publicystyka: Miłość w świecie niepewności

Miłość w świecie niepewności

tłum. Gabriel Szymczak, 29 października 2021

Św. Izaak Syryjczyk powiedział, że tylko grób jest „krainą pewności”. Pisząc do eremitów żyjących na pustyni, św. Izaak chciał uwolnić ich od złudzenia, że mogą być pewni czegokolwiek na tym świecie. Zastanawiam się, czy św. Izaak tak rozważał słowa św. Pawła z 1 Listu do Koryntian 8: „Wiedza nadyma się, ale miłość buduje. Jeśli ktoś myśli, że coś wie, nie wie nic, tak, jak powinien. Ale jeśli ktoś miłuje Boga, ten jest przez Niego poznany”.

W swoim życiu poznałem kilku naukowców, prawdziwych naukowców, ludzi, którzy zarabiają na życie studiując drobiazgi świata fizycznego. Jedną z rzeczy, które zauważyłem u tych ludzi jest to, że chociaż mogą być bardzo aroganccy w odniesieniu do dziedzin ogólnej wiedzy naukowej, obszarów, które nie są ich specjalizacją, to jeśli chodzi o szczegóły ich konkretnego kierunku studiów - mają znacznie mniej pewności i o wiele więcej pokory. Oznacza to, że im więcej o czymś wiedzą, tym bardziej zdają sobie sprawę, że jest o wiele więcej tego, czego nie wiedzą.

Żyjemy dziś w czasach niepewności; ale tak naprawdę dzisiaj nie jest bardziej niepewne niż wczoraj, dzień, rok czy sto lat wcześniej. Pewność jest rodzajem złudzenia. Jest to złudzenie, które wygodnie zapomina, że na świecie dzieje się o wiele więcej, niż wiemy i widzimy. Jak zatem możemy żyć w pokoju, gdy nasze życie jest ogarnięte niepewnością? Jak uciec od strachu przed niepewnością?

Św. Izaak mówi nam, że strach jest właśnie właściwym miejscem do rozpoczęcia. Jeśli nie doświadczamy odrobiny strachu przed przerażającą perspektywą, to już ulegliśmy złudzeniu i nie mamy kontaktu z rzeczywistością. Strach jest właściwym miejscem do rozpoczęcia. Jednak strach, jak mówi św. Izaak, może zostać „pochłonięty” przez wiarę. To znaczy, zaczynamy od bystrej oceny sytuacji powodującej strach (tak dalece, jak można to podejrzewać), a następnie zwracamy uwagę na Boga, który trzyma nasze życie w Swoich rękach. Kiedy wierzymy w Boga, wtedy nasz strach może zostać połknięty przez wiarę, tak jak duża ryba połyka małą.

Wiara w Boga uwalnia nas od strachu. Jednak wiara jest wciąż tylko środkowym krokiem. Sama wiara może zostać pochłonięta przez miłość. Św. Izaak mówi nam, że wiara otwiera poznanie Boga, w którym zaczynamy doświadczać i poznawać, poznawać osobiście miłość Boga. A ponieważ znamy miłość Boga, nawet wiara zajmuje drugie miejsce. Najważniejsza staje się miłość. Dlatego, jak sądzę, św. Paweł zwraca uwagę, że miłość jest o wiele ważniejsza niż wiedza o rzeczach, a nawet wiedza o wierze. (Szczególna wiedza, o której mówi św. Paweł w 1 Liście do Koryntian 8, to wiedza związana z wiarą: czy można jeść mięso ofiarowane bożkom.)

Strach, wiara i miłość: wszystkie trzy to aspekty naszego życia w Chrystusie. Strach przed Bogiem, który czasami oznacza po prostu strach przed nieznanym, zostaje pochłonięty przez wiarę w Boga – pochłonięty, ale nigdy całkowicie usunięty, przynajmniej przed nadchodzącym wiekiem. I nawet sama wiara, choć zawsze ważna i konieczna, nawet wiara może zostać pochłonięta przez miłość.

Nie wiem, co stanie się jutro, ani jak zmienią się i powieją wiatry rządów i społeczeństw. Ale zarówno św. Paweł w Nowym Testamencie, jak i św. Izaak Syryjczyk w swoich homiliach mówią nam, że jeśli kochamy, jeśli kochamy Boga i kochamy bliźniego, to bez względu na to, co przyniesie przyszłość, nie popełnimy błędu.

o. Michael Gillis

za: Praying in the Rain

fotografia: levangabechava /orthphoto.net/