że Kościół na świecie był zwycięski.”

Radość powinna być jednym z najbardziej widocznych owoców, jakie świat widzi w naśladowcach Chrystusa. Poświęć chwilę i pomyśl o tym. Kiedy ludzie widzą nas i jak żyjemy - czy widzą radość? Czy inni opiszą nas jako ludzi promieniujących owocami Ducha Świętego – miłością, pokojem, nadzieją i radością?

Chociaż nasza podróż podczas Wielkiego Postu ma być trzeźwą, poważną dyscypliną i walką, która prowadzi nas do pokuty, wyrzeczenia się siebie i większej samoświadomości, jednocześnie ten święty okres powinien być czasem kultywowania i odkrywania boskiej radości. Zwróćcie uwagę na niektóre z naszych wielkopostnych hymnów: „Radośnie spotykajmy początek postu… Radośnie zacznijmy najczcigodniejszą wstrzemięźliwość... Jak jeden dzień jest życie każdego zrodzonego z ziemi, a dla trudzących się w miłości jest czterdzieści dni postu, które spełnijmy radośnie”.

W całym Piśmie Świętym czytamy o Dobrej Nowinie o Wielkiej Radości z przyjścia Chrystusa. Nasz Pan mówi: „To wam powiedziałem, aby Moja radość w was była i aby wasza radość była pełna”. Św. Paweł przypomina nam: „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża”. Prorok Nehemiasz mówi: „Radość w Panu jest waszą ostoją”.

„Sama radość spowodowała, że Kościół na świecie był zwycięski!”

Radowanie się i promieniowanie radością Pana odzwierciedla to, kim jesteśmy i w co wierzymy. Radość ukazuje istotę naszej wiary. Bez radości nie zrozumiemy, kim jest Jezus Chrystus i co zrobił na świecie. Bez radości chrześcijaństwo jest religią bez łaski i mocy. Autentyczne pójście za Jezusem ukazuje sposób życia, który wpływa na wszystko, co robimy w naszym życiu i napełnia je radością.

Oczywiście nie oznacza to, że cały czas będziemy mieć zawroty głowy za szczęścia. Życie jest głęboką tajemnicą, która czasami prowadzi nas mrocznymi, trudnymi, wyzywającymi ścieżkami, wypełnionymi cierpieniem, a nawet straszliwym złem. Nigdy nie osładzamy Krzyża, który musimy nosić w życiu. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że „przez krzyż nadeszła radość dla całego świata.”. Ze względu na Krzyż - ciemność, zło, cierpienie i śmierć zostały pokonane!

„Sama radość spowodowała, że Kościół na świecie był zwycięski!”

Pomyśl o tym. Dlaczego naśladowcy Jezusa Chrystusa promieniują wewnętrzną radością?

- Ponieważ znamy najgłębszy fundament nadziei – powstanie Jezusa Chrystusa z martwych. Nie boimy się już niczego, nawet samej śmierci. Życie ludzkie jest oczekiwaniem tego, co jest na końcu, a na końcu jest radość Komnaty Małżeńskiej, radość Zmartwychwstania.
- Ponieważ wiemy, że dzięki zwycięstwu Jezusa Chrystusa doświadczamy „wybuchu kosmicznej radości z triumfu życia”, jak mówi Dumitri Staniloae.
- Ponieważ poprzez ten triumf życia odkrywamy najgłębszy sens, cel i kierunek, który prowadzi nas każdego dnia.
- Ponieważ bez względu na to, jak ciemny i przygnębiający może wydawać się świat, to, co znajduje się w nas, jest większe niż to, co znajduje się na zewnątrz. „W świecie macie ucisk”, powiedział Chrystus, „ale nabierzcie odwagi: Ja świat zwyciężyłem”.
- Ponieważ Jezus Chrystus zamienia całe nasze życie w świąteczny czas. Cokolwiek przyniesie życie, podróżujemy tymi drogami, chwaląc Boga i żeglujemy po wzburzonych morzach, śpiewając Jego chwałę!
Przez krzyż nadeszła radość dla całego świata.

