publicystyka: Niezwyczajna mniszka w Paryżu: Matka Maria

Niezwyczajna mniszka w Paryżu: Matka Maria

tłum. Justyna Jakubowska, 05 kwietnia 2022

Niezwyczajna mniszka w Paryżu: Matka Maria (Skobcowa), 1891-1945

Matka Maria była wyjątkową osobą pod każdym względem; nie była zwykłą świętą. Swoje życie poświęciła służbie ubogim rosyjskim uchodźcom w Paryżu, a podczas okupacji nazistowskiej pomagała ratować Żydów, dopóki sama nie zginęła w obozie koncentracyjnym.

Urodziła się jako Elżbieta Pilenko w Rydze, a wychowała w rodzinnej posiadłości w Anapie nad Morzem Czarnym. Po nagłej śmierci ojca była zdruzgotana i straciła wiarę w Boga. Została poetką w Petersburgu, w dekadzie poprzedzającej rewolucję, i należała do wiodących kręgów Srebrnego wieku Rosji, okresu literackiego odrodzenia i nowych idei w sferze ducha. Wyszła za mąż, urodziła córkę i rozwiodła się. Po upadku monarchii wybrano ją na burmistrza Anapy, z partii socjalistów-rewolucjonistów, lewicującej partii ludowej, która nie była aż tak doktrynerska i antyreligijna jak bolszewicy. Podczas wojny domowej była sądzona przez białych za sympatyzowanie z bolszewikami, ale uniewinniono ją. Poznała Daniela Skobcowa, przedstawiciela władz lokalnych, który był zaangażowany w sprawę przeciwko niej, zakochała się i pod wpływem impulsu wyszła za mąż. Rodzina opuściła Rosję w 1920 r. i zanim dotarła do Paryża w 1923 r., urodzili się syn i córka.

W 1926 r. jej najmłodsza córka zmarła na zapalenie opon mózgowych, a tragedia ta stała się duchowym punktem zwrotnym. Przed odejściem od łóżka zmarłej córki, Elżbieta napisała: „O czym by nie myśleć, nie da się stworzyć nic większego, niż te trzy słowa: „kochajcie jeden drugiego”, ale do końca i bez wyjątku, a wtedy wszystko jest uzasadnione i całe życie jest uświęcone, a inaczej obrzydliwość i ciężar” (cyt. za: Sergiusz Hackel, Matka Maria (1891-1945), Białystok 2008, s. 22). Tak wielka tragedia zburzyła zwykły sens życia, ale jednocześnie otworzyła bramę do wieczności. To doświadczenie ukierunkowało ją na nowy sens życia i macierzyństwa: „być matką dla wszystkich, dla wszystkich, którzy potrzebują matczynej opieki, wsparcia, ochrony”. Od tego momentu poświęciła się pracy społecznej, a także twórczości teologicznej z naciskiem na sprawy społeczne. W Paryżu była związana z Instytutem Teologicznym Św. Sergiusza i wiodącymi paryskimi intelektualistami emigracyjnymi; ojciec Sergiusz Bułgakow był jej ojcem duchowym. W 1932 r., po jej rozwodzie z drugim mężem, metropolita Eulogiusz dokonał postrzyżyn mniszych, nadając jej imię Maria. Jednakże jej wyobrażenie mniszego życia całkowicie odbiegało od życia w monasterze, a polegało na służeniu potrzebującym w świecie, poza monasterem.

Matka Maria wynajęła dom przy Rue de Lourmel w Paryżu, gdzie mieszkała w jednym pokoju, a resztę przeznaczyła dla ubogich rosyjskich uchodźców, szczególnie bezrobotnych niezamężnych kobiet. Karmiła sto osób dziennie. Znajdującą się na tyłach domu stajnię zamieniono na kaplicę, wykończoną osobiście przez Matkę Marię. Potem wynajęła inne domy – jeden dla mężczyzn i drugi dla rodzin – oraz wiejską posiadłość jako sanatorium dla chorych. Niedzielne popołudnia w domu przy Rue de Lourmel były poświęcone wykładom i dyskusjom, z udziałem tak wybitnych teologów jak Bułgakow i Mikołaj Bierdiajew. Wg Matki Marii, służba społeczna i teologia musiały się łączyć ze sobą. Swoim swobodnym wyglądem i zachowaniem wywoływała zgorszenie wśród wielu tradycyjnych prawosławnych, łamiąc konwencjonalne oczekiwania dotyczące tego jak powinna postępować prawosławna mniszka. Ale, jak pisała, powołując się na Ewangelię Mateusza r. 25, „Droga do Boga prowadzi przez miłość do człowieka i innej drogi nie ma. Na Sądzie Ostatecznym nie będą mnie pytali, czy z sukcesem zajmowałam się ćwiczeniami ascetycznymi i ile wykonałam pokłonów, a zapytają: Czy nakarmiłam głodnego, odziałam gołego, odwiedziłam chorego i przebywającego w więzieniu. I tylko o to zapytają.” (cyt. za: jw., s. 57).

Podczas nazistowskiej okupacji Matka Maria pozostała w Paryżu razem z ludźmi, którzy jej potrzebowali. Kiedy naziści zaczęli spisywać Żydów, wielu z nich przyszło do Matki Marii i współpracującego z nią ojca Dymitra Klepinina i otrzymało od niego fałszywe świadectwa chrztu. W lipcu 1942 r. ponad 13 tysięcy Żydów zostało aresztowanych, w tym ponad 4 tysiące dzieci. Większość była przetrzymywana na stadionie, bez wody, jedzenia, urządzeń sanitarnych, dopóki nie zostali wywiezieni do Auschwitz. Jako mniszka, Matka Maria mogła przynosić jedzenie i udało jej się przemycić na zewnątrz kilkoro dzieci w kubłach na śmieci. Żydzi zaczęli przychodzić do domu przy Rue de Lourmel, a Matka Maria i o. Dymitr nie tylko ich ukrywali, ale pomagali też organizować ich ucieczkę z Paryża.

W lutym 1943 r. o. Dymitr, Matka Maria i jej syn Jura, który włączył się do jej działań, zostali aresztowani. Obu mężczyzn wywieziono do Buchenwaldu, a następnie do obozu Dora, gdzie zginęli w lutym 1944 r. Matkę Marię deportowano do obozu w Ravensbrück. Wg przekazów osób, które z nią tam przebywały, była w stanie podnosić na duchu współwięźniarki w najstraszniejszych warunkach. W marcu 1945 r., kiedy zbliżała się Armia Czerwona, naziści zwiększyli liczbę egzekucji. 31 marca, tydzień przez wyzwoleniem obozu, Matka Maria została skierowana do komory gazowej (wg jednego z przekazów zgłosiła się, by zastąpić inną wybraną osobę). Ona i o. Dymitr zostali odznaczeni tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata za ich wysiłki, by ratować Żydów, a oboje, wraz z synem Matki Marii, Jurą, zostali kanonizowani przez Patriarchę Ekumenicznego w 2004 r. Dzisiaj pamięć o niej jest żywsza wśród prawosławnych na Zachodzie niż w Rosji.

Powyższy tekst jest tłumaczeniem podrozdziału z książki: Understanding World Christianity. Russia, Scott M. Kenworthy, Alexander S. Agadjanian, Fortress Press, 2021. Publikujemy go za zgodą wydawnictwa. Z jęz. angielskiego przetłumaczyła Justyna Jakubowska.