Zostań przyjacielem cerkiew.pl
Królowa i Matka
tłum. Jakub Oniszczuk, 21 lutego 2022
W ostatnich artykułach omówiliśmy Niebiański Sobór istot anielskich, które otaczają tron Boży, oraz sposób, w jaki pewne osoby w Starym Testamencie zostały wywyższone, aby przyłączyć się do tego soboru, a także, jak święci w Chrystusie stają się członkami Boskiej Rady, uczestnicząc przez łaskę w panowaniu Chrystusa nad całym stworzeniem. Jak od początku wierzyli chrześcijanie, Bogurodzica, Maria, Matka Jezusa Chrystusa ma wśród tych tematów pośredniczenia i patronatu specjalne miejsce. Na Zachodzie kult Bogurodzicy rozwinął się w sposób, który ostatecznie zrodził dogmaty maryjne, których nie uznaje Kościół prawosławny. W odpowiedzi na te wydarzenia zareagowali spadkobiercy reformatorów protestanckich, choć nie sami reformatorzy, starając się zminimalizować znaczenie Bogurodzicy do tego stopnia, że odrzucili szczegóły jej osobistej historii i życia, które były powszechnie znane od najdawniejszych czasów. Po odrzuceniu roli Theotokos w Boskiej Ekonomii, protestanccy uczeni musieli wyjaśnić, w jaki sposób te nauki powstały i zaczęły być powszechnie przestrzegane. Uczeni ci często sugerowali pewną paralelę między kultem Najświętszej Marii Panny a kultem pogańskiej bogini, co wiązało się z ich postulatem, że kult świętych w ogóle zawierał związek z politeizmem. Jak jednak widzieliśmy już w przypadku roli świętych, okaże się, że kult Bogurodzicy, jakiego doświadczamy w Kościele, od początków naszej wiary jest mocno zakorzeniony w pismach świętych i religii Judaizmu Drugiej Świątyni, który oczekiwał na matkę Mesjasza.
Ziemskie władze Starego Przymierza były bezpośrednim odzwierciedleniem Boskiej Rady, poprzez którą Bóg Izraela sprawował władzę nad swoim stworzeniem. Najwcześniejszą instytucją Tory było 70 starszych, otaczających tego, kogo wyznaczono do sądzenia Izraela; 70 w liczbie, ponieważ była to liczba Boskiej Rady wyznaczonej do rządzenia narodami [Pwt 32,8]. Tak pozostało, gdy pojawił się król mianowany przez Boga. Najwcześniejsi królowie, Saul i Dawid, gdy toczyli wojnę, aby zabezpieczyć ziemię daną im przez Boga, byli otoczeni przez swoich mocarzy (gebur'im), którzy prowadzili ich armie, równolegle do niebiańskich zastępów otaczających JHWH Sabaoth. Imię Archanioła Gabriela identyfikuje go jako „Gebur”, czyli potężny mąż Boży. Wraz z ustanowieniem królestwa za rządów Dawida, przybrało to formę starszych ludu i dworu królewskiego otaczającego Dawida, gdy ten rządził i administrował królestwem. We wszystkich tych przypadkach władza ziemska służyła jako obraz niebiańskiego autorytetu Boga i była zobowiązana służyć dla sprawowania władzy Bożej. Królowie są następnie osądzani na podstawie tego, jak dobrze odzwierciedlają sprawiedliwe rządy Boga na ziemi w swojej roli. Król i jego rada królewska byli nie tylko obrazem i ziemskim odzwierciedleniem niebiańskiego panowania Boga, ale także proroctwem dnia, w którym ziemskie i niebiańskie rządy zostaną zjednoczone w Mesjaszu jako tożsame.
