publicystyka: Chrześcijaństwo w jedności i różnorodności – o. Jerzy Massuh na święto apostołów Piotra i Pawła

Chrześcijaństwo w jedności i różnorodności – o. Jerzy Massuh na święto apostołów Piotra i Pawła

tłum. Dominika Kovačević, 29 czerwca 2016

Dotychczas na łamach serwisu przedstawialiśmy teksty trzech współczesnych arabskich teologów prawosławnych, a mianowicie metropolitów: Pawła (Jazidżiego), Jerzego (Khodra) i Sawy (Esbera). Dzisiaj prezentujemy kazanie na święto apostołów Piotra i Pawła autorstwa ojca Jerzego Massuha. Jest on dyrektorem Centrum Studiów nad Chrześcijaństwem i Islamem Uniwersytetu Balamand, cenionym libańskim duchownym, udzielającym się w mediach: świadczy o prawosławiu w swych artykułach tak do cerkiewnych, jak i świeckich gazet, a także w różnych programach i wystąpieniach telewizyjnych.

Należy też tu pamiętać, iż apostołowie Piotr i Paweł to założyciele i patroni Patriarchatu Antiocheńskiego – tego, którego terytorium kanoniczne obejmuje historyczną Syrię (tzn. współczesne właśnie Liban i Syrię, Irak, wschodnią Turcję, kraje arabskie w Azji z wyłączeniem Palestyny i Jordanii, które będąc Ziemią Świętą, przypadają pod Patriarchat Jerozolimski), zatem głos duchowych potomków tych świętych ma szczególne znaczenie.
Mamy nadzieję, że tekst ten obchodzącym teraz święto apostołów Piotra i Pawła ubogaci przeżywanie go, zaś osobom jeszcze czekającym na nie – pozwoli właściwie się do niego przygotować.


Piotr kochał Pawła i Paweł kochał Piotra. Kochali jeden drugiego, pomimo różnic (sporów) pomiędzy nimi, ponieważ kochali oni Cerkiew i przedkładali całą swoją służbę ponad interesy osobiste. Kochali jeden drugiego, ponieważ zdawali sobie sprawę, że są członkami w jednym Ciele, którego głową jest Chrystus, i ponieważ zdawali sobie sprawę z tego, że cechą ciała jest różnorodność – a zatem, każdy członek ciała ma swoją rolę i nie może jeden członek zaprzeczać ważności drugiego. Co się zaś tyczy sukcesu jednego [tj. niepodzielonego] ciała, to wynika ono z wypełniania swojej roli przez każdy z członków w harmonii z innymi członkami, razem z głową.

Wielcy Piotr i Paweł różnili się, jednak żaden z nich nie rzucał na drugiego anatemy, ani nie ekskomunikował [dosłownie „odłączał” lub „odcinał”, co jest też nawiązaniem do współczesnych sporów pomiędzy różnymi Cerkwiami lokalnymi, kiedy to czasem zrywają między sobą łączność, przyp. tłum.]. Lecz w wielkiej pokorze jeden zważał na krytykę drugiego i ustępowali tam, gdzie ustępstwo było potrzebne dla zachowania jedności rodzącej się Cerkwi. Ich troską było głoszenie Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie – a nie, i to pod żadnym pozorem, swoich własnych idei.

Piotr, któremu Chrystus powiedział „Tyś jest Piotr (skała), i na tej skale zbuduję Swoją Cerkiew… I dam ci klucze Królestwa Niebios” (Mt 16, 18-19) nie popadł w pychę, lecz umniejszył się przed Pawłem, który opowiedział o nim: „Lecz kiedy przybył Piotr do Antiochii, sprzeciwiłem się mu prosto w twarz, ponieważ był on winny”, a potem oskarżył go o hipokryzję i brak szczerości, bowiem kiedy Żydów nie było, jadł z poganami, zaś kiedy Żydzi byli obecni, nie jadł z poganami z obawy przed synami swego plemienia (zob. Ga 2, 11-14). Piotr nawrócił się przed Pawłem, nawrócił się przed przemawiającym w Prawdzie i pokajał się ze swej hipokryzji i tchórzostwa.

Piotr i Paweł stanowią razem wzór jedności Cerkwi, opartej na zasadzie różnorodności i poszanowania, wyjątkowości każdego z Jej członków. Różnorodność jest warunkiem jedności i jedność jest warunkiem różnorodności. Doktryna chrześcijaństwa oparta jest na wierze w Trójcę Świętą: Ojca i Syna, i Świętego Ducha – Boga Jedynego. Dlatego też nie jest właściwą teologia bez uznania różnorodności w jedności i jedności w różnorodności. Boska Jedność nie likwiduje osobliwości, które rozróżniają Ojca i Syna, i Świętego Ducha. Tak jak różnorodność nie oznacza przy tym indywidualizmu, alienacji lub braku twórczych relacji.

Zatem nie ma wartości żadna doktryna, która nie jest interpretowana i wyjaśniania poprzez chrześcijańskie życie i takowe zachowanie tu i teraz, w każdym czasie i w każdym miejscu, w którym się jest; nie ma możliwości, by teorie lub poglądy były wiarygodne, jeśli nie są one odzwierciedlone w historii, dlatego też wierni muszą żyć dogmatami w swoim codziennym życiu i każdym jego szczególe, na wystarczającym poziomie. Wszystkie dogmaty: o Trójcy, Wcieleniu, Krzyżu i Zmartwychwstaniu… To dogmaty puste i suche, jeśli chrześcijanie nie żyją Trójcą różnorodnie i zjednoczenie, Wcieleniem w pełni moralnie i fizycznie, Krzyżem miłością i bez oczekiwania czegoś w zamian, i Zmartwychwstaniem nieustannie walcząc duchowo [cs. podwig, arab. dżihad] przeciwko grzechowi.

Chrześcijaństwo już w swej genezie to droga życia, która formułuje dogmat nie dla dogmatu, lecz dla zachowania tego, co jest nazywanym Życiem w Chrystusie. Piotr i Paweł nie opowiadali o dogmatyce, lecz nią żyli. Nie opowiadali o relacjach istniejących pomiędzy Ojcem i Synem, i Świętym Duchem, lecz byli w stanie wcielić te relacje w swoim życiu i w swoich relacjach. To tak samo, jak Boska Jedność nie likwiduje osobliwości, które rozróżniają hipostazy Trójcy, zaś różnorodność nie oznacza indywidualizmu lub alienacji, czy też braku twórczych relacji – w ten sposób zaistniała pomiędzy Piotrem i Pawłem jedność, która nie likwiduje osobliwości każdego z nich…

Cerkiew obchodząc święto świętych Piotra i Pawła – naczelników apostołów – pragnie przypomnieć o ważności szacunku dla różnorodności, a w szczególności o różnorodności talentów. Nie ma Cerkwi tylko Piotra, nie ma Cerkwi tylko Pawła… Cerkiew to Chrystus – Jej Głowa i Piotr, i Paweł, i wszyscy razem.


Tekst oryginalny ukazał się w libańskiej gazecie An-Nahar


Śpiew troparionu święta apostoła Piotra i Pawła po arabsku:
Naczelni koryfeusze apostołów i nauczyciele świata całego,
módlcie się do Władcy wszystkich
o pokój dla świata
i wielkie miłosierdzie dla dusz naszych