publicystyka: Znaleźć Boga poprzez Psalmy

Znaleźć Boga poprzez Psalmy

tłum. Gabriel Szymczak, 06 października 2021

Jak jeleń pragnie źródeł wodnych,
tak moja dusza pragnie Ciebie, Boże.
Moja dusza spragniona jest Boga mocnego i żywego,
kiedyż przyjdę i pokażę się przed obliczem Bożym?
(Ps 41, 2-3)

Nie jest przesadą stwierdzenie, że w tym zabieganym życiu, zachęcani urokami kultury, która przypomina moralną dżunglę, nawet zaangażowani chrześcijanie często zadręczają się jakością swojego życia duchowego. Ich walka, gdy starają się pogodzić duchowe ideały z codziennymi twardymi faktami, czasami staje się rodzajem „piekła”. Z jednej strony głęboko odczuwają w duszy pragnienie Boga żywego i radują się, gdy Go znajdują; ale z drugiej strony są tak zajęci sprawami doczesnymi i gnębi ich poczucie winy z powodu własnych niedociągnięć, że rozpaczają, gdy dostrzegają nieobecność Boga w swoim życiu. Psalmista już dawno stanął przed podobnym dylematem, tęskniąc za Bogiem, ale lamentując: „Kiedyż przyjdę i pokażę się przed obliczem Bożym?”

Nieobecność Boga może być dla nas bardzo realna, ale tak nie jest dla Boga. Bóg nigdy nie jest nieobecny w naszym życiu. Bóg, którego znamy w Jezusie Chrystusie, „Bóg miłości i pokoju” (2 Kor 13), jest bliższy naszym duszom niż my samym sobie. Bóg jest wszędzie wokół nas i w nas, ponieważ On wszystko stworzył i podtrzymuje. Gdyby Bóg odsunął od nas Swoją obecność i moc, świat skurczyłby się i zniknął. Jako mądry i kochający rodzic, Bóg jest zawsze gotowy i chętny do rozmowy ze Swoimi dziećmi, do zachęcania ich i prowadzenia, inspirowania i wzmacniania. Nic nie cieszy serca Boga bardziej niż widok Jego dzieci wzrastających w swoim życiu duchowym, zjednoczonych, pomagających sobie nawzajem, radosnych i z wdzięcznością celebrujących życie jako dar od Niego.

Dla nas jednak nieobecność Boga może być rzeczywista i bolesna, gdy zorientujemy się, że brakuje nam prawdziwej wiary i czujemy się oddaleni i wyobcowani od Niego Odległość i oddzielenie od Boga wyznaczają klasyczną definicję „piekła” jako nieobecności Boga. Tę przerażającą duchową przepaść można pokonać jedynie prawdziwym życiem wiary.
Prawdziwa wiara to nie tylko mentalne przyzwolenie na wiarę chrześcijańską, na przykład na samo przekonanie, że istnieje wyższa moc, którą nazywamy Bogiem. To o wiele więcej: prawdziwa wiara to nieustanne osobiste zaufanie do Boga, wewnętrzne modlitewne połączenie z Nim, świadomość Jego miłości w naszych sercach, która dodaje nam energii i popycha nas do przodu w życiu wiary. Jezus rozmawiał z Samarytanką o „wodzie żywej” i powiedział jej: „Woda, którą Ja dam (każdemu, kto wierzy i idzie za Chrystusem) stanie się w nim źródłem wody tryskającej ku życiu wiecznemu” (J 4, 14). Kobieta powiedziała do Jezusa: „Panie, daj mi tej wody” (J 4, 15). Te słowa musimy stale powtarzać.

Księga Psalmów dostarcza niezmiernie bogatego źródła dla tych, którzy tęsknią za osobistą komunią z żywym Bogiem. Księga Psalmów jest jak wielkie lustro, w którym odbija się cały zakres ludzkiego doświadczenia religijnego: wiara i zwątpienie, pokajanie i bezwzględność, pokora i duma, radość i smutek, ufność i rozpacz, świętowanie i lament, miłość i gniew, miłosierdzie i potępienie, zbawienie i sąd, chwała i skarga na Boga! Jako główny modlitewnik Kościoła, Księga Psalmów nie pozostaje obojętna na żadne uczucie serca. Jednocześnie dostarcza języka, emocji, prawd i wglądów, za pomocą których dusza może wyrazić swoje troski, problemy, radości i frustracje - i w ten sposób szukać drogi do kochającego i dającego moc Boga.

W modlitwie ludzie często są skrępowani, ponieważ nie mogą znaleźć odpowiednich słów. Księga Psalmów może pomóc na praktycznie nieskończone sposoby:

„Słowa moje wysłuchaj, Panie,
uznaj moje wołanie.
Zważ na głos mojej modlitwy,
Królu mój i Boże mój,
bo pomodlę się do Ciebie, Panie.” (Ps 5, 2-3).

„Ku Tobie, Panie, wznoszę moją duszę, Boże mój, w Tobie mam nadzieję. . .
Ukaż mi, Panie, Twoje drogi i naucz mnie Twoich ścieżek.” (Ps 24, 1;4)

W czasach, gdy potrzebna jest wewnętrzna pewność i siła, spotykamy się z inspirującymi słowami, takimi jak:

„Oczy me wznoszę ku górom,
stąd nadejdzie moja pomoc.
Pomoc moja jest od Pana,
który stworzył niebo i ziemię.” (Ps 121, 1-2).