Jak więc możemy stać się przepełnionymi taką radością? Jak możemy nauczyć się radować zawsze i w każdych okolicznościach?

Musimy otworzyć nasze serca i zostać napełnionymi Duchem Świętym, zapraszając Źródło wszelkich dobrych rzeczy, aby mieszkało w nas obficie. Św. Izaak Syryjczyk przypomina nam, abyśmy „nieustannie rozmyślali nad Świętym Słowem Bożym i byli zawsze napełnieni niezrozumiałym cudem i radością Boga”

O. Schmemann uczy nas, że „radość nie jest czymś, co można zdefiniować lub przeanalizować. Wchodzi się w radość. I nie mamy innego sposobu wejścia w tę radość, żadnego sposobu jej zrozumienia, jak tylko poprzez jedno działanie, które od początku było dla Kościoła zarówno źródłem, jak i wypełnieniem radości – sam sakrament radości, Eucharystię… Liturgia jest przede wszystkim radosnym zgromadzeniem tych, którzy mają spotkać zmartwychwstałego Pana i wejść z Nim do komnaty weselnej”.

Matka Teresa zauważyła kiedyś: „Radosne serce jest zwykłym rezultatem serca płonącego miłością”. Dlatego pielęgnujemy życie płonące miłością. Miłość oznacza poświęcenie, a kiedy przyjmujemy znaczące poświęcenie w naszym życiu, odkrywamy ostateczną radość.

Przez krzyż nadeszła radość dla całego świata.

Taka radość nie jest tanią radością, ale radością zrodzoną z bólu. Źródłem radości chrześcijańskiej jest zapominanie o sobie i skupianie się na innych. Oczywiście największą przeszkodą dla radości jest śmierć, ale Zmartwychwstanie zamienia rozpacz śmierci w radość. Tak więc św. Paweł mógł napisać: „Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk”. Cokolwiek zostanie dotknięte przez Boga, zamienia się w radość, nawet śmierć.

Św. Izaak Syryjczyk ostrzega nas, że „nie ma większego grzechu niż nieczułość na radość Zmartwychwstałego Chrystusa”. Nigdy nie pozwól, aby coś, co dzieje się w życiu, sprawiło, że zapomniałeś, że Chrystus zmartwychwstał.

Dlatego uczymy się radować w naszych trudnych warunkach dzięki nadziei i mocy Pana. Życie jest tajemnicą, która może przynieść straszne, przygnębiające i pozornie beznadziejne okoliczności, ale Pan jest twardą skałą, której żadne okoliczności nigdy nie mogą poruszyć. „Radujemy się w Panu” w naszych trudnych okolicznościach z powodu naszego Pana.

Prorok Habakuk napisał kiedyś: „Drzewo figowe wprawdzie nie rozwija pąków, nie dają plonów winnice, zawiódł owoc oliwek, a pola nie dają żywności, choć trzody owiec znikają z owczarni i nie ma wołów w zagrodach. Ja mimo to w Panu będę się radować, weselić się będę w Bogu, moim Zbawicielu”. (Ha 3, 17-18)

Radowanie się to wybór. Decydujemy się otworzyć nasze serca i umysły na obecność Boga i skupiać się na niej. Nie możemy nakazywać sobie radości, ale możemy wybrać, na czym skupimy naszą uwagę. Apostoł Piotr pisze: „Temu żarowi, który pośrodku was trwa dla waszego doświadczenia, nie dziwcie się, jakby was spotkało coś niezwykłego, ale cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, abyście się cieszyli i radowali przy objawieniu się Jego chwały.” (1 P 4, 12-13)

Możemy doznać bólu i porażki. Może nas ogarnąć smutek. Może nam grozić śmierć. Jednak nasza radość nie jest związana z tymi niekontrolowanymi zdarzeniami życia. Nasza radość leży głęboko w miłości Boga. Nic nie może nas oddzielić od tej miłości i radości Chrystusa.

o. Luke A. Veronis (tłum. Gabriel Szymczak)

za: Anchor

fotografia: PaweIwaniuk /orthphoto.net/