W południowym królestwie Judy, rządzonym przez linię i dom Dawida od podziału królestw aż do wygnania do Babilonu, na dworze królewskim wyrosła ważna instytucja. To właśnie linię Dawida 1 i 2 Księga Kronik podkreślają jako tę, która dalej trwa po zniszczeniu Judy i pewnego dnia wyda mesjańskiego króla. Dlatego w rodowodach św. Mateusza i św. Łukasza oraz w opisach narodzin Jezusa przypomina się nam, że według ciała jest On z tej linii. Zazwyczaj, kiedy mówimy o królu i królowej narodu, na podstawie historii średniowiecznej Europy zakładamy, że królowa narodu jest żoną króla. Dzieje się tak jednak dlatego, że ten średniowieczny paradygmat został ukształtowany przez chrześcijaństwo, musiano przynajmniej udawać monogamię. W starożytnym świecie, jak widać w 1 i 2 Krl oraz 1 i 2 Krn, poligamia była powszechnie praktykowana przez bogatych, w tym oczywiście królów. Nie był to jednak nigdy sposób życia sankcjonowany przez Boga, w rzeczywistości Tora wyraźnie zabrania królom praktykowania poligamii [Pwt 17,17]. Taka była jednak rzeczywistość. Z tego powodu, urząd królowej nie należał do pierwszej lub ulubionej żony, ale do matki króla. Królowie mogli mieć wiele żon, ale matkę mieli tylko jedną. Rzeczywistość poligamii nie wyjaśnia jednak w pełni instytucji królowej matki w Judzie, ponieważ nie ma równoległej instytucji w północnym królestwie Izraela, nie mówiąc już o wielu innych monarchiach starożytnego świata, które były równie poligamiczne. Jest to unikalne dla linii Dawida w Judzie.
Pochodzenie tej instytucji jest opisane w Księdze Królewskiej [1 Krl 2,19]. Salomon krótko po wstąpieniu na tron kazał wystawić drugi tron i postawić po swojej prawej ręce, aby jego matka, Batszeba, zasiadła obok niego jako królowa. Znaczenie bycia po prawicy króla jest klarowne w pismach świętych, szczególnie w przypadku intronizacji samego Chrystusa, opisanej jako przebywanie po prawicy Ojca. Jest to najważniejsza pozycja w radzie królewskiej i zajmuje ją jego główny doradca. Od tego momentu, przez 1 i 2 Księgę Królewską oraz 1 i 2 Księgę Kronik, gdy ogłaszana jest sukcesja każdego potomka Dawida na tron, wymieniane jest imię jego matki, ponieważ pełni ona tę rolę [zob. 1 Krl 14,21; 15,2; 15,10; 22,42; 2 Kr 8,26; 12,1; 14,2; 15,2; 15,13; 15,30; 15,33; 18,2; 21,1; 21,19; 22,1; 23,31; 23,36; 24,8; 24,18 oraz równoległe fragmenty w 1 i 2 Kronik). W szczególnie mrocznym okresie historii Judy, Atalia wykorzystała autorytet tej roli królowej matki, aby spróbować zniszczyć linię Dawida [2 Krl 8,:26; 11,1-20]. Ta instytucja jest przywoływana w innych miejscach Starego Testamentu, czego głównym przykładem jest Psalm 45. Psalm ten jest odą do króla, a ponieważ król jest ikoną Boga Izraela, łatwo przechodzi od uwielbienia samego króla [w. 2] do uwielbienia Boga [w. 6], czasami z wersetami rozmywającymi się między nimi. To również jest prorocze względem mesjańskiego króla, który pewnego dnia zjednoczy te dwie role. W tej odzie do boskiego królowania znajduje się stwierdzenie, że po prawej stronie króla znajduje się królowa w chwalebnym szyku [w. 9]. Psalm ten kończy się proroctwem przyszłej roli świętych w rządzeniu narodami [w. 16].
Najbardziej podstawowym twierdzeniem całego Nowego Testamentu jest to, że Jezus jest Chrystusem, Mesjaszem. Ponieważ Chrystus jest również wcieloną drugą hipostazą Trójcy Świętej, w Nim jednoczą się niebo i ziemia, boskość i człowieczeństwo. Obejmuje to zjednoczenie tronu Boga i tronu Dawida, proroczo połączonych przy ich ustanowieniu, a co ziściło się podczas Jego intronizacji w chwili wniebowstąpienia. Panowanie Jezusa Chrystusa nad Jego królestwem jest nie tylko połączeniem rządów Dawidowych i Boskich, ale również wypełnieniem tego pierwszego. Słowa z Psalmu [Ps 2,7]: „Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem” są przełomowym momentem tego królewskiego psalmu, odczytywanego podczas sukcesji tronu przez nowego króla z rodu Dawida. W ramach idei przybranego synostwa mieści się idea, że syn ma teraz obowiązek służyć jako obraz Ojca. Wypełnia się to w Jezusie Chrystusie, który jest wiernym obrazem Boga Ojca [Hbr 1,3]. Ale spełnia się również podczas chrztu Chrystusa, w którym Chrystus zostaje namaszczony przez proroka nie olejem, ale Duchem Świętym i wypowiadane są słowa sukcesji (Łk 3,22; Dz 13,33; Hbr 5,5). Chrystus jest prawdziwym Synem Bożym, zrodzonym, a nie adoptowanym.
