publicystyka: Kamień rzucony w Boga i bliźniego

Kamień rzucony w Boga i bliźniego

tłum. Gabriel Szymczak, 03 lutego 2022

„Jeśli powiążesz swoją wolę z prawami, nie zrobisz postępu, który powinieneś uczynić” (Abba Doroteusz).

Wola jest darem od Boga dla nas. Ci, którzy wypaczają nauczanie Kościoła i mówią, że Bóg chce, abyśmy byli Jego niewolnikami, abyśmy robili wszystko, czego On chce – bez możliwości wyboru - są w błędzie.

Od początku naszej ziemskiej historii wola była cechą naszego istnienia, ponieważ zostaliśmy stworzeni na obraz Boga. Wola jest połączona z naszą wolnością. Możemy dobrowolnie chcieć czegoś z miłości do Boga i dążenia do przestrzegania Jego przykazań; i możemy stać się bogami. Dlatego wola i prawo do wyrzeczenia się siebie są wolnością - i dają nam wolność.

W dzisiejszych czasach deifikujemy wolę, a także nasze prawa. Prawa są dane nam jako jednostkom, ale dotyczą społeczeństwa, całości, wspólnoty, kolegialności, ponieważ jednostki nie mogą przetrwać bez innych. Byłoby to zaprzeczeniem naszej natury, której przetrwanie zależy od relacji. A jednak dzisiejsza dyskusja toczy się wokół naszych osobistych praw. Jaki jednak sens ma życie bez tych, którzy cię kochają lub bez tych, których ty kochasz? Wzrastanie do dojrzałości wiąże się z uznaniem, że miłość ma pierwszeństwo przed wszelkimi prawami. Oczywiście prawa powstrzymują nas przed arbitralnymi zachowaniami. Ale w końcu sens życia jest ważniejszy niż one. Niedojrzali nie wykraczają poza swoje prawa. A ludzie dojrzali powołują się na prawa, aby określić swoje stanowisko i chronić siebie, ale także wiedzą, jak je przekroczyć poprzez miłość.

To samo dotyczy woli. Kiedy wola jest skierowana wyłącznie na przetrwanie lub realizację własnego „ja”, kiedy nie zwraca uwagi na innych ludzi, wówczas rodzi egocentryczne osobowości, niezdolne do stania się „my”. Tacy ludzie są jak bogacze, którzy mają domy tak luksusowe, że wzbudzają zazdrość wszystkich, ale którzy tak naprawdę ich nie potrzebują, aby stać się szczęśliwszymi, co wcześniej czy później odkrywają. Wola łatwo staje się kamieniem, którym rzucamy w Boga, gdy nie daje nam tego, czego pragniemy, gdy ignorujemy fakt, że On widzi w naszym życiu jego dalszy ciąg i wie, co jest dla nas najlepsze. Dlatego czasami może pozwolić, aby spotkało nas wiele wielkich prób. Wola może też stać się kamieniem do rzucania w innych ludzi. Stajemy się obojętni na konsekwencje naszych wyborów, nie obchodzi nas to, że krzywdzimy innych, a w ostatecznym rozrachunku przeoczamy fakt, że zdobyliśmy świat, ale straciliśmy to, co sprawia, że naprawdę żyjemy: miłość, życzliwość , przebaczenie i ustępowanie w celu osiągnięcia pokoju.

Obecnie dominują wola i prawa. Znęcanie się nad słabymi jest karane, gdy łamane jest prawo. Ale kiedy miażdżymy duchowo innych ludzi, bo „to nasze prawo”, kiedy nie dbamy o ogół, lecz ubóstwiamy siebie, nasze lęki, poglądy i nasze wybory, to prędzej czy później spotykamy się z odrzuceniem i samotnością.

Prawdziwa wolność to przedkładanie miłości nad prawa. Nauczmy tego nasze dzieci. Muszą nauczyć się rozpoznawać granice, ale także je przekraczać. To zapewni im dobrą pozycję, jeśli chodzi o autentyczne relacje, ponieważ będą wiedzieć, jak wybierać.

o. Themistoklis Mourtzanos

za: Pemptousia

fotografia: levangabechava /orthphoto.net/