publicystyka: Boży pokój jest wielkim skarbem

Boży pokój jest wielkim skarbem

tłum. Gabriel Szymczak, 05 listopada 2021

Kiedy mamy w sobie pokój Boży, a dusza jest przekonana, że Bóg jest rzeczywiście naszym Ojcem, który rządzi stworzeniem i że jesteśmy dziećmi tego Boga Wszechmogącego, który podtrzymuje stworzenie, nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo i nie musimy się niczego bać. Kiedy jesteśmy w pokoju z Bogiem, jesteśmy także w pokoju z innymi ludźmi. Przestajemy postrzegać innych jako naszych wrogów i zamiast tego postrzegamy ich jako naszego Boga: „Jeżeli widziałeś swojego brata lub siostrę, widziałeś Pana, Boga swego”.
Dla ludu Bożego każdy człowiek jest „bardzo dobry”, tak jak stworzył go Bóg Stwórca. Serce człowieka Bożego nie może mówić zła, ponieważ dla niego zło nie istnieje. Oczywiście nie jest naiwny. Po prostu nie akceptuje tego, że stworzenie Boże, które zostało stworzone na obraz naszego dobrego Boga, jest złe i życzy mu krzywdy. Nie oznacza to, że lud Boży jest naiwny i łatwowierny; że - ponieważ jest pewien, że nic mu nie zagraża - może nie mieć złych relacji z innymi ludźmi.

Lud Boży, który jest pewny istnienia Boga, nie lęka się niczego i nikogo. Pokój Boży ma niesamowite reperkusje społeczne. Skoro zazdrość, podejrzliwość i strach zostały zniesione, z jakiego powodu nie mamy łączyć się w miłości do siebie nawzajem, w rodzinie i w naszym codziennym życiu? Ale jeśli brakuje pokoju Bożego, to jesteśmy zazdrośni i boimy się siebie nawzajem, i działamy w duchu podejrzliwości i utraty Bożego pokoju. Jesteśmy pod presją drzemiącej w nas niegodziwości, ponieważ bez Bożej łaski nie wznieśliśmy się ponad zasłonę zła, która okrywa ten świat.
Oczywiście boimy się nie tylko naszych braci i sióstr, i innych ludzi, ale także naszego otoczenia, środowiska. Czujemy się zagrożeni zewsząd. Często czujemy, że nie chcemy być wyeksponowani, wystawieni na widok, ponieważ nie wiemy, co może się stać. Nie czujemy spokoju w naszej duszy.

Pokój, który ma swoje źródło w Bogu, przenika do otaczającego środowiska. W ten sposób lud Boży może żyć wszędzie, zaprzyjaźnić się ze stworzeniem i mieć z nim pokój. Wielu świętych żyło z dzikimi zwierzętami. Święty Gerasimos mieszkał nad rzeką Jordan z lwem, a święty Paisjusz żył bez lęku w otoczeniu dzikich zwierząt, ponieważ - jak wszyscy inni święci - osiągnął pokój z Bogiem. Święty Paisjusz mieszkał w wąwozie, w przerażającym miejscu, podobnie jak wszystkie pustelnie na Świętej Górze. Nie czuł tam strachu; wszystko wokół niego było tak znajome i piękne, że czuł, jakby mieszkał w najprzyjemniejszym miejscu na świecie. Dziś możemy żyć w mieście z wieloma innymi ludźmi, a jednak bać się, ponieważ straciliśmy Boży pokój w tym środowisku.

Tak więc ten pokój Boży, który jest dany ludziom w określonym procesie, wywiera następnie wpływ na całe nasze życie i jest konkretny, rzeczywisty i absolutny. To daje Kościół. Ale jak to się dzieje w praktyce? Czy jest możliwe, aby ludzie żyjący w świecie, żyjący na co dzień ze wszystkimi swoimi problemami i niebezpieczeństwami, mogli doświadczyć pokoju Boga i Jego darów, czy też są one przeznaczone tylko dla jednej, określonej grupy ludzi? Chrystus wezwał do siebie wszystkich - i ofiarował się nam wszystkim w Kościele.

Jesteśmy dziećmi Kościoła, Matki, którą Bóg obdarzył i ubogacił wszystkimi darami, które przyniósł Swoim wcieleniem i zstąpieniem Ducha Świętego. Możemy zatem mieć udział w pokoju Bożym. W ten sposób hymn aniołów ['Chwała na wysokościach Bogu...'] został potwierdzony i urzeczywistniony w naszym sercu, i nadal tak jest. Chrystus nie postrzega ludzi jako masy, widzi każdą osobę jako wyjątkową, leczy każdego z nas z osobna i zachowuje osobowość każdego z nas. On nie czyni nas takimi samymi. Gwarancja i szacunek dla naszej wolności pokazuje, że pokój osiąga każdy z nas z osobna i daje nam on drogę do naszego spotkania z Chrystusem. Sami święci pokazali nam, że ten pokój istnieje na ziemi i jest nam ofiarowany, i dany. Kiedy nasze serce jest otwarte na łaskę, obcuje z nią i wznosi się ponad wydarzenia tego świata.

Pokój Boży jest ofiarowany każdemu z nas. Możemy się nim cieszyć: „Chodź i zobacz” – mówi Chrystus. „Smakuj i zobacz, że Pan jest dobry”. Kościół zawsze przemawiał z całkowitą pewnością i autorytetem, ponieważ trzymał w swoich rękach doświadczenie. To doświadczenie jest oferowane każdemu - i każdy z nas może i powinien je zbadać, i udowodnić sobie i środowisku, w którym żyje. Bóg zbawił całą osobę ludzką i jest dla nas poważnym błędem sądzić, że mogą istnieć okoliczności, w których On nie może nas zbawić. Albo że nasza własna niegodziwość oraz zło i potęga innych potężnych sił mogą Go wprawić w zakłopotanie lub przeszkodzić w Jego dziele i opatrzności. Zwycięstwo należy do Boga: „Nasza wiara jest zwycięstwem, które zatryumfowało nad światem”. Chrystus pokonał świat, strach i lęk, i oddał się nam jako nasz prawdziwy pokój. Jesteśmy więc radośni i spokojni. Nie boimy się niczego, ale kroczymy naszą ścieżką, mając w swoim sercu ten głęboki pokój, o którym śpiewali aniołowie i którego doświadczyli wszyscy święci. I który nasz Kościół przechowuje do dziś jako cenny skarb.

metropolita Limassol Atanazy

za: Pemptousia

fotografia: levangabechava /orthphoto.net/