publicystyka: Wybranie Izraela

Wybranie Izraela

tłum. Jakub Oniszczuk, 28 marca 2022

W artykule z ubiegłego tygodnia, historia Jakuba i Ezawa oraz historia Izraela i Edomu, narodów, które wzięły swoje imiona od tych bliźniaków, zostały przedstawione jako tło dyskusji św. Pawła o wybraństwie w Liście do Rzymian 9-11. Naród żydowski, który był głównym, pierworodnym odbiorcą Bożych obietnic, w dużej mierze oddzielił się od tych obietnic w czasach ap. Pawła na rzecz niedawno odkupionych pogan, którzy już wtedy stanowili wielką część ciała Kościoła. Św. Paweł mówi o tym, że podobne wydarzenia już miały miejsce w Piśmie Świętym, mówi o katastrofalnych skutkach, do jakich może doprowadzić wrogość zbudowana na zawiści o te obietnice oraz o błogosławieństwach, które są obiecane, gdy lud żydowski pojedna się z Chrystusem i swymi pogańskimi braćmi w Jego ciele, w Kościele. Porusza to jednak kwestię szerszego zagadnienia. Co to znaczy, że w Starym Przymierzu Izrael był wybrany, że był wybrany przez Boga? Czy to ma związek ze zbawieniem? Co to mówi o wszystkich innych ludziach na świecie, na przestrzeni całej historii do przyjścia Chrystusa?

Kiedy św. Paweł mówi o wyborze w ogóle, a wyborze Izraela w szczególności, mówi językiem dziedzictwa i praw pierworództwa. Jego użycie w opowieści o Jakubie i Ezawie jest tylko jednym z takich przykładów. Taki język wykorzystuje w swoim opisie zbawienia w Chrystusie w Liście do Rzymian [Rz 8,14-17.29]. Używa tego języka, aby opisać bogactwo dziedzictwa, które należy do narodu żydowskiego, do Izraela według ciała [Rz 9,4-5]. To połączenie i ten język nie są wynalazkiem św. Pawła. Jest to język, który jest używany w całym Starym Testamencie do opisu obietnic, które Bóg pierwotnie złożył Abrahamowi [Rdz 12,7]. Później, w czasie podbojów, w ten sposób obietnice te były rozumiane.

Hebrajski korzeń ‘nachalah’ jest zwykle tłumaczony słowem ‘dziedziczenie’; tak dzieje się 223 razy w Starym Testamencie. 48 z tych przykładów jest w Księdze Jozuego, opisującej ziemię Kanaan jako obiecaną Abrahamowi. Jest to również główny temat w Księdze Liczb, ponieważ poszczególne przydziały są w niej rozdzielane między plemiona i rodziny jako ich dziedzictwo, które ma być przekazane przyszłym pokoleniom. Wybrańczy status Izraela jest zatem zdefiniowany jako otrzymanie przez nich dziedzictwa od Pana, Boga Izraela. Jest wiele narodów na świecie, ale Izrael jest narodem stworzonym przez Pana, aby być odbiorcą tego dziedzictwa. W Liście do Rzymian św. Paweł opisuje wybranie jako łańcuch pojęć (Rz 8,29-30), których ostatecznym celem jest stworzenie synów i dziedziców Boga (Rz 8,16-17). Koncepcje tego łańcucha są później w Liście do Rzymian przypisane narodowi izraelskiemu jako kolejne definicje jego statusu - wybór i powołanie [Rz 11,28-29], adopcja [Rz 9,4] i przedwiedza [Rz 11,2].

Dziedzictwo w starożytnym świecie, jak widać na przykład w przypadku Jakuba i Ezawa, było przekazywane przez pierworodnego syna. W przypadku patriarchów widzimy, że pierworodny syn Abrahama, Izaak, był synem, który otrzymał obietnice. Później otrzymałby je Ezaw, ale przez sytuację omówioną w poprzednim artykule z tej serii, otrzymał je Jakub. Nie oznaczało to jednak, że wszystkie pozostałe dzieci zostały wydziedziczone lub wyrzucone z rodziny. W starożytnym świecie rodziny były duże, nie tylko ze względu na dużą liczbę dzieci, ale dlatego, że obejmowały one również dalszych krewnych. Ani Lot, ani Izmael nie byli dziedzicami Abrahama, lecz obaj byli członkami rodziny i otrzymali dla siebie i swoich potomków dziedzictwo w ziemi, która została obiecana Abrahamowi. Podobnie Ezaw, chociaż utracił swoje pierworództwo z powodu niewiary, nie został usunięty z rodziny, ale otrzymał dziedzictwo dla siebie i swojego potomstwa. Jakub jednak był odbiorcą pełni obietnic. Wielokrotnie w Starym Testamencie mówi się o Izraelu jako o pierworodnym Bożym, narodzie stworzonym przez Boga [Wj 4,22-23; Oz 11,1].