W pierwszym wieku naszej ery, dla Izraelity wierzącego w Boga, religijne nadzieje koncentrowały się na oczekiwaniu na przyjście Mesjasza i początek ery mesjańskiej. Byłoby zatem naturalne, gdyby taka osoba usłyszała apostolskie orędzie, że Jezus z Nazaretu jest Chrystusem, aby zapytać o imię Jego matki. Byłoby naturalnym oczekiwaniem, opartym na pismach i tradycjach narodu żydowskiego, że jego matka, po jego prawej ręce, będzie pełniła rolę jego najbliższego doradcy i królowej. Autorzy Nowego Testamentu dokładają wszelkich starań, aby skorygować powszechne nieporozumienia związane z Mesjaszem, szczególnie ideę, że będzie on politycznym przywódcą na tym świecie i przybędzie, aby ustanowić na tym świecie Izrael wolny od rzymskiej dominacji. Jednak w żadnym momencie autorzy ci nie starają się skorygować tego oczekiwania odnoszącego się do matki Chrystusa. Wielokrotnie w pismach Nowego Testamentu oczekiwania te są wzmacniane przez znaczenie Bogurodzicy nie tylko w działalności Chrystusa, ale również we wczesnej wspólnocie Kościoła, jak opisano w pierwszych rozdziałach Dziejów Apostolskich. Jako tylko jeden z przykładów, istnieje wyraźna paralela między interakcją między Batszebą i Salomonem z 1 Księgi Królewskiej [1 Krl 2], a tą między Theotokos a Chrystusem na weselu w Kanie [J 2], chociaż Theotokos prezentuje się jako mądrzejsza i bardziej święta kobieta niż jej starożytny przodek.
To właśnie to, od początku wiary chrześcijańskiej, doprowadziło do szczególnej roli, jaką Bogurodzicy nadano wśród świętych w chwale. To ona stoi po prawicy Chrystusa Króla, a wśród orędowników, z którymi Chrystus dzieli swoje panowanie, ma ona szczególny, zaszczytny status. Ona jest spełnieniem nie tylko macierzyństwa królowej, ale samego macierzyństwa [Rdz 3,15], a nawet, jak widzimy, kobiecości.
o. Stephen De Young
za: The Whole Counsel Blog
fotografia: jarek / orthphoto.net /
Ziemskie władze Starego Przymierza były bezpośrednim odzwierciedleniem Boskiej Rady, poprzez którą Bóg Izraela sprawował władzę nad swoim stworzeniem. Najwcześniejszą instytucją Tory było 70 starszych, otaczających tego, kogo wyznaczono do sądzenia Izraela; 70 w liczbie, ponieważ była to liczba Boskiej Rady wyznaczonej do rządzenia narodami [Pwt 32,8]. Tak pozostało, gdy pojawił się król mianowany przez Boga. Najwcześniejsi królowie, Saul i Dawid, gdy toczyli wojnę, aby zabezpieczyć ziemię daną im przez Boga, byli otoczeni przez swoich mocarzy (gebur'im), którzy prowadzili ich armie, równolegle do niebiańskich zastępów otaczających JHWH Sabaoth. Imię Archanioła Gabriela identyfikuje go jako „Gebur”, czyli potężny mąż Boży. Wraz z ustanowieniem królestwa za rządów Dawida, przybrało to formę starszych ludu i dworu królewskiego otaczającego Dawida, gdy ten rządził i administrował królestwem. We wszystkich tych przypadkach władza ziemska służyła jako obraz niebiańskiego autorytetu Boga i była zobowiązana służyć dla sprawowania władzy Bożej. Królowie są następnie osądzani na podstawie tego, jak dobrze odzwierciedlają sprawiedliwe rządy Boga na ziemi w swojej roli. Król i jego rada królewska byli nie tylko obrazem i ziemskim odzwierciedleniem niebiańskiego panowania Boga, ale także proroctwem dnia, w którym ziemskie i niebiańskie rządy zostaną zjednoczone w Mesjaszu jako tożsame.
