publicystyka: Zmagania duchowe Wielkiego Postu

Zmagania duchowe Wielkiego Postu

tłum. Justyna Pikutin, 16 marca 2022

Wkroczyliśmy w wielki i błogosławiony okres Wielkiego Postu, który otworzył się przed nami, abyśmy trudzili się duchowo i przeszli przez ten okres zmagań duchowych z gotowością i determinacją, by celebrować święte Zmartwychwstanie naszego Zbawiciela, które jest także naszym własnym wyzwoleniem i zmartwychwstaniem z grzechu.

Czterdziestodniowy post jest uważany w Cerkwi za szczególny i najbardziej błogosławiony okres walki duchowej. Oczywiście nie oznacza to, że chrześcijanin musi czekać na Wielki Post, aby rozpocząć duchowe zmagania. Dla nas każdy dzień powinien być zarówno Wielkim Postem, jak i Zmartwychwstaniem, każdy dzień powinien być zarówno Wielkim Piątkiem, jak i Wielką Sobotą, i Paschą. Ale ponieważ jesteśmy ludźmi i podlegamy różnym przemianom i wahaniom w naszym stanie duchowym i w całym naszym usposobieniu, Cerkiew, traktując nas z wielką troską i mądrością, daje nam codzienne duchowe przypomnienia: poprzez wspominanie świętych, wielkie święta Pańskie i Przenajświętszej Bogurodzicy, poprzez posty, a także Święty Czterdziestodniowy Post, aby przypomnieć nam, że w tym błogosławionym czasie mamy możliwość duchowego działania. Wielki Post jest szczególnie błogosławionym czasem, ponieważ cała Cerkiew, wszyscy prawosławni chrześcijanie, którzy zamieszkują na tej ziemi, my wszyscy jako jedno ciało, pościmy postem miłym Panu i staramy się czynić to wszystko, co jest konieczne do życia w Chrystusie.

Oto teraz dzień zbawienia (2 Kor 6, 2) - śpiewamy w Nieszporach Niedzieli Przebaczenia Win. Nadszedł czas, który jest miły Bogu, czas pokuty i zbawienia. Wielki Post jest przepełniony szczególnym wyciszeniem pokuty, które wprowadza w serca ludzi łaskę Ducha Świętego. Dlatego właśnie w Nieszporach Niedzieli Przebaczenia Win Cerkiew czyni nasze wzajemne przebaczenie fundamentem Wielkiego Postu. Mówi o tym także fragment Ewangelii, czytany w tym dniu: “Jeśli bowiem odpuszczacie ludziom przewinienia ich, odpuści i wam Ojciec wasz Niebiański.” (Mt 6, 14) - mówi Chrystus.

Do prowadzenia zmagań duchowych człowiek potrzebuje obecności łaski Bożej, ponieważ nie są to zmagania ludzkie. Duchowe przeżywanie Wielkiego Postu nie jest dietą, którą stosujemy, aby schudnąć. Święty Post Czterdziestodniowy ma inne znaczenie - polega na przeniknięciu łaski do ludzkiego serca, aby człowiek mógł uniknąć grzechu, przezwyciężyć grzech i namiętności, które zabijają duszę, otrzymać oświecenie od Boga i w ten sposób osiągnąć Królestwo Boże. Obok zmagań cielesnych i przestrzegania postu potrzebne jest wsparcie ze strony Boga i Jego obecność.

Otrzymujemy przebaczenie od siebie nawzajem, aby przez przebaczenie i pokutę Duch Święty mógł wejść do naszego serca, zamieszkać w nas, otworzyć nam oczy i doprowadzić nas do uświadomienia sobie naszej grzeszności, abyśmy mogli zwrócić się do Boga i prosić o odpuszczenie naszych grzechów. Jeśli te wszystkie zmagania nie doprowadzą nas do poszukiwania odpuszczenia grzechów, jeśli nie doprowadzą nas do błogosławionego stanu pokuty, to nie przyniosą żadnego owocu. Tylko pokuta ożywia i oczyszcza duszę ludzką.

To właśnie w pokucie zawiera się duchowy wysiłek Wielkiego Postu. Post, czuwanie, liczne nabożeństwa, pokłony, postawa stojąca, czytania - wszystko, co robimy w tym okresie, ma na celu zmiękczenie naszego serca. Pracujemy na tym polu postu z wielką determinacją, bez lęku. Ten, kto jest bojaźliwy, nigdy niczego nie osiągnie: człowiek niezdecydowany nie ma udziału w królestwie Bożym. Kto się lęka, sądząc, że jego duchowe osiągnięcia zależą od jego własnych sił, zapomina o sile Bożej, zapomina o słowach apostoła Pawła, który mówi: “Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie umacnia” (Flp 4, 13). Z takim nastawieniem musimy rozpocząć duchowe zmagania Wielkiego Postu, "jak lwy ziejące ogniem", jak mówi św. Jan Chryzostom. Jak lwy ziejące ogniem i dymem, pełne siły i zapału - z taką samą siłą powinniśmy pracować duchowo w błogosławionym okresie Wielkiego Postu. Nie powinniśmy się bać, nie powinniśmy być nieśmiali, nie powinniśmy myśleć, że nam się nie uda. Bóg jest z nami i nie opuści nas. Okaż Bogu swą intencję, a otrzymasz od Niego moc, by dokończyć dzieło swojego zbawienia.