„Pan moim oświeceniem i moim Zbawcą, kogóż mam się lękać?
Pan obrońcą mego życia, kogóż się przestraszę?” (Ps 26, 1).

W chwilach bólu, choroby lub strachu możemy modlić się:

„Ulecz mnie, Panie, bo drżą moje kości.
I moja dusza jest bardzo strwożona.
A Ty, Panie, do kiedy jeszcze?
Zwróć się, Panie, ocal moją duszę,
wybaw mnie w swoim miłosierdziu!” (Ps 6, 3-5).

W chwilach szczerej skruchy i tęsknoty za odnowieniem możemy błagać Boga:

„Serce czyste stwórz we mnie, Boże,
i ducha prawego odnów w mym wnętrzu.
Nie odrzucaj mnie od Twego oblicza
i Ducha Twego Świętego nie odbieraj mi.
Przywróć mi radość z Twego zbawienia” (Ps 50, 12-14).

W chwilach frustracji i gniewu Bóg pozwala nam wyrażać nasze szczere głębokie uczucia, nawet uczucia silnej skargi i rozpaczy, ponieważ w takich modlitwach również potwierdzamy nasze najwyższe zaufanie do Boga i niepogrążanie się w rozpaczy absolutnej:

„Jak długo, Panie, zapomnisz mnie do końca?
Jak długo będziesz odwracał swe oblicze ode mnie?
Jak długo będę składać troskę w mojej duszy…
Wejrzyj, usłysz mnie, Panie Boże mój” (Ps 12, 2-4)!

W chwilach radości i świętowania słowa Psalmów są niezrównane:

„Chwal, duszo moja, Pana,
będę chwalić Pana w moim życiu,
śpiewam Bogu memu, póki jestem.” (Ps 145, 1-2).

„Chwalcie Go, wszyscy Jego aniołowie,
chwalcie Go, wszystkie Jego moce.
Chwalcie Go, słońce i księżycu,
chwalcie Go, wszystkie gwiazdy i światło” (Ps 148, 2-3)!

Co zatem jest potrzebne, aby wzrastać w życiu Bożym? Jak możemy, jeśli chcemy i jesteśmy zdecydowani, przyjść i pić z życiodajnych wód, które płyną z łaski Ducha Świętego?
Dary Boże są darmowe. Jego błogosławieństwa są dla wszystkich. Przede wszystkim należy uruchomić włącznik: mocne postanowienie prowadzenia życia w wierze, szczere zaufanie i posłuszeństwo Bogu. Ponieważ jesteśmy stworzeni dla Boga i do osobistej komunii z Nim, wszyscy ludzie odczuwają głęboko zakorzeniony głód Boga, ale wielu na próżno stara się zaspokoić tę potrzebę rzeczami tego świata.
Potrzebujemy również praktycznej dyscypliny - regularnego wielbienia Boga, modlitwy, otrzymywania pouczeń duchowych, czytania Pisma Świętego, utrzymywania towarzystwa chrześcijańskich przyjaciół i aktów życzliwości wobec wszystkich. Pod tym względem Księga Psalmów jest bezcenna ze względu na swoją dostępność, bogactwo, wyrażanie szczerych i silnych emocji, inspirujący język i metafory, głęboką i niezachwianą ufność w Bogu - nawet w najciemniejszych chwilach. „Jeśli nawet pójdę pośród cienia śmierci, nie ulęknę się zła, albowiem Ty jesteś ze mną. Twoja laska i Twoja rózga są moją pociechą.” (Ps 23, 4).

Oto kilka praktycznych wskazówek dotyczących korzystania z Księgi Psalmów. Znajdź tłumaczenie Biblii, z którym czujesz się komfortowo. Poświęć trochę czasu na refleksję, nawet pięć do piętnastu minut każdego dnia, według regularnego harmonogramu. Uważaj to za swoją „świętą godzinę”, w której szczególnie przebywasz z Bogiem. Przeczytaj kilka psalmów na każdym takim spotkaniu z Nim. Zaznacz na marginesach wersety, które są dla Ciebie najbardziej przydatne. Odłóż na bok wersety, które nie są pomocne. Wiele niewątpliwie niepokojących odniesień do przekleństw nad wrogami i zagłady grzeszników można ująć w nawias. Nie mogą one już być częścią modlitw chrześcijan, ponieważ Chrystus nauczył nas kochać naszych wrogów i modlić się za tych, którzy nas prześladują. Prawdziwy chrześcijanin nie może przeklinać ani życzyć komuś zła. Raczej cierpi za wszystkich i modli się o zbawienie wszystkich.
Czytając Psalmy, zapisuj w dzienniku swoje ulubione wersety i zapamiętuj je, wspominaj je w ciągu dnia. Kiedy skończysz całą Księgę Psalmów – a jest to praca wiary i miłości! – zacznij od nowa, ale teraz czytaj i rozważaj wersety, które już podkreśliłeś. Będziesz zdumiony zmianami, które zajdą w tobie dzięki Bożej łasce. Będziesz jak jeleń, który znalazł źródło słodkiej wody, żywego Boga w Jego świętej obecności i mocy, wzmacniającego i prowadzącego cię na twojej drodze życia.

o. Theodore Stylianopoulos

za: Orthodox Christian Reflections

fotografia: Ursiy /orthphoto.net/