W południowym królestwie Judy, rządzonym przez linię i dom Dawida od podziału królestw aż do wygnania do Babilonu, na dworze królewskim wyrosła ważna instytucja. To właśnie linię Dawida 1 i 2 Księga Kronik podkreślają jako tę, która dalej trwa po zniszczeniu Judy i pewnego dnia wyda mesjańskiego króla. Dlatego w rodowodach św. Mateusza i św. Łukasza oraz w opisach narodzin Jezusa przypomina się nam, że według ciała jest On z tej linii. Zazwyczaj, kiedy mówimy o królu i królowej narodu, na podstawie historii średniowiecznej Europy zakładamy, że królowa narodu jest żoną króla. Dzieje się tak jednak dlatego, że ten średniowieczny paradygmat został ukształtowany przez chrześcijaństwo, musiano przynajmniej udawać monogamię. W starożytnym świecie, jak widać w 1 i 2 Krl oraz 1 i 2 Krn, poligamia była powszechnie praktykowana przez bogatych, w tym oczywiście królów. Nie był to jednak nigdy sposób życia sankcjonowany przez Boga, w rzeczywistości Tora wyraźnie zabrania królom praktykowania poligamii [Pwt 17,17]. Taka była jednak rzeczywistość. Z tego powodu, urząd królowej nie należał do pierwszej lub ulubionej żony, ale do matki króla. Królowie mogli mieć wiele żon, ale matkę mieli tylko jedną. Rzeczywistość poligamii nie wyjaśnia jednak w pełni instytucji królowej matki w Judzie, ponieważ nie ma równoległej instytucji w północnym królestwie Izraela, nie mówiąc już o wielu innych monarchiach starożytnego świata, które były równie poligamiczne. Jest to unikalne dla linii Dawida w Judzie.
Pochodzenie tej instytucji jest opisane w Księdze Królewskiej [1 Krl 2,19]. Salomon krótko po wstąpieniu na tron kazał wystawić drugi tron i postawić po swojej prawej ręce, aby jego matka, Batszeba, zasiadła obok niego jako królowa. Znaczenie bycia po prawicy króla jest klarowne w pismach świętych, szczególnie w przypadku intronizacji samego Chrystusa, opisanej jako przebywanie po prawicy Ojca. Jest to najważniejsza pozycja w radzie królewskiej i zajmuje ją jego główny doradca. Od tego momentu, przez 1 i 2 Księgę Królewską oraz 1 i 2 Księgę Kronik, gdy ogłaszana jest sukcesja każdego potomka Dawida na tron, wymieniane jest imię jego matki, ponieważ pełni ona tę rolę [zob. 1 Krl 14,21; 15,2; 15,10; 22,42; 2 Kr 8,26; 12,1; 14,2; 15,2; 15,13; 15,30; 15,33; 18,2; 21,1; 21,19; 22,1; 23,31; 23,36; 24,8; 24,18 oraz równoległe fragmenty w 1 i 2 Kronik). W szczególnie mrocznym okresie historii Judy, Atalia wykorzystała autorytet tej roli królowej matki, aby spróbować zniszczyć linię Dawida [2 Krl 8,:26; 11,1-20]. Ta instytucja jest przywoływana w innych miejscach Starego Testamentu, czego głównym przykładem jest Psalm 45. Psalm ten jest odą do króla, a ponieważ król jest ikoną Boga Izraela, łatwo przechodzi od uwielbienia samego króla [w. 2] do uwielbienia Boga [w. 6], czasami z wersetami rozmywającymi się między nimi. To również jest prorocze względem mesjańskiego króla, który pewnego dnia zjednoczy te dwie role. W tej odzie do boskiego królowania znajduje się stwierdzenie, że po prawej stronie króla znajduje się królowa w chwalebnym szyku [w. 9]. Psalm ten kończy się proroctwem przyszłej roli świętych w rządzeniu narodami [w. 16].