Zatem status Izraela jako wybranego nie oznacza, że obietnice są wyłącznie dla Izraela, ale że to przez Izraela, jako dziedzica, obietnice i błogosławieństwa Boże są przekazywane całej rodzinie ludzkiej. Kiedy obietnice są składane Abrahamowi, są one składane jako dary od Boga dla nasienia Abrahama, ale przez te dary wszystkie rodziny ziemi będą nazywać go błogosławionym [Rdz 12,3]. Obietnica dana Abrahamowi nie polegała na tym, że Bóg miał uczynić z niego wielki naród, któremu jako jedynemu będzie dana Jego łaska, ale raczej na tym, że narodzi się z niego mnóstwo narodów [Rdz 17,4-6]. Wśród tych narodów, które były potomstwem Abrahama, Izrael miałby status pierworodnego. Izrael nie był błogosławiony tylko dla własnej korzyści, ale miał być światłem dla narodów [Iz 49,6]. Chociaż świątynia Pana Boga Izraela była tylko jedna i istniała w jednym miejscu, gdzie Bóg mieszkał pośród Izraela, Salomon przy poświęceniu świątyni wyraża jej przeznaczenie jako miejsca, w którym ostatecznie zgromadzą się wszystkie narody świata, aby czcić Boga Izraela [1 Krl 8,41-43]. Izajasz prorokuje, że kiedy przyjdzie Mesjasz, urzeczywistni się to i cudzoziemcy przyjdą czcić Boga Izraela, a świątynia stanie się miejscem modlitwy dla wszystkich narodów świata [Iz 56,3-7]. Izrael został wybrany i powołany, aby być narzędziem, przez które Bóg będzie działał na całym świecie, a nie aby być z niego wyłączonym. Bóg kocha cały świat i zdecydował się w Starym Przymierzu wyrazić to przez miłość do narodu Izraela. Można zatem słusznie powiedzieć, że „zbawienie jest od Żydów” [J 4, 22].

Sytuacja podobna do Jakuba i Ezawa, którą św. Paweł opisuje w Liście do Rzymian, jest sytuacją, w której tak jak kiedyś Izrael był pierworodnym i dziedzicem, przez którego obietnice Boże były udzielane światu, tak teraz jest to Kościół, w którym dominują poganie. Teraz przez Kościół Bóg Izraela działa w Swoim stworzeniu, jak powiedział św. Cyprian z Kartaginy w swoim słynnym powiedzeniu: „Poza Kościołem nie ma zbawienia”. W rozumieniu św. Pawła nie jest to sytuacja, w której Izrael został całkowicie odcięty, a Kościół go teraz zastąpił. Nie jest to również przeniesienie statusu pierworodnego z Izraela bezpośrednio na Kościół. Św. Paweł raczej postrzega tę zmianę jako dokonaną w osobie Jezusa Chrystusa. Dziedzictwo Izraela od patriarchów aż do Jego narodzin kończy się w osobie Jezusa Chrystusa [Rz 9,5].

Chrystus, jedyny Syn Boży, jest pojedynczym nasieniem Abrahama, w którym dziedzictwo w końcu się wypełniło [Ga 3,16-18]. Wiara dla patriarchów była wiarą, że obietnice Boże zostaną dotrzymane i wypełnią się. Wiara dla św. Pawła jest zatem wiarą, że obietnice te wypełniły się w Jezusie, Mesjaszu. Chrystus jest zatem tym, który naprawdę ma wybrańczy status, stąd ciągłe słowa św. Pawła, że wszystkie łaski i błogosławieństwa Boże są nasze "w Chrystusie". To Chrystus wypełnia powołanie bycia światłem dla pogan [Łk 2,32-33]. Członkostwo w rodzinie Abrahama, a tym samym udział w jego dziedzictwie, jest według św. Pawła udzielane przez tę wiarę [Ga 3,7]. Ci, którzy nie wierzą w wypełnienie się obietnic w Jezusie Chrystusie, chociaż mogą pochodzić etnicznie od Abrahama według ciała, odcięli się od tej rodziny [Rz 9,6]. Stoi to za analogią o drzewie oliwnym i jego gałęziami, którą posługuje się św. Paweł [Rz 11,16-24]. Rodzina Abrahama jest także rodziną Bożą, a więc przysposobienie wierzących w Kościele jest przysposobieniem do rodziny skupionej wokół Chrystusa jako pierworodnego [Rz 8,29]. Stajemy się współsynami i współdziedzicami z Chrystusem [Rz 8,14-17].

Dalej, dla św. Pawła, Chrystus jest pierworodnym całego stworzenia [Kol 1,15]. Nie oznacza to, że Chrystus powstał w pewnym momencie przed stworzeniem. Jak widzieliśmy, "pierworodny” jest statusem, a nie kwestią porządku historycznego. Całe dzieło Trójjedynego Boga w Jego stworzeniu, od samego stworzenia, do naszego zbawienia, do ostatecznego przemienienia wszystkich rzeczy, uczynienia wszystkiego nowym, odbywa się przez Chrystusa i dla Chrystusa [Kol 1,16-20]. Dziedzictwo, które wypełniło się w Chrystusie, nie jest kawałkiem ziemi ani bezcielesną przyjemnością w eterycznym królestwie, ale całą ziemią, całym stworzeniem [Rz 8,19-23; Hbr 11,16]. Wybrańczy status Kościoła wynika zatem z wybrańczego statusu samego Chrystusa. Św. Paweł szybko przechodzi od wyobrażenia Chrystusa jako pierworodnego i dziedzica, który rozdaje dziedzictwo swoim braciom, do wyobrażenia Chrystusa jako Głowy Ciała [Kol 1,15-18]. Wszystkie korzyści z bycia wybranym przez Boga są nasze w Chrystusie, włączając w to adopcję [Ef 1,3-10]. To wybranie w Chrystusie oznacza, że w Nim otrzymujemy dziedzictwo [Ef 1,11-14]. Dziedzictwo to wiąże się z byciem częścią domu Bożego [Ef 2,19].

W przyszłotygodniowym artykule omówimy sposób, w jaki to rozumienie wybrańczego statusu i dziedziczenia odnosi się do nas jako indywidualnych osób.

o. Stephen De Young

za: The Whole Counsel Blog

Fotografia: levangabechava / orthphoto.net /