Ale dążenie do zbawienia nie ogranicza się wyłącznie do postu. Jeśli nie uda nam się pościć zgodnie z zaleceniami Cerkwi i z błogosławieństwa ojca duchowego - dostosujemy post do naszych chorób cielesnych, i niedomagania, to nic strasznego. Kto może nam przeszkodzić w pokorze i skrusze? Nie trzeba siły ciała, nie trzeba być młodym, starym, silnym i dojrzałym, aby mieć pokornego ducha, nie potępiać, nie grzeszyć, by mieć serce skruszone i trwać w łasce pokory. Każdy z nas, młody i stary, chory i zdrowy, może mieć w sercu łaskę pokuty, która rodzi się z pokory. To jest nasz cel.

Tego właśnie chce od nas Bóg. Możemy to osiągnąć, jeśli uwolnimy się z więzów namiętności, z grzechu. Post jest pierwszym krokiem, który prowadzi nas do stanu męstwa i odwagi, który zrywa więzy grzechu, abyśmy później mogli z większą gorliwością i odwagą kontynuować naszą duchową walkę. Musimy wyzbyć się złości, niegodziwości, wszystkiego, co przyćmiewa obraz Boga, a przede wszystkim nabrać świętej pokory. Człowiek pokorny może pokutować, modlić się i cieszyć się zdrowiem duszy i ciała, podczas gdy człowiek pełen pychy nie jest w stanie pokutować. Człowiek dumny nie może zrozumieć swego stanu; wydaje mu się, że nie potrzebuje Boga ani nikogo innego. Nigdy nie czuje się winny, nie czuje, że musi prosić brata o przebaczenie. Wydaje mu się, że zawsze ma rację. W rzeczywistości znajduje się on w mroku nieobecności Boga. Bóg mieszka w sercach grzesznych, ale pokornych i skruszonych. Bóg nigdy nie mieszka w człowieku dumnym i nie obdarowuje go łaską. Bóg sprzeciwia się ludziom dumnym. On jest wrogiem pychy i egoizmu. Dlatego w tym błogosławionym czasie, oprócz cielesnego wysiłku postu, postanówmy sobie bardziej gruntowną pokutę.

Starajmy się osiągnąć ten błogosławiony i błogi stan pokuty, wołając przed Bogiem. Bóg przyjdzie do naszego serca, aby nas pocieszyć i powiedzieć nam o Swojej miłości i o naszym zbawieniu.

W Cerkwi nie żyjemy fałszywymi utopiami, mrzonkami i moralizatorską pobożnością. W Cerkwi poznajemy Boga. Bóg jest tutaj, pośród nas, a człowiek jest powołany, aby doświadczyć Boga jako największego doświadczenia swojego życia. Dowodem na to są wszyscy święci, którzy odczuli obecność Boga. Wtedy staniemy się prawdziwymi dziećmi Bożymi, dziećmi Cerkwi, będziemy prawdziwymi chrześcijanami, w których wcieliła się Ewangelia i wydała owoc, przemieniając naszą istotę, czyniąc ją świątynią Ducha Świętego, wybranym naczyniem Boga. Niech ta łaska pokuty zawsze nam towarzyszy, zwłaszcza w tym błogosławionym czasie Świętego, Wielkiego Postu. Przyjmując wzajemne przebaczenie, prośmy Boga, aby przez swoją łaskę i moc Krzyża Świętego błogosławił nam, ochraniał nas i umacniał, abyśmy z radością, determinacją i wielką odwagą, jak biegacze na bieżni, kontynuowali duchowe zmagania świętego postu i zostali obdarzeni słodyczą obecności Boga w naszych sercach. Cerkiew Prawosławna zawsze na pierwszym miejscu stawia miłość do Boga. Miłość oznacza osobistą relację, osobisty związek człowieka z Bogiem. Aby osiągnąć tę miłość, mamy nabożeństwa, czuwania, modlitwy, pokłony, modlitwę serca, modlitwę na czotkach. Nauka i Ewangelia Chrystusa są narzędziami i środkami, które mają nas doprowadzić do Chrystusa. Cerkiew mówi o jednej Osobie, Chrystusie, a nie o ideałach. Kiedy uświadomimy sobie, że ta Osoba jest sercem Cerkwi, rdzeniem miłości i naszej istoty, wtedy wiele zrozumiemy o Cerkwi. Cerkiew zawiązuje związek małżeński między człowiekiem a Chrystusem. Hymny, czytania i cały duch Wielkiego Postu i Wielkiego Tygodnia uderzają w serce człowieka, aby zniszczyć jego bezduszność i nieczułość, aby w efekcie zwrócił się on ku poszukiwaniu miłości Chrystusa.

metropolita Limassol Atanazy

za: pravoslavie.ru 

fotografia: novinar /orthophoto.net/