Najbardziej podstawowym twierdzeniem całego Nowego Testamentu jest to, że Jezus jest Chrystusem, Mesjaszem. Ponieważ Chrystus jest również wcieloną drugą hipostazą Trójcy Świętej, w Nim jednoczą się niebo i ziemia, boskość i człowieczeństwo. Obejmuje to zjednoczenie tronu Boga i tronu Dawida, proroczo połączonych przy ich ustanowieniu, a co ziściło się podczas Jego intronizacji w chwili wniebowstąpienia. Panowanie Jezusa Chrystusa nad Jego królestwem jest nie tylko połączeniem rządów Dawidowych i Boskich, ale również wypełnieniem tego pierwszego. Słowa z Psalmu [Ps 2,7]: „Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem” są przełomowym momentem tego królewskiego psalmu, odczytywanego podczas sukcesji tronu przez nowego króla z rodu Dawida. W ramach idei przybranego synostwa mieści się idea, że syn ma teraz obowiązek służyć jako obraz Ojca. Wypełnia się to w Jezusie Chrystusie, który jest wiernym obrazem Boga Ojca [Hbr 1,3]. Ale spełnia się również podczas chrztu Chrystusa, w którym Chrystus zostaje namaszczony przez proroka nie olejem, ale Duchem Świętym i wypowiadane są słowa sukcesji (Łk 3,22; Dz 13,33; Hbr 5,5). Chrystus jest prawdziwym Synem Bożym, zrodzonym, a nie adoptowanym.
W pierwszym wieku naszej ery, dla Izraelity wierzącego w Boga, religijne nadzieje koncentrowały się na oczekiwaniu na przyjście Mesjasza i początek ery mesjańskiej. Byłoby zatem naturalne, gdyby taka osoba usłyszała apostolskie orędzie, że Jezus z Nazaretu jest Chrystusem, aby zapytać o imię Jego matki. Byłoby naturalnym oczekiwaniem, opartym na pismach i tradycjach narodu żydowskiego, że jego matka, po jego prawej ręce, będzie pełniła rolę jego najbliższego doradcy i królowej. Autorzy Nowego Testamentu dokładają wszelkich starań, aby skorygować powszechne nieporozumienia związane z Mesjaszem, szczególnie ideę, że będzie on politycznym przywódcą na tym świecie i przybędzie, aby ustanowić na tym świecie Izrael wolny od rzymskiej dominacji. Jednak w żadnym momencie autorzy ci nie starają się skorygować tego oczekiwania odnoszącego się do matki Chrystusa. Wielokrotnie w pismach Nowego Testamentu oczekiwania te są wzmacniane przez znaczenie Bogurodzicy nie tylko w działalności Chrystusa, ale również we wczesnej wspólnocie Kościoła, jak opisano w pierwszych rozdziałach Dziejów Apostolskich. Jako tylko jeden z przykładów, istnieje wyraźna paralela między interakcją między Batszebą i Salomonem z 1 Księgi Królewskiej [1 Krl 2], a tą między Theotokos a Chrystusem na weselu w Kanie [J 2], chociaż Theotokos prezentuje się jako mądrzejsza i bardziej święta kobieta niż jej starożytny przodek.
To właśnie to, od początku wiary chrześcijańskiej, doprowadziło do szczególnej roli, jaką Bogurodzicy nadano wśród świętych w chwale. To ona stoi po prawicy Chrystusa Króla, a wśród orędowników, z którymi Chrystus dzieli swoje panowanie, ma ona szczególny, zaszczytny status. Ona jest spełnieniem nie tylko macierzyństwa królowej, ale samego macierzyństwa [Rdz 3,15], a nawet, jak widzimy, kobiecości.
o. Stephen De Young
za: The Whole Counsel Blog
fotografia: jarek / orthphoto.net /
Poprzedni z serii:
Święci w chwale
Święci w chwale
Kolejny z serii:
4 Ezra: Biblijna księga, której prawdopodobnie nigdy nie czytałeś
4 Ezra: Biblijna księga, której prawdopodobnie nigdy nie czytałeś